@xdarth fakt że jakakolwiek laska pofatygowała się by napisać coś takiego do domowego lenia i nieroba, to musi być święta, że w ogóle schowała i napisała, a nie kopnęła go w rzyć
@FleurDeLys Niekoniecznie. Nasze świadome i podświadome działania często sobie przeczą. Weźmy prosty przykład. Dziewczyna kumpla nie miała zbyt wiele do zaoferowania, więc przyjęła rolę kury domowej. Jemu to było dosyć obojętne i nawet mówił czasem, żeby sobie pospała i sam ogarnie śniadanie. Mimo to zmuszała się, żeby usługiwać czasem. Nie ma innego wytłumaczenia, niż podświadoma motywacja do przysłużenia się czymś. Jednak jednocześnie narzekała, że nie ma żadnej pomocy. Świadomie przeszkadzało jej to, że usługuje komuś, a mimo to robiła tak wbrew temu, co się jej mówiło.
Umiejętność zrozumienia swoich podświadomych potrzeb nie jest taka łatwa do opanowania, większość ludzi tego nie potrafi. Może Ci coś jednocześnie przeszkadzać i mimo to możesz to z własnej woli robić, bo podświadomość podpowiada, że tak musisz.
@ZONTAR jest tak z prostej przyczyny - bo większość ludzi chce, aby coś było zrobione po "mojemu" i tylko wtedy są psychicznie usatysfakcjonowani.
W dalszym ciągu nie zmienia to sytuacji, że panna, która nie ma nic do zaoferowania nie tknie ulubionego sprzętu partnera, jeżeli się boi, że ją zostawi. Ktoś kogo stać na więcej już tego problemu mieć nie będzie.
@FleurDeLys Ośmielę się zaprzeczyć. Z biegiem czasu rośnie ta pewność, że partner z niczym sobie by bez nas nie poradził. Może nie u wszystkich, ale u wielu osób się to rozwija. Nie bez powodu pojawia się tyle treści "on by chodził w brudnych gaciach gdyby nie ja" czy "całe życie by jej ciekł kran gdyby nie ja". To daje wystarczające poczucie wartości aby zacząć stawiać warunki i przepychać swoje racje. Można się na tym też nieźle przejechać, sporo związków się w taki sposób kończy, szczególnie ze strony facetów.
Jak żyłbym z taką babą, to po przeczytaniu takiego "rozkazu", zabrałbym konsole i się wyprowadził. Dopisałbym na kartce "wsadź SE pady w dooooope"
@xdarth fakt że jakakolwiek laska pofatygowała się by napisać coś takiego do domowego lenia i nieroba, to musi być święta, że w ogóle schowała i napisała, a nie kopnęła go w rzyć
@FleurDeLys Albo ma tak samo wiele do zaoferowania facetowi i wie, że nic lepszego sobie nie znajdzie.
@ZONTAR gdyby tak było, to by niczego nie chowała i niczego nie wymagała w obawie przed stratą takiego faceta.
@FleurDeLys Niekoniecznie. Nasze świadome i podświadome działania często sobie przeczą. Weźmy prosty przykład. Dziewczyna kumpla nie miała zbyt wiele do zaoferowania, więc przyjęła rolę kury domowej. Jemu to było dosyć obojętne i nawet mówił czasem, żeby sobie pospała i sam ogarnie śniadanie. Mimo to zmuszała się, żeby usługiwać czasem. Nie ma innego wytłumaczenia, niż podświadoma motywacja do przysłużenia się czymś. Jednak jednocześnie narzekała, że nie ma żadnej pomocy. Świadomie przeszkadzało jej to, że usługuje komuś, a mimo to robiła tak wbrew temu, co się jej mówiło.
Umiejętność zrozumienia swoich podświadomych potrzeb nie jest taka łatwa do opanowania, większość ludzi tego nie potrafi. Może Ci coś jednocześnie przeszkadzać i mimo to możesz to z własnej woli robić, bo podświadomość podpowiada, że tak musisz.
@ZONTAR jest tak z prostej przyczyny - bo większość ludzi chce, aby coś było zrobione po "mojemu" i tylko wtedy są psychicznie usatysfakcjonowani.
W dalszym ciągu nie zmienia to sytuacji, że panna, która nie ma nic do zaoferowania nie tknie ulubionego sprzętu partnera, jeżeli się boi, że ją zostawi. Ktoś kogo stać na więcej już tego problemu mieć nie będzie.
@FleurDeLys Ośmielę się zaprzeczyć. Z biegiem czasu rośnie ta pewność, że partner z niczym sobie by bez nas nie poradził. Może nie u wszystkich, ale u wielu osób się to rozwija. Nie bez powodu pojawia się tyle treści "on by chodził w brudnych gaciach gdyby nie ja" czy "całe życie by jej ciekł kran gdyby nie ja". To daje wystarczające poczucie wartości aby zacząć stawiać warunki i przepychać swoje racje. Można się na tym też nieźle przejechać, sporo związków się w taki sposób kończy, szczególnie ze strony facetów.
Tylko nieliczni zatrzymają misję przy poleceniu "włórz do szafy"...
@carramia
Włórz w żłopu ?
"włórz"?! :-( idź do magicznej krainy zwanej biblioteką albo księgarnią po słownik, głupia babo
Ona jeszcze nie rozumie, że w ich wspólnym mieszkaniu znajdują się również rzeczy, które jej są potrzebne
Nie napisała ile EXP za misje trochę lipa. :/
dla mnie żenada, kobieta musi chować chłopakowi konsolę do gry aby coś w domu posprzątał