@tymczasowylogin tylko czemu w Polsce nie ma czegoś takiego dla ludzi ? Jeśli miałbym cierpieć z powodu nieuleczalnej choroby, być warzywem lub gdy stracę rozum to zastrzyk i gitara.
@pani_jeziora decydujesz o tym jak jeszcze jest się świadomym. Zbiera się komisja i na podstawie badań stwierdza, że mózg jest na tyle uszkodzony, że już nie da się nic zrobić. Przy okazji można wyciąć zdrowe narządy do przeszczepu.
@grzechotek ok. Osoba z Alzheimerem powinna być ubita nawet jak zmieniła zdanie lub obecnie nie jest w stanie podjąć decyzji bo komisja tak orzekła. Dzięki za wyjaśnienie.
@grzechotek Bo tu jest Polska i tu niczego nie da się zrobić dobrze. Jeśli ustawa o eutanazji miałaby by tak funkcjonować, jak walka z pandemią i polski ład, to ja podziękuję. Ja chcę żyć!
@Ortomen oczywiście, że tak, ale ludzie niezdolni do tworzenia więzi z innymi (niezależnie czy problem powstał przez czynniki wewnętrzne czy zewnętrzne) będą racjonalizować swoją słabość na różne sposoby: a bo ludzie są źli (oni przypadkiem są dobrzy), a bo samotność jest fajna (chociaż w sumie nie do końca skoro przygarnąłem zwierzę) a bo zwierzę nie zdradza (ciężko by zdradził cię ktoś kogo więzisz w domu i jest zdany na Twoją łaskę i humory) etc...
@Ortomen Pełna zgoda. Zwierzęta to wdzięczne stworzenia, potrafią być dobrymi towarzyszami życia i prawdziwymi domownikami, ale nazywamy ich przyjaciółmi z braku lepszego słowa, które by jednocześnie oddawało ich oddanie oraz ograniczoną zdolność do pojmowania i rozumienia.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 lutego 2022 o 16:31
@Klebern Do zwierząt które są ubijane na karmę dla zwierząt domowych już takiej empatii właściciele nie mają. Tu trzeba szukać symptomów zachowań psychopatycznych.
@Obiektywny1 jak hodujesz zwierzaka na jedzonko, karmę dla innych zwierząt lub na jakieś towary (skóra, futro, etc.) to masz tego świadomość, że zwierz idzie "pod nóż"...
co nie zmienia faktu, że też możesz z takim się zaprzyjaźnić, ale przede wszystkim powinieneś o to zwierzę dbać...
jak Ci się nie podoba koncepcja hodowli (i jedzenia) zwierząt, przerzuć się na wegetarianizm (albo lepiej: weganizm, bo jajka, mleko, sery, tłuszcze i omasty pochodzą od zwierząt, a ryba to też zwierzę xZD), albo nie hoduj takiego zwierzaka...
ja przez 25 lat nie miałem z tym problemu, aż przestało mi się opłacać, bo tu w naszym Kaczotalibanie mniejsi rolnicy, przedsiębiorcy i instytucje (czyt. fundacje i stowarzyszenia) są tępione, a cała przedsiębiorczość i produktywność zabijana od środka...
@PitBull9010 Albo szanujemy świadomość każdego zwierzęcia (i nie dzielimy je na hodowlane lub głaskane), albo jesteśmy hipokrytami i nasz własna świadomość też nie powinna spodziewać się szacunku.
@El_Polaco Z przyjacielem jest się do końca. Przynajmniej ja byłem. Spędziliśmy razem wspaniałych 16 lat. Znaleziony na torach kolejowych bezdomny psiak, według weterynarza miał około 6 miesięcy. Przygarnięty i kochany jak członek rodziny. 2 razy wywinął się śmierci. W ostatnim miesiącu dzień w dzień jezdziłem z nim do weterynarza na kroplówki, po których stan się poprawiał na kilka godzin. Niestety nerki i wątroba były w fatalnym stanie i jak sam weterynarz powiedział nie ma w zasadzie żadnych szans na poprawę i oczywiście on może mnie kasować dzień w dzień za kroplówki, ale on nie widzi sensu. W ostatnich dniach ze zdrowego psa zostały skóra i kości, nie mające siły chodzić, więc z 4 piętra znoszony na dwór by mógł się załatwić i poczuć jeszcze odrobinę wolnej przestrzeni. Decyzja podjęta z dnia na dzień o uśpieniu. Nawet przez myśl mi nie przeszło by mnie z nim nie było. Wyłem jak bóbr, gdy tracił oddech i zamykał oczy. Nie wyobrażam sobie jednak, bym w tej sytuacji go zostawił samego, w obcym miejscu i z obcym człowiekiem. Wydaje mi się, że on tego potrzebował i zasługiwał na to. Pojawił się w domu gdy byłem dzieciakiem, a pochowałem go będąc dorosłym mężczyzną. Nie wiem, czy psy czują strach przed śmiercią i czy wiedzą, że ona nadchodzi. Być może nie, ale jeżeli jest inaczej, jestem pewien, że by chciały, by w tej ostatniej chwili był przy nich ktoś, kogo tak bezinteresownie kochały i z kim spędziły całe swoje życie.
@janosiqq
Ka musiałam uśpić moją kotkę. Zachowała ma raka. Dwa razy operacja ale guzy wracały. Tak jak u twego psiaka zostały skóra i kości. Futro wychodziło przy nawet delikatnym głaskaniu. Siedziałam u weta i beczałam jak mała dziewczynka gdy kotka zasypiała na zawsze. Trochę żałuję że nie miałam gdzie jej pochować i musiałam zaufać w tej sprawie weterynarzowi, który po znajomości skremował za granicą bo w Polsce nie było to możliwe i całe szczęście do Niemiec rzut beretem (oczywiście usługa płatna)
Dla każdego normalnego człowieka, taki moment to niesamowicie emocjonalna chwila i smutne przeżycie, ale czasami jedyne wyjście, aby zwierzak nie cierpiał w męczarniach.
Serio usunęliście mój komentarz będący odpowiedzią na posta @El_Polaco. Opisałem w nim tylko, dlaczego warto być z psem do końca. To była długa odpowiedź i nie chce mi się znowu pisać tego samego. Żałośni jesteście.
Serio usunęliście mój komentarz będący odpowiedzią na posta @El_Polaco. Opisałem w nim tylko, dlaczego warto być z psem do końca. To była długa odpowiedź i nie chce mi się znowu pisać tego samego. Żałośni jesteście.
Czasem to jest jedyne co możemy im dać - łagodną, szybką śmierć.
@tymczasowylogin tylko czemu w Polsce nie ma czegoś takiego dla ludzi ? Jeśli miałbym cierpieć z powodu nieuleczalnej choroby, być warzywem lub gdy stracę rozum to zastrzyk i gitara.
@grzechotek osoby bez rozumu powinny decydować o takiej procedurze?
@pani_jeziora decydujesz o tym jak jeszcze jest się świadomym. Zbiera się komisja i na podstawie badań stwierdza, że mózg jest na tyle uszkodzony, że już nie da się nic zrobić. Przy okazji można wyciąć zdrowe narządy do przeszczepu.
@grzechotek Też popieram eutanazję. W pracy naoglądam się za dużo cierpienia i tego, jak wygląda umieranie, żeby być przeciwna.
@grzechotek ok. Osoba z Alzheimerem powinna być ubita nawet jak zmieniła zdanie lub obecnie nie jest w stanie podjąć decyzji bo komisja tak orzekła. Dzięki za wyjaśnienie.
@pani_jeziora a jak się wykazali pięcioma cnotami?
@grzechotek Bo tu jest Polska i tu niczego nie da się zrobić dobrze. Jeśli ustawa o eutanazji miałaby by tak funkcjonować, jak walka z pandemią i polski ład, to ja podziękuję. Ja chcę żyć!
@pani_jeziora Ja w portfelu noszę oświadczenie woli, że w razie czego, to nie chcę żyć jako warzywo.
Najlepszym przyjacielem człowieka jest człowiek - przyjaciel.
Reszta gatunków - to rozwiązania zastępcze i wtórne.
@Ortomen oczywiście, że tak, ale ludzie niezdolni do tworzenia więzi z innymi (niezależnie czy problem powstał przez czynniki wewnętrzne czy zewnętrzne) będą racjonalizować swoją słabość na różne sposoby: a bo ludzie są źli (oni przypadkiem są dobrzy), a bo samotność jest fajna (chociaż w sumie nie do końca skoro przygarnąłem zwierzę) a bo zwierzę nie zdradza (ciężko by zdradził cię ktoś kogo więzisz w domu i jest zdany na Twoją łaskę i humory) etc...
@Ortomen
Nieprawidłowe odczucia brak empatii do zwierząt, to jeden z pierwszych symptomów zachowań psychopatycznych.
@Ortomen Pełna zgoda. Zwierzęta to wdzięczne stworzenia, potrafią być dobrymi towarzyszami życia i prawdziwymi domownikami, ale nazywamy ich przyjaciółmi z braku lepszego słowa, które by jednocześnie oddawało ich oddanie oraz ograniczoną zdolność do pojmowania i rozumienia.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 lutego 2022 o 16:31
@Klebern Do zwierząt które są ubijane na karmę dla zwierząt domowych już takiej empatii właściciele nie mają. Tu trzeba szukać symptomów zachowań psychopatycznych.
@Obiektywny1 jak hodujesz zwierzaka na jedzonko, karmę dla innych zwierząt lub na jakieś towary (skóra, futro, etc.) to masz tego świadomość, że zwierz idzie "pod nóż"...
co nie zmienia faktu, że też możesz z takim się zaprzyjaźnić, ale przede wszystkim powinieneś o to zwierzę dbać...
jak Ci się nie podoba koncepcja hodowli (i jedzenia) zwierząt, przerzuć się na wegetarianizm (albo lepiej: weganizm, bo jajka, mleko, sery, tłuszcze i omasty pochodzą od zwierząt, a ryba to też zwierzę xZD), albo nie hoduj takiego zwierzaka...
ja przez 25 lat nie miałem z tym problemu, aż przestało mi się opłacać, bo tu w naszym Kaczotalibanie mniejsi rolnicy, przedsiębiorcy i instytucje (czyt. fundacje i stowarzyszenia) są tępione, a cała przedsiębiorczość i produktywność zabijana od środka...
@PitBull9010 Albo szanujemy świadomość każdego zwierzęcia (i nie dzielimy je na hodowlane lub głaskane), albo jesteśmy hipokrytami i nasz własna świadomość też nie powinna spodziewać się szacunku.
@Obiektywny1 - To samo sedno w Twojej wypowiedzi!
w tej chwili przytulania przeważnie brakuje
@staryy
odezwał się szur.
@staryy
Nie wiem, czy którykolwiek właściciel bylby w stanie patrzeć, jak weterynarz usypia jego zwierzę.
@El_Polaco Widziałem jak usypia cielaka.
@El_Polaco Z przyjacielem jest się do końca. Przynajmniej ja byłem. Spędziliśmy razem wspaniałych 16 lat. Znaleziony na torach kolejowych bezdomny psiak, według weterynarza miał około 6 miesięcy. Przygarnięty i kochany jak członek rodziny. 2 razy wywinął się śmierci. W ostatnim miesiącu dzień w dzień jezdziłem z nim do weterynarza na kroplówki, po których stan się poprawiał na kilka godzin. Niestety nerki i wątroba były w fatalnym stanie i jak sam weterynarz powiedział nie ma w zasadzie żadnych szans na poprawę i oczywiście on może mnie kasować dzień w dzień za kroplówki, ale on nie widzi sensu. W ostatnich dniach ze zdrowego psa zostały skóra i kości, nie mające siły chodzić, więc z 4 piętra znoszony na dwór by mógł się załatwić i poczuć jeszcze odrobinę wolnej przestrzeni. Decyzja podjęta z dnia na dzień o uśpieniu. Nawet przez myśl mi nie przeszło by mnie z nim nie było. Wyłem jak bóbr, gdy tracił oddech i zamykał oczy. Nie wyobrażam sobie jednak, bym w tej sytuacji go zostawił samego, w obcym miejscu i z obcym człowiekiem. Wydaje mi się, że on tego potrzebował i zasługiwał na to. Pojawił się w domu gdy byłem dzieciakiem, a pochowałem go będąc dorosłym mężczyzną. Nie wiem, czy psy czują strach przed śmiercią i czy wiedzą, że ona nadchodzi. Być może nie, ale jeżeli jest inaczej, jestem pewien, że by chciały, by w tej ostatniej chwili był przy nich ktoś, kogo tak bezinteresownie kochały i z kim spędziły całe swoje życie.
@janosiqq
Ka musiałam uśpić moją kotkę. Zachowała ma raka. Dwa razy operacja ale guzy wracały. Tak jak u twego psiaka zostały skóra i kości. Futro wychodziło przy nawet delikatnym głaskaniu. Siedziałam u weta i beczałam jak mała dziewczynka gdy kotka zasypiała na zawsze. Trochę żałuję że nie miałam gdzie jej pochować i musiałam zaufać w tej sprawie weterynarzowi, który po znajomości skremował za granicą bo w Polsce nie było to możliwe i całe szczęście do Niemiec rzut beretem (oczywiście usługa płatna)
@kooment Współczuję... Najgorsze to patrzeć ze świadomością, że już nie można nic zrobić.
Zwierzę to zwierzę, choćby najlepsze, nie jest człowiekiem, a człowiek potrzebuje innych ludzi.
@ellaella87 Tak, zgadzam się, że "nagroda" z prawdziwiej, ludzkiej przyjaźni jest największa. To, że trudno ją uzyskać, tylko zwiększa jej wartość.
@Obiektywny1 idź być wegańskim czy wegetariańskim fanatykiem gdzieś indziej.
@FleurDeLys Właścicielka pieska?
@Obiektywny1 oczywiście.
@FleurDeLys Koty są mądrzejsze. ;)
@Obiektywny1Dawno się tak nie śmiałam parę minut po północy :D
Obym tylko nie obudziła nikogo.
@El_Polaco.
powinien to znieść. bez względu na to jak to jest trudne. powinien być przy nim, powinien go trzymać i tulić i uspokajać.
Dla każdego normalnego człowieka, taki moment to niesamowicie emocjonalna chwila i smutne przeżycie, ale czasami jedyne wyjście, aby zwierzak nie cierpiał w męczarniach.
Serio usunęliście mój komentarz będący odpowiedzią na posta @El_Polaco. Opisałem w nim tylko, dlaczego warto być z psem do końca. To była długa odpowiedź i nie chce mi się znowu pisać tego samego. Żałośni jesteście.
Serio usunęliście mój komentarz będący odpowiedzią na posta @El_Polaco. Opisałem w nim tylko, dlaczego warto być z psem do końca. To była długa odpowiedź i nie chce mi się znowu pisać tego samego. Żałośni jesteście.