Rozumiem przesłanie wiec leci plus ale nawiązując do tematu. Faktycznie jeśli ktoś mieszka w domu jednorodzinnym, który budowali rodzice to może mają podobne wspomnienia - jakie jedzenie na miescie? Jakie wycieczki? Jakie bilardy/kręgle/piwko w lokalu? Jak sie budowało dom a nie było sie bogatym to należało wszędzie oszczędzać. Dzis faktycznie każdy chciałby swój dom, dobre auto, wycieczki, jedzenie na miescie, prezenty - niestety to nie jest mozliwe nawet w klasie średniej tylko wyższej.
@maryjuszpitagoras
"Dzis faktycznie każdy chciałby swój dom, dobre auto, wycieczki, jedzenie na miescie, prezenty - niestety to nie jest mozliwe nawet w klasie średniej tylko wyższej."
problem w tym ze w krajach zachodnich, czlonka klasy sredniej stac na wlasny dom, dobre (choc nie koniecznie nowe) auto, wczasy raz na rok i jedzenie na miescie kilka razy w tygodniu
@maryjuszpitagoras Nie jest możliwe? To ile ty zarabiasz? Na wczasy pod palmę jeżdżę dwa razy do roku plus narty, samochód zmieniam na nowy co 3-4 lata w leasingu, odżywiam się głównie na mieście, w kinie jestem ze 4x w miesiącu, mieszkanie spłacone w 8 lat. A nie należę nawet do klasy średniej z zarobkami 10-12 tys. netto/msc. Klasa średnia się zaczyna przy 8-10 tys. euro dochodu na osobę.
@BecouseLife
A w krajach wschodnich jeżdżą zdezelowaną ładą... Nie tutaj nie porównuje krajów tylko standardów życia i dorobku 30 lat temu a dzis. Jeśli juz chcesz się licytować to powiedz mi kto z polaków ma własny DOM na zachodzie? Nawet mieszkanie na własność.
@mieteknapletek Nie wiem czy to była ironia z tymi 8-10k EURO wiec nie skomentuję tego
@maryjuszpitagoras
cala zabawa polega na tym ze ludzie wola porownywac to co maja z tym co maja ich "sasiedzi" (bo to widza) niz z tym co mieli ich rodzice jak byli w ich wieku
zreszta w tym tez jest pewna pulapka, bo pokazuje to kierunek zmian, a nie koniecznie ich predkosc. czesto poprawa warunkow wynika z rozwoju cywilizacyjnego ktorego nie da sie powstrzymac
@mieteknapletek zgadzam się jak najbardziej. Dawniej standardem było mieć co zjeść, w co sie ubrać i gdzie spać. Dzis naturalne jest, że do standardu dorzucamy RTV, wycieczki, samochody, wyjscie na miasto. Bardziej chodzi mi o ustalenie granicy a to może być ciężko. Większość ludzi uważa, że własny dom bez kredytu, 2 samochody, 3 raz wycieczki na różne kontynenty, jedzenie na mieście, wypoczynek co weekend poza domem, nowe ciuchy co tydzien bo sie moda zmienia należy się komuś kto ledwie skonczył szkołę, nie ma umiejętności i chęci rozwoju. Niestety taki standard jest raczej dla ludzi klasy średniej/wyższej.
Albo dostać mieszkanie z przydziału, albo wziąć kredyt i poczekać aż przyjdzie hiperinflacja i coś co miało być spłacane przez 30 lat spłacić w 3 miesiące. Roszczeniowe pokolenie.
@kiraftw "przyjdzie hiperinflacja i coś co miało być spłacane przez 30 lat spłacić w 3 miesiące." Widać, że nie pamiętasz jak to było - rata kredytu rosła razem z ceną chleba. Rodzicom kilka miesięcy spłat zostało i się zapożyczali gdzie mogli byleby to szybko spłacić, bo inaczej całe lata wyrzeczęń by poszły na marne.
Rozumiem przesłanie wiec leci plus ale nawiązując do tematu. Faktycznie jeśli ktoś mieszka w domu jednorodzinnym, który budowali rodzice to może mają podobne wspomnienia - jakie jedzenie na miescie? Jakie wycieczki? Jakie bilardy/kręgle/piwko w lokalu? Jak sie budowało dom a nie było sie bogatym to należało wszędzie oszczędzać. Dzis faktycznie każdy chciałby swój dom, dobre auto, wycieczki, jedzenie na miescie, prezenty - niestety to nie jest mozliwe nawet w klasie średniej tylko wyższej.
@maryjuszpitagoras
"Dzis faktycznie każdy chciałby swój dom, dobre auto, wycieczki, jedzenie na miescie, prezenty - niestety to nie jest mozliwe nawet w klasie średniej tylko wyższej."
problem w tym ze w krajach zachodnich, czlonka klasy sredniej stac na wlasny dom, dobre (choc nie koniecznie nowe) auto, wczasy raz na rok i jedzenie na miescie kilka razy w tygodniu
@maryjuszpitagoras Nie jest możliwe? To ile ty zarabiasz? Na wczasy pod palmę jeżdżę dwa razy do roku plus narty, samochód zmieniam na nowy co 3-4 lata w leasingu, odżywiam się głównie na mieście, w kinie jestem ze 4x w miesiącu, mieszkanie spłacone w 8 lat. A nie należę nawet do klasy średniej z zarobkami 10-12 tys. netto/msc. Klasa średnia się zaczyna przy 8-10 tys. euro dochodu na osobę.
@BecouseLife
A w krajach wschodnich jeżdżą zdezelowaną ładą... Nie tutaj nie porównuje krajów tylko standardów życia i dorobku 30 lat temu a dzis. Jeśli juz chcesz się licytować to powiedz mi kto z polaków ma własny DOM na zachodzie? Nawet mieszkanie na własność.
@mieteknapletek Nie wiem czy to była ironia z tymi 8-10k EURO wiec nie skomentuję tego
@maryjuszpitagoras
cala zabawa polega na tym ze ludzie wola porownywac to co maja z tym co maja ich "sasiedzi" (bo to widza) niz z tym co mieli ich rodzice jak byli w ich wieku
zreszta w tym tez jest pewna pulapka, bo pokazuje to kierunek zmian, a nie koniecznie ich predkosc. czesto poprawa warunkow wynika z rozwoju cywilizacyjnego ktorego nie da sie powstrzymac
@mieteknapletek zgadzam się jak najbardziej. Dawniej standardem było mieć co zjeść, w co sie ubrać i gdzie spać. Dzis naturalne jest, że do standardu dorzucamy RTV, wycieczki, samochody, wyjscie na miasto. Bardziej chodzi mi o ustalenie granicy a to może być ciężko. Większość ludzi uważa, że własny dom bez kredytu, 2 samochody, 3 raz wycieczki na różne kontynenty, jedzenie na mieście, wypoczynek co weekend poza domem, nowe ciuchy co tydzien bo sie moda zmienia należy się komuś kto ledwie skonczył szkołę, nie ma umiejętności i chęci rozwoju. Niestety taki standard jest raczej dla ludzi klasy średniej/wyższej.
Albo dostać mieszkanie z przydziału, albo wziąć kredyt i poczekać aż przyjdzie hiperinflacja i coś co miało być spłacane przez 30 lat spłacić w 3 miesiące. Roszczeniowe pokolenie.
@kiraftw Nie wszyscy to pamiętają, dobrze ze wspomniałeś.
@kiraftw "przyjdzie hiperinflacja i coś co miało być spłacane przez 30 lat spłacić w 3 miesiące." Widać, że nie pamiętasz jak to było - rata kredytu rosła razem z ceną chleba. Rodzicom kilka miesięcy spłat zostało i się zapożyczali gdzie mogli byleby to szybko spłacić, bo inaczej całe lata wyrzeczęń by poszły na marne.