Statysta, który grał żołnierza nie mógł powstrzymać się od śmiechu, kiedy usłyszał imię "Magnus Fallus"
Kiedy Lucy, grana przez aktorkę Georgie Henley, po raz pierwszy wchodzi do Narni, jej reakcja jest całkowicie szczera. Reżyser Andrew Adamson nie pokazał jej wcześniej planu, wiec zachwyt dziewczynki jest autentyczny
Steve Carrel stwierdził, że depilacja klatki piersiowej nie może być aż tak bolesna, więc postanowił zrezygnować z użycia sztucznych włosów. Poszedł na całość i pozwolił, żeby go wydepilowano.
Wycie z bólu oraz stek wyzwisk, którymi Carell obrzucił innych aktorów na planie, są jak najbardziej prawdziwe
W jednej ze scen, Kurt Russell ma rozwalić gitarę. Niestety, aktor nie zdawał sobie sprawy z tego, że gitara, którą trzyma w ręku to nie rekwizyt lecz bardzo stary, oryginalny instrument.
Jennifer Jason Lee zauważyła to, ale jedyne co mogła zrobić, to patrzeć w przerażeniu jak Kurt niszczy okaz muzealny
Aktorom nie zdradzono, która postać powróci pod koniec filmu więc zaskoczenie na ich twarzach jest prawdziwe
James Cameron nie powiedział, co dokładnie stanie się w scenie w której z klatki piersiowej członka załogi wyłazi xenomorph. Reakcje i krzyki aktorów obryzganych krwią i wnętrznościami są jak najbardziej autentyczne
Kiedy mówią ci, że upuszczą cię "na trzy" to w miarę spokojnie czekasz do trzech. Jednak Hans Gruber został upuszczony z wysokości, kiedy odliczanie się dopiero zaczęło i stąd autentyczne zdziwienie i przerażenie malujące się na twarzy grającego go Alana Rickmana
kolega mówił że jakaś Sasha Grey często wpada w naturalny, nie udawany zachwyt;-)
@mambolinski ale to na pewno też tylko słyszał od innego kolegi ;)
@Vinyard przecież jak coś wprawia w zachwyt, to się rozchodzi po kolegach - bo koledzy są od tego;)
@mambolinski
Obejrzałem uważnie każdy film z jej udziałem. Udawała.
Obcy – ósmy pasażer Nostromo - nakręcił Ridley Scott, a nie James Cameron. Ten drugi nakręcił Obcy - Decydujące starcie.
O Pretty Woman i Obcym słyszałam. Reszta to fajne ciekawostki.
Słynna scena w "Chłopcach z Ferajny", Your'a funny guy (zabawny z ciebie gość czy jakoś tak; nie wiem, jak było tłumaczone na polski), kiedy Ray Liotta rozmawiał z Joe Pescim, a reszta zamilkła. Tylko oni dwaj znali scenariusz, bo Pesci był pomysłodawcą tej sceny. Reszta nie miała pojęcia, co się działo.
Z tego co pamiętam to w "Żywocie Briana" imię brzmiało Biggus Dickus, a nie Magnus Fallus. Zresztą tu potwierdzenie: https://www.youtube.com/watch?v=kx_G2a2hL6U&t=125s