Nie ma co popadać ze skrajności w skrajność. Owszem, ludzie z depresją nieraz nie dają tego po sobie poznać, ale zakładanie, że każdy, kto się śmieje, żartuje i jest pozytywny w towarzystwie, zmaga się w tajemnicy z depresją, to bzdura. Istnieją też szczęśliwi ludzie.
Nie ma co popadać ze skrajności w skrajność. Owszem, ludzie z depresją nieraz nie dają tego po sobie poznać, ale zakładanie, że każdy, kto się śmieje, żartuje i jest pozytywny w towarzystwie, zmaga się w tajemnicy z depresją, to bzdura. Istnieją też szczęśliwi ludzie.
to typowy polak zaraz przed wypłatą. jeszcze jej nie dostał a już wie że nie wystarczy mu do końca następnego miesiąca.