Oczywiście, jest to możliwe i jest praktykowane także w Polsce - czyli organizacja obrony w trybie zdalnym, gdy dyplomant albo członek komisji zachoruje. Z tym jednak małym detalem, że nikt tego nie będzie organizował na wariata, tylko po to, żeby nie sprawić przykrości panience i fotografowi. To jest poważny egzamin. Musi być przygotowany wirtualny pokój na wideokonferencję, musi być pewność, że wszystko zostanie nagrane, członkowie komisji muszą być powiadomieni i cały czas obecni, trzeba przygotować elektroniczny protokół.
Zamiast wykonywać chaotyczne ruchy i narazić się na zarzut nieważności egzaminu, lepiej go jednak przełożyć.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 lutego 2022 o 10:39
Ale przecież takie dziwne okoliczności wszędzie się pojawiały. U mnie na wydziale był przypadek, że promotor z prodziekanem organizowali wyjazdową obronę magisterium w szpitalu.
Taka zdolna to niech załatwi coś w naszych urzędach
Oczywiście, jest to możliwe i jest praktykowane także w Polsce - czyli organizacja obrony w trybie zdalnym, gdy dyplomant albo członek komisji zachoruje. Z tym jednak małym detalem, że nikt tego nie będzie organizował na wariata, tylko po to, żeby nie sprawić przykrości panience i fotografowi. To jest poważny egzamin. Musi być przygotowany wirtualny pokój na wideokonferencję, musi być pewność, że wszystko zostanie nagrane, członkowie komisji muszą być powiadomieni i cały czas obecni, trzeba przygotować elektroniczny protokół.
Zamiast wykonywać chaotyczne ruchy i narazić się na zarzut nieważności egzaminu, lepiej go jednak przełożyć.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 lutego 2022 o 10:39
Chore.
problemem nie jest Putin Bajden to Amerykanie walczą o nową wojne
Ale przecież takie dziwne okoliczności wszędzie się pojawiały. U mnie na wydziale był przypadek, że promotor z prodziekanem organizowali wyjazdową obronę magisterium w szpitalu.