@Rydzykant Zdecydowanie " Często wnikają do zabudowań, gdzie jednak bywają tolerowane, gdyż wyłapują drobne zwierzęta"
Sam miałem tego lata dyżurnego pająka, który żył w narożniku sufitu. Wyłapywał muchy i inne takie. Niestety, jesienią Zenon zniknął i już się nie pojawił :(
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 grudnia 2021 o 16:24
@mudia - ja nigdy nie wyganiam z domu kątników i nauczyłem swoje dzieci, aby się ich nie bać i nie krzywdzić. To wspaniali nocni łowcy. Sieci plotą w kątach, ale nie używają ich do polowania. Polują aktywnie, jak pogońce. Wiele razy było tak, że wieczorem w domu było pełno komarów przesiadujących gdzieś pod sufitem, a rano nie było już ani jednego. Jeden kątnik potrafi w ciągu nocy ukatrupić nawet kilkadziesiąt tych bzyczących kanalii. Pająki mają złą prasę z powodu swojego skrajnie nieantropomorficznego wyglądu, ale są bardzo pożyteczne.
@mudia
Ja nie zabijam pająków. W Polsce nie ma gatunków groźnych dla ludzkiego życia, dlatego nie nie stanowią dla mnie problemu. Natomiast dziwi mnie stawianie życia jednego pajęczaka ponad życie co najmniej kilku owadów.
Jeśli chodzi o zabójców komarów, to najlepsze są nietoperze. W mojej okolicy jest ich trochę. Bardzo cenie tych nocnych łowców.
@mudia To zabrzmi śmiesznie, ale ja co roku mam takiego właśnie jak to nazwałeś "dyżurnego pająka". Każdego z nich nazywamy... Zenon właśnie ;-))) Do tego stopnia, że jak lata nam nad głowami jakiś uciążliwy komar to sąsiedzi słyszą od nas z domu "zenek, dawaj kuźwa" :) I to są pająki, których się nie boimy, ba - wręcz przeciwnie, wiemy, że są i czuwają :) No domownik w pewnej porze roku. Jakbym o Psie pisał...
@Rydzykant Ja też często nie zabijam pająków (zdarza się ale rzadko) chociaż miałem ze dwa razy spuchniętą kostkę przez parę dni i podejrzewam właśnie ukąszenie pająka.
Co do stawianie życia jednego owada ponad inne, tak jest od zawsze. Każdy karmi swojgo pupila, często mięsem: koty, psy, węże, nawet rybki akwariowe karmione są innymi gatunkami. A w wypadku karaluchów? Stanowią naturalną zdobycz, i nikt nad ich losem nie zapłacze.
I racja Gacki są spoko (załatwią nawet do 2000 komarów na dobę).
@Rydzykant Dla mnie pająk jest pożyteczny a karaluch to szkodnik (zero pożytku, ale przenosi grzyby, bakterie i wirusy). Dlatego przedkładam życie pająka nad życie karalucha.
@Pifko23
A propos psów. W czasach gdy miałem, mieszkało ze mną kilka tych długonogich pająków kosarzy. Gdy psa zabrakło, pod 2 miesiącach wszystkie kosarze zniknęły. Domyślam się, że pająki żywiły się roztoczami, a przy psie miały ich sporo. Najwidoczniej na ludziach liczba roztoczy jest mniejsza, więc gdy zniknęła "stołówka" to pająki przeprowadziły się na bogatsze terytoria.
Trochę mnie zastraszyłeś, bo ja zawsze, absolutnie codziennie śpię z psem. Albo właściwie, to on śpi ze mną :) Zatem te dodatki... No niespecjalnie mnie ucieszyły.
Czekałem na "creepy" puentę w stylu: "Pająk na końcu ukąsił swoją opiekunkę a ta w wyniku działania jadu zmarła w męczarniach". Abstrahując od tego czy był jadowity czy nie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 grudnia 2021 o 13:59
@radhex - raczej wątpię. Istnieją gatunki chronione pająków, których zabijanie jest nielegalne, ale w naszym kraju są tak rzadkie, że raczej nie masz szans na takiego trafić. Zabijając pająki działasz tylko na własną szkodę, ale nie jest to zabronione. Nie wszystko, co głupie, jest nielegalne.
@marcinn_ Pająki zrzucają pancerz hitynowy podobnie jak raki. "poprzez specjalne enzymy rozmiękczają one swoje stare pancerze, a następnie przez miejscowe podwyższenie ciśnienia krwi powodują ich zrzucenie."
Wynika z tego, że życie jednego pająka jest warte więcej, niż życie kilku karaluchów.
@Rydzykant Zdecydowanie " Często wnikają do zabudowań, gdzie jednak bywają tolerowane, gdyż wyłapują drobne zwierzęta"
Sam miałem tego lata dyżurnego pająka, który żył w narożniku sufitu. Wyłapywał muchy i inne takie. Niestety, jesienią Zenon zniknął i już się nie pojawił :(
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 grudnia 2021 o 16:24
@mudia
Mój Bolek mieszka ze mną cały czas :) Latem łapał owocówki, teraz łapie ziemiórki.. :)
@mudia - ja nigdy nie wyganiam z domu kątników i nauczyłem swoje dzieci, aby się ich nie bać i nie krzywdzić. To wspaniali nocni łowcy. Sieci plotą w kątach, ale nie używają ich do polowania. Polują aktywnie, jak pogońce. Wiele razy było tak, że wieczorem w domu było pełno komarów przesiadujących gdzieś pod sufitem, a rano nie było już ani jednego. Jeden kątnik potrafi w ciągu nocy ukatrupić nawet kilkadziesiąt tych bzyczących kanalii. Pająki mają złą prasę z powodu swojego skrajnie nieantropomorficznego wyglądu, ale są bardzo pożyteczne.
@mudia
Ja nie zabijam pająków. W Polsce nie ma gatunków groźnych dla ludzkiego życia, dlatego nie nie stanowią dla mnie problemu. Natomiast dziwi mnie stawianie życia jednego pajęczaka ponad życie co najmniej kilku owadów.
Jeśli chodzi o zabójców komarów, to najlepsze są nietoperze. W mojej okolicy jest ich trochę. Bardzo cenie tych nocnych łowców.
U mnie przy okienku piwnicznym mieszka Jożinek.
@mudia To zabrzmi śmiesznie, ale ja co roku mam takiego właśnie jak to nazwałeś "dyżurnego pająka". Każdego z nich nazywamy... Zenon właśnie ;-))) Do tego stopnia, że jak lata nam nad głowami jakiś uciążliwy komar to sąsiedzi słyszą od nas z domu "zenek, dawaj kuźwa" :) I to są pająki, których się nie boimy, ba - wręcz przeciwnie, wiemy, że są i czuwają :) No domownik w pewnej porze roku. Jakbym o Psie pisał...
@Rydzykant Ja też często nie zabijam pająków (zdarza się ale rzadko) chociaż miałem ze dwa razy spuchniętą kostkę przez parę dni i podejrzewam właśnie ukąszenie pająka.
Co do stawianie życia jednego owada ponad inne, tak jest od zawsze. Każdy karmi swojgo pupila, często mięsem: koty, psy, węże, nawet rybki akwariowe karmione są innymi gatunkami. A w wypadku karaluchów? Stanowią naturalną zdobycz, i nikt nad ich losem nie zapłacze.
I racja Gacki są spoko (załatwią nawet do 2000 komarów na dobę).
Kurde, pewnie z moim Stefanem chleje gdzieś
@Rydzykant Dla mnie pająk jest pożyteczny a karaluch to szkodnik (zero pożytku, ale przenosi grzyby, bakterie i wirusy). Dlatego przedkładam życie pająka nad życie karalucha.
@Pifko23
A propos psów. W czasach gdy miałem, mieszkało ze mną kilka tych długonogich pająków kosarzy. Gdy psa zabrakło, pod 2 miesiącach wszystkie kosarze zniknęły. Domyślam się, że pająki żywiły się roztoczami, a przy psie miały ich sporo. Najwidoczniej na ludziach liczba roztoczy jest mniejsza, więc gdy zniknęła "stołówka" to pająki przeprowadziły się na bogatsze terytoria.
Trochę mnie zastraszyłeś, bo ja zawsze, absolutnie codziennie śpię z psem. Albo właściwie, to on śpi ze mną :) Zatem te dodatki... No niespecjalnie mnie ucieszyły.
Czekałem na "creepy" puentę w stylu: "Pająk na końcu ukąsił swoją opiekunkę a ta w wyniku działania jadu zmarła w męczarniach". Abstrahując od tego czy był jadowity czy nie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 grudnia 2021 o 13:59
No to zaraz będzie kara za zabicie pająka jak za zabicie psa - mózgi lewoskrętne.
@radhex - raczej wątpię. Istnieją gatunki chronione pająków, których zabijanie jest nielegalne, ale w naszym kraju są tak rzadkie, że raczej nie masz szans na takiego trafić. Zabijając pająki działasz tylko na własną szkodę, ale nie jest to zabronione. Nie wszystko, co głupie, jest nielegalne.
dobrze ze jej nie zamknęli sie za znecanie sie na karaluchach
Wariatka. A karaluchy może też chciały żyć.
W tym przypadku zdepnięcie byłoby humanitarne.
Za moich czasów wodą się poiło zwierzęta.
Przy okazji chyba sporo odmłodniał...
@marcinn_ Pająki zrzucają pancerz hitynowy podobnie jak raki. "poprzez specjalne enzymy rozmiękczają one swoje stare pancerze, a następnie przez miejscowe podwyższenie ciśnienia krwi powodują ich zrzucenie."
Pajakom odrastaja nogi? Dzizas, kolejny poziom horroru.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 grudnia 2021 o 20:11
@Trutututumajtkizdrutu
Właśnie tez to przeczytąłam ze zgrozą..To, że jaszczurkom ogony to wiedziałam, że pająkom nogi....
Nie wiedziałam, że im nogi odrastają.
Poza tym... Jakoś nie widzę w tym sensu, ale spoko.
Mówią, że najgorzej gdy pająk zniknie z zasięgu wzroku. Ja powiem, że gorzej gdy słychać jak taki spadnie na podłogę.