Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
448 457
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
Z zgredek8
+1 / 1

@ROBERTO12345
To jeszcze nic, zdecydowana większość krwi jest sprzedawana do firm farmaceutycznych w celu przetworzenia na leki krwiopochodne.
Transakcje są objęte tajemnicą handlową. Pieniądze te pozostają do dyspozycji RCKiK, leki wytworzone z tej krwi są kupowane, głównie ze środków budżetu NFZ i szczególnych przypadkach budżetu państwa, po cenach komercyjnych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Banasik
-1 / 1

@ROBERTO12345 . Sam podałeś link, więc to nie jest tajne. W czym widzisz problem? Czy uważasz, że pobór, przerób, przechowanie i dystrybucja nic nie kosztują?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Bumbox102
0 / 0

nie żeby coś ale podpisując pewien papierek który ci dają przed oddaniem krwi możesz zdecydować czy pójdzie na sprzedaż do firm czy nie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tmocek78
+1 / 1

a u nas maja cie w du...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar misteriusz
-1 / 1

I ten sms:"Twoja krew była ujowa pacjent zmarł".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zelalem
+1 / 1

A niby jak stwierdzić, która i czyja krew pomogła jakiemuś konkretnemu pacjentowi. To było możliwe tylko przy przetaczaniu bezpośrednim.
A tak większość krwi jest przerabiana na preparaty krwiopochodne, bardzo cenne, ale anonimowe...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar prsphon
0 / 0

W Austrii kilka dni po oddaniu krwi tez dostaje sie sms-a (Dziekujemy za oddanie krwi! Zostala dzis podana pacjentowi (nazwa szpitala/miejscowosc). Mozesz ponownie oddawac krew od dd.mm.rrrr). Chyba ze podczas badania krwi wykryto jakies braki, wtedy dostaje sie list, ze poki co nie mozna na razie (np. brak ferrytyny, wtedy trzeba zadbac o siebie). Mozna tez zamowic pelna analize krwi podczas kazdego razu.

Po oddaniu siedzi sie pol godziny, zapewnione jest jedzenie (przed korona) typu kielbaski, kananosy, wafelki, paluszki. Teraz na wynos. Nie dostaje sie jak w Polsce czekolad, ale po piatym razie dostaje sie wino lub czekoladki. Dalej nie wiem, bo jeszcze nie doszlam :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem