Ludzie palący zarówno papierosy i e-papierosy w większości nie przejmują się innymi a jak zwróci im się uwagę to jeszcze są zdziwieni. prawda jest taka że to śmierdzi i jest szkodliwe nie tylko dla samego palacza ale i ludzi w okolicy więc powinno się potępiać palenie w miejscach publicznych. Ja osobiście mam dość tego że jak idę do parku to na prawie każdej ławce siedzi ktoś z fajkiem i smrodzi przez co psuje cały sens wyjścia do parku.
@kibishi najlepszym rozwiazaniem na ludzi palacych w miejscach publicznych np. przystanki jest ozyganie ich na kacu i stwierdzenie, ze to reakcja na smrod. Policji nie wezwa bo by sie wtedy narazili na mandat za 500zl
@kibishi ktoś musi mieć marnego e-papierosa żeby śmierdziało i zatruwało niepalących. Mój mąż przeszedł na e-papierosa i nawet jak chuchnie mi w twarz niczego nie czuję bo jest to tylko para wodna. Ale co do papierosów to prawda. No i te pety walające się wszędzie nawet jak śmietnik na rzut beretem.
@kooment Jak by to była tylko para wodna to by nie dawało to efektu dla palącego, a jednak ludzie to palą w związku z uzależnieniem.
Oczywiście e-papieros mniej śmierdzi i mniej szkodzi niż zwykły co nie znaczy że można go palić gdzie się chce a przez mówienie że to tylko para wodna dużo osób tak robi. Mi się zdarzyło na przykład w kinie zwrócić komuś uwagę, odpowiedź oczywiście brzmiała "to tylko para wodna", więc musiałem zareagować dużo mniej kulturalnie aby taka osoba nie paliła tego w tym miejscu.
Nigdy nie mogę zrozumieć jak ktoś ma pretensje jak zwróci mu się uwagę że robi coś czego nie powinien w danym miejscu.
@kibishi co do kina. Raz zwróciłam uwagę gościowi że świeci telefonem. Zignorował. Potem ktoś z tyłu rzucił w niego popcornem bo widocznie też mu przeszkadzał. To gościu na mnie się rzucił bo myślał że ja ( nie miałam popcornu). Więc w różnych sytuacjach mogą nam przeszkadzać różne rzeczy. To tylko od kultury tej drugiej osoby zależy czy dostosuje się do innych czy będzie uważał że jest idealny i nic się nie stało.
@kibishi lubię zapalić sobie przy alkoholu. Jestem w towarzystwie na jakieś imprezie. Wychodzę na dwór (podwórko przy domu), idę do miejsca wyznaczonego np. kotłownia. Jestem u kolegi na garażu, on nie pali. Pijemy sobie, wychodzę przed garaż. Uważam że powinny być miejsca wyznaczone dla palaczy. U mnie w pracy takowe jest. Jest jedno miejsce do palenia, tyle w temacie.
@seybr Powinno być miejsce dla palaczy i palacze powinni do tego miejsca chodzić aby zapalić, powinno ono też być rozsądnie umiejscowione czyli w miejscu gdzie ludzie nie palący nie mają potrzeby się zbliżać.
A ja nie rozumiem tej nagonki na palaczy, nigdzie praktycznie palić nie wolno, co mi przeszkadza gość w parku? Zwracacie też uwagę tym którzy biegają? Spocony śmierdzący knur. A jak by ktoś wpieprzał chleb z cebulą na ławce? Też zwrócicie uwagę? O żyłach już nie wspomnę...
@Zbych6666
Dokładnie. Przykre. To już nie jest zachowanie zdrowego balansu między tymi, co nie chcą wąchać dymu, a tymi, którzy chcą palić. To jest nagonka. Do tego wylobbowane przez koncerny tytoniowe powszechne zakazy elektronicznych papierosów, które charakteryzują się tym, że nie dymią... Ja w zasadzie nie palę, mam wyczulony węch i małą tolerancję na nikotynę. Mam ciotkę, która pali w domu e-papierosy. Siedząc przy niej nie czuję absolutnie żadnego wpływu tego urządzenia. Ktoś może powiedzieć, że nie udowodniono, że mi to powietrze nie szkodzi. Być może w jakimś minimalnym stopniu szkodzi. U każdego człowieka można się doszukać czegoś, co nam szkodzi.
To jest znak naszych czasów i dotyczy bardzo wielu aspektów życiowych. Ludzie stają się coraz bardziej agresywni i coraz więcej rzeczy przeszkadza.
Ludzie palący zarówno papierosy i e-papierosy w większości nie przejmują się innymi a jak zwróci im się uwagę to jeszcze są zdziwieni. prawda jest taka że to śmierdzi i jest szkodliwe nie tylko dla samego palacza ale i ludzi w okolicy więc powinno się potępiać palenie w miejscach publicznych. Ja osobiście mam dość tego że jak idę do parku to na prawie każdej ławce siedzi ktoś z fajkiem i smrodzi przez co psuje cały sens wyjścia do parku.
@kibishi najlepszym rozwiazaniem na ludzi palacych w miejscach publicznych np. przystanki jest ozyganie ich na kacu i stwierdzenie, ze to reakcja na smrod. Policji nie wezwa bo by sie wtedy narazili na mandat za 500zl
@kibishi ktoś musi mieć marnego e-papierosa żeby śmierdziało i zatruwało niepalących. Mój mąż przeszedł na e-papierosa i nawet jak chuchnie mi w twarz niczego nie czuję bo jest to tylko para wodna. Ale co do papierosów to prawda. No i te pety walające się wszędzie nawet jak śmietnik na rzut beretem.
@kooment Jak by to była tylko para wodna to by nie dawało to efektu dla palącego, a jednak ludzie to palą w związku z uzależnieniem.
Oczywiście e-papieros mniej śmierdzi i mniej szkodzi niż zwykły co nie znaczy że można go palić gdzie się chce a przez mówienie że to tylko para wodna dużo osób tak robi. Mi się zdarzyło na przykład w kinie zwrócić komuś uwagę, odpowiedź oczywiście brzmiała "to tylko para wodna", więc musiałem zareagować dużo mniej kulturalnie aby taka osoba nie paliła tego w tym miejscu.
Nigdy nie mogę zrozumieć jak ktoś ma pretensje jak zwróci mu się uwagę że robi coś czego nie powinien w danym miejscu.
@kibishi co do kina. Raz zwróciłam uwagę gościowi że świeci telefonem. Zignorował. Potem ktoś z tyłu rzucił w niego popcornem bo widocznie też mu przeszkadzał. To gościu na mnie się rzucił bo myślał że ja ( nie miałam popcornu). Więc w różnych sytuacjach mogą nam przeszkadzać różne rzeczy. To tylko od kultury tej drugiej osoby zależy czy dostosuje się do innych czy będzie uważał że jest idealny i nic się nie stało.
@kooment W kinach jest zakaz palenia i tyczy się on również e-papierosów.
@kibishi lubię zapalić sobie przy alkoholu. Jestem w towarzystwie na jakieś imprezie. Wychodzę na dwór (podwórko przy domu), idę do miejsca wyznaczonego np. kotłownia. Jestem u kolegi na garażu, on nie pali. Pijemy sobie, wychodzę przed garaż. Uważam że powinny być miejsca wyznaczone dla palaczy. U mnie w pracy takowe jest. Jest jedno miejsce do palenia, tyle w temacie.
@seybr Powinno być miejsce dla palaczy i palacze powinni do tego miejsca chodzić aby zapalić, powinno ono też być rozsądnie umiejscowione czyli w miejscu gdzie ludzie nie palący nie mają potrzeby się zbliżać.
Jej śmierdzi jemu nie śmierdzi a więc remis ?
A ja nie rozumiem tej nagonki na palaczy, nigdzie praktycznie palić nie wolno, co mi przeszkadza gość w parku? Zwracacie też uwagę tym którzy biegają? Spocony śmierdzący knur. A jak by ktoś wpieprzał chleb z cebulą na ławce? Też zwrócicie uwagę? O żyłach już nie wspomnę...
@Zbych6666
Dokładnie. Przykre. To już nie jest zachowanie zdrowego balansu między tymi, co nie chcą wąchać dymu, a tymi, którzy chcą palić. To jest nagonka. Do tego wylobbowane przez koncerny tytoniowe powszechne zakazy elektronicznych papierosów, które charakteryzują się tym, że nie dymią... Ja w zasadzie nie palę, mam wyczulony węch i małą tolerancję na nikotynę. Mam ciotkę, która pali w domu e-papierosy. Siedząc przy niej nie czuję absolutnie żadnego wpływu tego urządzenia. Ktoś może powiedzieć, że nie udowodniono, że mi to powietrze nie szkodzi. Być może w jakimś minimalnym stopniu szkodzi. U każdego człowieka można się doszukać czegoś, co nam szkodzi.
To jest znak naszych czasów i dotyczy bardzo wielu aspektów życiowych. Ludzie stają się coraz bardziej agresywni i coraz więcej rzeczy przeszkadza.