To tylko szkodzi ludziom prawdziwe potrzebującym pomocy, ale dobra zakładając powszechniejszą stronę tego zjawiska warto zadać sobie pytanie czemu tak jest. Ktoś kto poczuje się lepiej od prostej pomocy, od zainteresowanie, którego nie dostał od płci przeciwnej czy rodziców widać ma braki emocjonalne pewnie widzi w osobie mu pomagającej słabość to wskazuje że ktoś taki jest zakompleksiony w pomagającym widzi własną słabość więc jeżeli rozpoznasz coś takie u takiej osoby to zachowuj się jak by wszystko miało swoją cenę i nie co ważniejsze nie rywalizuj z kimś takim, bo wejdziesz w spirale ,,sbierdolenia" A podsumowanie takiej znajomości typu ,,spierd@l@j przegrywie" powinno być szybsze niż drugie okazanie braku szacunku pomagającemu. A tak po za tym lepiej już pomagać zwierzętom.
Pytanie, czy pomagasz, czy wyręczasz. Wiele osób nie widzi różnicy i stąd potem marudzenie, że się ich wykorzystuje.
Nie pomagaj nikomu, nie opłaca sie.
To przykre, że masz aż tak cyniczne podjęcie. Nie wszyscy ludzie są podli, więcej szczęścia następnym razem życzę
To tylko szkodzi ludziom prawdziwe potrzebującym pomocy, ale dobra zakładając powszechniejszą stronę tego zjawiska warto zadać sobie pytanie czemu tak jest. Ktoś kto poczuje się lepiej od prostej pomocy, od zainteresowanie, którego nie dostał od płci przeciwnej czy rodziców widać ma braki emocjonalne pewnie widzi w osobie mu pomagającej słabość to wskazuje że ktoś taki jest zakompleksiony w pomagającym widzi własną słabość więc jeżeli rozpoznasz coś takie u takiej osoby to zachowuj się jak by wszystko miało swoją cenę i nie co ważniejsze nie rywalizuj z kimś takim, bo wejdziesz w spirale ,,sbierdolenia" A podsumowanie takiej znajomości typu ,,spierd@l@j przegrywie" powinno być szybsze niż drugie okazanie braku szacunku pomagającemu. A tak po za tym lepiej już pomagać zwierzętom.
Pomogłem dwóm emigrantkom. Wynająłem im mieszkanie, dałem pracę, załatwiłem dokumenty. Dziś mam 2 pozwy w sadzie pracy. Nigdy więcej