Żeby te rzeczy były w szczepionce to pal licho, przynajmniej wiedzielibyśmy co tam jest a tak to cholera wie co oni ludziom wstrzykują i jakie to będzie miało konsekwencje. Pandemia miała się skończyć po tych cudownych zastrzykach a tu ani zachorowań nie ubyło a wręcz mamy kolejne rekordy zakażeń i coraz więcej ograniczeń wraca.
@krzysio6666
to przez niezaszczepionych i tych, którzy nie noszą masek prawidłowo. Także, jeśli kiedykolwiek miałeś maskę pod nosem to tak - to przez Ciebie.
Nie ma za co.
@Jeditrainer Tak się akurat składa że faktycznie niespecjalnie wierzę w cudowne moce maseczki ale zawsze - serio zawsze zakładam maseczkę miedzy ludzmi w budynkach i zawsze zakładam ją na całą twarz to znaczy usta i nos - faktem jest że robię to żeby nikt się mnie nie czepiał ale powód nie jest istotny ważne ża mam założoną właściwie maseczkę.
@LowcaKomedii Prosty przykład: woda, cukier, dwutlenek węgla, barwnik E150d, kwas fosforowy, naturalne aromaty w tym kofeina - to oficjalny skład napoju o nazwie Coca Cola, który znajdziesz na etykiecie z boku butelki. Jeżeli wierzyć producentowi to dokładnie z tych składników powinien mi wyjść napój który zna chyba każdy na całym świecie.
@LowcaStulejarzy Porównanie totalnie z czapy.
Aby wprowadzić na rynek jakiś produkt żywnościowy trzeba jedynie udowodnić, że nie zawiera on składników niedozwolonych w żywności. Aby wprowadzić lek... cóż, trzeba troszeczkę więcej.
Leki są ciupeńkę dokładniej badane niż żywność.
@LowcaKomedii "Leki są ciupeńkę dokładniej badane niż żywność." I właśnie dlatego czekałem z decyzją o szczepieniu aż badania się zakończą i szczepionka zostanie oficjalnie zaakceptowana, byłem w tym czasie przez takich jak Ty wyzywany od foliarzy itp.
@LowcaKomedii Nie, dlaczego porównanie totalnie z czapy ? Właśnie to jest porównanie jedno z lepszych jak nie najlepsze! Przecież producent Coca-Cola Company nigdy nie ujawnił pełnego składu swojego napoju, więc skąd ja mam wiedzieć, czy firma nie dodaje do swojego produktu jakieś substancji, która powiedzmy po 10 latach spożywania, nie spowoduje u mnie poważnej choroby ? Skoro nawet nie podaje na etykiecie pełnego składu i do dzisiaj nikt nie poznał pełnej receptury napoju, który jest niemal w każdym zakątku świata! Oczywiście w internecie krąży na ten temat mnóstwo plotek, teorii, jak i rzekome wycieki tajnej receptury a mimo to nadal nie odtworzono jej 1:1.
"Leki są ciupeńkę dokładniej badane niż żywność."
Z tym to akurat bym się kłócił, bo na rynku jest cała masa leków i suplementów, które w rzeczywistości nigdy nie powinny trafić na rynek, a mimo to można je kupić dosłownie wszędzie. Oczywiście każdy ma swój rozum i robi to, co uważa za stosowne, ale jeśli chodzi właśnie o leki to temat rzeka. Już na własnej skórze przekonałem się o tym niejednokrotnie.
Co do szczepień, kto chciał ten się zaszczepił, kto nie chciał, ten się nie zaszczepił. Każdy podjął decyzję, ale zwalanie całej winy na ludzi niezaszczepionych, a już w ogóle brednie w stylu jakoby to tylko ludzie niezaszczepieni zajmowali łóżka covidowe i dlatego trzeba wszystkich gnębić już po raz kolejny lockdownami, karami, paszportami i innymi obostrzeniami to dla mnie osobiście jest jakimś nieporozumieniem.
Dla ścisłości ja i cała moja rodzina jesteśmy zaszczepieni co najmniej dwoma (matka już jest po trzeciej), bądź jedną dawką ( J&J ) i szczerze mówiąc, wisi mnie to czy ktoś się szczepi, czy nie, czy ktoś wierzy, czy nie, jak już napisałem, każdy podjął decyzję i prędzej czy później poniesie jej konsekwencje.
Tak jak koledze Azhealowi odpisałem, tak samo odpisze i tobie:
Wirus ten był, jest i będzie już z nami dotąd, dopóki ludzkość będzie istnieć! Nawet gdyby jakimś cudem udało się zaszczepić te 70% dobra 80% populacji światowej, to do tego czasu i tak "wyjdą" nowe mutacje – natura zawsze znajdzie sposób i co wtedy ? Tak będziemy się kłuć co pół roku lub co nowe badanie ? Przecież takim sposobem możemy sobie to covidowe szaleństwo ciągnąć w nieskończoność, no chyba, że jakimś cudem uda się wytworzyć szczepionkę, która będzie "działać" przez min. kilka-kilkanaście lat, a nie, że po pół roku skuteczność spada do poziomu ok. 60-50%! Oczywiście jest tzw. booster czy tam trzecia dawka, jak zwał tak zwał, ale dlatego mówię, będziemy się kłuć co pół roku ? Na wiosnę, a potem na jesień ? Dalej będziemy się bawić w zamykanie wszystkiego ? Nie mnie to oceniać, ale jeżeli nie znajdziemy jakiegoś sensownego i racjonalnego wyjścia, to to nigdy się nie skończy.
@LowcaStulejarzy "Nie, dlaczego porównanie totalnie z czapy ? Właśnie to jest porównanie jedno z lepszych jak nie najlepsze!" - przecież ci tłumaczyłem... Z jednej strony masz produkt ŻYWNOŚCIOWY, na który każdy ma wylane i który musi jedynie nie zawierać produktów niedozwolonych w żywności, a z drugiej LEK, który jest badany wzdłuż i wszerz. Ba, znasz kogoś, kto bada skład coca coli? Masz jakieś badania z nią związane? No właśnie...
To tak, jakbyś porównywał samoróbkę samochodu, po której wujek WIesiek jeździ po polu do samochodu seryjnie produkowanego i sprzedawanego na całym świecie.
"Każdy podjął decyzję, ale zwalanie całej winy na ludzi niezaszczepionych, a już w ogóle brednie w stylu jakoby to tylko ludzie niezaszczepieni zajmowali łóżka covidowe i dlatego trzeba wszystkich gnębić już po raz kolejny lockdownami, karami, paszportami i innymi obostrzeniami to dla mnie osobiście jest jakimś nieporozumieniem." - kłócisz się z faktami. To w większości ludzie niezaszczepieni są hospitalizowani.
"Wirus ten był, jest i będzie już z nami dotąd, dopóki ludzkość będzie istnieć!" - tak, ale wirus potrafi mutować i zmienić się w mniej zjadliwą wersję, to po pierwsze. Po drugie, jeśli służba zdrowia nie wyrabia, to raczej nie trzeba jej dokładać niepotrzebnych pacjentów. Nikomu to nie wyjdzie na zdrowie.
"no chyba, że jakimś cudem uda się wytworzyć szczepionkę, która będzie "działać" przez min. kilka-kilkanaście lat" - ehh, nie rozpatruj wszystkiego na chłopski rozum. To zależy od wirusa, a nie od szczepionki. Są wirusy, które mutują szybko a są takie, które mutują wolno. Po przechorowaniu jednej choroby masz odporność na całe życie, po przechorowaniu innej na powiedzmy rok.
@kibishi "szczepionka zostanie oficjalnie zaakceptowana" - ale w niektórych państwach już jest :)
Zresztą, dobrze wiemy, że gdy przejdzie wszystkie fazy badań klinicznych, to i tak później powiesz, że na pewno już przechorowałeś, więc nie jest ci potrzebna. Nie czarujmy się.
I mam pytanie - czy z przechorowaniem czekasz, aż powikłania będą poznane, czy tak rzuciłeś się na przechorowanie bez tej wiedzy? Bo wiesz, skoro czekasz ze szczepionką, to totalnie nieracjonalny byłby wybór przechorowania, skoro długofalowych skutków nie znasz.
I właśnie takie wybiórcze podejście, okraszone podwójnymi standardami, plus inne głupie komentarze powodują, że ktoś cię nazywa foliarzem.
@LowcaKomedii "czekałem z decyzją o szczepieniu aż badania się zakończą i szczepionka zostanie oficjalnie zaakceptowana" Jak cytujesz to całość, to raz a dwa czekałem to czas przeszły dokonany.
"I mam pytanie - czy z przechorowaniem czekasz, aż powikłania będą poznane, czy tak rzuciłeś się na przechorowanie bez tej wiedzy? Bo wiesz, skoro czekasz ze szczepionką, to totalnie nieracjonalny byłby wybór przechorowania, skoro długofalowych skutków nie znasz." Ehhh aż nie wiem jak to skomentować. Szczepionka jako że była tworzona trochę inaczej od wcześniej znanych nam szczepionek mogła mieć inne konsekwencje może nawet poważniejsze niż choroba, dlatego właśnie są określone zasady badań klinicznych potrzebnych aby dopuścić ją do użycia, przez długi czas covidowa szczepionka nie miała przeprowadzonych tych badań i była warunkowo dopuszczona gdzie przy szczepieniu musiałeś podpisać papier że o tym wiesz i zgadzasz się na udział w eksperymencie.
Powiem że ostatnio mam w pracy ciekawą sytuację bo potrzebowaliśmy kogoś w biurze na 2 tygodnie i nie da się znaleźć bo u każdego zaszczepionego ktoś w rodzinie ma covid więc nikt z tych osób nie przyjdzie aby nie zarażać, grupa liczy ponad 10 osób z czego prawie wszyscy są zaszczepieni, całe szczęście u niezaszczepionych/nie chwalących się statusem nie ma tego problemu.
@kibishi "Ehhh aż nie wiem jak to skomentować. Szczepionka jako że była tworzona trochę inaczej od wcześniej znanych nam szczepionek mogła mieć inne konsekwencje może nawet poważniejsze niż choroba" - czyli, że nie wiedziałeś jakie konsekwencje może mieć szczepionka, mimo że raporty napływające z różnych krajów co nieco o tym mówiły, i wolałeś z dwojga złego zachorować, chociaż także nie wiedziałeś jakie to będzie ryzyko?
"dlatego właśnie są określone zasady badań klinicznych potrzebnych aby dopuścić ją do użycia, przez długi czas covidowa szczepionka nie miała przeprowadzonych tych badań i była warunkowo dopuszczona" - i tu wychodzi twoja niewiedza. Problem w tym, że aby dopuścić lek warunkowo trzeba takowe badania przedstawić. https://szczepienia.pzh.gov.pl/faq/na-czym-polega-warunkowe-dopuszczenie-do-obrotu-szczepionek-przeciw-covid-19-w-europejskiej-agencji-lekow/
"Warunkowa procedura dotyczy możliwości dopuszczenia do obrotu leków i szczepionek używanych w kontekście pandemii, aby szybko reagować na zagrożenie dla zdrowia publicznego. W każdym przypadku przedstawione wyniki badań dotyczące leku lub szczepionki muszą wskazywać, że korzyści z ich stosowania przeważają nad jakimkolwiek ryzykiem."
Przed dopuszczeniem przeszły pozytywnie badania na zwierzętach, badania kliniczne I fazy, II, i częściowo III (najważniejsze aspekty takie jak skuteczność i bezpieczeństwo zostały zbadane).
"musiałeś podpisać papier że o tym wiesz i zgadzasz się na udział w eksperymencie. " - co ty znowu bredzisz? Przecież one nigdy nie były eksperymentem...
Nie dość, że bredzisz, iż nie przeszła żadnych badań, co jest wierutną bzdurą, to jeszcze bajdurzysz o eksperymencie.
Ale masz szansę zabłysnąć - możesz mi podlinkować takie zaświadczenie, gdzie będzie napisane, iż przyjmując szczepionkę zgadzasz się na udział w eksperymencie.
Późniejszej anegdotki z litości nie skomentuję...
Może ci, co zachorowali, się nie zaszczepili, bo przecież nie piszesz, że osoby zaszczepione były chore, a ich rodziny :) Uważam, że podeszli bardzo odpowiedzialnie do tematu i że u tych niezaszczepionych tego brakuje.
@LowcaKomedii No dobrze, wszystko ładnie i pięknie tylko teraz pytanie, co jeśli wirus zacznie mutować w taki sposób, że będzie odporny na obecne szczepionki ? Co, jeśli wirus zacznie mutować w tak szybkim tempie, że szczepionki nie będą działały na tyle, aby zapewnić ochronę nawet w 50% ? Przecież nie możesz tego wykluczyć, że tak się nie stanie!
Czyli mam rozumieć, że dalej przez kolejne lata będziemy się bawić w zamykanie wszystkiego, ograniczenia, paszporty i cały ten cyrk ? Masz przykład wirusa grypy i szczepionki, które są niemal co sezon "uaktualniane" na dany szczep, bo w przeciwnym razie nie miałyby sensu. Więc co dalej z covidem ? Dalej będziemy ograniczać w nieskończoność co pół roku transmisję wirusa zamykaniem i zakazywaniem wszystkiego ?! Przecież to błędne koło.
Zresztą masz najlepszy przykład Irlandii, niewielki kraj, który może poszczycić się jednym z najwyższych wskaźników szczepień, a mimo to jest dokładnie w tym samym miejscu, kiedy tych szczepionek w ogóle nie było, więc ?! I błagam cię, nie pitol mi tu tekstów typu, bo to wszystko wina niezaszczepionych! Zaszczepieni też chorują i też mogą transmitować wirusa. Jedni to przechodzą łagodniej inni mniej ale jednak.
Zanim wyprodukowali szczepionki, nikt nie był szczepiony i działo się dokładnie to samo co teraz... To co ? Co sezon będą zamykać cały kraj ? Przecież wiesz, że wszystkie obecne szczepionki na covid z czasem tracą swoje właściwości, więc co ? Co pół roku przymus aplikacji szczepionki, bo jak nie to lockdown a jak nie przyjmiesz kolejnej dawki to do obozu dla niezaszczepionych ?! Czy tatuaż na czole "szur", bo nie przyjął dziesiątej dawki przypominającej ?
Mnie się nie rozchodzi o to, czy ten wirus jest, czy go nie ma, czy szczepionki działają, czy nie działają, ile dawek itd. mnie się rozchodzi o sens tych obostrzeń, zakazów i nakazów. Na świecie mamy tysiące chorób, mniej lub bardziej zaraźliwych, mniej lub bardziej śmiercionośnych, ale jakoś do tej pory nikt z tego powodu nie zatrzymywał świata.
Nie wiem, może ja źle myślę, ale żeby w obecnym czasie, pokonać pandemię trzeba by było zamknąć naraz wszystkich ludzi na świecie i przed wypuszczeniem na wolność zaaplikować szczepionkę-tylko pytanie, czy nawet tak drastyczny krok zadziałałby ?!
@LowcaStulejarzy „No dobrze, wszystko ładnie i pięknie tylko teraz pytanie, co jeśli wirus zacznie mutować w taki sposób, że będzie odporny na obecne szczepionki ?” – a co, jeśli nie? Już 2 lata jest z nami. Chyba można już stwierdzić w jaką stronę raczej mutuje.
„Co, jeśli wirus zacznie mutować w tak szybkim tempie, że szczepionki nie będą działały na tyle, aby zapewnić ochronę nawet w 50%” – a co jeśli zaszczepieni dalej tak często nie będą hospitalizowani i umierali co niezaszczepieni?
„Masz przykład wirusa grypy i szczepionki, które są niemal co sezon "uaktualniane" na dany szczep, bo w przeciwnym razie nie miałyby sensu” – rzeczywiście, mam przykład. Widzę, że jeśli nie będzie tylu hospitalizacji i zgonów, to nikt nie będzie się bawił w zamykanie czegokolwiek. Grypą nikt się nie przejmuje, ponieważ mało kto jest w związku z nią hospitalizowany i umiera na nią kilkadziesiąt, w porywach do 100, osób. Na covid te liczby są „troszeczkę” większe. Jako że zaszczepieni znacznie rzadziej chorują i umierają, a także rzadziej zarażają się, to szczepienia praktycznie rozwiązałyby sprawę. Plus, trwają badania nad lekami, co jeszcze bardziej pomoże w „pozbyciu” się problemu.
„Zresztą masz najlepszy przykład Irlandii, niewielki kraj, który może poszczycić się jednym z najwyższych wskaźników szczepień, a mimo to jest dokładnie w tym samym miejscu, kiedy tych szczepionek w ogóle nie było, więc ?!” – no nie bardzo… https://demotywatory.pl/5103266/Irlandia
Jak 7% generuje 52% hospitalizacji, przez które brakuje miejsc w szpitalach i rozważają lockdown, to czyja to wina?
„I błagam cię, nie pitol mi tu tekstów typu, bo to wszystko wina niezaszczepionych!” – czytaj raporty. Liczby nie kłamią. Nie musisz zakrzykiwać rzeczywistości.
„Zaszczepieni też chorują i też mogą transmitować wirusa.” – tylko że w zdecydowanie mniejszym stopniu, ale to szczegół, prawda?
„Zanim wyprodukowali szczepionki, nikt nie był szczepiony i działo się dokładnie to samo co teraz...” – czy ty porównujesz okres, w którym wirus dopiero zaczął się rozprzestrzeniać i panował wariant alfa, do okresu, gdzie już się na dobre rozprzestrzenił w całym kraju i panuje głównie delta? Wow…
Później mamy foliarskie gdybanie i czarno wróżenie, nie komentuję. Albo czekaj – a co, jeśli nie?
„ale jakoś do tej pory nikt z tego powodu nie zatrzymywał świata.” – przypomnij mi przy jakiej chorobie ostatnio mieliśmy taką sytuację, że szpitale nie wyrabiały?
„Nie wiem, może ja źle myślę, ale żeby w obecnym czasie, pokonać pandemię trzeba by było zamknąć naraz wszystkich ludzi na świecie i przed wypuszczeniem na wolność zaaplikować szczepionkę-tylko pytani” – tak tylko nieśmiało wspomnę, że szury podrabiają paszporty covidowe, zaświadczenia o przyjęciu szczepionki, szurskie pielęgniarki wylewały szczepionki do zlewu i dawały pacjentom zaświadczenie. Szury wychodziły podczas kwarantanny mają wylane na to czy kogoś zarażą, czy też nie. Dodatkowo organizowały marsze, wtargnęły do kilku szpitali, atakowali ratowników, wyzywali lekarzy, podpalali punkty szczepień, organizowali się, by wejść całą grupą nie stosując się do zaleceń sanitarnych. Możesz więc podziękować szurom, że przedłużają to jak to tylko możliwe :) Oni w tej całej sytuacji jedynie przeszkadzają i nie zrobili absolutnie nic, by to wszystko szybciej zakończyć. Mam nadzieję, że uda ci się to jakoś dostrzec.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
26 listopada 2021 o 12:44
@LowcaKomedii O proszę, jestem lepszy niż Jackowski:
Odkryto nowy wariant SARS-CoV-2. Zaniepokojeni naukowcy: może mutować i wywołać kolejną pandemię.
Wariant B.1.1529, który prawdopodobnie zostanie nazwany szczepem Nu.
@LowcaStulejarzy I podobnie skuteczny, co Jackowski :)
Pomijając oczywiście, że cały artykuł to jedno wielkie gdybanie, proponuję zwrócić uwagę na fragment:
"Może to być na tyle nietypowy w wewnętrznej konstrukcji twór, że okaże się niezbyt przenośny"
Oczywiście również nikt nie zbadał skuteczności szczepień względem tego wariantu, jasnowidzu, a przecież sugerowałeś, że szczepionki będą w ogóle nieskuteczne.
@LowcaKomedii Ehhh, z tobą to się jednak nie da normalnie podyskutować, bo jak nie zaraz bierzesz wszystko zbyt poważnie, to mierzysz wszystkich jedną miarą, znaczy się "szur".
Patrząc na to wszystko, idealnie widziałbym cię w roli SS-mana, zawistny człowiek, wyznający tylko jedną teorię, który z przyjemnością karałby niezaszczepionych ludzi tatuażem na czole "SZUR" by na koniec wtrącić wszystkich do obozu dla foliarzy. Zgadłem ?
Założę się, że już przestudiowałeś wszystkie moje komentarze czy aby przypadkiem nie głoszę herezji na temat medycyny albo, czy nie jestem z jakiegoś ugrupowania aluminiowych czapeczek co nie ?!
@LowcaStulejarzy "Założę się, że już przestudiowałeś wszystkie moje komentarze czy aby przypadkiem nie głoszę herezji na temat medycyny albo, czy nie jestem z jakiegoś ugrupowania aluminiowych czapeczek co nie ?!" - po pierwsze, nie musiałem, bo jesteś. Po drugie, zwrócę tylko uwagę na podobieństwo twojego nicku do mojego.
Widać wywarłem na tobie nie lada wrażenie.
Nie martw się, nie jesteś jedyny, dzisiaj widziałem kolejnego szur-naśladowcę: https://demotywatory.pl/user/LowcaKretynow
Jako że mamy zdanie raczej odmienne, a ty aż zakładasz takie konto, to tak na szybko dokonałem klasyfikacji na podstawie prawdopodobieństwa.
I nie przejmuj się tak. Napomknę, że niektórzy cieszyli się słysząc "szur" w swoim kierunku. To wcale nie jest takie obraźliwe jak ci się wydaje. To tylko oznaka, że ktoś leciutko puścił się poręczy i że dzwoni mu nie w tym kościele, co trzeba. Jednakże nie oznacza to, że tej poręczy w przyszłości się nie złapie.
Powiedziałbym nawet, że to określenie napawa optymizmem i nadzieją :)
@LowcaKomedii chłopczyku włącz sobie stronę GIF i poczytaj ile różnego rodzaju produktów spożywczych, artykułów codziennego użytku oraz różnej maści medykamentów, jest średnio raz w tygodniu wycofywane całymi partiami że sprzedaży, ponieważ znaleziono zanieczyszczenia, uszkodzenia bądź przekroczenie norm ilości szkodliwych składników.
@7th_Heaven Musisz więc teraz zacząć wypisywać że koncerny piekarnicze biorą udział w spisku i dążą do depopulacji, lub że ich bułki są eksperymentem i że ludzie nie powinni nic jeść.
@kibishi
No właśnie, równocześnie też doskonale widać jak współczesne postrzeganie rzeczywistości zostało wypaczone. Problemem jest wirus, Edyta Górniak i 5G, natomiast sam czas oczekiwania na zabieg stał się już czymś zupełnie oczywistym z czym powoli przechodzi się do porządku dziennego. Ale to też pokazuje, że media robią swoją robotę.
@kibishi Jednym z fundamentów naszej cywilizacji jest mechanizm, że klient wybiera sobie firmę, która mu świadczy usługi. Jeśli strony zgodzą się co do warunków i klient zapłaci, to firma musi zrealizować usługę. Jeśli klient nie zapłaci, to firma nie musi. Jeśli klient zapłaci, a firma nie może zrealizować usługi, to firma bankrutuje. Majątek firmy jest zlicytowany, aby pokryć przynajmniej część zobowiązań wobec klienta. Bankructwo firmy jest przestrogą dla innych firm, by działać roztropnie, dla klientów, by roztropnie wybierać.
Obecnie szerokie uznanie zyskuje pogląd, że można przymusem zapisać klienta do konkretnej firmy - służby zdrowia, przymusem ściągnąć składki na abonament. Tenże klient nie ma nic do powiedzenia w kwestii umowy ani sposobu działania firmy. Umowa jednakże gwarantuje wszelkie leczenie. A gdy ten klient zachoruje i chce skorzystać - to JEST WINNY. Należy odmówić mu świadczenia usługi. Usługi, która jest bardzo ważna, na której świadczenie klient dostał gwarancję, i na którą być może nie ma środków, żeby jeszcze raz zapłacić prywatnie. A to wszystko jest tak zorganizowane dla naszego dobra, dla naszego bezpieczeństwa.
Ta odwrócona logika, odwrócona moralność atakuje wszelkie struktury naszej gnijącej cywilizacji i umysły, które opuścił zdrowy rozsądek. Jako agnostyk mam chęć wykrzyczeć, że Bóg opuścił naszą cywilizację.
W szczepionkach jest 5G ? To znaczy, że jak się zaszczepię to zwiększy mi się sygnał ? W mieście w którym pracuję jest już 5G i tak ze 4km przed moim miejscem zamieszkania kończy się zasięg 5G i czy zaszczepienie się pozwoli mi korzystać z 5G w domu ?
Kiedy za komuny stoisz 4 godziny w kolejce do sklepu a po wejściu widzisz tylko puste półki, bo zaopatrzenie zubażają inspirowani zgniłym kapitalizmem paskarze i spekulanci.
Tak tak, szczepionki dziaają. Ja nie słucham tych bredni w TV i sam sprawdzam oficjalne dane, głównie z Wielkiej Brytanii. Polecam sprawdzić Vaccine Survellance Reports. W ostatnich tygodniach, zaszczepione osoby 30+ zarażają się częściej niż osoby niezaszczepione, w tej samej grupie wiekowej, przy czym szczyt tej dysproporcji przypada na przedział 40-49 lat, gdzie zaszczepieni mają 2 razy większy wskaźnik zarażeń. Ktoś może powiedzieć, że jednak szczepionki chronią przed śmiercią i to o nawet o 80-90%. Dobrze, tak więc sprawdźmy ogólną śmiertelność wg. Office for National Statistics ONS. Jakże jest mi przykro, bo w ciągu ostatnich kilku miesięcy, umiera więcej osób niż rok temu, w tym samym okresie czasu. Ktoś powie, że mamy tutaj więcej przypadków COVID. Tak, ale różnica w ilości zgonów COVID nie jest w stanie wytłumaczyś różnicy w ogólnej ilości zgonów. Dane za 45 tydzień 2020 roku to 11 812 zgodów ogółem, przy czym zarejestrowano 1937 zgodów COVID. W 2021 to odpowiednio 12 050 i 1020. Ja się pytam, co się stało z 1000 osób, które zmarły dodatkowo, ale nie na COVID? Pominę tutaj fakt, że średnia z ostatnich 5 lat dla tego tygodnia to 10 331 zgonów. Jak ktoś nie wierzy, to proszę sprawdzić Vaccine Survellance Report na stronie gov.uk i ons.gov.uk deaths reported weekly.
@piotrek34_93 Weź raporty za każdy tydzień z ostatniego roku z każdego kraju na świecie w każdej możliwej grupie wiekowej, wybierz ten jeden jedyny którego wynik pasuje do Twojej tezy: gratuluję jesteś antynaukowcem.
Śmiejcie się, śmiejcie.
Bliska mi osoba opowiedział następującą sytuację: Znajoma nie zaszczepiła się bo proboszcz (serio - to nie jest nagonka na kościół) powiedział jej, że ten cowid "to ściema" (słowa były pewnie inne). Nie zaszczepiła się też cała rodzina, bo tacy są "księdzo-wierni". W rezultacie kobieta złapała covid, zachorowała też jej cała rodzina. Matka znalazła się w szpitalu (stanu nie znam). Z całej rodziny tylko kobieta miała wymaz i tylko o niej wiadomo, ze ma covid. Cała reszta - wszyscy zachorowali w odstępie kilku dni - jest "nierejestrowana" ale nie trudno domyślić się na co chorują. Mąż chory, ale nie poszedł na test bo miałby kwarantannę. Chorobę przechodzi względnie lekko, więc dalej chodzi do pracy i naraża innych. Dzieci nie wiem. Sama kobieta gdzieś cichcem dorwała amantadynę i wierzy (słusznie lub nie - nie mnie to oceniać), że dzięki niej wyzdrowieje.
Naprawę, aż mi szczęka opadła jak to usłyszałem. A potem pomyślałem że nawet nie wiemy jak wiele osób o Polsce robi podobnie. Mamy czwartą falę? Wiemy komu podziękować.
Śmiejcie się śmiejcie.
Bliskie mi osoby od prawie 2 lat żyją w strachu, złapali depresję i boją się ludzi. Są tacy covido-wierni.
Oczywiście się zaszczepili, ale i tak złapali covida.
Naprawdę szczęka mi opadła jak usłyszałem, że mimo superaśnej szczepionki zachorowali. Mamy 4 falę, to pewnie też ich wina. Wiem komu podziękować.
Ja natomiast pracuję z ludzmi, przez 2 lata nie wziąłem wolnego. Maseczkę noszę pod nosem gdy tylko mogę, bo bym się udusił. Nie zaszczepiłem się I nic mi nie jest.
I co teraz?
@mudia
No to komu podziękujesz ?? I na co się powołasz w tym podziękowaniu ??
Wystarczy spojrzeć na oficjalne statystyki trzech krajów. Polski, Ukrainy i Niemiec. U Niemców zaszczepionych jest ~68% ludzi, u Ukraińców 23%, u nas 53%. Gdyby to przez niezaszczepionych była czwarta fala, w Niemczech powinna być najłagodniejsza... A różnice są w granicach błędów statystycznych. Tzn. U Niemców jest najwięcej przypadków, ale u nich też jest najwięcej ludzi i testów.
Nie mówię przy tym, że szczepionki nie działają, mówię też, że szczególnie starzy ludzie powinni się zaszczepić, ale zrzucanie winy na niezaszczepionych, za czwartą falę jest głupotą, w momencie gdy w statystykach nie ma jakichś drastycznych różnic pomiędzy bliskimi krajami o różnym stopniu zaszczepienia.
Ogólnie nie ma co świrować z Covidem, trzeba dbać o zdrowie i nie rozsiewać nieprawdziwych informacji. Bo nawet w momencie, gdy szczepionki pomagają w walce z pandemią. Bo nie mówię, że nie. Rozsiewanie informacji, że niezaszczepieni są źródłem zła całego, jest powolną drogą w stronę wprowadzania równie głupich obostrzeń, jak to ma miejsce np. w Austrii. Gdzie wprowadzono lockdown dla niezaszczepionych, obowiązki szczepień itp. A póki co nie wygląda na to, by czwarta fala ich ominęła.
Wiadomości o Amantadynie są szkodliwe, tzn. lekarz który to wypromował, nie do końca używał jej w celu, w jakim wypromowały to media. To nie jest lek na Covid i nie był przez tego pojedynczego lekarza w tej formie używany. Lekarz używał go zdaje się w połączeniu z innymi lekami, do eskperymentalnego leczenia po Covidzie. Nie wiem, jak jest teraz.
Jest też całkiem możliwe, że czwarta fala przyniesie więcej pozytywnych skutków, niż gdyby jej nie było, bo przechorowanie też działa trochę jak zaszczepienie... Są sygnały ze świata, że czwarta fala, może być tą ostatnią. M.in. z Japonii, gdzie część świata medycznego jest przekonana, że niski poziom zachorowań może być związany z mutacją, która ubija wirusa.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
24 listopada 2021 o 12:25
@Dolcannz Skoro to, ze się nie zaszczepiłeś i nie zachorowałeś jest argumentem, za tym, żeby się nie szczepić (i nie żyć w strachu i depresji), to fakt że ja się zaszczepiłem i nie zachorowałem jest równoważnym argumentem za tym, żeby się szczepić i nie żyć w strachu i depresji.
Masz jeszcze jakieś genialne argumnty?
Moj post nie jest żadnym argumentem. napisałem go w kontrze do twojego, zeby uzmysłowić ci, że życie nie jest czarno białe. Są dwie strony medalu. Taka jaką ty opisałesś I ta moja. Tylko głupiec wyciąga wnioski patrząc tylko na jedną stronę i rozciąga je na całe społeczeństwo
@mudia Z tego co piszesz wychodzi że nie ważne czy się człowiek zaszczepił czy nie, nie powinien żyć w strachu i depresji.
Ogólnie to sytuacja jest taka że nawet jak się zaszczepi 100% ludzi to ten wirus nie zniknie w magiczny sposób, zawsze znajdą się jacyś ludzie którzy zachorują, jedni przejdą lżej inni ciężej ale każdy chory będzie roznosił wirusa i zarażał. Zaszczepieni mają mniejszą szansę że będą ciężko chorzy ale nadal będą wirusa roznosić więc środki zapobiegawcze typu zakaz wychodzenia z domu niezaszczepionym są głupim pomysłem.
@kibishi I tu się z tobą nie zgadzam. Gdy zaszczepi się100% populacji, to stawiam dolary przeciw orzechom, że wirus zniknie na dobre. Tak pokonaliśmy czarną ospę. Jeśli zaraźliwość wirusa spadnie poniżej 1 i będzie ten stan odpowiednio długo utrzymywać, to wirus w końcu zniknie. Ale to teoretyzowanie.
@mudia No różnica jest taka że czarna ospa nie była chorobą sezonową, wystarczyło zaszczepić się raz i było po problemie, jest to zupełnie inny rodzaj choroby, zobacz że w zeszłym wieku mieliśmy epidemię grypy i też z nami grypa została, zresztą wirusy podobne do covid-19 są z nami od zawsze i zawsze będą.
@mudia Bo tak działa rzeczywistość, istnieje tylko jedna choroba i tylko jedn powód zachorowań, czyli nieszczepienie.
I tak jak pokonaliśmy grypę, przeziębienie, HIV i wiele innych chorób, a nie zaraz...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 listopada 2021 o 0:32
@kibishi Nie "od zawsze". Z tego co czytałem to wiek wirusów szacuje się na ok 400 tyś lat, ale może źle pamiętam artykuł.
Sezonowość nie ma nic do znaczenia.
Konieczność doszczepiania akurat ma - tu się zgadzam - dlatego napisałem " i będzie ten stan odpowiednio długo utrzymywać", czyli szczepimy tak długo aż wirus zniknie i dla bezpieczeństwa jeszcze trochę, bo możliwe jest że wirus jeszcze jakiś czas będzie się przenosił wśród ludzi bez objawów (chyba, ze planujemy wymazywać całą populację np. co tydzień, a i testy genetyczne nie mają 100% skuteczności).
Ale jak napisałem "Ale to teoretyzowanie", bo takie scenariusz, czyli coroczne szczepienie całej populacji, jest nierealny.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 listopada 2021 o 7:08
@pawel1481 głupotą jest w ogóle zakładanie z góry kto bardziej zaraża a kto mniej. Niezaszczepiony może mieć odporność a zaszczepiony może jej nie mieć. Wystarczy sprawdzić poziom przeciwciał ale tego nie robi nikt chociaż to właśnie wynik tego badania powinien być podstawą do wydawania paszportów, nie sam fakt przyjęcia preparatu o teoretycznej skuteczności ogólnej.
Żeby te rzeczy były w szczepionce to pal licho, przynajmniej wiedzielibyśmy co tam jest a tak to cholera wie co oni ludziom wstrzykują i jakie to będzie miało konsekwencje. Pandemia miała się skończyć po tych cudownych zastrzykach a tu ani zachorowań nie ubyło a wręcz mamy kolejne rekordy zakażeń i coraz więcej ograniczeń wraca.
Nie wiem, jakby tak... Otworzyć ulotkę i sprawdzić w niej skład szczepionki?
@krzysio6666
to przez niezaszczepionych i tych, którzy nie noszą masek prawidłowo. Także, jeśli kiedykolwiek miałeś maskę pod nosem to tak - to przez Ciebie.
Nie ma za co.
@krzysio6666 Powiedział krzysio6666 przegryzając kanapkę z pasztetem.
@Jeditrainer Tak się akurat składa że faktycznie niespecjalnie wierzę w cudowne moce maseczki ale zawsze - serio zawsze zakładam maseczkę miedzy ludzmi w budynkach i zawsze zakładam ją na całą twarz to znaczy usta i nos - faktem jest że robię to żeby nikt się mnie nie czepiał ale powód nie jest istotny ważne ża mam założoną właściwie maseczkę.
@LowcaKomedii Prosty przykład: woda, cukier, dwutlenek węgla, barwnik E150d, kwas fosforowy, naturalne aromaty w tym kofeina - to oficjalny skład napoju o nazwie Coca Cola, który znajdziesz na etykiecie z boku butelki. Jeżeli wierzyć producentowi to dokładnie z tych składników powinien mi wyjść napój który zna chyba każdy na całym świecie.
@krzysio6666 Nie bój się, rozumu ci nie wstrzykną.
@LowcaStulejarzy Porównanie totalnie z czapy.
Aby wprowadzić na rynek jakiś produkt żywnościowy trzeba jedynie udowodnić, że nie zawiera on składników niedozwolonych w żywności. Aby wprowadzić lek... cóż, trzeba troszeczkę więcej.
Leki są ciupeńkę dokładniej badane niż żywność.
@LowcaKomedii "Leki są ciupeńkę dokładniej badane niż żywność." I właśnie dlatego czekałem z decyzją o szczepieniu aż badania się zakończą i szczepionka zostanie oficjalnie zaakceptowana, byłem w tym czasie przez takich jak Ty wyzywany od foliarzy itp.
@LowcaKomedii Nie, dlaczego porównanie totalnie z czapy ? Właśnie to jest porównanie jedno z lepszych jak nie najlepsze! Przecież producent Coca-Cola Company nigdy nie ujawnił pełnego składu swojego napoju, więc skąd ja mam wiedzieć, czy firma nie dodaje do swojego produktu jakieś substancji, która powiedzmy po 10 latach spożywania, nie spowoduje u mnie poważnej choroby ? Skoro nawet nie podaje na etykiecie pełnego składu i do dzisiaj nikt nie poznał pełnej receptury napoju, który jest niemal w każdym zakątku świata! Oczywiście w internecie krąży na ten temat mnóstwo plotek, teorii, jak i rzekome wycieki tajnej receptury a mimo to nadal nie odtworzono jej 1:1.
"Leki są ciupeńkę dokładniej badane niż żywność."
Z tym to akurat bym się kłócił, bo na rynku jest cała masa leków i suplementów, które w rzeczywistości nigdy nie powinny trafić na rynek, a mimo to można je kupić dosłownie wszędzie. Oczywiście każdy ma swój rozum i robi to, co uważa za stosowne, ale jeśli chodzi właśnie o leki to temat rzeka. Już na własnej skórze przekonałem się o tym niejednokrotnie.
Co do szczepień, kto chciał ten się zaszczepił, kto nie chciał, ten się nie zaszczepił. Każdy podjął decyzję, ale zwalanie całej winy na ludzi niezaszczepionych, a już w ogóle brednie w stylu jakoby to tylko ludzie niezaszczepieni zajmowali łóżka covidowe i dlatego trzeba wszystkich gnębić już po raz kolejny lockdownami, karami, paszportami i innymi obostrzeniami to dla mnie osobiście jest jakimś nieporozumieniem.
Dla ścisłości ja i cała moja rodzina jesteśmy zaszczepieni co najmniej dwoma (matka już jest po trzeciej), bądź jedną dawką ( J&J ) i szczerze mówiąc, wisi mnie to czy ktoś się szczepi, czy nie, czy ktoś wierzy, czy nie, jak już napisałem, każdy podjął decyzję i prędzej czy później poniesie jej konsekwencje.
Tak jak koledze Azhealowi odpisałem, tak samo odpisze i tobie:
Wirus ten był, jest i będzie już z nami dotąd, dopóki ludzkość będzie istnieć! Nawet gdyby jakimś cudem udało się zaszczepić te 70% dobra 80% populacji światowej, to do tego czasu i tak "wyjdą" nowe mutacje – natura zawsze znajdzie sposób i co wtedy ? Tak będziemy się kłuć co pół roku lub co nowe badanie ? Przecież takim sposobem możemy sobie to covidowe szaleństwo ciągnąć w nieskończoność, no chyba, że jakimś cudem uda się wytworzyć szczepionkę, która będzie "działać" przez min. kilka-kilkanaście lat, a nie, że po pół roku skuteczność spada do poziomu ok. 60-50%! Oczywiście jest tzw. booster czy tam trzecia dawka, jak zwał tak zwał, ale dlatego mówię, będziemy się kłuć co pół roku ? Na wiosnę, a potem na jesień ? Dalej będziemy się bawić w zamykanie wszystkiego ? Nie mnie to oceniać, ale jeżeli nie znajdziemy jakiegoś sensownego i racjonalnego wyjścia, to to nigdy się nie skończy.
@LowcaStulejarzy "Nie, dlaczego porównanie totalnie z czapy ? Właśnie to jest porównanie jedno z lepszych jak nie najlepsze!" - przecież ci tłumaczyłem... Z jednej strony masz produkt ŻYWNOŚCIOWY, na który każdy ma wylane i który musi jedynie nie zawierać produktów niedozwolonych w żywności, a z drugiej LEK, który jest badany wzdłuż i wszerz. Ba, znasz kogoś, kto bada skład coca coli? Masz jakieś badania z nią związane? No właśnie...
To tak, jakbyś porównywał samoróbkę samochodu, po której wujek WIesiek jeździ po polu do samochodu seryjnie produkowanego i sprzedawanego na całym świecie.
"Każdy podjął decyzję, ale zwalanie całej winy na ludzi niezaszczepionych, a już w ogóle brednie w stylu jakoby to tylko ludzie niezaszczepieni zajmowali łóżka covidowe i dlatego trzeba wszystkich gnębić już po raz kolejny lockdownami, karami, paszportami i innymi obostrzeniami to dla mnie osobiście jest jakimś nieporozumieniem." - kłócisz się z faktami. To w większości ludzie niezaszczepieni są hospitalizowani.
"Wirus ten był, jest i będzie już z nami dotąd, dopóki ludzkość będzie istnieć!" - tak, ale wirus potrafi mutować i zmienić się w mniej zjadliwą wersję, to po pierwsze. Po drugie, jeśli służba zdrowia nie wyrabia, to raczej nie trzeba jej dokładać niepotrzebnych pacjentów. Nikomu to nie wyjdzie na zdrowie.
"no chyba, że jakimś cudem uda się wytworzyć szczepionkę, która będzie "działać" przez min. kilka-kilkanaście lat" - ehh, nie rozpatruj wszystkiego na chłopski rozum. To zależy od wirusa, a nie od szczepionki. Są wirusy, które mutują szybko a są takie, które mutują wolno. Po przechorowaniu jednej choroby masz odporność na całe życie, po przechorowaniu innej na powiedzmy rok.
@kibishi "szczepionka zostanie oficjalnie zaakceptowana" - ale w niektórych państwach już jest :)
Zresztą, dobrze wiemy, że gdy przejdzie wszystkie fazy badań klinicznych, to i tak później powiesz, że na pewno już przechorowałeś, więc nie jest ci potrzebna. Nie czarujmy się.
I mam pytanie - czy z przechorowaniem czekasz, aż powikłania będą poznane, czy tak rzuciłeś się na przechorowanie bez tej wiedzy? Bo wiesz, skoro czekasz ze szczepionką, to totalnie nieracjonalny byłby wybór przechorowania, skoro długofalowych skutków nie znasz.
I właśnie takie wybiórcze podejście, okraszone podwójnymi standardami, plus inne głupie komentarze powodują, że ktoś cię nazywa foliarzem.
@LowcaKomedii "czekałem z decyzją o szczepieniu aż badania się zakończą i szczepionka zostanie oficjalnie zaakceptowana" Jak cytujesz to całość, to raz a dwa czekałem to czas przeszły dokonany.
"I mam pytanie - czy z przechorowaniem czekasz, aż powikłania będą poznane, czy tak rzuciłeś się na przechorowanie bez tej wiedzy? Bo wiesz, skoro czekasz ze szczepionką, to totalnie nieracjonalny byłby wybór przechorowania, skoro długofalowych skutków nie znasz." Ehhh aż nie wiem jak to skomentować. Szczepionka jako że była tworzona trochę inaczej od wcześniej znanych nam szczepionek mogła mieć inne konsekwencje może nawet poważniejsze niż choroba, dlatego właśnie są określone zasady badań klinicznych potrzebnych aby dopuścić ją do użycia, przez długi czas covidowa szczepionka nie miała przeprowadzonych tych badań i była warunkowo dopuszczona gdzie przy szczepieniu musiałeś podpisać papier że o tym wiesz i zgadzasz się na udział w eksperymencie.
Powiem że ostatnio mam w pracy ciekawą sytuację bo potrzebowaliśmy kogoś w biurze na 2 tygodnie i nie da się znaleźć bo u każdego zaszczepionego ktoś w rodzinie ma covid więc nikt z tych osób nie przyjdzie aby nie zarażać, grupa liczy ponad 10 osób z czego prawie wszyscy są zaszczepieni, całe szczęście u niezaszczepionych/nie chwalących się statusem nie ma tego problemu.
@kibishi "Ehhh aż nie wiem jak to skomentować. Szczepionka jako że była tworzona trochę inaczej od wcześniej znanych nam szczepionek mogła mieć inne konsekwencje może nawet poważniejsze niż choroba" - czyli, że nie wiedziałeś jakie konsekwencje może mieć szczepionka, mimo że raporty napływające z różnych krajów co nieco o tym mówiły, i wolałeś z dwojga złego zachorować, chociaż także nie wiedziałeś jakie to będzie ryzyko?
"dlatego właśnie są określone zasady badań klinicznych potrzebnych aby dopuścić ją do użycia, przez długi czas covidowa szczepionka nie miała przeprowadzonych tych badań i była warunkowo dopuszczona" - i tu wychodzi twoja niewiedza. Problem w tym, że aby dopuścić lek warunkowo trzeba takowe badania przedstawić.
https://szczepienia.pzh.gov.pl/faq/na-czym-polega-warunkowe-dopuszczenie-do-obrotu-szczepionek-przeciw-covid-19-w-europejskiej-agencji-lekow/
"Warunkowa procedura dotyczy możliwości dopuszczenia do obrotu leków i szczepionek używanych w kontekście pandemii, aby szybko reagować na zagrożenie dla zdrowia publicznego. W każdym przypadku przedstawione wyniki badań dotyczące leku lub szczepionki muszą wskazywać, że korzyści z ich stosowania przeważają nad jakimkolwiek ryzykiem."
Przed dopuszczeniem przeszły pozytywnie badania na zwierzętach, badania kliniczne I fazy, II, i częściowo III (najważniejsze aspekty takie jak skuteczność i bezpieczeństwo zostały zbadane).
"musiałeś podpisać papier że o tym wiesz i zgadzasz się na udział w eksperymencie. " - co ty znowu bredzisz? Przecież one nigdy nie były eksperymentem...
Nie dość, że bredzisz, iż nie przeszła żadnych badań, co jest wierutną bzdurą, to jeszcze bajdurzysz o eksperymencie.
Ale masz szansę zabłysnąć - możesz mi podlinkować takie zaświadczenie, gdzie będzie napisane, iż przyjmując szczepionkę zgadzasz się na udział w eksperymencie.
Późniejszej anegdotki z litości nie skomentuję...
Może ci, co zachorowali, się nie zaszczepili, bo przecież nie piszesz, że osoby zaszczepione były chore, a ich rodziny :) Uważam, że podeszli bardzo odpowiedzialnie do tematu i że u tych niezaszczepionych tego brakuje.
@LowcaKomedii No dobrze, wszystko ładnie i pięknie tylko teraz pytanie, co jeśli wirus zacznie mutować w taki sposób, że będzie odporny na obecne szczepionki ? Co, jeśli wirus zacznie mutować w tak szybkim tempie, że szczepionki nie będą działały na tyle, aby zapewnić ochronę nawet w 50% ? Przecież nie możesz tego wykluczyć, że tak się nie stanie!
Czyli mam rozumieć, że dalej przez kolejne lata będziemy się bawić w zamykanie wszystkiego, ograniczenia, paszporty i cały ten cyrk ? Masz przykład wirusa grypy i szczepionki, które są niemal co sezon "uaktualniane" na dany szczep, bo w przeciwnym razie nie miałyby sensu. Więc co dalej z covidem ? Dalej będziemy ograniczać w nieskończoność co pół roku transmisję wirusa zamykaniem i zakazywaniem wszystkiego ?! Przecież to błędne koło.
Zresztą masz najlepszy przykład Irlandii, niewielki kraj, który może poszczycić się jednym z najwyższych wskaźników szczepień, a mimo to jest dokładnie w tym samym miejscu, kiedy tych szczepionek w ogóle nie było, więc ?! I błagam cię, nie pitol mi tu tekstów typu, bo to wszystko wina niezaszczepionych! Zaszczepieni też chorują i też mogą transmitować wirusa. Jedni to przechodzą łagodniej inni mniej ale jednak.
Zanim wyprodukowali szczepionki, nikt nie był szczepiony i działo się dokładnie to samo co teraz... To co ? Co sezon będą zamykać cały kraj ? Przecież wiesz, że wszystkie obecne szczepionki na covid z czasem tracą swoje właściwości, więc co ? Co pół roku przymus aplikacji szczepionki, bo jak nie to lockdown a jak nie przyjmiesz kolejnej dawki to do obozu dla niezaszczepionych ?! Czy tatuaż na czole "szur", bo nie przyjął dziesiątej dawki przypominającej ?
Mnie się nie rozchodzi o to, czy ten wirus jest, czy go nie ma, czy szczepionki działają, czy nie działają, ile dawek itd. mnie się rozchodzi o sens tych obostrzeń, zakazów i nakazów. Na świecie mamy tysiące chorób, mniej lub bardziej zaraźliwych, mniej lub bardziej śmiercionośnych, ale jakoś do tej pory nikt z tego powodu nie zatrzymywał świata.
Nie wiem, może ja źle myślę, ale żeby w obecnym czasie, pokonać pandemię trzeba by było zamknąć naraz wszystkich ludzi na świecie i przed wypuszczeniem na wolność zaaplikować szczepionkę-tylko pytanie, czy nawet tak drastyczny krok zadziałałby ?!
@LowcaStulejarzy „No dobrze, wszystko ładnie i pięknie tylko teraz pytanie, co jeśli wirus zacznie mutować w taki sposób, że będzie odporny na obecne szczepionki ?” – a co, jeśli nie? Już 2 lata jest z nami. Chyba można już stwierdzić w jaką stronę raczej mutuje.
„Co, jeśli wirus zacznie mutować w tak szybkim tempie, że szczepionki nie będą działały na tyle, aby zapewnić ochronę nawet w 50%” – a co jeśli zaszczepieni dalej tak często nie będą hospitalizowani i umierali co niezaszczepieni?
„Masz przykład wirusa grypy i szczepionki, które są niemal co sezon "uaktualniane" na dany szczep, bo w przeciwnym razie nie miałyby sensu” – rzeczywiście, mam przykład. Widzę, że jeśli nie będzie tylu hospitalizacji i zgonów, to nikt nie będzie się bawił w zamykanie czegokolwiek. Grypą nikt się nie przejmuje, ponieważ mało kto jest w związku z nią hospitalizowany i umiera na nią kilkadziesiąt, w porywach do 100, osób. Na covid te liczby są „troszeczkę” większe. Jako że zaszczepieni znacznie rzadziej chorują i umierają, a także rzadziej zarażają się, to szczepienia praktycznie rozwiązałyby sprawę. Plus, trwają badania nad lekami, co jeszcze bardziej pomoże w „pozbyciu” się problemu.
„Zresztą masz najlepszy przykład Irlandii, niewielki kraj, który może poszczycić się jednym z najwyższych wskaźników szczepień, a mimo to jest dokładnie w tym samym miejscu, kiedy tych szczepionek w ogóle nie było, więc ?!” – no nie bardzo…
https://demotywatory.pl/5103266/Irlandia
Jak 7% generuje 52% hospitalizacji, przez które brakuje miejsc w szpitalach i rozważają lockdown, to czyja to wina?
„I błagam cię, nie pitol mi tu tekstów typu, bo to wszystko wina niezaszczepionych!” – czytaj raporty. Liczby nie kłamią. Nie musisz zakrzykiwać rzeczywistości.
„Zaszczepieni też chorują i też mogą transmitować wirusa.” – tylko że w zdecydowanie mniejszym stopniu, ale to szczegół, prawda?
„Zanim wyprodukowali szczepionki, nikt nie był szczepiony i działo się dokładnie to samo co teraz...” – czy ty porównujesz okres, w którym wirus dopiero zaczął się rozprzestrzeniać i panował wariant alfa, do okresu, gdzie już się na dobre rozprzestrzenił w całym kraju i panuje głównie delta? Wow…
Później mamy foliarskie gdybanie i czarno wróżenie, nie komentuję. Albo czekaj – a co, jeśli nie?
„ale jakoś do tej pory nikt z tego powodu nie zatrzymywał świata.” – przypomnij mi przy jakiej chorobie ostatnio mieliśmy taką sytuację, że szpitale nie wyrabiały?
„Nie wiem, może ja źle myślę, ale żeby w obecnym czasie, pokonać pandemię trzeba by było zamknąć naraz wszystkich ludzi na świecie i przed wypuszczeniem na wolność zaaplikować szczepionkę-tylko pytani” – tak tylko nieśmiało wspomnę, że szury podrabiają paszporty covidowe, zaświadczenia o przyjęciu szczepionki, szurskie pielęgniarki wylewały szczepionki do zlewu i dawały pacjentom zaświadczenie. Szury wychodziły podczas kwarantanny mają wylane na to czy kogoś zarażą, czy też nie. Dodatkowo organizowały marsze, wtargnęły do kilku szpitali, atakowali ratowników, wyzywali lekarzy, podpalali punkty szczepień, organizowali się, by wejść całą grupą nie stosując się do zaleceń sanitarnych. Możesz więc podziękować szurom, że przedłużają to jak to tylko możliwe :) Oni w tej całej sytuacji jedynie przeszkadzają i nie zrobili absolutnie nic, by to wszystko szybciej zakończyć. Mam nadzieję, że uda ci się to jakoś dostrzec.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 listopada 2021 o 12:44
@LowcaKomedii O proszę, jestem lepszy niż Jackowski:
Odkryto nowy wariant SARS-CoV-2. Zaniepokojeni naukowcy: może mutować i wywołać kolejną pandemię.
Wariant B.1.1529, który prawdopodobnie zostanie nazwany szczepem Nu.
https://www.medonet.pl/koronawirus/to-musisz-wiedziec,odkryto-wariant-nu-sars-cov-2--zaniepokojeni-naukowcy--moze-mutowac,artykul,78427525.html
@LowcaStulejarzy I podobnie skuteczny, co Jackowski :)
Pomijając oczywiście, że cały artykuł to jedno wielkie gdybanie, proponuję zwrócić uwagę na fragment:
"Może to być na tyle nietypowy w wewnętrznej konstrukcji twór, że okaże się niezbyt przenośny"
Oczywiście również nikt nie zbadał skuteczności szczepień względem tego wariantu, jasnowidzu, a przecież sugerowałeś, że szczepionki będą w ogóle nieskuteczne.
Faktycznie jak Jackowski :)
@LowcaKomedii Ehhh, z tobą to się jednak nie da normalnie podyskutować, bo jak nie zaraz bierzesz wszystko zbyt poważnie, to mierzysz wszystkich jedną miarą, znaczy się "szur".
Patrząc na to wszystko, idealnie widziałbym cię w roli SS-mana, zawistny człowiek, wyznający tylko jedną teorię, który z przyjemnością karałby niezaszczepionych ludzi tatuażem na czole "SZUR" by na koniec wtrącić wszystkich do obozu dla foliarzy. Zgadłem ?
Założę się, że już przestudiowałeś wszystkie moje komentarze czy aby przypadkiem nie głoszę herezji na temat medycyny albo, czy nie jestem z jakiegoś ugrupowania aluminiowych czapeczek co nie ?!
@LowcaStulejarzy "Założę się, że już przestudiowałeś wszystkie moje komentarze czy aby przypadkiem nie głoszę herezji na temat medycyny albo, czy nie jestem z jakiegoś ugrupowania aluminiowych czapeczek co nie ?!" - po pierwsze, nie musiałem, bo jesteś. Po drugie, zwrócę tylko uwagę na podobieństwo twojego nicku do mojego.
Widać wywarłem na tobie nie lada wrażenie.
Nie martw się, nie jesteś jedyny, dzisiaj widziałem kolejnego szur-naśladowcę:
https://demotywatory.pl/user/LowcaKretynow
Jako że mamy zdanie raczej odmienne, a ty aż zakładasz takie konto, to tak na szybko dokonałem klasyfikacji na podstawie prawdopodobieństwa.
I nie przejmuj się tak. Napomknę, że niektórzy cieszyli się słysząc "szur" w swoim kierunku. To wcale nie jest takie obraźliwe jak ci się wydaje. To tylko oznaka, że ktoś leciutko puścił się poręczy i że dzwoni mu nie w tym kościele, co trzeba. Jednakże nie oznacza to, że tej poręczy w przyszłości się nie złapie.
Powiedziałbym nawet, że to określenie napawa optymizmem i nadzieją :)
No cóż, oczywista, oczywistość.
Brawo jesteś bystry niczym woda w klozecie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 listopada 2021 o 20:36
@LowcaKomedii chłopczyku włącz sobie stronę GIF i poczytaj ile różnego rodzaju produktów spożywczych, artykułów codziennego użytku oraz różnej maści medykamentów, jest średnio raz w tygodniu wycofywane całymi partiami że sprzedaży, ponieważ znaleziono zanieczyszczenia, uszkodzenia bądź przekroczenie norm ilości szkodliwych składników.
@7th_Heaven Musisz więc teraz zacząć wypisywać że koncerny piekarnicze biorą udział w spisku i dążą do depopulacji, lub że ich bułki są eksperymentem i że ludzie nie powinni nic jeść.
Proponuję też spojrzeć na - a ile nie.
To nie wina Górniak tylko chu*owego zarządzania systemem opieki zdrowotnej.
@kibishi
No właśnie, równocześnie też doskonale widać jak współczesne postrzeganie rzeczywistości zostało wypaczone. Problemem jest wirus, Edyta Górniak i 5G, natomiast sam czas oczekiwania na zabieg stał się już czymś zupełnie oczywistym z czym powoli przechodzi się do porządku dziennego. Ale to też pokazuje, że media robią swoją robotę.
@kibishi Jednym z fundamentów naszej cywilizacji jest mechanizm, że klient wybiera sobie firmę, która mu świadczy usługi. Jeśli strony zgodzą się co do warunków i klient zapłaci, to firma musi zrealizować usługę. Jeśli klient nie zapłaci, to firma nie musi. Jeśli klient zapłaci, a firma nie może zrealizować usługi, to firma bankrutuje. Majątek firmy jest zlicytowany, aby pokryć przynajmniej część zobowiązań wobec klienta. Bankructwo firmy jest przestrogą dla innych firm, by działać roztropnie, dla klientów, by roztropnie wybierać.
Obecnie szerokie uznanie zyskuje pogląd, że można przymusem zapisać klienta do konkretnej firmy - służby zdrowia, przymusem ściągnąć składki na abonament. Tenże klient nie ma nic do powiedzenia w kwestii umowy ani sposobu działania firmy. Umowa jednakże gwarantuje wszelkie leczenie. A gdy ten klient zachoruje i chce skorzystać - to JEST WINNY. Należy odmówić mu świadczenia usługi. Usługi, która jest bardzo ważna, na której świadczenie klient dostał gwarancję, i na którą być może nie ma środków, żeby jeszcze raz zapłacić prywatnie. A to wszystko jest tak zorganizowane dla naszego dobra, dla naszego bezpieczeństwa.
Ta odwrócona logika, odwrócona moralność atakuje wszelkie struktury naszej gnijącej cywilizacji i umysły, które opuścił zdrowy rozsądek. Jako agnostyk mam chęć wykrzyczeć, że Bóg opuścił naszą cywilizację.
@wiecejwolnosci Ja doskonale sobie z tego zdaję sprawę.
@kibishi Nie twierdzę, że nie. Napisałem pod Twoim (najlepszy komentarz) dla zasięgu.
W szczepionkach jest 5G ? To znaczy, że jak się zaszczepię to zwiększy mi się sygnał ? W mieście w którym pracuję jest już 5G i tak ze 4km przed moim miejscem zamieszkania kończy się zasięg 5G i czy zaszczepienie się pozwoli mi korzystać z 5G w domu ?
Kiedy za komuny stoisz 4 godziny w kolejce do sklepu a po wejściu widzisz tylko puste półki, bo zaopatrzenie zubażają inspirowani zgniłym kapitalizmem paskarze i spekulanci.
Kiedy się zapuścisz, a potem czekasz na specjalistów, aż rozwiążą Twój problem za ciebie, zamiast wziąć się za ćwiczenia i dietę
Tak tak, szczepionki dziaają. Ja nie słucham tych bredni w TV i sam sprawdzam oficjalne dane, głównie z Wielkiej Brytanii. Polecam sprawdzić Vaccine Survellance Reports. W ostatnich tygodniach, zaszczepione osoby 30+ zarażają się częściej niż osoby niezaszczepione, w tej samej grupie wiekowej, przy czym szczyt tej dysproporcji przypada na przedział 40-49 lat, gdzie zaszczepieni mają 2 razy większy wskaźnik zarażeń. Ktoś może powiedzieć, że jednak szczepionki chronią przed śmiercią i to o nawet o 80-90%. Dobrze, tak więc sprawdźmy ogólną śmiertelność wg. Office for National Statistics ONS. Jakże jest mi przykro, bo w ciągu ostatnich kilku miesięcy, umiera więcej osób niż rok temu, w tym samym okresie czasu. Ktoś powie, że mamy tutaj więcej przypadków COVID. Tak, ale różnica w ilości zgonów COVID nie jest w stanie wytłumaczyś różnicy w ogólnej ilości zgonów. Dane za 45 tydzień 2020 roku to 11 812 zgodów ogółem, przy czym zarejestrowano 1937 zgodów COVID. W 2021 to odpowiednio 12 050 i 1020. Ja się pytam, co się stało z 1000 osób, które zmarły dodatkowo, ale nie na COVID? Pominę tutaj fakt, że średnia z ostatnich 5 lat dla tego tygodnia to 10 331 zgonów. Jak ktoś nie wierzy, to proszę sprawdzić Vaccine Survellance Report na stronie gov.uk i ons.gov.uk deaths reported weekly.
@piotrek34_93 Weź raporty za każdy tydzień z ostatniego roku z każdego kraju na świecie w każdej możliwej grupie wiekowej, wybierz ten jeden jedyny którego wynik pasuje do Twojej tezy: gratuluję jesteś antynaukowcem.
@piotrek34_93 Podałeś ciekawe dane właśnie je sprawdzam. Tylko nie widzę tam nic odnośnie tygodnia 45 2020 vs 2021 - czy możesz podać źródło?.
@adnem84 wystarczy ściągnąć dane z 2020 roku i porównać z tymi z 2021. Baza danych sięga 2010 roku
dopóki jest wybór to wybieram czy sie zaszczepie czy nie. Nie ma sensu debatowac czy dziala czy nie.
Śmiejcie się, śmiejcie.
Bliska mi osoba opowiedział następującą sytuację: Znajoma nie zaszczepiła się bo proboszcz (serio - to nie jest nagonka na kościół) powiedział jej, że ten cowid "to ściema" (słowa były pewnie inne). Nie zaszczepiła się też cała rodzina, bo tacy są "księdzo-wierni". W rezultacie kobieta złapała covid, zachorowała też jej cała rodzina. Matka znalazła się w szpitalu (stanu nie znam). Z całej rodziny tylko kobieta miała wymaz i tylko o niej wiadomo, ze ma covid. Cała reszta - wszyscy zachorowali w odstępie kilku dni - jest "nierejestrowana" ale nie trudno domyślić się na co chorują. Mąż chory, ale nie poszedł na test bo miałby kwarantannę. Chorobę przechodzi względnie lekko, więc dalej chodzi do pracy i naraża innych. Dzieci nie wiem. Sama kobieta gdzieś cichcem dorwała amantadynę i wierzy (słusznie lub nie - nie mnie to oceniać), że dzięki niej wyzdrowieje.
Naprawę, aż mi szczęka opadła jak to usłyszałem. A potem pomyślałem że nawet nie wiemy jak wiele osób o Polsce robi podobnie. Mamy czwartą falę? Wiemy komu podziękować.
Śmiejcie się śmiejcie.
Bliskie mi osoby od prawie 2 lat żyją w strachu, złapali depresję i boją się ludzi. Są tacy covido-wierni.
Oczywiście się zaszczepili, ale i tak złapali covida.
Naprawdę szczęka mi opadła jak usłyszałem, że mimo superaśnej szczepionki zachorowali. Mamy 4 falę, to pewnie też ich wina. Wiem komu podziękować.
Ja natomiast pracuję z ludzmi, przez 2 lata nie wziąłem wolnego. Maseczkę noszę pod nosem gdy tylko mogę, bo bym się udusił. Nie zaszczepiłem się I nic mi nie jest.
I co teraz?
@mudia
No to komu podziękujesz ?? I na co się powołasz w tym podziękowaniu ??
Wystarczy spojrzeć na oficjalne statystyki trzech krajów. Polski, Ukrainy i Niemiec. U Niemców zaszczepionych jest ~68% ludzi, u Ukraińców 23%, u nas 53%. Gdyby to przez niezaszczepionych była czwarta fala, w Niemczech powinna być najłagodniejsza... A różnice są w granicach błędów statystycznych. Tzn. U Niemców jest najwięcej przypadków, ale u nich też jest najwięcej ludzi i testów.
Nie mówię przy tym, że szczepionki nie działają, mówię też, że szczególnie starzy ludzie powinni się zaszczepić, ale zrzucanie winy na niezaszczepionych, za czwartą falę jest głupotą, w momencie gdy w statystykach nie ma jakichś drastycznych różnic pomiędzy bliskimi krajami o różnym stopniu zaszczepienia.
Ogólnie nie ma co świrować z Covidem, trzeba dbać o zdrowie i nie rozsiewać nieprawdziwych informacji. Bo nawet w momencie, gdy szczepionki pomagają w walce z pandemią. Bo nie mówię, że nie. Rozsiewanie informacji, że niezaszczepieni są źródłem zła całego, jest powolną drogą w stronę wprowadzania równie głupich obostrzeń, jak to ma miejsce np. w Austrii. Gdzie wprowadzono lockdown dla niezaszczepionych, obowiązki szczepień itp. A póki co nie wygląda na to, by czwarta fala ich ominęła.
Wiadomości o Amantadynie są szkodliwe, tzn. lekarz który to wypromował, nie do końca używał jej w celu, w jakim wypromowały to media. To nie jest lek na Covid i nie był przez tego pojedynczego lekarza w tej formie używany. Lekarz używał go zdaje się w połączeniu z innymi lekami, do eskperymentalnego leczenia po Covidzie. Nie wiem, jak jest teraz.
Jest też całkiem możliwe, że czwarta fala przyniesie więcej pozytywnych skutków, niż gdyby jej nie było, bo przechorowanie też działa trochę jak zaszczepienie... Są sygnały ze świata, że czwarta fala, może być tą ostatnią. M.in. z Japonii, gdzie część świata medycznego jest przekonana, że niski poziom zachorowań może być związany z mutacją, która ubija wirusa.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 24 listopada 2021 o 12:25
@Dolcannz Skoro to, ze się nie zaszczepiłeś i nie zachorowałeś jest argumentem, za tym, żeby się nie szczepić (i nie żyć w strachu i depresji), to fakt że ja się zaszczepiłem i nie zachorowałem jest równoważnym argumentem za tym, żeby się szczepić i nie żyć w strachu i depresji.
Masz jeszcze jakieś genialne argumnty?
Moj post nie jest żadnym argumentem. napisałem go w kontrze do twojego, zeby uzmysłowić ci, że życie nie jest czarno białe. Są dwie strony medalu. Taka jaką ty opisałesś I ta moja. Tylko głupiec wyciąga wnioski patrząc tylko na jedną stronę i rozciąga je na całe społeczeństwo
@mudia Z tego co piszesz wychodzi że nie ważne czy się człowiek zaszczepił czy nie, nie powinien żyć w strachu i depresji.
Ogólnie to sytuacja jest taka że nawet jak się zaszczepi 100% ludzi to ten wirus nie zniknie w magiczny sposób, zawsze znajdą się jacyś ludzie którzy zachorują, jedni przejdą lżej inni ciężej ale każdy chory będzie roznosił wirusa i zarażał. Zaszczepieni mają mniejszą szansę że będą ciężko chorzy ale nadal będą wirusa roznosić więc środki zapobiegawcze typu zakaz wychodzenia z domu niezaszczepionym są głupim pomysłem.
@kibishi I tu się z tobą nie zgadzam. Gdy zaszczepi się100% populacji, to stawiam dolary przeciw orzechom, że wirus zniknie na dobre. Tak pokonaliśmy czarną ospę. Jeśli zaraźliwość wirusa spadnie poniżej 1 i będzie ten stan odpowiednio długo utrzymywać, to wirus w końcu zniknie. Ale to teoretyzowanie.
@mudia No różnica jest taka że czarna ospa nie była chorobą sezonową, wystarczyło zaszczepić się raz i było po problemie, jest to zupełnie inny rodzaj choroby, zobacz że w zeszłym wieku mieliśmy epidemię grypy i też z nami grypa została, zresztą wirusy podobne do covid-19 są z nami od zawsze i zawsze będą.
@mudia Bo tak działa rzeczywistość, istnieje tylko jedna choroba i tylko jedn powód zachorowań, czyli nieszczepienie.
I tak jak pokonaliśmy grypę, przeziębienie, HIV i wiele innych chorób, a nie zaraz...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 listopada 2021 o 0:32
@kibishi Nie "od zawsze". Z tego co czytałem to wiek wirusów szacuje się na ok 400 tyś lat, ale może źle pamiętam artykuł.
Sezonowość nie ma nic do znaczenia.
Konieczność doszczepiania akurat ma - tu się zgadzam - dlatego napisałem " i będzie ten stan odpowiednio długo utrzymywać", czyli szczepimy tak długo aż wirus zniknie i dla bezpieczeństwa jeszcze trochę, bo możliwe jest że wirus jeszcze jakiś czas będzie się przenosił wśród ludzi bez objawów (chyba, ze planujemy wymazywać całą populację np. co tydzień, a i testy genetyczne nie mają 100% skuteczności).
Ale jak napisałem "Ale to teoretyzowanie", bo takie scenariusz, czyli coroczne szczepienie całej populacji, jest nierealny.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 listopada 2021 o 7:08
@pawel1481 głupotą jest w ogóle zakładanie z góry kto bardziej zaraża a kto mniej. Niezaszczepiony może mieć odporność a zaszczepiony może jej nie mieć. Wystarczy sprawdzić poziom przeciwciał ale tego nie robi nikt chociaż to właśnie wynik tego badania powinien być podstawą do wydawania paszportów, nie sam fakt przyjęcia preparatu o teoretycznej skuteczności ogólnej.
Powiedział krzysio6666 kończąc kanapkę z pasztetem. I nie mówię o tym, że nie wiesz co jest w pasztecie, ale co jest w chlebie ?
To również wina zaszczepionych, którzy zarażają osoby, które nie mogą się zaszczepić.
Bo jak weźmiesz szczepionkę to nie umrzesz, tak mówili w TVP, a głupi ludzie nie chcą brać bo Edyta Górniak.
Ta...
dlatego skręcając w prawo jedziesz w lewo a sory to nie ten post