W "Żyj i pozwól umrzeć", filmie o Bondzie z 1973 r., pięciokrotnie kręcono scenę, w której agent 007 (a dokładniej kaskader) przebiega po grzbietach krokodyli
Co ciekawe, w scenie wykorzystano prawdziwe krokodyle, a kręcono ją na farmie tych zwierząt. Właściciel Ross Kananga skrępował ich łapy, aby ograniczyć ich ruchliwość i sam wystąpił w roli kaskadera, ale pięć dubli i tak poskutkowało założeniem 193 szwów. Za swą rolę Kananga otrzymał 60 000 dolarów
Nagminnie wracają te same demoty co jakiś czas ....
To prawda ze demot powrocil ale jakos nie utkwilo mi w pamieci ze kaskader mial jakies urazy, wiec czasem dobrze jest odswiezyc pamiec.
I na pewno nie wszyscy widzieli ten materiał