Moralność w Chrześcijaństwie to w ogóle parodia. Chrześcijanin jest moralny (w swoim rozumieniu moralności) bo musi taki być jeśli chce dostąpić zbawienia lub uniknąć wiecznego cierpienia w piekle. Co z tego wynika? Że ateista postępujący moralnie jest więcej wart niż chrześcijanin bo jest moralny w pełni bezinteresownie. W końcu nie wierzy w pośmiertną nagrodę lub karę.
Prawdziwą przyczynę swojego światopoglądu, Lem opisał w książce "Głos Pana". Niestety dla sliko przekaz zawarty w tym dziele jest zbyt skomplikowany, dlatego cytuje trywialny tekścik przeznaczony dla dziennikarzy.
Moralność w Chrześcijaństwie to w ogóle parodia. Chrześcijanin jest moralny (w swoim rozumieniu moralności) bo musi taki być jeśli chce dostąpić zbawienia lub uniknąć wiecznego cierpienia w piekle. Co z tego wynika? Że ateista postępujący moralnie jest więcej wart niż chrześcijanin bo jest moralny w pełni bezinteresownie. W końcu nie wierzy w pośmiertną nagrodę lub karę.
Ile razy mówiłam sobie właśnie to...
Lem ?? serio Lem >?? masakra
Prawdziwą przyczynę swojego światopoglądu, Lem opisał w książce "Głos Pana". Niestety dla sliko przekaz zawarty w tym dziele jest zbyt skomplikowany, dlatego cytuje trywialny tekścik przeznaczony dla dziennikarzy.