Co to za zmasowany atak propagandy? Wchodząc w tego demota przeczytałam pod nim 4 komentarze, postanowiłam odpowiedzieć więc się zalogowałam, i po wejściu w demota ponownie zastałam już tylko jeden komentarz, akurat jedyny, który przyznawał rację autorowi demota, pozostałe natomiast, które z nim polemizowały, zniknęły. Co jest grane? Jedyna słuszna prawda? Ludzie z wy się przestańcie wypowiadać na tematy polityczne jeśli nie macie grama wiedzy ani politycznej, ani gospodarczej, ani przede wszystkim historycznej! Nie wiem czyja to propaganda, ale demoty zaczynają wyglądać jak jakieś kółko wzajemnego trzepania sobie nad obrazem ukraińskiego prezydenta... Wam się serio wydaje, że wojnę wywołał.sobie sam Putin w pojedynke, bo taki miał kaprys? Przerażające jak mało wiecie o świecie, co obrazuje no powyższy demot.
A teraz do rzeczy: Donieck dopiero niedawno ogłosił autonomię, ale problem tam istniał od dawna. Jest tam zdecydowana większość ludności jeśli nie rosyjskiej, to pro-rosyjskiej. Kilka lat temu Ukraina, która nigdy nie chciała uznać autonomii tego terenu, chciała wprowadzić tam jako urzędowy język ukraiński do szkół, ale nie doszło do tego, ponieważ w referendum przeciwko temu opowiedziało się (uwaga) 85 procent mieszkańców. Wziąć trzeba także pod uwagę, że z pozostałych 15 procent jest też sporo innych mniejszości bo ogólnie ten kraj jest etniczną zbieraniną, zdaje się Tatarów tam też mają sporo. Spójrzcie na żądania postawione przez Putina: uznanie niepodległości tych dwóch republik i deklaracja neutralności Ukrainy (zgodnie z porozumieniem z Budapesztu) która wiąże się z nie -wstepywaniem do NATO. Żąda też nie wstepywania do UE aczkolwiek przed inwazją tego akurat nie żądał, wystarczało mu nie przyjmowanie do NATO, co z kolei nie jest trudno zrozumieć, bo ma stolicę raptem 500 km od granicy z Ukrainą i nie chciał wpuszczać tam wroga. Tak, głównym wrogiem Rosji jest NATO, a konkretniej USA, Ukraina oberwała za bratanie się z tym wrogiem. Nie mówię wcale że słusznie, bo zbrodnie wojenne pozostają zbrodniami wojennymi i należy się za to stryczek temu panu, ale nie udawajmy, że wojnę wywołał sam. Bohater Żeleński przypominam okrzyknął rok 2022 rokiem UPA, które wymordowało (na dodatek w tak bestialski sposób, że nawet zwierzęcym nie można go nazwać) dziesiątki razy więcej dzieci, niż Rosja teraz, a dziś wzywa świat do ataku na Rosję i rozpętania wojny światowej za to, że porywając się na walkę z szurniętym Putinem o Krym i Donbas nie brał ewentualnej krzywdy ukraińskich dzieci pod uwagę....
@7th_Heaven nie sraj żarem, bo to grozi pożarem. Tak działają serwery. W zależności od tego na którym serwerze zapisze się komentarz, to ten jest pokazywany. Jak serwery porobią między sobą backupy, wtedy widać wszystkie komentarze.
@7th_Heaven Szkoda czasu na dyskusje tutaj, zaraz wyzwą cię ukraińskie trolle od trolli ruskich itd. Większość Polaków ma dosyć napływu Ukraińców, a w mediach ciągle proukraińska propaganda, jacy to oni biedni i cudni zarazem.
@7th_Heaven - na pierwszy rzut oka Twój wywód wyglądaj składnie i sensownie. Jednak jakimś cudem niemal idealnie wpisuje się w rosyjską propagandę. NATO nigdy nie miało planu atakowania Rosji, więc wrogiem Putina zostało tylko dlatego, że każdy dyktator musi mieć wroga, którego będzie mógł wskazywać zaczadzonemu społeczeństwu. Jeżeli spojrzeć na całą sytuację Rosji z punktu widzenia geopolityki, to największym i zdecydowanie najgroźniejszym wrogiem Rosji są Chiny, a nie USA. USA walczą o utrzymanie hegemonii, którą niegdyś dzierżyły niepodzielnie. Rosji to nie zagraża, bo funkcjonowała suwerennie również w tym okresie, gdy USA były jedynym hegemonem światowym. Chiny natomiast są zainteresowane wasalizacją Rosji i zrobieniem z niej skansenu, z którego będą mogły ciągnąć surowce za pół darmo. Kto tu jest zatem wrogiem? A jak już wymieniasz wszystkie argumenty Putina, to rób to dokładnie. Putin najpierw zażądał de facto wycofania Amerykanów za Odrę. Po to aby wspólnie z Niemcami i Francją rządzić Europą. Amerykanie powiedzieli nie i dopiero wtedy zaczął się cyrk z bananowymi republikami na wschodzie Ukrainy. To czego zażądał Putin byłoby katastrofą geopolityczną dla całej Europy środkowo-wschodniej. Obecnie natomiast Putin żąda faktycznej likwidacji Ukrainy jako osobnego państwa. Wybrałeś sobie te żądania Putina, które brzmią jako tako sensownie, natomiast pominąłeś te, które dowodzą, że jest bandytą. Co do ogłoszenia przez Załenskiego roku UPA to zwyczajnie kłamiesz. 2022 rok rokiem UPA ogłosiła lwowska rada obwodowa, a nie prezydent Ukrainy. Doceniam wysiłek - w przeciwieństwie do większości ruskich trolli, walnąłeś prawdziwe wypracowanie. Ale to nie zmienia faktu, że jesteś ruskiem trollem. Może trochę cwańszym, niż inne trolle, ale trollem.
@7th_Heaven Bardzo ciekawe spojrzenie - obawiam się, że do większości nie trafi. Ja bym tu jednak dorzucił jedną rzecz bo skoro mowa o UPA... zanim była UPA była kwestia tego jak traktowaliśmy Ukraińców np. w latach 30-tych XX w. Bo widzę tu pewną analogię: nic oczywiście nie usprawiedliwia bestialstwa Ukraińców, podobnie jak napadu Rosji niemniej jednak powody dla których tak się stało są równie ważne.
A wracając do JKM - to jakkolwiek zdarza mu się również błądzić tak w polityce zagranicznej wydaje mi się, że orientuje się jak mało kto i ma dużą trafność przewidywań. Problem polega na tym, że większość ludzi jak np. autor tego demota, kompletnie tego nie rozumie. Widząc nakreślony przez JKM ciąg przyczynowo - skutkowy natychmiast interpretują go w kluczu poparcia Putina, Rosji i nie wiadomo czego jeszcze.
Masz rację z jeszcze jedną rzeczą - demotywatory zeszły na psy (a może tak było od początku)? Tu chyba grasują rozemocjonowane nastolatki powtarzające hasła tzw. głównej narracji.
Ach gdyby się zastosowali do tego co w jednej z książek - we wstępie - napisał JKM: aby się z nim w trakcie lektury bezmyślnie nie zgadzać lecz by stawiać sobie pytania, kwestionować - słowem włączyć myślenie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 marca 2022 o 19:21
@Quant_ sprawa nigdy nie jest niestety prosta i jednostronna. Powiedzenie, że NATO nie jest wrogiem Rosji to poprawne stwierdzenie. Ale poprawnym jest też, że to, że nie są dziś ich wrogiem, to nie będą jutro. A jeśli chce się pokoju to należy szykować się do wojny. Zresztą Rosja pod wieloma względami niesie sobą dziedzictwo ZSRR i starego Imperium. Rosja, dla swojego bezpieczeństwa, musi przeć na Zachód z uwagi na ogromną równinę rozciągającą się od środkowych Niemiec aż po Ural, na których ciężko się bronić i czołgi, rozpędzone, nie sposób zatrzymać. Tak było za ZSRR tak jest i teraz. Ukraina w NATO to w przyszłości potencjalne zagrożenie dla Kremla. Z Ukrainy do Moskwy jest jakieś 500 kilometrów, kilka minut dla rakiet balistycznych. To, że NATO nie jest wrogiem Rosji to jest pitu-pitu. NATO to de facto teatr Stanów Zjednoczonych, a Rosja jest było nie było, mocarstwem. Teraz może bardzo słabym w porównaniu z innymi, ale jest państwem z którym trzeba się liczyć. NATO to przedłużenie USA i tak, Rosja się zasadniczo "broni". Nie mam zamiaru tu ich usprawiedliwiać, ale mając odrobinę wiedzy nagle działania Putina nabierają więcej sensu. No i jeśli Ukraina weszłaby do NATO, to Białoruś (kolejny bufor na wielkiej równinie) byłby pozycją nie do obrony bo byłby oskrzydlony z trzech stron.
Kolejną kwestią jest, że jeśli Ukraina wstąpiłaby do NATO, to odcięliby Rosję od portów Czarnomorskich. No i ostatnią kwestią jest nagłe znaczenie gospodarcze Ukrainy. Rosja musiała im płacić za transport gazu grube miliony, dlatego też zaczęli budować inne gazociągi. Ale też, podobno, na Ukrainie nagle (w 2014 roku) odkryto złoża ropy i gazu. Także tego... Nagle pozycja Rosji w Europie jako giganta naftowego by uległa mocnemu osłabieniu, a ich duża część gospodarki zaczęła by lec w gruzach. Swoją drogą tam gdzie powstały prorosyjskie republiki podobno miało być trochę tych złóż. A zajęcie Krymu uniemożliwiło potencjalne wydobycie tych, które znajdowały się na Morzu Czarnym. Oczywiście dochodzi tu też cała gama innych czynników. Typu historyczne znaczenie Ukrainy jako mateczki Rosji. Ale to jedne z tych najważniejszych.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
7 marca 2022 o 19:40
@7th_Heaven Co o ogółu masz sporo racji, a jeśli chodzi o widoczność komentarzy to nie jest żadna cenzura/propaganda tylko wadliwe działanie portalu, wydaje mi się, że chodzi o jakiś rodzaj cache. I taka rada na przyszłość, do puki tego nie poprawią:
jak nie widzisz komentarzy to włącz sobie wersje mobilną tam są widoczne: https://m.demotywatory.pl
@Pergamin raz na jakiś czas sąsiad Rosji jest najeżdżany, nie trzeba być ekspertem żeby w czasach w których Rosja sobie lata pod Portugalie bombowcami strategicznymi bo mogą, pchać się do sojuszów obronnych.
Ukraina jest bardzo podzielona i nie trzeba być geniuszem, by stwierdzić, że z tak dużego państwa mogłoby powstać kilka mniejszych o różnych interesach. W interesie państw jest trzymać to w kupie. W interesie regionów różnie to może być. Jednak tacy Baskowie, Katalończycy czy Ślązacy nieraz wspominali, że mogliby się odłączyć.
Trzeba być odklejonym mocno by doszukiwać się czegoś złego w stwierdzeniu, że tereny Ukrainy to ni są marionetki Kremla. No chyba, że zależy komuś by nimi były.
@7th_Heaven jeśli jesteś taki oblatany historyczno-geopolitycznie, to twój jednostronny wybór faktów oznacza ruskiego trolla. Bo świat nie jest taki czarnobiały jak ci się wydaje. Ale na dyskusję z trolem szkoda czasu, skomentuje tylko UPA. My stawiamy pomniki żołnierzom wyklętym. Jeden z nich grasował w okolicach mojej babci. Ludzie bali się go bardziej niż nazistów. Jego banda Mordował, gwałciła itp. Głównie Polaków, bo okupanta było niebezpiecznej. A dziś proszę. Patriota zasługujący na pomnik. Robimy dokładnie to samo co Ukraina. Bo nasza wspólna historia jest trudna. A przedstawianie NATO jako agresora powoduje że wyglądasz na idiotę, bo oni nawet do obrony nie potrafią się zebrać.
Zawsze uważałem, że Korwin ma bardzo kontrowersyjne poglądy, ale jest mądrym człowiekiem. Jeżeli jednak twierdzi, że te dwie republiki nie są marionetkami Kremla, to jest po prostu idiotą nie mającym pojęcia o świecie, albo naprawdę jest ruskim trollem. A może kombinuje, że jest już stary i niewiele już mu zostało okazji aby przypomnieć o swoim istnieniu? Tak czy inaczej, są pewne granice idiotyzmu, których nawet osoba znana z kontrowersji nie powinna przekraczać. Twierdzenie, że republiki ługańska i doniecka są samodzielne, zdecydowanie tę granice przekracza.
Korwin ma racje. Nie pierwszy raz zresztą. Jeden z nielicznych, który nie daje się karmic propagandowym gównem. Reszta prosi o dokładkę. A pan Jadczak aż się oblizał.
niech on się brydżem zajmie, bo w tym jest dobry, a nie do polityki. Szkoda mądrych ludzi niosących wolnościowe ideały takich jak Mentzen, czy Dziambor, którym taki dziad psuje owoce ich pracy
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 marca 2022 o 19:22
Ok ok Ukraina to nie jest prawdziwe państwo ale DRL i ŁRL już są, oh Korwin ty byku ty, nigdy się nie zmieniaj.
Co to za zmasowany atak propagandy? Wchodząc w tego demota przeczytałam pod nim 4 komentarze, postanowiłam odpowiedzieć więc się zalogowałam, i po wejściu w demota ponownie zastałam już tylko jeden komentarz, akurat jedyny, który przyznawał rację autorowi demota, pozostałe natomiast, które z nim polemizowały, zniknęły. Co jest grane? Jedyna słuszna prawda? Ludzie z wy się przestańcie wypowiadać na tematy polityczne jeśli nie macie grama wiedzy ani politycznej, ani gospodarczej, ani przede wszystkim historycznej! Nie wiem czyja to propaganda, ale demoty zaczynają wyglądać jak jakieś kółko wzajemnego trzepania sobie nad obrazem ukraińskiego prezydenta... Wam się serio wydaje, że wojnę wywołał.sobie sam Putin w pojedynke, bo taki miał kaprys? Przerażające jak mało wiecie o świecie, co obrazuje no powyższy demot.
A teraz do rzeczy: Donieck dopiero niedawno ogłosił autonomię, ale problem tam istniał od dawna. Jest tam zdecydowana większość ludności jeśli nie rosyjskiej, to pro-rosyjskiej. Kilka lat temu Ukraina, która nigdy nie chciała uznać autonomii tego terenu, chciała wprowadzić tam jako urzędowy język ukraiński do szkół, ale nie doszło do tego, ponieważ w referendum przeciwko temu opowiedziało się (uwaga) 85 procent mieszkańców. Wziąć trzeba także pod uwagę, że z pozostałych 15 procent jest też sporo innych mniejszości bo ogólnie ten kraj jest etniczną zbieraniną, zdaje się Tatarów tam też mają sporo. Spójrzcie na żądania postawione przez Putina: uznanie niepodległości tych dwóch republik i deklaracja neutralności Ukrainy (zgodnie z porozumieniem z Budapesztu) która wiąże się z nie -wstepywaniem do NATO. Żąda też nie wstepywania do UE aczkolwiek przed inwazją tego akurat nie żądał, wystarczało mu nie przyjmowanie do NATO, co z kolei nie jest trudno zrozumieć, bo ma stolicę raptem 500 km od granicy z Ukrainą i nie chciał wpuszczać tam wroga. Tak, głównym wrogiem Rosji jest NATO, a konkretniej USA, Ukraina oberwała za bratanie się z tym wrogiem. Nie mówię wcale że słusznie, bo zbrodnie wojenne pozostają zbrodniami wojennymi i należy się za to stryczek temu panu, ale nie udawajmy, że wojnę wywołał sam. Bohater Żeleński przypominam okrzyknął rok 2022 rokiem UPA, które wymordowało (na dodatek w tak bestialski sposób, że nawet zwierzęcym nie można go nazwać) dziesiątki razy więcej dzieci, niż Rosja teraz, a dziś wzywa świat do ataku na Rosję i rozpętania wojny światowej za to, że porywając się na walkę z szurniętym Putinem o Krym i Donbas nie brał ewentualnej krzywdy ukraińskich dzieci pod uwagę....
@7th_Heaven nie sraj żarem, bo to grozi pożarem. Tak działają serwery. W zależności od tego na którym serwerze zapisze się komentarz, to ten jest pokazywany. Jak serwery porobią między sobą backupy, wtedy widać wszystkie komentarze.
@7th_Heaven Szkoda czasu na dyskusje tutaj, zaraz wyzwą cię ukraińskie trolle od trolli ruskich itd. Większość Polaków ma dosyć napływu Ukraińców, a w mediach ciągle proukraińska propaganda, jacy to oni biedni i cudni zarazem.
@7th_Heaven - na pierwszy rzut oka Twój wywód wyglądaj składnie i sensownie. Jednak jakimś cudem niemal idealnie wpisuje się w rosyjską propagandę. NATO nigdy nie miało planu atakowania Rosji, więc wrogiem Putina zostało tylko dlatego, że każdy dyktator musi mieć wroga, którego będzie mógł wskazywać zaczadzonemu społeczeństwu. Jeżeli spojrzeć na całą sytuację Rosji z punktu widzenia geopolityki, to największym i zdecydowanie najgroźniejszym wrogiem Rosji są Chiny, a nie USA. USA walczą o utrzymanie hegemonii, którą niegdyś dzierżyły niepodzielnie. Rosji to nie zagraża, bo funkcjonowała suwerennie również w tym okresie, gdy USA były jedynym hegemonem światowym. Chiny natomiast są zainteresowane wasalizacją Rosji i zrobieniem z niej skansenu, z którego będą mogły ciągnąć surowce za pół darmo. Kto tu jest zatem wrogiem? A jak już wymieniasz wszystkie argumenty Putina, to rób to dokładnie. Putin najpierw zażądał de facto wycofania Amerykanów za Odrę. Po to aby wspólnie z Niemcami i Francją rządzić Europą. Amerykanie powiedzieli nie i dopiero wtedy zaczął się cyrk z bananowymi republikami na wschodzie Ukrainy. To czego zażądał Putin byłoby katastrofą geopolityczną dla całej Europy środkowo-wschodniej. Obecnie natomiast Putin żąda faktycznej likwidacji Ukrainy jako osobnego państwa. Wybrałeś sobie te żądania Putina, które brzmią jako tako sensownie, natomiast pominąłeś te, które dowodzą, że jest bandytą. Co do ogłoszenia przez Załenskiego roku UPA to zwyczajnie kłamiesz. 2022 rok rokiem UPA ogłosiła lwowska rada obwodowa, a nie prezydent Ukrainy. Doceniam wysiłek - w przeciwieństwie do większości ruskich trolli, walnąłeś prawdziwe wypracowanie. Ale to nie zmienia faktu, że jesteś ruskiem trollem. Może trochę cwańszym, niż inne trolle, ale trollem.
@7th_Heaven Bardzo ciekawe spojrzenie - obawiam się, że do większości nie trafi. Ja bym tu jednak dorzucił jedną rzecz bo skoro mowa o UPA... zanim była UPA była kwestia tego jak traktowaliśmy Ukraińców np. w latach 30-tych XX w. Bo widzę tu pewną analogię: nic oczywiście nie usprawiedliwia bestialstwa Ukraińców, podobnie jak napadu Rosji niemniej jednak powody dla których tak się stało są równie ważne.
A wracając do JKM - to jakkolwiek zdarza mu się również błądzić tak w polityce zagranicznej wydaje mi się, że orientuje się jak mało kto i ma dużą trafność przewidywań. Problem polega na tym, że większość ludzi jak np. autor tego demota, kompletnie tego nie rozumie. Widząc nakreślony przez JKM ciąg przyczynowo - skutkowy natychmiast interpretują go w kluczu poparcia Putina, Rosji i nie wiadomo czego jeszcze.
Masz rację z jeszcze jedną rzeczą - demotywatory zeszły na psy (a może tak było od początku)? Tu chyba grasują rozemocjonowane nastolatki powtarzające hasła tzw. głównej narracji.
Ach gdyby się zastosowali do tego co w jednej z książek - we wstępie - napisał JKM: aby się z nim w trakcie lektury bezmyślnie nie zgadzać lecz by stawiać sobie pytania, kwestionować - słowem włączyć myślenie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 marca 2022 o 19:21
@Quant_ sprawa nigdy nie jest niestety prosta i jednostronna. Powiedzenie, że NATO nie jest wrogiem Rosji to poprawne stwierdzenie. Ale poprawnym jest też, że to, że nie są dziś ich wrogiem, to nie będą jutro. A jeśli chce się pokoju to należy szykować się do wojny. Zresztą Rosja pod wieloma względami niesie sobą dziedzictwo ZSRR i starego Imperium. Rosja, dla swojego bezpieczeństwa, musi przeć na Zachód z uwagi na ogromną równinę rozciągającą się od środkowych Niemiec aż po Ural, na których ciężko się bronić i czołgi, rozpędzone, nie sposób zatrzymać. Tak było za ZSRR tak jest i teraz. Ukraina w NATO to w przyszłości potencjalne zagrożenie dla Kremla. Z Ukrainy do Moskwy jest jakieś 500 kilometrów, kilka minut dla rakiet balistycznych. To, że NATO nie jest wrogiem Rosji to jest pitu-pitu. NATO to de facto teatr Stanów Zjednoczonych, a Rosja jest było nie było, mocarstwem. Teraz może bardzo słabym w porównaniu z innymi, ale jest państwem z którym trzeba się liczyć. NATO to przedłużenie USA i tak, Rosja się zasadniczo "broni". Nie mam zamiaru tu ich usprawiedliwiać, ale mając odrobinę wiedzy nagle działania Putina nabierają więcej sensu. No i jeśli Ukraina weszłaby do NATO, to Białoruś (kolejny bufor na wielkiej równinie) byłby pozycją nie do obrony bo byłby oskrzydlony z trzech stron.
Kolejną kwestią jest, że jeśli Ukraina wstąpiłaby do NATO, to odcięliby Rosję od portów Czarnomorskich. No i ostatnią kwestią jest nagłe znaczenie gospodarcze Ukrainy. Rosja musiała im płacić za transport gazu grube miliony, dlatego też zaczęli budować inne gazociągi. Ale też, podobno, na Ukrainie nagle (w 2014 roku) odkryto złoża ropy i gazu. Także tego... Nagle pozycja Rosji w Europie jako giganta naftowego by uległa mocnemu osłabieniu, a ich duża część gospodarki zaczęła by lec w gruzach. Swoją drogą tam gdzie powstały prorosyjskie republiki podobno miało być trochę tych złóż. A zajęcie Krymu uniemożliwiło potencjalne wydobycie tych, które znajdowały się na Morzu Czarnym. Oczywiście dochodzi tu też cała gama innych czynników. Typu historyczne znaczenie Ukrainy jako mateczki Rosji. Ale to jedne z tych najważniejszych.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 7 marca 2022 o 19:40
@7th_Heaven Co o ogółu masz sporo racji, a jeśli chodzi o widoczność komentarzy to nie jest żadna cenzura/propaganda tylko wadliwe działanie portalu, wydaje mi się, że chodzi o jakiś rodzaj cache. I taka rada na przyszłość, do puki tego nie poprawią:
jak nie widzisz komentarzy to włącz sobie wersje mobilną tam są widoczne:
https://m.demotywatory.pl
@7th_Heaven
Jesteś sowieckim trollem.....
"Wam się serio wydaje, że wojnę wywołał.sobie sam Putin w pojedynke" i do tego idiotą.
@Pergamin raz na jakiś czas sąsiad Rosji jest najeżdżany, nie trzeba być ekspertem żeby w czasach w których Rosja sobie lata pod Portugalie bombowcami strategicznymi bo mogą, pchać się do sojuszów obronnych.
Ukraina jest bardzo podzielona i nie trzeba być geniuszem, by stwierdzić, że z tak dużego państwa mogłoby powstać kilka mniejszych o różnych interesach. W interesie państw jest trzymać to w kupie. W interesie regionów różnie to może być. Jednak tacy Baskowie, Katalończycy czy Ślązacy nieraz wspominali, że mogliby się odłączyć.
Trzeba być odklejonym mocno by doszukiwać się czegoś złego w stwierdzeniu, że tereny Ukrainy to ni są marionetki Kremla. No chyba, że zależy komuś by nimi były.
Wszyscy już wiedzą że konfederacja w tym korwin to bolszewickie trole!
@7th_Heaven jeśli jesteś taki oblatany historyczno-geopolitycznie, to twój jednostronny wybór faktów oznacza ruskiego trolla. Bo świat nie jest taki czarnobiały jak ci się wydaje. Ale na dyskusję z trolem szkoda czasu, skomentuje tylko UPA. My stawiamy pomniki żołnierzom wyklętym. Jeden z nich grasował w okolicach mojej babci. Ludzie bali się go bardziej niż nazistów. Jego banda Mordował, gwałciła itp. Głównie Polaków, bo okupanta było niebezpiecznej. A dziś proszę. Patriota zasługujący na pomnik. Robimy dokładnie to samo co Ukraina. Bo nasza wspólna historia jest trudna. A przedstawianie NATO jako agresora powoduje że wyglądasz na idiotę, bo oni nawet do obrony nie potrafią się zebrać.
@Kirand Podaj proszę o którego żołnierza wyklętego chodzi.
Zawsze uważałem, że Korwin ma bardzo kontrowersyjne poglądy, ale jest mądrym człowiekiem. Jeżeli jednak twierdzi, że te dwie republiki nie są marionetkami Kremla, to jest po prostu idiotą nie mającym pojęcia o świecie, albo naprawdę jest ruskim trollem. A może kombinuje, że jest już stary i niewiele już mu zostało okazji aby przypomnieć o swoim istnieniu? Tak czy inaczej, są pewne granice idiotyzmu, których nawet osoba znana z kontrowersji nie powinna przekraczać. Twierdzenie, że republiki ługańska i doniecka są samodzielne, zdecydowanie tę granice przekracza.
Korwin jak zwykle wyskakuje i strzela sobie w kolano
Korwin ma racje. Nie pierwszy raz zresztą. Jeden z nielicznych, który nie daje się karmic propagandowym gównem. Reszta prosi o dokładkę. A pan Jadczak aż się oblizał.
@kziaja Sowiecki troll
niech on się brydżem zajmie, bo w tym jest dobry, a nie do polityki. Szkoda mądrych ludzi niosących wolnościowe ideały takich jak Mentzen, czy Dziambor, którym taki dziad psuje owoce ich pracy
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 marca 2022 o 19:22
Kogo Bóg chce pokarać temu rozum odbiera...