@Qaziku, po prostu autor demota nie postrzega różnicy między koncepcją czasu a pojęciem "czas".
W ich kulturze mają mało rzeczy, ale dużo czasu. Gdyby żyli w takich warunkach jak Inuici albo nawet my, to znaczenie czasu jest inne, bo ściśle związane ze skutkami sezonowości i choćby konieczności robienia zapasów. Na tych przykładach ładnie widać jak uwarunkowania wpływają na kulturę.
W naszej jest odwrotnie, im więcej mamy, tym mniej czasu.
I tu sprawdza się powiedzenie że szczęśliwi czasu nie liczą.
Najbardziej nieświadomy to jest autor demota. Stosowanie nazw na różne etapy życia oznacza świadomość upływu czasu.
@Laviol Dokładnie. Po prostu trochę inaczej postrzegają upływ czasu, mogą nie przywiązywać do tego takiej wagi jak my.
@Qaziku, po prostu autor demota nie postrzega różnicy między koncepcją czasu a pojęciem "czas".
W ich kulturze mają mało rzeczy, ale dużo czasu. Gdyby żyli w takich warunkach jak Inuici albo nawet my, to znaczenie czasu jest inne, bo ściśle związane ze skutkami sezonowości i choćby konieczności robienia zapasów. Na tych przykładach ładnie widać jak uwarunkowania wpływają na kulturę.
W naszej jest odwrotnie, im więcej mamy, tym mniej czasu.