W spocie inowrocławskiej policji Word jest młodzieżowym komunikatorem
Policjantki st. asp. Justyna Piątkowska i asp. szt. Izabella Drobniecka wspólnie z filmowcem Panem Henrykiem Domagała postanowili zrealizować spot, mający pokazywać, do jakich sytuacji może dochodzić, gdy nikt nie kontroluje tego, co dziecko robi w czasie wolnym w Internecie. Funkcjonariuszki zachęcają rodziców i opiekunów do wzmożonej czujności. Oglądający spot w mig zwrócą uwagę na intrygujący dobór oprogramowania. Dziecko koresponduje ze starszym panem za pośrednictwem... Worda. Przypomina to trochę sytuację, w której Kelly Rowland w teledysku Dilemma wysyłała do Nelly'ego SMS za pomocą Excela. A może to tylko niewinny żarcik policjantek?
od
Fenin
Temat jest bardzo ważny, więc nie czepiałbym się aż tak bardzo formy, o której dyskusja niepotrzebnie marginalizuje treść.
Drogi autorze, ktorego komunikatora mieliby uzyc wg ciebie? A co z czysta psychologia, kiedy pokaza np facebooka a dziecko stwierdzi, ze uzywa whatsappa wiec jest bezpieczne?
Najlatwiej jest siedziec i krytykowac.
Obecnie nie ma problemu z korespondowaniem w Wordzie, jeśli korzysta się z jego, sieciowej wersji. Ten sam plik może być otwarty przez wielu użytkowników i wszyscy mogą widzieć zmiany (np. wpisy), które inni wprowadzają.
Autorowi sugeruje zastanowić się nad sobą, priorytetami w życiu, a to jakiej aplikacji używa do kontaktu dziecko w tym spocie, ma naprawdę, żadne znaczenie. Ważne, że to zagrożenie jest prawdziwe i temat jest ważny.