To u mnie była taka heca, że pewien student zapisał sobie jak nazywa się prowadzący na pierwszej stronie zeszytu, jakimś cudem na wykładzie znalazł się student który przychodzi tylko na zaliczenia, i jakoś tak wyszło, że prowadzący pyta, czyj to zeszyt, a ten student sprawdza, i czyta imię i nazwisko pytającego go profesora
Mój ojciec opowiadał mi kiedyś pewną anegdotę ze swojej polibudy, która miała mieć miejsce pod koniec lat 70tych. Naturalnie, ciul jeden wie, czy staruszek nie wali mnie w cymbał, ale historia sama w sobie jest dość zabawna.
Jeden z jego kolegów, który po nocnym melanżowaniu w akademiku, przybył na kolokwium z jakiegoś przedmiotu technicznego i zasnął na korytarzu. Kiedy wykładowca przyszedł pod salę i zobaczył śpiącego studenta miał się odezwać do zebranych "Widzicie, ten uczył się całą noc i teraz odsypia. Zdał!"
@Ashardon całkiem możliwe. Wiesz ja miałem przedmiot coś ala informatyka z w zastosowaniu ekonomii. Ćwiczenia na kompie. Pamiętam, że był to banał. Wieczorem z koleżanką daliśmy w palnik. Siedzieliśmy do późnej nocy. Mieliśmy odwołane ćwiczenia, ale okazało się, że jednak będą. Część ludzi przyszła i ja z koleżanką. Robimy ćwiczenia na zaliczenie, szło nam dobrze ale męczyliśmy się bo kac był masakryczny. Facet stwierdził, że jak zrobiliśmy to możemy iść do do domu. Ostro od nas wódą wali. Był wyrozumiały, może dla tego że starszy o kilka lat? To był pierwszy i chyba ostatni raz. Sytuacja z pierwszego roku.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 listopada 2021 o 16:19
Właśnie ostatni rząd jest najgorszy bo wszyscy chcą od ciebie ściągać i nie masz czasu na pisanie.
@ubooot No to mówisz, że nie masz
Skoro siedział w ostatnim rzędzie, to jakim cudem miał mieć kogoś jeszcze za plecami?
@Turquoise94 Ciężki dzień, co?
To u mnie była taka heca, że pewien student zapisał sobie jak nazywa się prowadzący na pierwszej stronie zeszytu, jakimś cudem na wykładzie znalazł się student który przychodzi tylko na zaliczenia, i jakoś tak wyszło, że prowadzący pyta, czyj to zeszyt, a ten student sprawdza, i czyta imię i nazwisko pytającego go profesora
Po co w ogóle dawać ściągać?
Studia nie są obowiązkowe...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 listopada 2021 o 14:50
Mój ojciec opowiadał mi kiedyś pewną anegdotę ze swojej polibudy, która miała mieć miejsce pod koniec lat 70tych. Naturalnie, ciul jeden wie, czy staruszek nie wali mnie w cymbał, ale historia sama w sobie jest dość zabawna.
Jeden z jego kolegów, który po nocnym melanżowaniu w akademiku, przybył na kolokwium z jakiegoś przedmiotu technicznego i zasnął na korytarzu. Kiedy wykładowca przyszedł pod salę i zobaczył śpiącego studenta miał się odezwać do zebranych "Widzicie, ten uczył się całą noc i teraz odsypia. Zdał!"
@Ashardon całkiem możliwe. Wiesz ja miałem przedmiot coś ala informatyka z w zastosowaniu ekonomii. Ćwiczenia na kompie. Pamiętam, że był to banał. Wieczorem z koleżanką daliśmy w palnik. Siedzieliśmy do późnej nocy. Mieliśmy odwołane ćwiczenia, ale okazało się, że jednak będą. Część ludzi przyszła i ja z koleżanką. Robimy ćwiczenia na zaliczenie, szło nam dobrze ale męczyliśmy się bo kac był masakryczny. Facet stwierdził, że jak zrobiliśmy to możemy iść do do domu. Ostro od nas wódą wali. Był wyrozumiały, może dla tego że starszy o kilka lat? To był pierwszy i chyba ostatni raz. Sytuacja z pierwszego roku.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 listopada 2021 o 16:19