Dlaczego na kasie nie siedzą księża ?
Same pozytywny:
Księża poczuli by co to praca za prawdziwe pieniądze, dodatkowo mogli by oferować spowiedź w trakcie kasowania i ładowania produktów do koszyka, mogliby oferować święte obrazki za dodatkową opłatą, byli by bliżej ludzi .....
Mogli by wreszcie służyć społeczeństwu oddając zarobione pieniądze potrzebującym. Np. Widząc że jakaś biedna osoba nie ma pieniędzy na zakupy mógłby taki wspaniałomyślny ksiądz pomoc jej i za nią zapłacić.
Do takiego kościoła ja jako ateista bym pewnie wrócił i takich społecznych księży chętnie bym wspierał.
tylko, że dla każdego seniora wypadałoby taką kasę zrobić -albo na 2,3 ..., bo co reszta ma stać i czekać pół dnia na swoją kolej, żeby pogawędzić ...
z drugiej strony fajna praca dla kasjerki - ma płacone za gadanie
@tymczasowylogin O tak tak. W 15 zdaniowym opisie pomysłu/konceptu NAJWAŻNIEJSZA jest "zjedzona" literka w 12 zdaniu. Czekam na esej o źle postawionym przecinku...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
15 stycznia 2022 o 18:25
@tymczasowyl, ehhh, jak Ty nic nie rozumiesz. Określenia takie jak: staruszek i staruszka definiują płeć, a skąd wiesz czy taka staruszka nie definiuje się jako staruszek, staruszek jako staruszka albo jedno z nich nie czuje się bezpłciowym zabytkowym żyrandolem? Hę?
@Anonim_Gall Tylko że założenie idei jest błędne. Rozumiem jak to ma działać, ale ten sposób działania jest po prostu idiotyczny. Bo NIKT nie rozmawia z kasjerką, nikt z nią nie gawędzi.
Pogawędki to czasem ucinano sobie w lokalnych sklepikach a'la żabka.
Bo jeśli mamy umożliwić pogawędki seniorom w sklepie to gdzie jeszcze? U lekarza też? Co tam że 50 osób w kolejce, niech sobie babunia pogada z doktorem przez 2 godzinki XD... Nie tędy droga.
Skoro seniorzy są samotni, to najprościej jest zebrać grupę samotnych seniorów i zorganizować im zajęcie. A dokładnie to robi klub seniora. Tam mogą sobie gadać do woli, grać w karty, wnikać w to która maść na hemoroidy jest lepsza itp :P .
To ja w takim razie na tej samej zasadzie mogę powiedzieć: precz z kącikami dla dzieci w restauracjach i jakichkolwiek innych miejscach! Dzieciarnia robi hałas, zajmuje przestrzeń i psuje estetykę! Jak się chcą dzieci bawić, to niech je zamkną w przedszkolach i na placach zabaw, a nie żeby mi się toto pałętało pod nogami gdziekolwiek pójdę i zawracało głowę obsłudze, z której to ja chcę korzystać!
Tylko coś czuję że ten pomysł już Ci się nie spodoba...
@Anonim_Gall To różnica. Bo nikt nie przychodzi do restauracji bawić dzieci. Tam się idzie jeść. Nie zapychasz bezsensownie kolejki, zmuszając innych do oczekiwania, tylko dlatego że chcesz sobie pogadać.
Od bawienia się z dziećmi są place zabaw. Odpowiednik klubu seniora.
Poza tym, dzieci, są ZAWSZE pod opieką rodziców lub opiekuna które je przyprowadził, a nie pod opieką pracownika sklepu XD.
Taktycznie pomijasz kluczowe różnice, po to, aby uwiarygodnić swoje dziwne przekonanie.
To trochę tak, jakby w sklepie zrobić osobną kasę dla małych dzieci, żeby mogły się na taśmie bawić, skakać i hasać. TO byłby odpowiednik kasy seniora i to też byłby idiotyzm.
To nie są KLUCZOWE różnice. To są różnice szczegółowe, które przytaczasz, aby uzasadnić dyskryminację jednej grupy społecznej kosztem drugiej. Podczas gdy w obu przypadkach chodzi po prostu o zaspokajanie potrzeb danej grupy.
@Anonim_Gall oczywiście, to nie są kluczowe różnice. Przecież gwoździe siekierą też można wbijać. A co tam że służy do rąbania drewna :/ ...
To właśnie ty lobbujesz dyskryminację całej reszty, dla faworyzowania JEDNEJ grupy społecznej. Ma być osobna kasa dla emeryta który chce pogadać, a cała reszta ma cierpliwie stać w długiej kolejce do innej kasy. TO sugerujesz.
Sklep to NIE JEST miejsce na pogaduszki. Sklep to miejsce na dokonywanie zakupów!
To zapytam inaczej. Uważasz że osobna kasa, dla dzieci, by mogły się na tej kasie bawić, skakać po taśmie, oczywiście jako pełnoprawna kasa, to dobry pomysł? Przecież to zaspokojenie ich potrzeb, potrzeb zabawy i wygłupów, jak to dzieci XD...
Prędzej rozumiałbym osobne kasy, a w zasadzie kasy pierwszeństwa dla kalek. Ludzie niepełnosprawni mogą mieć problem z utrzymaniem równowagi, staniem, mogą potrzebować pomocy przy kasowaniu produktów, pakowaniu ich czy płaceniu.
Oczywiście emeryt może być jednocześnie niepełnosprawny.
Z podobnego założenia również wychodzą ludzie którzy organizują miejsca parkingowe. Są miejsca dla niepełnosprawnych, a nie dla emerytów :P .
W Polsce znając życie i tak by się ustawiali gdzie popadnie i próbowali dyskutować. Zresztą widać to było jak były godziny dla seniorów. Łazili w cały świat tylko nie wtedy kiedy im wprowadzono czas.
Dlaczego na kasie nie siedzą księża ?
Same pozytywny:
Księża poczuli by co to praca za prawdziwe pieniądze, dodatkowo mogli by oferować spowiedź w trakcie kasowania i ładowania produktów do koszyka, mogliby oferować święte obrazki za dodatkową opłatą, byli by bliżej ludzi .....
Mogli by wreszcie służyć społeczeństwu oddając zarobione pieniądze potrzebującym. Np. Widząc że jakaś biedna osoba nie ma pieniędzy na zakupy mógłby taki wspaniałomyślny ksiądz pomoc jej i za nią zapłacić.
Do takiego kościoła ja jako ateista bym pewnie wrócił i takich społecznych księży chętnie bym wspierał.
tylko, że dla każdego seniora wypadałoby taką kasę zrobić -albo na 2,3 ..., bo co reszta ma stać i czekać pół dnia na swoją kolej, żeby pogawędzić ...
z drugiej strony fajna praca dla kasjerki - ma płacone za gadanie
Co to są "osoby starcze"??
@tymczasowylogin O tak tak. W 15 zdaniowym opisie pomysłu/konceptu NAJWAŻNIEJSZA jest "zjedzona" literka w 12 zdaniu. Czekam na esej o źle postawionym przecinku...
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 15 stycznia 2022 o 18:25
@tymczasowyl, ehhh, jak Ty nic nie rozumiesz. Określenia takie jak: staruszek i staruszka definiują płeć, a skąd wiesz czy taka staruszka nie definiuje się jako staruszek, staruszek jako staruszka albo jedno z nich nie czuje się bezpłciowym zabytkowym żyrandolem? Hę?
Trochę to się mija z celem. Bo nie prościej by było po prostu otworzyć klub seniora? Cel ten sam, tylko sklepu bez sensu by nie zapychali :/ .
Nie rozumiesz idei. Chodzi właśnie o to, żeby pogawędzić podczas codziennych czynności, np. zakupów.
@Anonim_Gall Tylko że założenie idei jest błędne. Rozumiem jak to ma działać, ale ten sposób działania jest po prostu idiotyczny. Bo NIKT nie rozmawia z kasjerką, nikt z nią nie gawędzi.
Pogawędki to czasem ucinano sobie w lokalnych sklepikach a'la żabka.
Bo jeśli mamy umożliwić pogawędki seniorom w sklepie to gdzie jeszcze? U lekarza też? Co tam że 50 osób w kolejce, niech sobie babunia pogada z doktorem przez 2 godzinki XD... Nie tędy droga.
Skoro seniorzy są samotni, to najprościej jest zebrać grupę samotnych seniorów i zorganizować im zajęcie. A dokładnie to robi klub seniora. Tam mogą sobie gadać do woli, grać w karty, wnikać w to która maść na hemoroidy jest lepsza itp :P .
To ja w takim razie na tej samej zasadzie mogę powiedzieć: precz z kącikami dla dzieci w restauracjach i jakichkolwiek innych miejscach! Dzieciarnia robi hałas, zajmuje przestrzeń i psuje estetykę! Jak się chcą dzieci bawić, to niech je zamkną w przedszkolach i na placach zabaw, a nie żeby mi się toto pałętało pod nogami gdziekolwiek pójdę i zawracało głowę obsłudze, z której to ja chcę korzystać!
Tylko coś czuję że ten pomysł już Ci się nie spodoba...
@Anonim_Gall To różnica. Bo nikt nie przychodzi do restauracji bawić dzieci. Tam się idzie jeść. Nie zapychasz bezsensownie kolejki, zmuszając innych do oczekiwania, tylko dlatego że chcesz sobie pogadać.
Od bawienia się z dziećmi są place zabaw. Odpowiednik klubu seniora.
Poza tym, dzieci, są ZAWSZE pod opieką rodziców lub opiekuna które je przyprowadził, a nie pod opieką pracownika sklepu XD.
Taktycznie pomijasz kluczowe różnice, po to, aby uwiarygodnić swoje dziwne przekonanie.
To trochę tak, jakby w sklepie zrobić osobną kasę dla małych dzieci, żeby mogły się na taśmie bawić, skakać i hasać. TO byłby odpowiednik kasy seniora i to też byłby idiotyzm.
To nie są KLUCZOWE różnice. To są różnice szczegółowe, które przytaczasz, aby uzasadnić dyskryminację jednej grupy społecznej kosztem drugiej. Podczas gdy w obu przypadkach chodzi po prostu o zaspokajanie potrzeb danej grupy.
@Anonim_Gall oczywiście, to nie są kluczowe różnice. Przecież gwoździe siekierą też można wbijać. A co tam że służy do rąbania drewna :/ ...
To właśnie ty lobbujesz dyskryminację całej reszty, dla faworyzowania JEDNEJ grupy społecznej. Ma być osobna kasa dla emeryta który chce pogadać, a cała reszta ma cierpliwie stać w długiej kolejce do innej kasy. TO sugerujesz.
Sklep to NIE JEST miejsce na pogaduszki. Sklep to miejsce na dokonywanie zakupów!
To zapytam inaczej. Uważasz że osobna kasa, dla dzieci, by mogły się na tej kasie bawić, skakać po taśmie, oczywiście jako pełnoprawna kasa, to dobry pomysł? Przecież to zaspokojenie ich potrzeb, potrzeb zabawy i wygłupów, jak to dzieci XD...
Prędzej rozumiałbym osobne kasy, a w zasadzie kasy pierwszeństwa dla kalek. Ludzie niepełnosprawni mogą mieć problem z utrzymaniem równowagi, staniem, mogą potrzebować pomocy przy kasowaniu produktów, pakowaniu ich czy płaceniu.
Oczywiście emeryt może być jednocześnie niepełnosprawny.
Z podobnego założenia również wychodzą ludzie którzy organizują miejsca parkingowe. Są miejsca dla niepełnosprawnych, a nie dla emerytów :P .
Przychodnie, poczty, banki, apteki, teraz sklepy. Co następne?
W dobie pandemii! Głupi!
No chyba, że inne, zwykłe kasy, są obsadzone na tyle dobrze, że mimo to nie tworzą się żadne kolejki do nich.
W Polsce znając życie i tak by się ustawiali gdzie popadnie i próbowali dyskutować. Zresztą widać to było jak były godziny dla seniorów. Łazili w cały świat tylko nie wtedy kiedy im wprowadzono czas.