Własność prywatna powinna i niby (niby bo u nas gaj często z tym bywa różnie) jest święta, nie mniejsze życzyłby sobie aby odpowiednie służby pociągnęły ją do odpowiedzialności za utrudnianie udzielenia pomocy medycznej osobie z zagrożeniem życia, każdy z nas jest przecież prawnie zobowiązany do udzielenia pomocy, a ona fe facto publicznie odmówiła udzielenia pomocy.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 grudnia 2021 o 10:55
A to w ogóle LPR musi pytać o zgodę? Przecież tu jest stan wyższej konieczności, ratowanie życia. To tak jakby ktoś wygonił karetkę czy straż pożarną, która przyjechała do palącego się sąsiedniego domu.
Pomijając zachowanie tej kobiety.
Gdzie przeczytaliście że pacjent był w stanie zagrożenia życia?
Dlaczego miała udzielać pomocy, skoro były tam już służby medyczne?
Bo chyba nie myślicie że ktoś sobie zadzwonił pod 112 i powiedział żeby przyleciał helikopter..
Powinno to zainteresować policję. Co chciała ukryć Grażyna?
Własność prywatna powinna i niby (niby bo u nas gaj często z tym bywa różnie) jest święta, nie mniejsze życzyłby sobie aby odpowiednie służby pociągnęły ją do odpowiedzialności za utrudnianie udzielenia pomocy medycznej osobie z zagrożeniem życia, każdy z nas jest przecież prawnie zobowiązany do udzielenia pomocy, a ona fe facto publicznie odmówiła udzielenia pomocy.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 grudnia 2021 o 10:55
Za takie zachowanie powinna stanąć przed sądem za nie udzielenie pomocy choremu.
nie podlega to przypadkiem pod Art.162kk ?
Powinni jej teraz taki PR zrobić, żeby się jej cwaniakowania odechciało.
A to w ogóle LPR musi pytać o zgodę? Przecież tu jest stan wyższej konieczności, ratowanie życia. To tak jakby ktoś wygonił karetkę czy straż pożarną, która przyjechała do palącego się sąsiedniego domu.
@didja
Skąd wiesz?
Tutaj jest tylko napisane że pacjent był nieprzytomny.
A nie że było zagrożone życie
Jest n to sposób jak nauczyć jaśnie panią. Gdy zdarzy się u niej nieszczęście, oczekiwać pisemnej zgody na pomoc. Tylko czy ona pisać potrafi?
Jej teren. Miala prawo..ale zachowanie dramat
Pomijając zachowanie tej kobiety.
Gdzie przeczytaliście że pacjent był w stanie zagrożenia życia?
Dlaczego miała udzielać pomocy, skoro były tam już służby medyczne?
Bo chyba nie myślicie że ktoś sobie zadzwonił pod 112 i powiedział żeby przyleciał helikopter..