@Maja123456 Akurat mieszkam w mieście na tyle dużym, żeby za osiedlowe ścieżki nie odpowiadały już władze miasta. Zwykle władze samorządowe starają się realizować potrzeby swoich mieszkańców, bo albo wiedzą jakie są to potrzeby (w małych miastach) albo ludzie sami wyrażają swoje potrzeby np. w budżetach partycypacyjnych (w dużych miastach). Jednak w dużych miastach za większość osiedlowych ścieżek i chodników odpowiadają władze spółdzielni mieszkaniowych. Bandy nieusuwalnych urzędników dla których chodniki to wyłącznie koszty remontów, sprzątania i odśnieżania. Zwróć uwagę, że jeśli gdzieś jest wydeptana ścieżka z postawionym w poprzek płotkiem, to to nie jest teren miejski, czy nawet jakiejś wspólnoty mieszkaniowej. To na 100% jest teren jakiejś spółdzielni!
No, teoretycznie wszystko powinno zostać zaplanowane przez architekta, ale jeden z moich nauczycieli na studiach powiedział złota zasadę : nim zaprojektujesz chodnik, udostępnij teren dla ludzi. Wtedy zobaczysz, jaki układ będzie najlepszy :)
I to jest życiowe podejście do sprawy. A nie jakieś wymyślne cuda projektantów nie mające nic wspólnego z zastosowaniem i wygodą użytkowania.
Dużo chodników na osiedlach powstaje w miejsce wydeptanych ścieżek. Żadna nowość. Jest potrzeba w danym miejscu - budują chodnik.
@dahaka79 Chyba nie mieszkasz w Polsce.
@askes Chyba nie mieszkasz w miescie.
@Maja123456 Akurat mieszkam w mieście na tyle dużym, żeby za osiedlowe ścieżki nie odpowiadały już władze miasta. Zwykle władze samorządowe starają się realizować potrzeby swoich mieszkańców, bo albo wiedzą jakie są to potrzeby (w małych miastach) albo ludzie sami wyrażają swoje potrzeby np. w budżetach partycypacyjnych (w dużych miastach). Jednak w dużych miastach za większość osiedlowych ścieżek i chodników odpowiadają władze spółdzielni mieszkaniowych. Bandy nieusuwalnych urzędników dla których chodniki to wyłącznie koszty remontów, sprzątania i odśnieżania. Zwróć uwagę, że jeśli gdzieś jest wydeptana ścieżka z postawionym w poprzek płotkiem, to to nie jest teren miejski, czy nawet jakiejś wspólnoty mieszkaniowej. To na 100% jest teren jakiejś spółdzielni!
Gupki. U nas się robi pod kątem prostym i gania ludzi chcących skrócić drogę. :)
@irulax A jak przeganianie nie pomaga, to stawia się płotek.
@askes jak plotek nie pomoze to stawia sie straz miejska i trzepie hajs z mandatow na nowe wymysly urzednikow
No, teoretycznie wszystko powinno zostać zaplanowane przez architekta, ale jeden z moich nauczycieli na studiach powiedział złota zasadę : nim zaprojektujesz chodnik, udostępnij teren dla ludzi. Wtedy zobaczysz, jaki układ będzie najlepszy :)