@Gundula Z socjalizmu. Wpaja się ludziom, że nie muszą nic robić poza utrzymywaniem podstawowych funkcji życiowych, aby dostawali pieniądze za darmo. No i tworzą się takie roszczeniowe osobniki.
@Gundula Słowo klucz "pracowalam". Obecnie wiele dzieci wychowuje się w rodzinach, w których rodzice nie pracują, za to dostają tysiące zł z różnych programów socjalnych. Jaką więc naukę mają czerpać takie dzieci? Po co pracować, jak państwo i tak da? Bez programów socjalnych nie byłoby tego problemu.
@TheAvatar322 Z pewnością do pewnego stopnia można w ten sposób tłumaczyć takie zachowania. Takie podejście typu - ŻYJĘ-->DAJ MI widziałem już wiele razy. Od razu mogę powiedzieć - to się nie skończy dobrze dla ludzi którzy na emeryturę przejdą za 20-40 lat.
@TheAvatar322
Chyba mylisz epokę socjalizmu z obecnym niekontrolowanym rozdawnictwem. W socjaliźmie nie mogłeś nie pracować. Kończyłeś szkołę lub studia i dostawałeś tzw nakaz pracy, często w określonym przedsiębiorstwie. Tych, którzy nie pracowali, określano "bumelantami", ścigała ich milicja, nierzadko byli karani. To, co się dzieje teraz nie ma nic wspólnego z socjalizmem. To po prostu promowanie leniwej patologii poprzez dawanie pieniędzy do ręki bez konieczności pracy - wyłącznie za głos wyborczy. Gdyby tak tym, którzy nie pracują (bo nie chcą, nie mówię o chorych czy niepełnosprawnych choć i tacy często pracują jeśli tylko zdrowie im na to pozwala, ani o emerytach, którzy swoje już przepracowali)) odebrano prawa wyborcze, zobaczyłbyś jak szybciutko poznikałby wszelkiej maści "plusy"
@KatzenKratzen Wszystko jedno i to samo. Bo jak nazwiesz "promowanie leniwej patologii poprzez dawanie pieniędzy do ręki bez konieczności pracy - wyłącznie za głos wyborczy" jak nie programem socjalnym? A jeśli programów socjalnych jest od groma i pożerają lwią część budżetu, jak nie nazwać obecnego systemu socjalizmem? Jego odmian jest kilkanaście jak nie kilkadziesiąt i każda różni się od siebie szczegółami. Łączy ich jedna, najważniejsza podstawa - wszystkim po równo, to samo g*wno. Kiedyś ludzie przedsiębiorczy, zakładający biznesy i faktycznie pracujący byli okradani z pieniędzy, by dać tylko tym, którzy przychodzą podbić kartę na zakładzie i po kilku godzinach wrócić do domu wytrzeźwieć. Dziś okrada się dokładnie te same grupy społeczne, by dać tym, którzy już nawet nie muszą do tej pracy przychodzić, mogą pić w domu czy zajmować sobie czas w inny sposób.
@TheAvatar322
No tak. Jak sobie przypomnieć starą maksymę "czy się stoi czy się leży dwa tysiące się należy" albo pogardliwe określenia dla rolników indywidualnych "kułaki" czy "badylarze" czy przedsiębiorców "prywaciarze" to fakt, masz rację. Widzę analogię.
Zaraz zaraz, czegoś tu nie rozumiem. W paczce widzę lalkę, maskotkę, chyba jakąś gierkę, słodycze. Idealna paczka dla dziewczyny. To czego ten roszczeniowym pustak oczekiwał, IPada czy quada???
I jest tego coraz więcej... Widać to nawet po organizowanych zbiórkach i udostępnianych gdzie się da. Kiedyś ludziom chyba bardziej było wstyd prosić o pomoc i każdy w miarę możliwości sam próbował zadbać o swoje życie, teraz mnóstwo jest ludzi bez honoru i wstydu, którzy chcą po prostu żyć lekko, nie wysilając się zbytnio. Już pomijając państwowe rozdawnictwo, co chwilę widzę jakieś niedorzeczne zbiórki a to na remont domu, a to na zwyczajną poprawę standardów życia. Nie wiem kto ma w ogóle ochotę wpłacać coś dla leniuchów, którzy mają dwie ręce do pracy, ale nie chcą zrobić z nich użytku.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 grudnia 2021 o 11:11
Nie znam totalnie tej sprawy i zupełnie nie zamierzam bronić tej pani z demota, ale chciałbym zaznaczyć, że pomagać to też trzeba umieć. Sam jestem w bardzo ciężkiej sytuacji życiowej. Sam wychowuję dwie córki, z których jedna jest ciężko chora i praktycznie lwia część tego, co zarobię przeznaczamy na walkę z jej chorobą. Nie ukrywam jednak, że wielokrotnie zwracam się do firm i ludzi o wsparcie, bo już naprawdę nie daję rady. Najczęściej to właśnie czynię na początku roku, kiedy jest okres rozliczania podatku lub gdy jestem w trakcie dokonywania zakupu jakiegoś sprzętu dla niej (po prostu nie jestem wstanie samodzielnie odłożyć na wózek kosztujący blisko 30 tys., a NFZ daje wsparcie w wysokości 3 tys. zł. Taki przykład jeden z wielu). Wielu ludzi mnie zna chociaż ja nawet ich nie kojarzę i chcą mi pomóc, ale nie spytają mnie, czego mi najbardziej potrzeba przez to dostaję coś, z czego w ogóle nie mogę korzystać. Czasem jest mi nawet przykro z tego powodu. Jest jedna firma z Koluszek - hurtownia Pol-Hun, która przekazuje mi co jakiś czas środki czystości i dzięki tej pomocy mogliśmy poczynić spore oszczędności. Kiedyś napisała do mnie Pani z jakiejś firmy z Torunia - totalnie ich nie znam z informacją, że chcą mi pomóc, tylko nie wiedzą jakie mam potrzeby. Odpisałem im i po jakimś czasie otrzymaliśmy wielką paczkę, w której znajdowało się kilka wybranych artykułów z tej właśnie listy. Za taką pomoc jestem niezmiernie wdzięczny. To pomaga. Na koniec taki apel. Jeśli chcemy pomagać poznajmy potrzeby tych osób, zapytajmy ich i nie pomagajmy na siłę. Znajdźmy takich potrzebujących, którymi jesteśmy w stanie pomóc. Nie róbmy też niczego ponad nasze siły. Jeśli ktoś potrzebuje samochodu, bo jest mu naprawdę bardzo potrzebny, a oczywistym jest, że jest to znacznie ponad nasze możliwości nie kupujmy na siłę zdezelowanego seicento, gdy taka osoba potrzebuje co najmniej kombi, aby mógł korzystać z samochodu. Może komuś innemu wystarczy torba artykułów spożywczych na święta, bo nie stać go na zakupy. To tak tylko chciałem obrazowo to przedstawić. Pozdrawiam.
a gdzie ps5, gry, złoty telefon, plazma z opłaconym dożywotnio Netflixem...kanałami porno dla taty...ogarnijcie się głupie cipy...bąbelek zasługuje na więcej...
Toc na miejscu darczyncow, czytajac cos takiego, to zwyczajnie sie chce plakac. Nie bede tu pisal o wscjeklosci, krzyku, wyzwiskach, tu sie zwyczajnie chce plakac, ktos robi cos bezinteresownie, byc moze sam nie ma za wiele, zas finalnie pokazuje mu sie totalna niewdziecznosc. Smutne to. :( niby od lat jestem dorosly, ale nadal ludzka chciwosc i chamstwo mnie zasmuca.
nie napiszę komentarza bo jeszcze kogoś rozczaruje....
@Gundula Z socjalizmu. Wpaja się ludziom, że nie muszą nic robić poza utrzymywaniem podstawowych funkcji życiowych, aby dostawali pieniądze za darmo. No i tworzą się takie roszczeniowe osobniki.
@Gundula Słowo klucz "pracowalam". Obecnie wiele dzieci wychowuje się w rodzinach, w których rodzice nie pracują, za to dostają tysiące zł z różnych programów socjalnych. Jaką więc naukę mają czerpać takie dzieci? Po co pracować, jak państwo i tak da? Bez programów socjalnych nie byłoby tego problemu.
@Gundula . Bo PRL to nie był jeszcze dopracowany system, dopiero kaczyzm robi to tak dobrze, że zawstydzi Marksa, Engelsa i Lenina.
@TheAvatar322 Z pewnością do pewnego stopnia można w ten sposób tłumaczyć takie zachowania. Takie podejście typu - ŻYJĘ-->DAJ MI widziałem już wiele razy. Od razu mogę powiedzieć - to się nie skończy dobrze dla ludzi którzy na emeryturę przejdą za 20-40 lat.
@TheAvatar322
Chyba mylisz epokę socjalizmu z obecnym niekontrolowanym rozdawnictwem. W socjaliźmie nie mogłeś nie pracować. Kończyłeś szkołę lub studia i dostawałeś tzw nakaz pracy, często w określonym przedsiębiorstwie. Tych, którzy nie pracowali, określano "bumelantami", ścigała ich milicja, nierzadko byli karani. To, co się dzieje teraz nie ma nic wspólnego z socjalizmem. To po prostu promowanie leniwej patologii poprzez dawanie pieniędzy do ręki bez konieczności pracy - wyłącznie za głos wyborczy. Gdyby tak tym, którzy nie pracują (bo nie chcą, nie mówię o chorych czy niepełnosprawnych choć i tacy często pracują jeśli tylko zdrowie im na to pozwala, ani o emerytach, którzy swoje już przepracowali)) odebrano prawa wyborcze, zobaczyłbyś jak szybciutko poznikałby wszelkiej maści "plusy"
@KatzenKratzen Wszystko jedno i to samo. Bo jak nazwiesz "promowanie leniwej patologii poprzez dawanie pieniędzy do ręki bez konieczności pracy - wyłącznie za głos wyborczy" jak nie programem socjalnym? A jeśli programów socjalnych jest od groma i pożerają lwią część budżetu, jak nie nazwać obecnego systemu socjalizmem? Jego odmian jest kilkanaście jak nie kilkadziesiąt i każda różni się od siebie szczegółami. Łączy ich jedna, najważniejsza podstawa - wszystkim po równo, to samo g*wno. Kiedyś ludzie przedsiębiorczy, zakładający biznesy i faktycznie pracujący byli okradani z pieniędzy, by dać tylko tym, którzy przychodzą podbić kartę na zakładzie i po kilku godzinach wrócić do domu wytrzeźwieć. Dziś okrada się dokładnie te same grupy społeczne, by dać tym, którzy już nawet nie muszą do tej pracy przychodzić, mogą pić w domu czy zajmować sobie czas w inny sposób.
@TheAvatar322
No tak. Jak sobie przypomnieć starą maksymę "czy się stoi czy się leży dwa tysiące się należy" albo pogardliwe określenia dla rolników indywidualnych "kułaki" czy "badylarze" czy przedsiębiorców "prywaciarze" to fakt, masz rację. Widzę analogię.
Gdy prosisz o cokolwiek i dostajesz cokolwiek, a spodziewałeś się miliona w sztabkach złota.
Zaraz zaraz, czegoś tu nie rozumiem. W paczce widzę lalkę, maskotkę, chyba jakąś gierkę, słodycze. Idealna paczka dla dziewczyny. To czego ten roszczeniowym pustak oczekiwał, IPada czy quada???
I jest tego coraz więcej... Widać to nawet po organizowanych zbiórkach i udostępnianych gdzie się da. Kiedyś ludziom chyba bardziej było wstyd prosić o pomoc i każdy w miarę możliwości sam próbował zadbać o swoje życie, teraz mnóstwo jest ludzi bez honoru i wstydu, którzy chcą po prostu żyć lekko, nie wysilając się zbytnio. Już pomijając państwowe rozdawnictwo, co chwilę widzę jakieś niedorzeczne zbiórki a to na remont domu, a to na zwyczajną poprawę standardów życia. Nie wiem kto ma w ogóle ochotę wpłacać coś dla leniuchów, którzy mają dwie ręce do pracy, ale nie chcą zrobić z nich użytku.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 grudnia 2021 o 11:11
Nie znam totalnie tej sprawy i zupełnie nie zamierzam bronić tej pani z demota, ale chciałbym zaznaczyć, że pomagać to też trzeba umieć. Sam jestem w bardzo ciężkiej sytuacji życiowej. Sam wychowuję dwie córki, z których jedna jest ciężko chora i praktycznie lwia część tego, co zarobię przeznaczamy na walkę z jej chorobą. Nie ukrywam jednak, że wielokrotnie zwracam się do firm i ludzi o wsparcie, bo już naprawdę nie daję rady. Najczęściej to właśnie czynię na początku roku, kiedy jest okres rozliczania podatku lub gdy jestem w trakcie dokonywania zakupu jakiegoś sprzętu dla niej (po prostu nie jestem wstanie samodzielnie odłożyć na wózek kosztujący blisko 30 tys., a NFZ daje wsparcie w wysokości 3 tys. zł. Taki przykład jeden z wielu). Wielu ludzi mnie zna chociaż ja nawet ich nie kojarzę i chcą mi pomóc, ale nie spytają mnie, czego mi najbardziej potrzeba przez to dostaję coś, z czego w ogóle nie mogę korzystać. Czasem jest mi nawet przykro z tego powodu. Jest jedna firma z Koluszek - hurtownia Pol-Hun, która przekazuje mi co jakiś czas środki czystości i dzięki tej pomocy mogliśmy poczynić spore oszczędności. Kiedyś napisała do mnie Pani z jakiejś firmy z Torunia - totalnie ich nie znam z informacją, że chcą mi pomóc, tylko nie wiedzą jakie mam potrzeby. Odpisałem im i po jakimś czasie otrzymaliśmy wielką paczkę, w której znajdowało się kilka wybranych artykułów z tej właśnie listy. Za taką pomoc jestem niezmiernie wdzięczny. To pomaga. Na koniec taki apel. Jeśli chcemy pomagać poznajmy potrzeby tych osób, zapytajmy ich i nie pomagajmy na siłę. Znajdźmy takich potrzebujących, którymi jesteśmy w stanie pomóc. Nie róbmy też niczego ponad nasze siły. Jeśli ktoś potrzebuje samochodu, bo jest mu naprawdę bardzo potrzebny, a oczywistym jest, że jest to znacznie ponad nasze możliwości nie kupujmy na siłę zdezelowanego seicento, gdy taka osoba potrzebuje co najmniej kombi, aby mógł korzystać z samochodu. Może komuś innemu wystarczy torba artykułów spożywczych na święta, bo nie stać go na zakupy. To tak tylko chciałem obrazowo to przedstawić. Pozdrawiam.
a gdzie ps5, gry, złoty telefon, plazma z opłaconym dożywotnio Netflixem...kanałami porno dla taty...ogarnijcie się głupie cipy...bąbelek zasługuje na więcej...
biedne dziecko z taką mamuśką
Toc na miejscu darczyncow, czytajac cos takiego, to zwyczajnie sie chce plakac. Nie bede tu pisal o wscjeklosci, krzyku, wyzwiskach, tu sie zwyczajnie chce plakac, ktos robi cos bezinteresownie, byc moze sam nie ma za wiele, zas finalnie pokazuje mu sie totalna niewdziecznosc. Smutne to. :( niby od lat jestem dorosly, ale nadal ludzka chciwosc i chamstwo mnie zasmuca.