To jest zwykła hipokryzja, z którą należy walczyć.
Podstawą związku z kobietą jest to, aby na wstępie nie dać sobie wejść na głowę i uznać takie zachowania za "naturalną cechę kobiet".
Jedzie chłop furmanką z dopiero co poślubioną małżonką.
Jadą sobie, jadą i w pewnym momencie koń się potknął, a chłop ze złością:
- RAZ
Jadą dalej i koń znowu się potknął, a chłop znowu z jeszcze większą złością:
- DWA
Po kilku chwilach koń znowu się potkną.
Wściekły chłop powiedział:
- TRZY
Wyjął strzelbę i zastrzelił konia.
Oburzona żona na to:
- Coś Ty do cholery zrobił?
A chłop:
- RAZ...
Dzień jak codzień
Można wyrównać tą sytuację też się awanturując o byle co! Tylko facetom to rzadziej przychodzi naturalnie.
To jest zwykła hipokryzja, z którą należy walczyć.
Podstawą związku z kobietą jest to, aby na wstępie nie dać sobie wejść na głowę i uznać takie zachowania za "naturalną cechę kobiet".
Jedzie chłop furmanką z dopiero co poślubioną małżonką.
Jadą sobie, jadą i w pewnym momencie koń się potknął, a chłop ze złością:
- RAZ
Jadą dalej i koń znowu się potknął, a chłop znowu z jeszcze większą złością:
- DWA
Po kilku chwilach koń znowu się potkną.
Wściekły chłop powiedział:
- TRZY
Wyjął strzelbę i zastrzelił konia.
Oburzona żona na to:
- Coś Ty do cholery zrobił?
A chłop:
- RAZ...
Mój ojciec tak ma. Jak coś potłucze, to KTO TO TU POSTAWIŁ? A jak ktoś coś potłucze, to nazywa tę osobę sierotą.