Właściwie żaden cel nie jest wielki. Skala zależy od punktu siedzenia. Z punktu widzenia wszechświata (któremu grozi w efekcie też zagłada), kogo będą obchodzić dokonania jakiegoś homo sapiensa sapiensa?
dokładnie a myślę że też im więcej celów ma człowiek tym szybciej ucieka życie przez palce..masz cele ,myślisz tylko o nich , poświęcasz im czas i rezygnujesz z przyjemności żeby je osiągnąć a nagle życie się kończy bo jest bardzo krótkie..lepiej nauczyć się cieszyć dniem codziennym , rodziną , dziećmi i przyjaciółmi :)
@NothingMore_ A może mają rację. Dzięki dziecku człowiek czuje się potrzebny. Nie wiem, nie mam dzieci. Ale chcę, bo wyobrażam sobie, że wtedy wszystko w końcu nabrałoby sensu.
Właściwie żaden cel nie jest wielki. Skala zależy od punktu siedzenia. Z punktu widzenia wszechświata (któremu grozi w efekcie też zagłada), kogo będą obchodzić dokonania jakiegoś homo sapiensa sapiensa?
dokładnie a myślę że też im więcej celów ma człowiek tym szybciej ucieka życie przez palce..masz cele ,myślisz tylko o nich , poświęcasz im czas i rezygnujesz z przyjemności żeby je osiągnąć a nagle życie się kończy bo jest bardzo krótkie..lepiej nauczyć się cieszyć dniem codziennym , rodziną , dziećmi i przyjaciółmi :)
@Czarny_motyl Plusik za podwójne "sapiens".
Dzieci to akurat czas zabierają.
Mógbym to pokazać moim znajomym, którzy mają od niedawna dziecko i starają się każdego przekonać, że dziecko to taka super sprawa.
@NothingMore_ A może mają rację. Dzięki dziecku człowiek czuje się potrzebny. Nie wiem, nie mam dzieci. Ale chcę, bo wyobrażam sobie, że wtedy wszystko w końcu nabrałoby sensu.