Wzruszające .... Top ten 10 rzek w Indiach ma ponad 12.000 km. A innych rzek i rzeczek jest z kilkanaście tysięcy czyli co najmniej ćwierć miliona kilometrów ...
Jakie to miłe że na odcinku kilometra nie będą się legły komary i woda nie będzie parować ..
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 lutego 2022 o 12:47
@Demot249 Od czegoś trzeba zacząć żeby nie wywalić sterty siana jak np. "most do nikąd" w Płocku. Jeżeli akurat w Indiach mają słabą sieć energetyczną, każdą nadwyżkę prądu są w stanie zagospodarować na bieżąco. Moim zdaniem: fajne rozwiązanie w tym przypadku.
@Demot249 Moim zdaniem, to tylko mniej istotny szczegół ale za to plus. Chociaż nie do końca wierzę, że komary nie rozwijają się w cieniu. U nas w lasach całe chmary latają. :(
Żeby zrobić coś konstruktywnego na większą skalę trzeba chcieć, pomyśleć i dopracować projekt. A nie jak u nas: otworzyć dzioba i lecieć jak pelikan. Potem zdziwko, że kolejne miliony poszły w PISd... na jakieś dworce w Kolbuszowej, lotniska typu Radom, bloki elektrowni w Ostrołęce, Elektrownię atomową w której od dwudziestu lat jeszcze nie wybrano lokalizacji....
A miały być przecie drogi wodne, samochody elektryczne....
Jak się cudzą kasę wydaje, to można nią się nawet w ki_blu podcierać.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 lutego 2022 o 12:58
@marcinm1
@Kujak11
Akurat. W następnych wyborach wygra inny zakalec i wtedy ogłosi nowy przetarg, ponieważ ten nie był prawilny. I tak do osrania aż elektrownie atomowe wyjdą z mody jako przestarzałe...
@killerxcartoon Mhm, dobra licencja nie powinna się zmarnować. Będzie jeszcze potrzebny serwis, części, autoryzacje, naprawy, paliwo, utylizacja paliwa, opłaty za zanieczyszczenia, miejsca w radach nadzorczych, szkolenia, kontrole... sporo dobrego można odzyskać nawet z przestarzałej technologii.
@Kujak11
Pewnie brudniejsza woda w tych akwenach i więcej CO2 związanego z gniciem. Ale panele nie blokują całego światła, więc nie sądzę by to była jakaś tragedia. Ale w Indiach lubią zanieczyszczać akweny wodne...
@pawel1481
A co Polacy nie? Tak jak w Warszawie Wisłę niedawno..
Pamiętam czasy co płynęło w rzekach w latach 80 i 90tych.
Do lat 70tych XX wieku. Wody były czyste, na tyle że np mój ojciec kąpał się pod Wawelem . Na Wiśle byli rybacy jeszcze w latach 60tych. Oczyszczalni nie było ale ludzi jeszcze nie była taka kupa . Kanały Krakowa zanieczyszczenia odprowadzały za miasto. Potem zaczęto budować oczyszczalnie. W latach 70tych zaczęła modernizować się wieś zapragnęła modernizacji i młode pokolenie wyżu demograficznego powojennego zaczęło iść na swoje i budować nowe domy , Murowane domy nie balowe i nie z wygódka na zewnątrz tylko ze spłukiwaną toaletą I się zaczęło. Wcześniej co 10-15 lat trzeba było wykopać nową wygódkę a teraz Szambo było za drogie bo trzeba było płacić za wywóz wiec waliło wszystko do rowów melioracyjnych i pobliskich strumyków i rzek. Zaczęła się powódź gówna. Jakiej do dzisiaj nie bardzo udało się opanować . Dodam że w obrąbie miasta Krakowa kanalizację podłączano na ulicy Balickiej i części bronowickiej niektórym domom dopiero w 2010.
@killerxcartoon
w latach 60-70 nikt się po prostu nie przejmował zanieczyszczeniami. w PRLu w rzekach nie było plastiku, za to potrafiły pływać zdechłe świnie... Rybacy dalej są na rzekach, ścieki dalej do nich płyną (u mnie np. pół gminy nie ma kanalizacji...).
Nie ma to jednak odzwierciedlenia do tego co jest w Indiach. Oni co prawda piją świętą wodę z rzeki... 100metrów od miejsca gdzie wrzucają niedopalone trupy do wody... Do rzeki wylewają wszystko co chcą "zutylizować" chemikalia również... Mimo wszystko gówno nie jest aż takim problemem, jak mogłoby się wydawać. Większym problemem może byc chemia typu proszek i to co po spłukaniu z ubrań oraz niejonowe środki myjące.Nie róbmy też jakiejś tragedii z Czajki... Gówno się wylało w stolicy, ale w ramach ulewnych deszczy w ramach braku osobnej kanalizacji deszczowej w wielu miastach, ścieki zmieszane z deszczówką lecą bezpośrednio rurą w oczyszczalni do rzeki (bo oczyszczalnia nie jest w stanie przerobić tyle wody).
W Polsce do rzek trafiało tak samo wszystko , odpady z Garbarni , słona woda z kopalń czy z Solwayu , itd..
Wiesz dlaczego tak gniły ople? bo blachy robiła huta Sendzimira używająca wody z Wisły do walcowni. Zakłady Solway odprowadzały solankę oraz zbierany śnieg z sola z ulic trafiał do zbiornika przemysłowego Nowej Huty przez co zawalcowywana była sól i szybko dochodziło do korozji mikrokrystalicznej nawet jak stal była ocynkowana.
Wzruszające .... Top ten 10 rzek w Indiach ma ponad 12.000 km. A innych rzek i rzeczek jest z kilkanaście tysięcy czyli co najmniej ćwierć miliona kilometrów ...
Jakie to miłe że na odcinku kilometra nie będą się legły komary i woda nie będzie parować ..
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 lutego 2022 o 12:47
@Demot249 Od czegoś trzeba zacząć żeby nie wywalić sterty siana jak np. "most do nikąd" w Płocku. Jeżeli akurat w Indiach mają słabą sieć energetyczną, każdą nadwyżkę prądu są w stanie zagospodarować na bieżąco. Moim zdaniem: fajne rozwiązanie w tym przypadku.
@irulax
Niech sobie prąd płynie - ja tylko wskazuje, że argumentacja z tymi komarami jest po prostu durna ...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 lutego 2022 o 14:02
@Demot249 Moim zdaniem, to tylko mniej istotny szczegół ale za to plus. Chociaż nie do końca wierzę, że komary nie rozwijają się w cieniu. U nas w lasach całe chmary latają. :(
Żeby zrobić coś konstruktywnego na większą skalę trzeba chcieć, pomyśleć i dopracować projekt. A nie jak u nas: otworzyć dzioba i lecieć jak pelikan. Potem zdziwko, że kolejne miliony poszły w PISd... na jakieś dworce w Kolbuszowej, lotniska typu Radom, bloki elektrowni w Ostrołęce, Elektrownię atomową w której od dwudziestu lat jeszcze nie wybrano lokalizacji....
A miały być przecie drogi wodne, samochody elektryczne....
Jak się cudzą kasę wydaje, to można nią się nawet w ki_blu podcierać.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 lutego 2022 o 12:58
@irulax przepraszam, ale wybrano lokalizację elektrowni atomowej, więc jeszcze 300 lat i Ci PiS pokaże, jak się buduje elektrownie atomowe.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 7 lutego 2022 o 13:11
@marcinm1
Myślisz, że 300 wystarczy?? Optymista!
@marcinm1
@Kujak11
Akurat. W następnych wyborach wygra inny zakalec i wtedy ogłosi nowy przetarg, ponieważ ten nie był prawilny. I tak do osrania aż elektrownie atomowe wyjdą z mody jako przestarzałe...
@irulax
Wtedy właśnie je zbudujemy ..;-)
@killerxcartoon Mhm, dobra licencja nie powinna się zmarnować. Będzie jeszcze potrzebny serwis, części, autoryzacje, naprawy, paliwo, utylizacja paliwa, opłaty za zanieczyszczenia, miejsca w radach nadzorczych, szkolenia, kontrole... sporo dobrego można odzyskać nawet z przestarzałej technologii.
Super, ale jakie są negatywne skutki tego braku światła?
@Kujak11
Pewnie brudniejsza woda w tych akwenach i więcej CO2 związanego z gniciem. Ale panele nie blokują całego światła, więc nie sądzę by to była jakaś tragedia. Ale w Indiach lubią zanieczyszczać akweny wodne...
@pawel1481
A co Polacy nie? Tak jak w Warszawie Wisłę niedawno..
Pamiętam czasy co płynęło w rzekach w latach 80 i 90tych.
Do lat 70tych XX wieku. Wody były czyste, na tyle że np mój ojciec kąpał się pod Wawelem . Na Wiśle byli rybacy jeszcze w latach 60tych. Oczyszczalni nie było ale ludzi jeszcze nie była taka kupa . Kanały Krakowa zanieczyszczenia odprowadzały za miasto. Potem zaczęto budować oczyszczalnie. W latach 70tych zaczęła modernizować się wieś zapragnęła modernizacji i młode pokolenie wyżu demograficznego powojennego zaczęło iść na swoje i budować nowe domy , Murowane domy nie balowe i nie z wygódka na zewnątrz tylko ze spłukiwaną toaletą I się zaczęło. Wcześniej co 10-15 lat trzeba było wykopać nową wygódkę a teraz Szambo było za drogie bo trzeba było płacić za wywóz wiec waliło wszystko do rowów melioracyjnych i pobliskich strumyków i rzek. Zaczęła się powódź gówna. Jakiej do dzisiaj nie bardzo udało się opanować . Dodam że w obrąbie miasta Krakowa kanalizację podłączano na ulicy Balickiej i części bronowickiej niektórym domom dopiero w 2010.
@killerxcartoon
w latach 60-70 nikt się po prostu nie przejmował zanieczyszczeniami. w PRLu w rzekach nie było plastiku, za to potrafiły pływać zdechłe świnie... Rybacy dalej są na rzekach, ścieki dalej do nich płyną (u mnie np. pół gminy nie ma kanalizacji...).
Nie ma to jednak odzwierciedlenia do tego co jest w Indiach. Oni co prawda piją świętą wodę z rzeki... 100metrów od miejsca gdzie wrzucają niedopalone trupy do wody... Do rzeki wylewają wszystko co chcą "zutylizować" chemikalia również... Mimo wszystko gówno nie jest aż takim problemem, jak mogłoby się wydawać. Większym problemem może byc chemia typu proszek i to co po spłukaniu z ubrań oraz niejonowe środki myjące.Nie róbmy też jakiejś tragedii z Czajki... Gówno się wylało w stolicy, ale w ramach ulewnych deszczy w ramach braku osobnej kanalizacji deszczowej w wielu miastach, ścieki zmieszane z deszczówką lecą bezpośrednio rurą w oczyszczalni do rzeki (bo oczyszczalnia nie jest w stanie przerobić tyle wody).
@pawel1481
W Polsce do rzek trafiało tak samo wszystko , odpady z Garbarni , słona woda z kopalń czy z Solwayu , itd..
Wiesz dlaczego tak gniły ople? bo blachy robiła huta Sendzimira używająca wody z Wisły do walcowni. Zakłady Solway odprowadzały solankę oraz zbierany śnieg z sola z ulic trafiał do zbiornika przemysłowego Nowej Huty przez co zawalcowywana była sól i szybko dochodziło do korozji mikrokrystalicznej nawet jak stal była ocynkowana.
Tyle korzyści sprawi że koszt wykonania kratownic o rozpiętości kilku metrów zwróci się już za kilkadziesiąt lat. Brawo.
Brawo. U nas nie ma kanałów to się nie zwróci nigdy...
I "lekkie cynkowanie" zjadło całą korzyść z obniżania śladu węglowego.