Teraz już bardziej symbolicznie, bo to Amerykanie, a nie oni, kontrolują globalne szlaki handlowe. Ale kiedyś, zwłaszcza przed powstaniem Kanału Panamskiego, to był jedyny szlak morski, czy też oceaniczny, łączący Pacyfik z Atlantykiem. Np. Ktokolwiek chciał coś przetransportować z tamtej części Ameryki Południowej do Europy czy części krajów Ameryki Południowej i Północnej, musiał płynąć tamtędy. Także Brytyjczycy, mając silną flotę i kontrolując tę małą wysepkę, de facto decydowali, kto może, a kto nie może tamtędy przepłynąć. Oczywiście z dużym zyskiem dla siebie.
Ogólnie często zagarniali takie kluczowe punkty na morzach i oceanach i w ten sposób mogli kontrolować globalny handel stosunkowo niewielkim kosztem, np Singapur znajdujący się w miejscu, gdzie łączą się Ocean Spokojny i Indyjski. W ten sposób nie musieli mieć floty na całych oceanach, co jest fizycznie niewykonalne.
Podobnie kontrolując Gibraltar decydowali o tym, co wypływa z Morza Śródziemnego na Atlantyk i odwrotnie.
@RavenMT
Może. Ale po co? Tam jest coś poza celami naukowymi? Ja nie słyszałem. Tzn są surowce, ale pod bardzo grubą skorupą lodu, więc na razie nikomu się to nie opłaca.
Także stawiałbym właśnie na położenie strategiczne, kontrolę przepływu statków między obydwoma oceanami.
Imperia kolonialne nie zakładały sobie kolonii i nie walczyły o nie między sobą dla kaprysu czy prestiżu, może z małymi wyjątkami. Zajmowały ziemie bogate w surowce albo punkty strategiczne, dzięki którym kontrolowały przepływ surowców i towarów. No i ziemie graniczące z ich terytorium, żeby zmniejszyć zagrożenie. Poszerzanie tzw strefy buforowej, przez którą wróg musi się przebić, żeby zagrozić właściwemu terytorium.
Także obstawiam, że z Falklandami chodziło dokładnie o to. Chyba że jednak Anglicy potrzebowali Antarktydy z powodów, których nie znam.
Pierwsza kolonia na Falklandach, wg Wikipedii, powstała tam w 1764. Wtedy wyspy należały do Francji. Parę razy zmieniały właściciela, ale od 1833 należą do Wielkiej Brytanii, z krótką przerwą w 1982, kiedy Argentyna próbowała zagarnąć te wyspy.
O ile nie ma tam żadnych złóż, to trudno mi sobie wyobtazić inny powód, dla którego te ziemie były w rękach Francuzów, Hiszpanów i Brytyjczyków. Po co tyle państw miałoby chcieć te wyspy, gdzie chyba niewiele da się uprawiać, a pogoda powiedzmy, że nie sprzyja turystyce.
Jeśli nawet Antaktyda jest cenniejsza niż mi się wydaje, to w tamtych czasach nie dysponowano technologiami, które pozwoliłyby cokolwiek z tym zrobić. Także jedyny powód, jaki ja widzę, to właśnie położenie strategiczne.
@El_Polaco
W jakich tamtych czasach?
1982 to jakieś tamte czasy?
Poszukaj sobie jak w czasie 2 wojny światowej na Antarktydę kursowały niemieckie statki.
Później, po wojnie brytyjskie.
To nie jest teoria spiskowa. Na Antarktydzie jest jakaś nazistowska baza wojskowa.
@RavenMT
Na temat tej teorii nie będę dyskutował. Nie mam danych, a w teorie spiskowe wchodzić nie zamierzam.
Falklandy były kolonią już od końca 18-go wieku. Po co komu były wtedy potrzebne, skoro utrzymanie takiego miejsca kosztuje. Surowców prawie żadnych, Ich główne źródła dochodu to rybołóstwo i sprzedaż wełny. Ciężko cokolwiek uprawiać, więc po co wtedy ktokolwiek miałby brać na siebie utrzymanie tych wysp? W dalszym ciągu nie widzę innego powodu niż właśnie położenie strategiczne, kontrolę tzw strategicznych przepływów.
A teraz pytanie
Dlaczego wielkiej Brytanii tak bardzo zależało na małej wysepce przy wybrzeżach Argentyny?
@RavenMT
To proste. Geopolityka.
Teraz już bardziej symbolicznie, bo to Amerykanie, a nie oni, kontrolują globalne szlaki handlowe. Ale kiedyś, zwłaszcza przed powstaniem Kanału Panamskiego, to był jedyny szlak morski, czy też oceaniczny, łączący Pacyfik z Atlantykiem. Np. Ktokolwiek chciał coś przetransportować z tamtej części Ameryki Południowej do Europy czy części krajów Ameryki Południowej i Północnej, musiał płynąć tamtędy. Także Brytyjczycy, mając silną flotę i kontrolując tę małą wysepkę, de facto decydowali, kto może, a kto nie może tamtędy przepłynąć. Oczywiście z dużym zyskiem dla siebie.
Ogólnie często zagarniali takie kluczowe punkty na morzach i oceanach i w ten sposób mogli kontrolować globalny handel stosunkowo niewielkim kosztem, np Singapur znajdujący się w miejscu, gdzie łączą się Ocean Spokojny i Indyjski. W ten sposób nie musieli mieć floty na całych oceanach, co jest fizycznie niewykonalne.
Podobnie kontrolując Gibraltar decydowali o tym, co wypływa z Morza Śródziemnego na Atlantyk i odwrotnie.
@El_Polaco a nie przypadkiem Antarktyda?
@RavenMT
Może. Ale po co? Tam jest coś poza celami naukowymi? Ja nie słyszałem. Tzn są surowce, ale pod bardzo grubą skorupą lodu, więc na razie nikomu się to nie opłaca.
Także stawiałbym właśnie na położenie strategiczne, kontrolę przepływu statków między obydwoma oceanami.
Imperia kolonialne nie zakładały sobie kolonii i nie walczyły o nie między sobą dla kaprysu czy prestiżu, może z małymi wyjątkami. Zajmowały ziemie bogate w surowce albo punkty strategiczne, dzięki którym kontrolowały przepływ surowców i towarów. No i ziemie graniczące z ich terytorium, żeby zmniejszyć zagrożenie. Poszerzanie tzw strefy buforowej, przez którą wróg musi się przebić, żeby zagrozić właściwemu terytorium.
Także obstawiam, że z Falklandami chodziło dokładnie o to. Chyba że jednak Anglicy potrzebowali Antarktydy z powodów, których nie znam.
@El_Polaco
Tam jest więcej niż myślisz.
Ale strategiczne położenie pewnie też
@RavenMT
Co tam jest twoim zdaniem?
Pierwsza kolonia na Falklandach, wg Wikipedii, powstała tam w 1764. Wtedy wyspy należały do Francji. Parę razy zmieniały właściciela, ale od 1833 należą do Wielkiej Brytanii, z krótką przerwą w 1982, kiedy Argentyna próbowała zagarnąć te wyspy.
O ile nie ma tam żadnych złóż, to trudno mi sobie wyobtazić inny powód, dla którego te ziemie były w rękach Francuzów, Hiszpanów i Brytyjczyków. Po co tyle państw miałoby chcieć te wyspy, gdzie chyba niewiele da się uprawiać, a pogoda powiedzmy, że nie sprzyja turystyce.
Jeśli nawet Antaktyda jest cenniejsza niż mi się wydaje, to w tamtych czasach nie dysponowano technologiami, które pozwoliłyby cokolwiek z tym zrobić. Także jedyny powód, jaki ja widzę, to właśnie położenie strategiczne.
@El_Polaco
W jakich tamtych czasach?
1982 to jakieś tamte czasy?
Poszukaj sobie jak w czasie 2 wojny światowej na Antarktydę kursowały niemieckie statki.
Później, po wojnie brytyjskie.
To nie jest teoria spiskowa. Na Antarktydzie jest jakaś nazistowska baza wojskowa.
@RavenMT
Na temat tej teorii nie będę dyskutował. Nie mam danych, a w teorie spiskowe wchodzić nie zamierzam.
Falklandy były kolonią już od końca 18-go wieku. Po co komu były wtedy potrzebne, skoro utrzymanie takiego miejsca kosztuje. Surowców prawie żadnych, Ich główne źródła dochodu to rybołóstwo i sprzedaż wełny. Ciężko cokolwiek uprawiać, więc po co wtedy ktokolwiek miałby brać na siebie utrzymanie tych wysp? W dalszym ciągu nie widzę innego powodu niż właśnie położenie strategiczne, kontrolę tzw strategicznych przepływów.
@El_Polaco
Już skończmy ten temat
Otyłe pingwiny zostaną wyeliminowane.
@esbek2 byłeś pierwszy z tym wnioskiem. Cóż selekcja antropogeniczna.
no ale te miny chyba kiedyś skorodują, a wtedy mogą wybuchać przy mniejszym nacisku
@pejter to pingwiny będą mięc bombową imprezę i eksplozję doznań ;)