Bo się samemu tego nie podrabia a daje jakiejś koleżance aby podrobiła podpis matki. Kiedyś działało, a teraz to chyba jest większa inwigilacja i jakieś dzienniki elektroniczne. Chociaż pewnie i na to sposób się by znalazł.
Mój tata ma charakter pisma żywcem wyjęty z podręcznika do nauki pisania dla pierwszej klasy (lata pisania pismem technicznym). Napisał usprawiedliwienie do szkoły tylko jeden raz - mojemu starszemu bratu. Nauczycielka uznała, że żaden mężczyzna nie może mieć tak czytelnego charakteru pisma, oskarżyła brata o podrobienie podpisu i wpisała uwagę do dziennika.
Żeby było zabawniej, brat bazgrze jak kura pazurem o czym nauczycielka/wychowawczyni/polonistka dobrze wiedziała.
Wisienką na torcie jest to, że tata w tym czasie pracował również jako agent ubezpieczeniowy, a owa nauczycielka była jedną z jego klientów i próbkę podpisu miała na polisie ubezpieczeniowej.
Ja podpisuję się identycznie jak mój tato. On sam nie jest w stanie powiedzieć który podpis jest jego, a który mój. Jestem jego prawą ręką w pracy, więc jak idzie na urlop ,to ma spokój :)
Bo się samemu tego nie podrabia a daje jakiejś koleżance aby podrobiła podpis matki. Kiedyś działało, a teraz to chyba jest większa inwigilacja i jakieś dzienniki elektroniczne. Chociaż pewnie i na to sposób się by znalazł.
Mój tata ma charakter pisma żywcem wyjęty z podręcznika do nauki pisania dla pierwszej klasy (lata pisania pismem technicznym). Napisał usprawiedliwienie do szkoły tylko jeden raz - mojemu starszemu bratu. Nauczycielka uznała, że żaden mężczyzna nie może mieć tak czytelnego charakteru pisma, oskarżyła brata o podrobienie podpisu i wpisała uwagę do dziennika.
Żeby było zabawniej, brat bazgrze jak kura pazurem o czym nauczycielka/wychowawczyni/polonistka dobrze wiedziała.
Wisienką na torcie jest to, że tata w tym czasie pracował również jako agent ubezpieczeniowy, a owa nauczycielka była jedną z jego klientów i próbkę podpisu miała na polisie ubezpieczeniowej.
Ja podpisuję się identycznie jak mój tato. On sam nie jest w stanie powiedzieć który podpis jest jego, a który mój. Jestem jego prawą ręką w pracy, więc jak idzie na urlop ,to ma spokój :)