No zasadniczo tak jest z każdym zawodem więc wypadałoby być miłym dla każdego... Co do kelnerów to bo ja wiem... W Polsce kelnerzy to raczej studenci, którzy chcą sobie w trakcie nauki dorobić a nie zarobić.
Po prostu, daj ludziom pracować. Jeśli np w hipermarkecie, jedzie gość wózkiem myjącym, to po prostu zejdź mu z drogi. Daj człowiekowi pracować.
Od powiedzenia "dzień dobry, proszę, dziękuję, do widzenia" - też korona nikomu z głowy nie spadnie. U mnie to już nawyk, odruch. Kiedy robiłem w obsłudze klienta, to zdarzało mi się kilka razy mówić temu samemu klientowi "dzień dobry" XD. Trochę głupio mogło to brzmieć, ale z dwojga złego lepiej w tę stronę.
Więc po prostu, nie utrudniajmy innym życia. Tak po prostu.
@Manfred889 a może kiedy do klienta nie jesteś dupkiem, to klient rzadziej zachowuje się jak dupek? I odwrotnie. Jeśli jako klient nie zachowujesz się jak dupek, to i obsługująca cię osoba raczej nie zachowa się jak dupek. To wszystko. Będąc wredny, wywołujesz wredotę u innych, tak to działa.
Przypomina mi się jedna akcja w banku. Dość długa kolejka, 5 kas otwartych i w jednym okienku była bardzo zgrabna kasjerka. Poszedłem tam z kumplem bo musiał zrealizować czek (konkretnie swoją wypłatę). Fartownie trafiło nam się akurat atrakcyjne okienko.
To rzuciłem tekstem "Przemas, nie mogłeś lepiej trafić". Oczywiście ludzie obok mnie już uśmieszki na twarzy, a kumpel próbował powstrzymać śmiech. To dobiłem tekstem "Przemas! Nie śmiej się - bądź poważny!". To już w tym momencie towarzystwo było rozbrojone na amen.
Cała operacja przebiegła dość sprawnie. Zwłaszcza patrząc na to jak wolno temat szedł kiedy staliśmy w kolejce.
Kelner, bankowiec czy kasjer zarabia na tym że ciebie obsługuje. To że będzie dla ciebie miły, nie da mu premii itp.
Po prostu, jako klient nie oczekuj że jesteś "pan i władca" bo łaskawie przyszedłeś do akurat tego lokalu. Tak samo pracownik nie powinien "robić ci łaski" że cię obsłuży. To po prostu obopólna korzyść, więc wzajemnie należy się szanować i tyle.
No zasadniczo tak jest z każdym zawodem więc wypadałoby być miłym dla każdego... Co do kelnerów to bo ja wiem... W Polsce kelnerzy to raczej studenci, którzy chcą sobie w trakcie nauki dorobić a nie zarobić.
Ja jestem studentem ale też sam pracuje na swoje utrzymanie jak z resztą znaczna część moich znajomych.
I co to zmienia, że to student który chce sobie dorobić?
Nie zadzieraj z nikim kto ma kontakt z twoim jedzeniem
Nie. Jesteśmy uprzejmi dla innych, bo jesteśmy dobrze wychowani i nie jesteśmy dupkami, proste.
Myślałem, że bycie uprzejmym to wynik wychowania, a tu popatrz, myliłem się.
Szkoda, że nie ma takiego czegoś tylko zamiast słowa "kelner" słowo "sprzedawca/kasjer"
Ja jestem uprzejmy dla tych, którzy są dla mnie uprzejmi a dla reszty nie.
@konradstru Musi ktoś pokazać pierwszy, że jest uprzejmy? To nie jest twój stan domyślny?
@tomek_s no właśnie jest ;). Wchodzę i pierwszy mówię radosne i szczere dzień dobry i już wiem kto jest ch.jem a kto nie :)
@wojtka Fakt.
Mam parę stałych knajp, zawsze jestem miły dla obsługi i daję napiwki. Kelnerzy mnie tam znają i nalewają mi więcej piwa, po brzeg kufla :)
Po prostu, daj ludziom pracować. Jeśli np w hipermarkecie, jedzie gość wózkiem myjącym, to po prostu zejdź mu z drogi. Daj człowiekowi pracować.
Od powiedzenia "dzień dobry, proszę, dziękuję, do widzenia" - też korona nikomu z głowy nie spadnie. U mnie to już nawyk, odruch. Kiedy robiłem w obsłudze klienta, to zdarzało mi się kilka razy mówić temu samemu klientowi "dzień dobry" XD. Trochę głupio mogło to brzmieć, ale z dwojga złego lepiej w tę stronę.
Więc po prostu, nie utrudniajmy innym życia. Tak po prostu.
Tego to już uczyli rodzice w domu albo i dziadkowie - nigdy nie wkurzaj kogoś kto daje ci jeść. Włos w zupie czy jedzeniu stałym to łaskawy wyrok.
Dlaczego obsługujący Cię kelner/bankowiec/kasjer jest miły bo dzięki tobie zarabia. Taka smutna prawda.
@Manfred889 a w komunie byli nie mili bo ich zarobki nie były rezultatem poziomu obsługi klienta. Było lepiej?
@Manfred889 a może kiedy do klienta nie jesteś dupkiem, to klient rzadziej zachowuje się jak dupek? I odwrotnie. Jeśli jako klient nie zachowujesz się jak dupek, to i obsługująca cię osoba raczej nie zachowa się jak dupek. To wszystko. Będąc wredny, wywołujesz wredotę u innych, tak to działa.
Przypomina mi się jedna akcja w banku. Dość długa kolejka, 5 kas otwartych i w jednym okienku była bardzo zgrabna kasjerka. Poszedłem tam z kumplem bo musiał zrealizować czek (konkretnie swoją wypłatę). Fartownie trafiło nam się akurat atrakcyjne okienko.
To rzuciłem tekstem "Przemas, nie mogłeś lepiej trafić". Oczywiście ludzie obok mnie już uśmieszki na twarzy, a kumpel próbował powstrzymać śmiech. To dobiłem tekstem "Przemas! Nie śmiej się - bądź poważny!". To już w tym momencie towarzystwo było rozbrojone na amen.
Cała operacja przebiegła dość sprawnie. Zwłaszcza patrząc na to jak wolno temat szedł kiedy staliśmy w kolejce.
Kelner, bankowiec czy kasjer zarabia na tym że ciebie obsługuje. To że będzie dla ciebie miły, nie da mu premii itp.
Po prostu, jako klient nie oczekuj że jesteś "pan i władca" bo łaskawie przyszedłeś do akurat tego lokalu. Tak samo pracownik nie powinien "robić ci łaski" że cię obsłuży. To po prostu obopólna korzyść, więc wzajemnie należy się szanować i tyle.
z dudy post :-)