znam nieco mniej spektakularną historię. dziewczyna dostała stary pierścionek od osoby u której pracowała we Włoszech. chodziła w nim czesto, pracowała, sprzątała i się uszkodził. jak była w Polsce, poszła do jubilera żeby naprawił, a on na to, że proponuje przełożyć ten kamyk do jakiegoś ładnego nowego puerścionka. był wart z 20x więcej niż się spodziewała :)
Przypuszczam, że wątpię. Jakieś źródło?
znam nieco mniej spektakularną historię. dziewczyna dostała stary pierścionek od osoby u której pracowała we Włoszech. chodziła w nim czesto, pracowała, sprzątała i się uszkodził. jak była w Polsce, poszła do jubilera żeby naprawił, a on na to, że proponuje przełożyć ten kamyk do jakiegoś ładnego nowego puerścionka. był wart z 20x więcej niż się spodziewała :)
To za marchewki tyle płacą? Tyle karotów, że nie wiadomo co z tym robić.
Faktycznie, strasznie "zabawny" element biżuterii. Z marchewki wycięty. Oczywiście fakt autentyczny...
Chyba carrotowy ;D