Przeprasza za to, że jakiś biskup wyjątkowo powiedział prawdę, no super.
Ja dalej jestem zdania, że to jest potrzeba rodziców, żeby organizować dzieciom jakieś pseudomagiczne atrakcje, a dzieci ucieszyłyby się tak samo ze zwykłej niespodzianki bez tej magicznej otoczki. To jest okłamywanie dzieci i nadużywanie ich zaufania, a jako rodzic też stajesz się przez to mniej wiarygodny.
Przeprasza za to, że jakiś biskup wyjątkowo powiedział prawdę, no super.
Ja dalej jestem zdania, że to jest potrzeba rodziców, żeby organizować dzieciom jakieś pseudomagiczne atrakcje, a dzieci ucieszyłyby się tak samo ze zwykłej niespodzianki bez tej magicznej otoczki. To jest okłamywanie dzieci i nadużywanie ich zaufania, a jako rodzic też stajesz się przez to mniej wiarygodny.