@adamis62 Myślę, że gość trochę ubarwił główną zasadę panującą w przeważającej większości domów (widać nie tylko w Polsce).
Dziś sprawy mają się inaczej, ale 20-30 lat temu dzieciaki rzeczywiście nosiły ubrania po starszym rodzeństwie i nikogo to nie dziwiło, bo w sumie dlaczego?
@Ashardon dokładniej mówiąc było raczej tak: do szkoły i od święta rzeczy nowe, po szkole, do zabawy i codziennych obowiązków miało się rzeczy "do zdarcia" po rodzeństwie, ale teraz jest ekologia i wyrzuca się tysiące ton nawet nowych ubrań na śmietnik.
@ciociajolcia --- @Kontousun1ete wcale nie napisał, że jest jedynakiem.
Być może jest, ale z jego komentarza to nie wynika.
Ja też nie mam starszego rodzeństwa, ale nie jestem jedynakiem.
@ciociajolcia akurat tak się składa że jestem jedynakiem, fakt z komentarza to nie wynika, ale jakby to komuś miało spieprzyć 10 lat życia, to tak przy okazji odsłaniam karty :)
Okropność. To bardzo niesprawiedliwe, że starszy brat ma nowe ciuchy, a młodszy stare i znoszone. Podobnie z podręcznikami do szkoły. Rodzeństwo powinno być traktowane na równi, jeśli jakiś rodzic chce dzielić dzieci na te lepsze i gorsze, to powinien poprzestać na pierworodnym potomku i wychować jedynaka.
@kupanty Sytuacja w życiu potrafi się zmienić diametralnie, dziś masz, jutro nie masz, dzieci rodzą się w czasach dobrobytu, który niekoniecznie zawsze jest wieczny ;-)
Masz rację, że dzieci powinny być traktowane na równi, ale jak wyżej napisałem, nie zawsze jest kolorowo, poza tym czy używane ciuchy to coś złego? Dużo ludzi ubiera się w sklepach z odzieżą używaną i nie narzekają, pomimo, że mają kasę.
Kilka razy zdarzało mi się kupować ciuchy w second handach, zwłaszcza za dzieciaka, jak potrzebowałem np. bluzy do munduru harcerskiego, wtedy nie wszystko było dostępne.
Poza tym można tam wyciągnąć pewnie też i fajne rzeczy (nie wiem nie bywam), a kupowanie czasami ciuchów za 10x tyle bo mają znaczek to głupota, dlatego jeżeli można oszczędzić to dlaczego nie, ważne aby temu dziecku nie brakowało miłości, zainteresowania i czasu ze strony rodziców ;-)
@kupanty dla mnie to nic złego, pod warunkiem że te ciuchy są w dobrym stanie i dziecku się podobają.
Jestem jedynaczką, ale sporo ciuchów nosiłam po kuzynie, po dzieciach koleżanek mamy, a potem szły one dalej. Do dzisiaj, jeżeli nie mam zniszczonych ubrań, ale ich nie noszę, to idą w obieg. Do dzisiaj też trafiają do mnie ubrania "może ci się spodobają".
Na podobnej zasadzie działają meble: wiele "wędruje", przechodzi z rąk do rąk, z domu do domu.
@Kontousun1ete nie rozumiesz dlaczego kupuje sie ciuchy 10x drozsze.
Nie robi sie tego dla znaczka, moze tak robia nastolatki bo w ich srodowisku ma to znaczenie.
Drosze ciuchy kupuje sie dla designu, materialu, kraju ich wykonania,ogolnej jakosci produktu a takze z powodu projektanta. To taka sama sytuacja jak z kazdym innym produktem. Kupujesz cos drozszego co sie wiaze z lepsza jakoscia i kosztem wykonania a nie byle co , co jest wyprodukowane masowo, tanim kosztem w Chinach czy Wietnamie.
Paskudne dzieciństwo. Nie dość, że nie ma nowych ciuchów, to jeszcze rodzice prostackie chamy.
@adamis62 Myślę, że gość trochę ubarwił główną zasadę panującą w przeważającej większości domów (widać nie tylko w Polsce).
Dziś sprawy mają się inaczej, ale 20-30 lat temu dzieciaki rzeczywiście nosiły ubrania po starszym rodzeństwie i nikogo to nie dziwiło, bo w sumie dlaczego?
Znam rodzinę gdzie rodzice zarabiają powyżej 100tys zl na miesiąc a dzieci noszą ubrania po starszym rodzeństwie. Dziecią wszystko jedno
Dzieciom ;)
@Ashardon dokładniej mówiąc było raczej tak: do szkoły i od święta rzeczy nowe, po szkole, do zabawy i codziennych obowiązków miało się rzeczy "do zdarcia" po rodzeństwie, ale teraz jest ekologia i wyrzuca się tysiące ton nawet nowych ubrań na śmietnik.
@mygyry87 Nie tylko na śmietnik.
Pustynia Atakama zamieniona w toksyczne śmietnisko
https://podroze.onet.pl/przyroda/chile-tony-niechcianych-ubran-na-pustyni-wstrzasajace-zdjecia/h2wq8tv
@kastor86 właśnie o tą sytuację mi chodziło pisząc o wyrzucaniu nowych ubrań.
@mygyry87 fajnie ze tak mieliscie ale nie kazdy tak mial
Ta sieć sklepów jest chyba bardzo popularna w każdym kraju.
A co mają powiedzieć tacy co nie mieli starszego rodzeństwa, np. ja, nie było po kim, nago trzeba było chodzić, to były czasy nie to co teraz.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 stycznia 2022 o 19:00
@Kontousun1ete specjalnie aż się zalogowałam by dać Ci +, długo tak się nie uśmiałam:D ps.ja też jestem jedynaczką :P
@ciociajolcia A dziękuję :) aż dziw bierze, mam spaczone poczucie humoru.
@ciociajolcia --- @Kontousun1ete wcale nie napisał, że jest jedynakiem.
Być może jest, ale z jego komentarza to nie wynika.
Ja też nie mam starszego rodzeństwa, ale nie jestem jedynakiem.
@JanuszTorun słuszna uwaga ! Z 10 lat na demotach ,pierwszy komentarz w życiu i na dzien dobry spalony...buuu.. jeszcze z 10 lat do dojdę do wprawy :P
@ciociajolcia akurat tak się składa że jestem jedynakiem, fakt z komentarza to nie wynika, ale jakby to komuś miało spieprzyć 10 lat życia, to tak przy okazji odsłaniam karty :)
@Kontousun1ete ha! Swój swego pozna...no i teraz wiadomo skąd to spaczone poczucie humoru ;)
Dobrze że nie po siostrze ;-)
Dzisiaj już ten numer nie przechodzi, ciuchy są lichej jakości, szybko się drą, dla 1 dzieciaka i koniec, trzeba kupić potem nowe.
@Wolfi1485
I dać zarobić złodziejom. Ja kupuję w lumpeksie :D
Dobrze, że chociaż po bracie, a nie po siostrze :p
Okropność. To bardzo niesprawiedliwe, że starszy brat ma nowe ciuchy, a młodszy stare i znoszone. Podobnie z podręcznikami do szkoły. Rodzeństwo powinno być traktowane na równi, jeśli jakiś rodzic chce dzielić dzieci na te lepsze i gorsze, to powinien poprzestać na pierworodnym potomku i wychować jedynaka.
@kupanty Sytuacja w życiu potrafi się zmienić diametralnie, dziś masz, jutro nie masz, dzieci rodzą się w czasach dobrobytu, który niekoniecznie zawsze jest wieczny ;-)
Masz rację, że dzieci powinny być traktowane na równi, ale jak wyżej napisałem, nie zawsze jest kolorowo, poza tym czy używane ciuchy to coś złego? Dużo ludzi ubiera się w sklepach z odzieżą używaną i nie narzekają, pomimo, że mają kasę.
Kilka razy zdarzało mi się kupować ciuchy w second handach, zwłaszcza za dzieciaka, jak potrzebowałem np. bluzy do munduru harcerskiego, wtedy nie wszystko było dostępne.
Poza tym można tam wyciągnąć pewnie też i fajne rzeczy (nie wiem nie bywam), a kupowanie czasami ciuchów za 10x tyle bo mają znaczek to głupota, dlatego jeżeli można oszczędzić to dlaczego nie, ważne aby temu dziecku nie brakowało miłości, zainteresowania i czasu ze strony rodziców ;-)
@kupanty dla mnie to nic złego, pod warunkiem że te ciuchy są w dobrym stanie i dziecku się podobają.
Jestem jedynaczką, ale sporo ciuchów nosiłam po kuzynie, po dzieciach koleżanek mamy, a potem szły one dalej. Do dzisiaj, jeżeli nie mam zniszczonych ubrań, ale ich nie noszę, to idą w obieg. Do dzisiaj też trafiają do mnie ubrania "może ci się spodobają".
Na podobnej zasadzie działają meble: wiele "wędruje", przechodzi z rąk do rąk, z domu do domu.
@kupanty "To bardzo niesprawiedliwe, że starszy brat ma nowe ciuchy..."
Może mieć po kuzynie. I będzie sprawiedliwie.
@RomekC Ja miałam po siostrze, która miała po kuzynie :P
@Kontousun1ete nie rozumiesz dlaczego kupuje sie ciuchy 10x drozsze.
Nie robi sie tego dla znaczka, moze tak robia nastolatki bo w ich srodowisku ma to znaczenie.
Drosze ciuchy kupuje sie dla designu, materialu, kraju ich wykonania,ogolnej jakosci produktu a takze z powodu projektanta. To taka sama sytuacja jak z kazdym innym produktem. Kupujesz cos drozszego co sie wiaze z lepsza jakoscia i kosztem wykonania a nie byle co , co jest wyprodukowane masowo, tanim kosztem w Chinach czy Wietnamie.
Niech sie cieszy że nie miał starszej siostry :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 lutego 2022 o 5:58