@KstzenKatzen co za debilne przysłowie. Głupota to jest brać zwierzę, którego się nie chce i których się nie lubi. Na kota nigdy bym się nie zgodziła. Psy są wdzięczne, rozsądne i kochające. Koty są wredne, złośliwe i parszywe.
@FleurDeLys
Od razu widać, ze o kotach nie masz zielnego pojęcia :) Kochaj psy, masz takie prawo. Ale po co powtarzać głupie stereotypy, w których nie ma ziarna prawdy?
@FleurDeLys Koty są ja pewien elektro-market. Nie dla idiotów. To zwierzęta niezwykle inteligentne i mające niesłychanie rozbudowaną osobowość. W przeciwieństwie do psów, to nie są bezmózgie zabawki zaprogramowane na merdanie ogonem nawet wtedy, gdy ktoś je krzywdzi. Uderz psa, ucieszy się i pomerda ogonem. Uderz kota, możesz stracić rękę. Bzdury o złośliwości kotów powtarzają ludzie ograniczeni, którzy zdali sobie sprawę, że koty przewyższają ich znacznie poziomem inteligencji.
@KatzenKratzen faktycznie, jeżeli chodzi o koty to moje pojęcie jest niewielkie. Wiem, za to jakie problemy z kotami mają moi przyjaciele kociarze. No i pies nigdy by nie umiejscowił mnie poniżej mieszkania albo innego miejsca stałego.
@samodzielny68 - może i jest zaprogramowany. Dzięki temu ja uczę się jego kochać, a tym samym to wybieram. Mamy partnerstwo, a nie dominację zwierzęcia nad człowiekiem. I to nie ja się płaszczę przed swoim psem.
@rademenes_82 Zdecydowanie psy i koty nie są dla idiotów.
Dobrze, że nie masz psa, bo byś go tylko skrzywdził. Nie, nigdy pies który jest bity nie merda ogonem.
Ty się płaszczysz przed kotem. Dotkniesz go nie tak - stracisz rękę. Dotkniesz psa w miejscu, którego nie lubi - odsunie się, pokaże ci że tego nie lubi.
Wprowadzic dla psa granicę - uszanuje ją i będzie się cieszył, że jest posłuszny i go chwalisz.
Wprowadź granicę dla kota - nasra ci do łożka, do buta, coś zniszczy.
Psy nie są bezmózgimi zabawkami, w porównaniu do kotów i często ich właścicieli.
W przypadku psa, to właściciel i pies stają się jedną symbiozą. Działają wspólnie, ich zaangażowanie, miłość i przyjaźń są szczere.
U kota - to on rządzi tobą, to ty się płaszczysz i robisz, to czego kot chce. jesteś niczym innym jak służbą dla kota, mającym napełniać miskę i trochę głaskać. Powiedz nie - będziesz łaził podrapany.
Jak umrę - pies będzie cierpiał, być może do końca życia za mną. Jak ty umrzesz - to wyrazem tolerancji twojego kota będzie fakt, że cię nie zje. I to już będzie łaskawość.
@Kaz666 kot będzie robił co chce z właścicielem :D
A Ty jako właściciel psa to jesteś w stanie ułożyć amstaffa i uczynić pinczera agresywną bestią.
Kot jest za głupi by coś takiego ogarnąć. Od właściciela psa oczekuje się inteligencji, rozumu i odpowiedzialności. Od właściciela kota, żeby dał mu żreć i kuwete posprzątał co pare dni.
Do wszystkich.
Wiecie czemu kociarze nie lubią psów? Bo nie lubią oni samych siebie XD. Psy są takie że uczą się zachowań swoich właścicieli. Więc jeśli właściciel jest nerwowym gnojkiem, to jego pies będzie dokładnie taki sam, w tym dla niego.
W zdrowych, normalnych rękach, pies jest po prostu członkiem rodziny, nie ma jakiejś wielkiej dominacji. Są wyznaczone granice, co wolno, a czego nie wolno, jak z dzieckiem.
Jak dzieciak ci nafajda na środku pokoju to go nie pochwalisz. A kotu odpuszczasz? Dodatkowo mocz kota śmierdzi tak że się tego znieść nie da :/ .
Pies jest tobie wdzięczny za to że jesteś. Kochający pies nie będzie się zastanawiał czy cię bronić, zrobi to odruchowo. Kot by po prostu zwiał.
To właśnie koty są dla ludzi leniwych. Nakarm i posprzątaj. Poza tym miej kota gdzieś tak jak i on ciebie tam ma XD. Bo weźmie kota wypuści w pi***u na ulicę, a potem felgi zaszczane, farba schodzi. Szcza to ludziom po roślinach które usychają. Włazi to na dachy i niszczy pazurami. Wlezie to pod samochód i się wkręci w silnik. Wybiega to na jezdnię... Wypuszczanie kota w samopas jest idiotyczne. Jakbym kiedyś takiego samochodem walnął, to bym zdjął obrożę i zażądał odszkodowania od właściciela kota, za to że kot uszkodził mi lakier XD. Bo to właściciel jest zobowiązany zadbać o to by jego zwierzę nie było bez nadzoru.
No i nie bez powodu w różnych służbach używa się psów do tropienia różnych przedmiotów, a nie kotów XD... Ba, nawet są rasy psów które były hodowane do polowania na szczury XD. Więc po co komu kot? XD
Tym bardziej że mój psiak też lubi mi się położyć na kolanach sam z siebie :)
@Kaz666 Amstaff, to po prostu uparty pies, z fizycznymi predyspozycjami do walki. Z drugiej strony jest to też pies o podwyższonej odporności na ból.
Nie polecałbym amstaffa jako "pierwszego psa". Bo właśnie są uparte, a błędy w tresurze mogą mieć katastrofalne skutki. Upór tego psa wymaga konsekwencji u właściciela, a z tym bywa różnie.
Dodatkowo też to musi być człowiek opanowany, aby pies nie doświadczył agresji u właściciela, aby nie rozwinął jej w sobie.
Więc dobrze wychowany amstaff to kochany pies, który świetnie nadaje się do dzieci (przez odporność na ból, a wiadomo że dzieci to lubią psy ciągnąć za uszy, ogon itp).
Jednak źle wychowany amstaff to tykająca bomba :( .
Najgorsze jest to, że psach z typu ras groźnych, najbardziej lubują się ludzie którzy nie powinni mieć żadnego psa :( .
@szyyszyy już sama ta koncepcja dyskredytuje te zwierzęta. Miłość jest bezwarunkowa. Nie kocha się kogoś za coś. Kocha się go, za wszystko.
A koty kochają za coś, na ich miłość trzeba sobie zasłużyć. Choć są to piękne i majestatyczne zwierzęta i rozumiem uwielbienie do nich, tak nigdy nie zrozumiem lokowania ich w hierarchii wyżej niż być powinny. Na miłość kota trzeba zasłużyć. Byciem posłusznym, uniżonym i lojalnym.
Wobec kota. KOTA. To chyba kot powinien być taki wobec właściciela, a nie na odwrót.
@rafik54321 Święta prawda :D Poza tym psy mogą być nie tylko towarzyszem, ale są wykorzystywane do polowań, tropienia, poszukiwania. Są wykorzystywane jako psy przewodnicy, niejednokrotnie będąc nie tylko pomocą dla właściciela, ale i często jego ratunkiem, bo są szkolone. Jeżeli właścicielowi coś się stanie, pies przewodnik alarmuje.
Jak ktoś do domu włazi obcy, albo ktoś podejrzany się kreci - to i zwykły york czy kundelek też zaalarmuje, że coś się dzieje.
Pies wymaga, ale pies też daje. I to wiele. Dogoterapia przynosi ogromne korzyści, psy są lepszym lekiem na depresję niż tabletki.
Widziałeś kiedyś kota przewodnika albo próbującego bronić domu/właściciela? Bez względu na to jak mały - pies próbuje zawsze chronić swojego terytorium.
Kot, w trakcie włamania, co najwyżej podniesie łeb by zobaczyć, czy włamywacz przyniósł żarcie.
@rafik54321 niestety. Właśnie o to chodzi, że w psach ras grożnych, ras wymagających odpowiedniego właściciela i tresera, zwykle dostają półgłówka, który ledwie czyta i który sam jest agresywnym zjebem. To nie jest ktoś, kto powinien mieć pod opieką komara, a co dopiero psa i mam szczerą nadzieję, że tego młodego (nie więcej niż kilkumiesięcznego) dobermana da się wyprowadzić "na pieseła", a nie na skrzywioną, skrzywdzoną i agresywną bestię.
Rok temu jakiś nastoletni gnojek wyszedł z młodym dobermanem. Doberman od razu rzucił się w moją stronę i mojego, spokojnego psa.
Co zrobił głupi szczyl? Zlał psa smyczą. Lał tak, że pies skowył. Zareagowalam natychmiast. Nie tylko opier....łam przygłupa, to moje krzyki zwabiły tatusia idioty, zresztą takiego samego ćwierć inteligenta jak synek. Skończyło się policją, towarzystwem opieki i odebraniem psa.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
30 stycznia 2022 o 19:09
@FleurDeLys sam klaps dla psa nie jest taki zły, no ale wiadomo że nie można psa po prostu napie***ć. Zwłaszcza szczeniaki mają problem z interpretowaniem poleceń i po prostu inaczej się do takich psów przemówić nie da :P ...
Jednak to niestety smutna prawda, że takie "sebixy" chcą mieć psa, jako chyba przedłużenie wacka. Jako element "wizerunku", coś jak ich samochód. Nie ważne że to kupa złomu która ledwie na kołach stoi - ważne że BMW XD...
Sam od swojej siostry wziąłem psa. Niestety pies lekko nie miał :/ . Zamykali go na kilkanaście godzin w łazience, bez dostępu do światła (poza kratką wentylacyjną w drzwiach). Do tego szwagier po pijaku tego psa kopał. Jeść dostawał jak się im przypomniało... Oczywiście dużo rzeczy im niszczył, papier toaletowy, śmietnik itp.
Pies wylądował u nas i nie wiedział co ma ze sobą zrobić. Też niszczył sporo rzeczy. Jak dostał miskę jedzenia to myślałem że zje to z miską :/ . Pies ważył 6kg (to pies z tych małych), teraz waży prawie 9kg (teraz będzie kończyć 4 lata, a mam go od 1,5 roku).
Zdarza mu się piszczeć przez sen i drżeć, jednak teraz już dużo, dużo rzadziej. U nas po prostu ten pies dostał święty spokój. Nie jest zamykany w ciemnicy, może nas wypatrywać w oknie (co go uspokaja kiedy wychodzimy), a to że szyba ufajdana od jego nosa to już tam mniejsza XD.
Jeść dostaje regularnie, ma ogród do dyspozycji, więc sobie świruje jak chce. A w ostateczności jak siostrzeńcy przyjadą w odwiedziny i pies chce mieć spokój, to kitra się pod łóżkiem :) .
Tak po prawdzie, gdyby człowieka traktować tak jak mojego psa u mojej siostry, to też by człowiek zdziczał :/ .
Wciąż mu się zdarza piszczeć przez sen, no ale co się dziwić? Pies ma traumę :( . Choć częściej mu się zdarza merdać ogonem przez sen XD.
@Kaz666 no widzisz skoro dostrzegłeś że steoretypy dotyczące Amstaffa są krzywdzące to nie bądź hipokrytą i choć weź pod rozwagę że steoretypy dotyczące Kotów też są fałszywe.
Ps. W życiu miałam do czynienia z 3 psami durne jak buty. Były to psy babci. Mimo to nie zakładam że każdy jest glupi.
@FleurDeLys
W życiu mnie żaden kot nie podrapał a koty towarzyszą mi od zawsze. Jak ktoś nie umie postępować z kotem i nie wie jak odczytywać wysyłane przez niego sygnały to faktycznie nie powinien go nigdy mieć.
Nawiasem mówiąc rozbawiły mnie szalenie Twoje stwierdzenia, ze kot stawia mieszkanie ponad człowieka a człowiek jest jego sługą :) Skąd się takie głupoty biorą? Powtarzasz zasłyszane gdzieś stereotypy czy żartujesz (mam nadzieję, ze to drugie).
I co to za kto, po którego dotknięciu traci się rękę? Twoi znajomi hodują tygrysy?? xDDD
Kot za głupi?? No cóż w jednym z poprzednich postów napisałaś, że masz o kotach niewielkie pojęcie. I tym stwierdzeniem właśnie to potwierdziłaś. Tylko skoro masz niewielkie pojęcie to po co się wypowiadasz na tematy, o których nic nie wiesz? Ja niewiele wiem o psach i dlatego nie wypowiadam się na ich temat. Nie wiesz = nie pleciesz głupot. Bo po co? Nie lubisz kotów? A jest jakiś przymus ich posiadania?
@KatzenKratzen Ja ich nie posiadam, bo tak - uważam, że koty są głupie.
W przeciwieństwie do kociarzy, nie chodzę i nie pieprzę farmazonów pt. "dom bez kota, to głupota".
@KatzenKratzen nie mam i nie chce mieć o nich pojęcia. Sami bardzo dbacie o te stereotypy w których to "nie ma ziarna prawdy". Zwłaszcza słuchając moich przyjaciół z kotami i tym, co one wyprawiają. Więc jednak jest nie tylko ziarno, ale i sporo prawdy.
@FleurDeLys
Nie masz i nie chcesz mieć pojęcia... Masz prawo. Tylko po co zabierać głos w sprawach, o których się nie ma żadnego pojęcia? Tylko po to, żeby w necie zaistnieć?
Za to chodzisz i pieprzysz 100 innych farmazonów. I jeszcze przedstawiasz je jako prawdy objawione, podczas gdy ja sobie zażartowałam, co zrozumiałby każdy inteligentny człowiek ))
@rafik54321 ogólnie zgadza sie na pierwszego psa nie nadaje sie. Dla mojej żony jest to pierwszy taki potwór do którego sama miała lenki. Teraz to sa najlepsi przyjaciele, fajne jest to ze dobrze go ułożyliśmy i jest życzliwy do ludzi, jedynie w nocy jak ktoś obcy się kreci przy domu lub drzwiach, czeka aż się drzwi otworzą.
Zresztą każdego zwierza się kocha i tyle w temacie czy to krokodyl czy rekin czy kot lub pies.
W komentarzach typowe wojna miłośników kotów z miłośnikami psów, ja jednak posiadając i jedno i drugie, zachowam neutralność w tym sporze :D. Generalnie pisanie, że wszystkie psy są takie a koty takie jest raczej bezsensowne gdyż poszczególne osobniki różnią się między sobą, podobnie zresztą jak ludzie.
Moje koty nie sikają mi do łóżka i mnie nie budzą. Ale śmieszne jest to, że jak zadzwoni budzik, to kot przychodzi, kładzie się na mnie i czeka na drugi budzik. Jak dzwoni, to ja go wyłączam i mówię: no, musimy wstawać! I on schodzi ze mnie, po czym prowadzi mnie do misek. xD
Koty są przecudowne!
Dom bez kota to głupota! :)
@KstzenKatzen co za debilne przysłowie. Głupota to jest brać zwierzę, którego się nie chce i których się nie lubi. Na kota nigdy bym się nie zgodziła. Psy są wdzięczne, rozsądne i kochające. Koty są wredne, złośliwe i parszywe.
@FleurDeLys Pies jest zaprogramowany żeby Cię kochać. To tak, jakby się zachwycać żółwiem, że ma skorupę.
@FleurDeLys
Od razu widać, ze o kotach nie masz zielnego pojęcia :) Kochaj psy, masz takie prawo. Ale po co powtarzać głupie stereotypy, w których nie ma ziarna prawdy?
@FleurDeLys Koty są ja pewien elektro-market. Nie dla idiotów. To zwierzęta niezwykle inteligentne i mające niesłychanie rozbudowaną osobowość. W przeciwieństwie do psów, to nie są bezmózgie zabawki zaprogramowane na merdanie ogonem nawet wtedy, gdy ktoś je krzywdzi. Uderz psa, ucieszy się i pomerda ogonem. Uderz kota, możesz stracić rękę. Bzdury o złośliwości kotów powtarzają ludzie ograniczeni, którzy zdali sobie sprawę, że koty przewyższają ich znacznie poziomem inteligencji.
@FleurDeLys
To tak jak ludzie
@rademenes_82
Zapraszam Uderz mojego Psa :D Stracisz głowę :)
Pieprzenie ze posiadanie kota to jest się wyjątkowym.
Ja Posiadam Amstaffa który ponoć jest bezmózgiem który jest zaprogramowany by zabijać itp.
"no kurła nie sadze"
Bzdury o agresji psów powtarzają ludzie ograniczeni, którzy zdali sobie sprawę, że psy przewyższają ich znacznie poziomem inteligencji.
Pozdrawiam
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 30 stycznia 2022 o 12:32
@Kaz666 Amen
@KatzenKratzen faktycznie, jeżeli chodzi o koty to moje pojęcie jest niewielkie. Wiem, za to jakie problemy z kotami mają moi przyjaciele kociarze. No i pies nigdy by nie umiejscowił mnie poniżej mieszkania albo innego miejsca stałego.
@samodzielny68 - może i jest zaprogramowany. Dzięki temu ja uczę się jego kochać, a tym samym to wybieram. Mamy partnerstwo, a nie dominację zwierzęcia nad człowiekiem. I to nie ja się płaszczę przed swoim psem.
@rademenes_82 Zdecydowanie psy i koty nie są dla idiotów.
Dobrze, że nie masz psa, bo byś go tylko skrzywdził. Nie, nigdy pies który jest bity nie merda ogonem.
Ty się płaszczysz przed kotem. Dotkniesz go nie tak - stracisz rękę. Dotkniesz psa w miejscu, którego nie lubi - odsunie się, pokaże ci że tego nie lubi.
Wprowadzic dla psa granicę - uszanuje ją i będzie się cieszył, że jest posłuszny i go chwalisz.
Wprowadź granicę dla kota - nasra ci do łożka, do buta, coś zniszczy.
Psy nie są bezmózgimi zabawkami, w porównaniu do kotów i często ich właścicieli.
W przypadku psa, to właściciel i pies stają się jedną symbiozą. Działają wspólnie, ich zaangażowanie, miłość i przyjaźń są szczere.
U kota - to on rządzi tobą, to ty się płaszczysz i robisz, to czego kot chce. jesteś niczym innym jak służbą dla kota, mającym napełniać miskę i trochę głaskać. Powiedz nie - będziesz łaził podrapany.
Jak umrę - pies będzie cierpiał, być może do końca życia za mną. Jak ty umrzesz - to wyrazem tolerancji twojego kota będzie fakt, że cię nie zje. I to już będzie łaskawość.
@Kaz666 kot będzie robił co chce z właścicielem :D
A Ty jako właściciel psa to jesteś w stanie ułożyć amstaffa i uczynić pinczera agresywną bestią.
Kot jest za głupi by coś takiego ogarnąć. Od właściciela psa oczekuje się inteligencji, rozumu i odpowiedzialności. Od właściciela kota, żeby dał mu żreć i kuwete posprzątał co pare dni.
Do wszystkich.
Wiecie czemu kociarze nie lubią psów? Bo nie lubią oni samych siebie XD. Psy są takie że uczą się zachowań swoich właścicieli. Więc jeśli właściciel jest nerwowym gnojkiem, to jego pies będzie dokładnie taki sam, w tym dla niego.
W zdrowych, normalnych rękach, pies jest po prostu członkiem rodziny, nie ma jakiejś wielkiej dominacji. Są wyznaczone granice, co wolno, a czego nie wolno, jak z dzieckiem.
Jak dzieciak ci nafajda na środku pokoju to go nie pochwalisz. A kotu odpuszczasz? Dodatkowo mocz kota śmierdzi tak że się tego znieść nie da :/ .
Pies jest tobie wdzięczny za to że jesteś. Kochający pies nie będzie się zastanawiał czy cię bronić, zrobi to odruchowo. Kot by po prostu zwiał.
To właśnie koty są dla ludzi leniwych. Nakarm i posprzątaj. Poza tym miej kota gdzieś tak jak i on ciebie tam ma XD. Bo weźmie kota wypuści w pi***u na ulicę, a potem felgi zaszczane, farba schodzi. Szcza to ludziom po roślinach które usychają. Włazi to na dachy i niszczy pazurami. Wlezie to pod samochód i się wkręci w silnik. Wybiega to na jezdnię... Wypuszczanie kota w samopas jest idiotyczne. Jakbym kiedyś takiego samochodem walnął, to bym zdjął obrożę i zażądał odszkodowania od właściciela kota, za to że kot uszkodził mi lakier XD. Bo to właściciel jest zobowiązany zadbać o to by jego zwierzę nie było bez nadzoru.
No i nie bez powodu w różnych służbach używa się psów do tropienia różnych przedmiotów, a nie kotów XD... Ba, nawet są rasy psów które były hodowane do polowania na szczury XD. Więc po co komu kot? XD
Tym bardziej że mój psiak też lubi mi się położyć na kolanach sam z siebie :)
@Kaz666 Amstaff, to po prostu uparty pies, z fizycznymi predyspozycjami do walki. Z drugiej strony jest to też pies o podwyższonej odporności na ból.
Nie polecałbym amstaffa jako "pierwszego psa". Bo właśnie są uparte, a błędy w tresurze mogą mieć katastrofalne skutki. Upór tego psa wymaga konsekwencji u właściciela, a z tym bywa różnie.
Dodatkowo też to musi być człowiek opanowany, aby pies nie doświadczył agresji u właściciela, aby nie rozwinął jej w sobie.
Więc dobrze wychowany amstaff to kochany pies, który świetnie nadaje się do dzieci (przez odporność na ból, a wiadomo że dzieci to lubią psy ciągnąć za uszy, ogon itp).
Jednak źle wychowany amstaff to tykająca bomba :( .
Najgorsze jest to, że psach z typu ras groźnych, najbardziej lubują się ludzie którzy nie powinni mieć żadnego psa :( .
@FleurDeLys akurat z tym że kot po śmierci właściciela go zacznie jeść a pies nie jesteś w błędzie. Poczytaj sobie:
https://dziennik.walbrzych.pl/nowe-fakty-w-sprawie-makabrycznego-odkrycia-na-gaju-cialo-kobiety-pogryzione-przez-psy/
@Mariusz483 zagłodzone psy, to chyba oczywiste. Kot się nie certoli.
@FleurDeLys psy kochają bezwarunkowo. Na miłość kota trzeba sobie zasłużyć :)
@szyyszyy już sama ta koncepcja dyskredytuje te zwierzęta. Miłość jest bezwarunkowa. Nie kocha się kogoś za coś. Kocha się go, za wszystko.
A koty kochają za coś, na ich miłość trzeba sobie zasłużyć. Choć są to piękne i majestatyczne zwierzęta i rozumiem uwielbienie do nich, tak nigdy nie zrozumiem lokowania ich w hierarchii wyżej niż być powinny. Na miłość kota trzeba zasłużyć. Byciem posłusznym, uniżonym i lojalnym.
Wobec kota. KOTA. To chyba kot powinien być taki wobec właściciela, a nie na odwrót.
@rafik54321 Święta prawda :D Poza tym psy mogą być nie tylko towarzyszem, ale są wykorzystywane do polowań, tropienia, poszukiwania. Są wykorzystywane jako psy przewodnicy, niejednokrotnie będąc nie tylko pomocą dla właściciela, ale i często jego ratunkiem, bo są szkolone. Jeżeli właścicielowi coś się stanie, pies przewodnik alarmuje.
Jak ktoś do domu włazi obcy, albo ktoś podejrzany się kreci - to i zwykły york czy kundelek też zaalarmuje, że coś się dzieje.
Pies wymaga, ale pies też daje. I to wiele. Dogoterapia przynosi ogromne korzyści, psy są lepszym lekiem na depresję niż tabletki.
Widziałeś kiedyś kota przewodnika albo próbującego bronić domu/właściciela? Bez względu na to jak mały - pies próbuje zawsze chronić swojego terytorium.
Kot, w trakcie włamania, co najwyżej podniesie łeb by zobaczyć, czy włamywacz przyniósł żarcie.
Psy kochają bo ty je kochasz. Kot kocha cię za żarcie i kocha tak długo jak mu je dajesz.
Pies da tobie to co ty jemu.
Ogólnie warunkowanie miłości jest złe. Nawet co do ludzi.
Pies wyczuje ludzi fałszywych. Kot ma to gdzieś.
@rafik54321 niestety. Właśnie o to chodzi, że w psach ras grożnych, ras wymagających odpowiedniego właściciela i tresera, zwykle dostają półgłówka, który ledwie czyta i który sam jest agresywnym zjebem. To nie jest ktoś, kto powinien mieć pod opieką komara, a co dopiero psa i mam szczerą nadzieję, że tego młodego (nie więcej niż kilkumiesięcznego) dobermana da się wyprowadzić "na pieseła", a nie na skrzywioną, skrzywdzoną i agresywną bestię.
Rok temu jakiś nastoletni gnojek wyszedł z młodym dobermanem. Doberman od razu rzucił się w moją stronę i mojego, spokojnego psa.
Co zrobił głupi szczyl? Zlał psa smyczą. Lał tak, że pies skowył. Zareagowalam natychmiast. Nie tylko opier....łam przygłupa, to moje krzyki zwabiły tatusia idioty, zresztą takiego samego ćwierć inteligenta jak synek. Skończyło się policją, towarzystwem opieki i odebraniem psa.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 stycznia 2022 o 19:09
@FleurDeLys sam klaps dla psa nie jest taki zły, no ale wiadomo że nie można psa po prostu napie***ć. Zwłaszcza szczeniaki mają problem z interpretowaniem poleceń i po prostu inaczej się do takich psów przemówić nie da :P ...
Jednak to niestety smutna prawda, że takie "sebixy" chcą mieć psa, jako chyba przedłużenie wacka. Jako element "wizerunku", coś jak ich samochód. Nie ważne że to kupa złomu która ledwie na kołach stoi - ważne że BMW XD...
Sam od swojej siostry wziąłem psa. Niestety pies lekko nie miał :/ . Zamykali go na kilkanaście godzin w łazience, bez dostępu do światła (poza kratką wentylacyjną w drzwiach). Do tego szwagier po pijaku tego psa kopał. Jeść dostawał jak się im przypomniało... Oczywiście dużo rzeczy im niszczył, papier toaletowy, śmietnik itp.
Pies wylądował u nas i nie wiedział co ma ze sobą zrobić. Też niszczył sporo rzeczy. Jak dostał miskę jedzenia to myślałem że zje to z miską :/ . Pies ważył 6kg (to pies z tych małych), teraz waży prawie 9kg (teraz będzie kończyć 4 lata, a mam go od 1,5 roku).
Zdarza mu się piszczeć przez sen i drżeć, jednak teraz już dużo, dużo rzadziej. U nas po prostu ten pies dostał święty spokój. Nie jest zamykany w ciemnicy, może nas wypatrywać w oknie (co go uspokaja kiedy wychodzimy), a to że szyba ufajdana od jego nosa to już tam mniejsza XD.
Jeść dostaje regularnie, ma ogród do dyspozycji, więc sobie świruje jak chce. A w ostateczności jak siostrzeńcy przyjadą w odwiedziny i pies chce mieć spokój, to kitra się pod łóżkiem :) .
Tak po prawdzie, gdyby człowieka traktować tak jak mojego psa u mojej siostry, to też by człowiek zdziczał :/ .
Wciąż mu się zdarza piszczeć przez sen, no ale co się dziwić? Pies ma traumę :( . Choć częściej mu się zdarza merdać ogonem przez sen XD.
@Kaz666 no widzisz skoro dostrzegłeś że steoretypy dotyczące Amstaffa są krzywdzące to nie bądź hipokrytą i choć weź pod rozwagę że steoretypy dotyczące Kotów też są fałszywe.
Ps. W życiu miałam do czynienia z 3 psami durne jak buty. Były to psy babci. Mimo to nie zakładam że każdy jest glupi.
@FleurDeLys
W życiu mnie żaden kot nie podrapał a koty towarzyszą mi od zawsze. Jak ktoś nie umie postępować z kotem i nie wie jak odczytywać wysyłane przez niego sygnały to faktycznie nie powinien go nigdy mieć.
Nawiasem mówiąc rozbawiły mnie szalenie Twoje stwierdzenia, ze kot stawia mieszkanie ponad człowieka a człowiek jest jego sługą :) Skąd się takie głupoty biorą? Powtarzasz zasłyszane gdzieś stereotypy czy żartujesz (mam nadzieję, ze to drugie).
I co to za kto, po którego dotknięciu traci się rękę? Twoi znajomi hodują tygrysy?? xDDD
@FleurDeLys
Kot za głupi?? No cóż w jednym z poprzednich postów napisałaś, że masz o kotach niewielkie pojęcie. I tym stwierdzeniem właśnie to potwierdziłaś. Tylko skoro masz niewielkie pojęcie to po co się wypowiadasz na tematy, o których nic nie wiesz? Ja niewiele wiem o psach i dlatego nie wypowiadam się na ich temat. Nie wiesz = nie pleciesz głupot. Bo po co? Nie lubisz kotów? A jest jakiś przymus ich posiadania?
@KatzenKratzen Ja ich nie posiadam, bo tak - uważam, że koty są głupie.
W przeciwieństwie do kociarzy, nie chodzę i nie pieprzę farmazonów pt. "dom bez kota, to głupota".
@KatzenKratzen nie mam i nie chce mieć o nich pojęcia. Sami bardzo dbacie o te stereotypy w których to "nie ma ziarna prawdy". Zwłaszcza słuchając moich przyjaciół z kotami i tym, co one wyprawiają. Więc jednak jest nie tylko ziarno, ale i sporo prawdy.
@FleurDeLys
Nie masz i nie chcesz mieć pojęcia... Masz prawo. Tylko po co zabierać głos w sprawach, o których się nie ma żadnego pojęcia? Tylko po to, żeby w necie zaistnieć?
Za to chodzisz i pieprzysz 100 innych farmazonów. I jeszcze przedstawiasz je jako prawdy objawione, podczas gdy ja sobie zażartowałam, co zrozumiałby każdy inteligentny człowiek ))
@rafik54321 ogólnie zgadza sie na pierwszego psa nie nadaje sie. Dla mojej żony jest to pierwszy taki potwór do którego sama miała lenki. Teraz to sa najlepsi przyjaciele, fajne jest to ze dobrze go ułożyliśmy i jest życzliwy do ludzi, jedynie w nocy jak ktoś obcy się kreci przy domu lub drzwiach, czeka aż się drzwi otworzą.
Zresztą każdego zwierza się kocha i tyle w temacie czy to krokodyl czy rekin czy kot lub pies.
Galeria zrobiona przez kogoś kto nie ma kota i raczej kotów nie lubi.
Taka sztuczna ta galeria. Połowa rzeczy to do kosza z tego.
W komentarzach typowe wojna miłośników kotów z miłośnikami psów, ja jednak posiadając i jedno i drugie, zachowam neutralność w tym sporze :D. Generalnie pisanie, że wszystkie psy są takie a koty takie jest raczej bezsensowne gdyż poszczególne osobniki różnią się między sobą, podobnie zresztą jak ludzie.
Koty są jednocześnie wredne ale i cudowne.
Ta, życie z kotem było fajne. W sumie to nie sądziłem, że moja umrze przede mną.
*nienawidzę wszystkiego
Moje koty nie sikają mi do łóżka i mnie nie budzą. Ale śmieszne jest to, że jak zadzwoni budzik, to kot przychodzi, kładzie się na mnie i czeka na drugi budzik. Jak dzwoni, to ja go wyłączam i mówię: no, musimy wstawać! I on schodzi ze mnie, po czym prowadzi mnie do misek. xD