Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
771 782
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar kondon
+7 / 11

@Aarcticfrost Nie rozumiem minusów.
"Delikatnie" jest kwestią subiektywną i co dla jednego jest w porządku, dla drugiego jest nieakceptowalne.
Nie mamy pojęcia jak to naprawdę wyglądało i czy faktycznie to było naciąganie, czy niekompetencja.
Punkt widzenia jednej strony nigdy nie jest obiektywny i na takiej podstawie lepiej nie oceniać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Aarcticfrost
+6 / 12

@kondon
Ja nie rozumiem ani plusów ani minusów.
Kilkukrotnie zresztą wypowiadałem się na tym forum na ten temat.
Co zaś do "ściągnięcia" materiału.
Jakakolwiek deformacja obrabianego materiału jest partactwem. Gdyby klientka chciała "marszczone" to poinformowałaby o tym "krawcową" lub zażyczyłaby aby specjalne taśmy, służące do takich celów zostały naszyte na owe zasłony.
Toteż nie sądzę, że ma tu zastosowanie stwierdzenie, że "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia"
Krawcowa spieprzyła robotę, jest tego świadoma, w dodatku nie potrafi się przyznać do braku profesjonalizmu, ale poklasku szuka wśród społeczności internetowej, przedstawiając klientkę jako roszczeniową.
To tyle...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Beldin
+17 / 17

szew "ściągnął" materiał
oni "ściągną" film z internetu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Agnen67
+1 / 1

Zacznij sprzedawać na Amazonie, najlepiej niemieckim, to się dowiesz jak się przerabia sprzedawcę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KittySzczerbacka
+7 / 7

nie ma zdjęć więc nie wiem czy defekt był istotny czy nie, ale każdy materiał po wyjęciu szwu ma ślady więc raczej doszło do uszkodzenia towaru przez krawcową

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mambolinski
+3 / 3

znalazłem co to organza. jeżeli klient nie zaznaczył że chce marszczone, no to dooopa, jeszcze za materiał trzeba oddac

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mam2koty
+2 / 2

A może po prostu schrzaniłaś te zasłony i do niczego się nie nadawały? Ależ nie, no jak - ja profesjonalistka kontra głupia klientka, która nie wie, czego chce. Myślę, że zrobiłaś je na "odwal" i klientce mogło się to nie podobać. Jej prawo. Sama ostatnio uczę się wymagać od krawcowych, domagać się wprowadzania zmian na moich zasadach, respektowania mojego punktu widzenia, mimo ich niechęci, bo to przeważnie więcej pracy dla nich. Ale i więcej kasy - choć mam wrażenie, że wciąż w krawiectwie indywidualnym nie chodzi o potrzeby klienta, ale o najszybsze zarobienie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem