Niektórych ludzi po prostu
nie da się zrozumieć...
(16 obrazków)
Jakieś sześć lat temu jechałem pociągiem z Amsterdamu do Pragi. W moim przedziale podróżowała też para nowożeńców. Byli bardzo mili i uprzejmi. Kiedy zaproponowano im pościel, grzecznie odmówili. Mężczyzna wyjaśnił mi, że nie chcieli z niej korzystać, bo nie wiadomo, czy jest czysta. Chwilę później, zaczął jeść cukierki i jeden spadł mu na podłogę. Podniósł go i zjadł jak gdyby nigdy nic
Moja babcia, która ma 78 lat, zadzwoniła do mnie, żeby się poskarżyć, że ma gorączkę i leki jej nie pomagają. Poprosiła, żebym jej coś przywiozła. Poszłam więc do apteki, a zaraz potem do niej. Zapytałam, jakie leki brała. Pokazała mi tabletki dla 3-latków, które dostała od wnuczka. Kiedy uświadomiłam jej, że leki nie działają, bo są dla dzieci, odparła: „A skąd tabletka może wiedzieć, ile ja mam lat!”
Samolot zniżał się do lądowania. Był już naprawdę nisko nad ziemią i wszyscy, włącznie z członkami załogi, mieli zapięte pasy. Nagle usłyszałam, że ktoś przechodzi między siedzeniami. Stewardesa powiedziała: „Proszę pani, czy coś się stało? Proszę wrócić na miejsce”. A pasażerka odpowiedziała: „To mój przystanek”. Śmiał się cały samolot
Najdziwniejszym człowiekiem, jakiego w życiu spotkałem, jest wujek mojego kolegi, Franky. W wakacje pomagaliśmy z kolegą w firmie ubezpieczeniowej jego ojca. Któregoś dnia wujek Franky zajrzał tam, żeby skorzystać z komputera. Chciał napisać wiadomość e-mail. Nigdy wcześniej tego nie robił (był 2009 rok), więc potrzebował pomocy. Kiedy zapytał, gdzie znaleźć symbol @, wyjaśniłem mu, że musi wcisnąć klawisz shift i cyfrę 2 jednocześnie. Spojrzał na mnie zaskoczony i spytał: „A to nie będzie duże 2?
Żona chciała przejść na dietę. Przez cały dzień jadła tylko kaszę gryczaną. Wieczorem była bardzo rozdrażniona. W końcu około 23:00 spytała: „Czy jutro już za godzinę?”
Do naszego biura przyszedł kiedyś facet sprzedający rajstopy. Żeby zademonstrować ich niezwykłą jakość, próbował je porwać, używając do tego sporego noża. Potem założył je sobie na głowę, żeby pokazać rozmiar. W tym momencie wszedł klient i... natychmiast uciekł! Nic dziwnego — zobaczył w środku gościa w rajstopach na głowie i z wielkim nożem w dłoni!
Pracowałam jako sprzedawczyni w sklepie z produktami dla dzieci. Pewnego razu młoda para kupowała prezent dla dziecka. Chłopak wziął z półki puzzle liczące 2000 elementów: — Jane, kupmy te! — Zwariowałeś? Ona ma półtora roku! — Ale dla nas! — Ale ona porozrzuca je po całym domu! — Ułożymy je w łazience. Boi się tam wchodzić. To było już jakiś czas temu, ale czasem nadal wyobrażam sobie tę parę układającą puzzle w łazience. Bo - owszem - kupili ten zestaw
@pawelkolodziej to jest brak racjonalnego myślenia. Jeżeli przed ciążą był leniem, to gdy urodzi dziecko zmieni się? Prędzej spierdzieli i nie będzie płacił alimentów. Podobnie jest z facetami i ich przyszłymi. Jeżeli ta przed ślubem nie chce pracować i ciągle robi jakieś zakazy. Tak po ślubie się zmieni, będzie pracować i oczywiście chłop będzie mógł wyjść na piwo, karty, ryby bez darcia mordy. Znam takie związki, masochiści?
@seybr Było tak. Mielimy szefa i miał kobitę do której już nic nie czuł i chciał odejść. Ona wymyśliła, że go usidli na dziecko. Efekt jest taki, że ona została sama z dzieckiem a my bez pracy bo jak zaczęła mu się wtrącać do prowadzenia firmy to wszystko yebuo.
@lector A może jednak dochód mają całkiem przyzwoity [bo wyczarowują ;-)] i nie potrzebna im zwykła reklama - zwłaszcza, że ta tzw. "szeptana" zupełnie wystarcza ?
"...spędziłam tam [w banku] parę godzin..." - Jak można w banku spędzić kilka godzin* @lejdipank rozmawiając o jakiejś pożyczce?
* Zakładam, że nie wchodzi w grę po prostu siedzenie w jakimś miejscu w banku.
Kolejne "kopiuj - Google tłumacz - wklej" gów.o... Żenada
Opowieść o ciąży typowa.... A potem biednego ciągają za alimenty...
A potem czemu nie ma faceta który chciałby zaopiekować się nią i bombelkiem!?
@pawelkolodziej to jest brak racjonalnego myślenia. Jeżeli przed ciążą był leniem, to gdy urodzi dziecko zmieni się? Prędzej spierdzieli i nie będzie płacił alimentów. Podobnie jest z facetami i ich przyszłymi. Jeżeli ta przed ślubem nie chce pracować i ciągle robi jakieś zakazy. Tak po ślubie się zmieni, będzie pracować i oczywiście chłop będzie mógł wyjść na piwo, karty, ryby bez darcia mordy. Znam takie związki, masochiści?
@seybr Było tak. Mielimy szefa i miał kobitę do której już nic nie czuł i chciał odejść. Ona wymyśliła, że go usidli na dziecko. Efekt jest taki, że ona została sama z dzieckiem a my bez pracy bo jak zaczęła mu się wtrącać do prowadzenia firmy to wszystko yebuo.
Z tym dzwonieniem z ofertą to ja tak miałem.
Co złego w tym, że knajpa w klimacie Harrego Pottera jest ukryta przed Mugolami?
Dokładnie @yarkoos. Powiedziałbym nawet, że odpowiedź baristki była dowcipna.
BTW Jestem z Krakowa i wiem gdzie jest ta knajpa ;-)
@yarkoos Właśnie. Po co im przyciągać klientów, jak dochód sobie co miesiąc wyczarowują XD
@lector A może jednak dochód mają całkiem przyzwoity [bo wyczarowują ;-)] i nie potrzebna im zwykła reklama - zwłaszcza, że ta tzw. "szeptana" zupełnie wystarcza ?
@RomekC
A dasz adres? Nie jestem z Krakowa ale często bywam i chetnie bym poszła
@KatzenKratzen https://dziorawykociol.pl na Grodzkiej, głównej ulicy od Rynku do Wawelu.
@lector Nie wiesz, że są rzeczy, których nawet w czarodziejskim świecie nie można wyczarować? Są to m.in. pieniądze i jedzenie. ;)
@RomekC i wejście faktycznie jest tak ukryte?
@VaniaVirgo Może nie ukryte ale kiepsko oznaczone. W bramie wąskie, kręte schody w dół.
@maggdalena18 Nie wiem. Mugol ze mnie ;D
@lector Widać. xD
"...spędziłam tam [w banku] parę godzin..." - Jak można w banku spędzić kilka godzin* @lejdipank rozmawiając o jakiejś pożyczce?
* Zakładam, że nie wchodzi w grę po prostu siedzenie w jakimś miejscu w banku.
też cukierek z podłogi bym zjadł.
Byłam w tym lokalu w Krakowie. Fajne miejsce. :)