@Michael_M Dokładnie. Zaledwie dwa miesiące? To pewnie i tak dłużej, niż gdyby przeszczepu nie miał, bo zakładam, że operacja wynikała z tego, że pacjent raczej zdrowym człowiekiem nie był.
@Eaunanisme Nie miał szans na cokolwiek innego, nie kwalifikował się do żadnej standardowej procedury. Podczas testów na małpach i sprawdzania kombinacji leków, które przeciwdziałają odrzutom to maksymalnie uzyskano ponad 180 dni.
A już myślałem, że ktoś w komentarzach napisze coś w stylu "...bo zaczął chrumkać i wyrósł mu kręcony ogonek". A tu proszę, faktycznie, transplantacja od zwierząt może w dalekiej bądź niedalekiej przyszłości stać się zbawieniem dla pilnych pacjentów. Niestety, nauka wymaga ofiar nim naukowcy dojdą do ideału.
Kolejny z tych odważnych, którzy torują drogę postępowi wkraczając na NIEZNANE.
Polecam książkę J.Thorwalda "Pacjenci".
No wiadomo...niestety taka kolej rzeczy. Ileś osób musi umrzeć zanim lekarze znajdą najlepsze rozwiązanie. Facet jakby nie było zyskał 2 miesiące.
@Michael_M Dokładnie. Zaledwie dwa miesiące? To pewnie i tak dłużej, niż gdyby przeszczepu nie miał, bo zakładam, że operacja wynikała z tego, że pacjent raczej zdrowym człowiekiem nie był.
@Eaunanisme Nie miał szans na cokolwiek innego, nie kwalifikował się do żadnej standardowej procedury. Podczas testów na małpach i sprawdzania kombinacji leków, które przeciwdziałają odrzutom to maksymalnie uzyskano ponad 180 dni.
COVID-19
A już myślałem, że ktoś w komentarzach napisze coś w stylu "...bo zaczął chrumkać i wyrósł mu kręcony ogonek". A tu proszę, faktycznie, transplantacja od zwierząt może w dalekiej bądź niedalekiej przyszłości stać się zbawieniem dla pilnych pacjentów. Niestety, nauka wymaga ofiar nim naukowcy dojdą do ideału.
pewnie świntuch albo zwykła świnia, pewnie dlatego prawie się udało
Mimo starań lekarzy organizm odrzucił obce tkanki - a mogli to serce wszczepić jakiemuś politykowi...