Na moje, to trzeba być totalnym Januszem biznesu rodem z kołchozu, żeby sobie ruchadło zatrudniać (czyli, domyślnie, osobę pozbawioną innych kompetencji). Proszenie się o problemy. Prościej i bezpieczniej jest mieć utrzymankę albo kartę stałego klienta w jakiejś agencji.
To się naprawdę dzieje gdzieś poza telenowelami?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 grudnia 2021 o 12:00
Tu nie chodzi tylko o zatrudnianie lasek bez kompetencji. Niestety nepotyzm i kumoterstwo są powszechne w tym kraju, nie tylko przy obsadzaniu stanowisk w państwowych spółkach. Takie działania poza osobistymi korzyściami dla zatrudnionego i zatrudniającego, są dla firmy niekorzystne. Niekompetentny pracownik pracuje gorzej, a takie działania psują relacje w firmie, sprzyjają powstawaniu napięć i konfliktów, tworzeniu się klik i układów, powodują stres, brak zaufania, brak zaangażowania, brak poczucia sprawiedliwości. Rozbija to zespół, a dobrzy pracownicy, nie doceniani i pomijani w skutek faworyzowania osób zatrudnionych po znajomości, mogą decydować się na odejście z firmy, przez co firma traci kompetentnych i doświadczonych pracowników, a to może przekładać się na gorszą jakość świadczonych przez firmę usług, utratę klientów, czy obniżenie dochodów. Nawet osoba zatrudniona po znajomości nie ma lekko - raczej nie będzie lubiana, musi ciągle udowadniać swoje kompetencje, a pozostali pracownicy mogą ją ignorować, czy stosować mobbing.
W dobrych firmach docenia się dobrych pracowników, w typowych januszexach - rodzinę i znajomych.
Na pewno nie u Glapińskiego.
Na moje, to trzeba być totalnym Januszem biznesu rodem z kołchozu, żeby sobie ruchadło zatrudniać (czyli, domyślnie, osobę pozbawioną innych kompetencji). Proszenie się o problemy. Prościej i bezpieczniej jest mieć utrzymankę albo kartę stałego klienta w jakiejś agencji.
To się naprawdę dzieje gdzieś poza telenowelami?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 grudnia 2021 o 12:00
@daclaw Po twoim tekście widać jakie środowisko cię wychowało.
Tu nie chodzi tylko o zatrudnianie lasek bez kompetencji. Niestety nepotyzm i kumoterstwo są powszechne w tym kraju, nie tylko przy obsadzaniu stanowisk w państwowych spółkach. Takie działania poza osobistymi korzyściami dla zatrudnionego i zatrudniającego, są dla firmy niekorzystne. Niekompetentny pracownik pracuje gorzej, a takie działania psują relacje w firmie, sprzyjają powstawaniu napięć i konfliktów, tworzeniu się klik i układów, powodują stres, brak zaufania, brak zaangażowania, brak poczucia sprawiedliwości. Rozbija to zespół, a dobrzy pracownicy, nie doceniani i pomijani w skutek faworyzowania osób zatrudnionych po znajomości, mogą decydować się na odejście z firmy, przez co firma traci kompetentnych i doświadczonych pracowników, a to może przekładać się na gorszą jakość świadczonych przez firmę usług, utratę klientów, czy obniżenie dochodów. Nawet osoba zatrudniona po znajomości nie ma lekko - raczej nie będzie lubiana, musi ciągle udowadniać swoje kompetencje, a pozostali pracownicy mogą ją ignorować, czy stosować mobbing.
W dobrych firmach docenia się dobrych pracowników, w typowych januszexach - rodzinę i znajomych.