Nie ma biznesu, nie ma interwencji i po co dorabiać jakieś teorie że to pakt wojskowy i nie może być rozjemcą. Jakoś w kilku regionach świata mogli zrobić rozpierduchę.
@Gicio Nie do końca, bo ONZ może dać swój mandat takiej organizacji jak NATO (jeśli na tym zależy Amerykanom) do przeprowadzenia misji pokojowej.
Ale to nie dotyczy trwającego konfliktu. Kaczelnik, zbafca wolski, myślał, że to wywiad dla TVPis i tak mu się chlapnęło:)
@Gicio o czym on mówi to sam nie wie. Mi to tylko tak jakoś to.dziwnie wygląda. Jak trzeba było usunąć Saddama to amerykańce pierwsi, jak Kadfiego trzeba było odstrzelić to też. Tutaj jak trzeba pozbyć się Putina to jakoś tak nagle zaczyna się odwracanie kota ogonem, że NATO to nie misję pokojowe itp. A kto tu mówi o pokojowych?:) Irak był w NATO jak go najechali? A jak panowie Putin i ten wąsik z Białorusi wkroczą do Polski to NATO wyślę nam kamizelki kuloodporne czy zainterweniuje? U nas też biznesu nie mają więc możemy rękę wyciągać z kibla sami bez niczyjej pomocy.
Gdyby autor demota nie był gamoniem i poszerzył swoją wiedzę, to wiedziałby, że NATO może wykorzystać swoje siły w sytuacjach określanych jako "operacje militarne inne niż wojna" pod patronatem ONZ albo OBWE. Taki kontyngent stacjonował w Kosowie. Polacy wspólnie z Ukraińcami tworzyli batalion.
Czy tym wszystkim internetowym mądralom zarzucającym bóg wie co Kaczyńskiemu, nie przyszło do głowy, że jego słowa są elementem gry w walce informacyjnej? Przecież te słowa ewidentnie miały przetestować reakcję Kremla na propozycję ograniczonego zaangażowania NATO. Z pewnością zostały wcześniej uzgodnione z Ukraińcami, a prawdopodobnie również z Amerykanami. To, że NATO nie jest organizacją rozjemczą, jest bez znaczenia. Chodzi o to aby Rosjanie usłyszeli, że ktokolwiek w ogóle rozważa zaangażowanie w konflikt, bo z ich reakcji będzie można sporo wywnioskować. Kaczyński wystąpił tu w roli wykonawcy planu, a nie jego architekta.
@Quant_ Bardzo wątpię w taką przebiegłość Kaczyńskiego. On jest dobry (niestety bardzo dobry) w przepychankach partyjnych i międzypartyjnych, w napuszczaniu jednych na drugich. W cichej walce wewnętrznej gdzie nie obowiązują żadne reguły. Poza tym jest kompletnym zerem.
@Quant_ nie przyszło im to do głowy, bo Waszyngton tego samego dnia głośno zdementował, jakoby miał zamiar wysłać tam jakichkolwiek żołnierzy. W TVPis nie mówili? Jak mi przykro...
@marekmarecki123 - przecież to się właśnie tak robi. Sojusznicy umawiają się na pewne deklaracje, które ma przedstawić jedna strona, a druga strona dementuje. Dzięki temu wróg nie ma pewności co jest grane i o to właśnie chodzi. Ileż było w historii przypadków, w których mocarstwo dementowało to, co samo wymyśliło, ale posłużyło się innym krajem do ogłoszenia tego opinii światowej. Rosja tak robi bezustannie. Przykładowo ustami Łukaszenki coś ogłasza, a potem to dementuje już jako Rosja. To jest elementarz wojny informacyjnej.
@jeszczeNieZajety - oczywiście, że to nie jego pomysł. Napisałem przecież, że Kaczyński jest tu wykonawcą planu, a nie jego architektem. Architektów walki informacyjnej w wojnie na Ukrainie w ogóle nie znamy z nazwisk. To ludzie z Pentagonu, albo z Langley. To oni obmyślają całą narrację tej wojny i trzeba przyznać, że robią to wyśmienicie. Ludzie mogą sobie wieżyć, że to Ukraińcy sami potrafili zdominować informacyjnie całą światową narrację wojenną, ale powiedzmy sobie otwarcie, że to jest nonsens. Wojna na Ukrainie to wojna proxy między USA i Rosją. Ukraińcy walczą dzielnie, ale to nie oni obmyślają strategię i narrację. Nie obmyśla ich również Kaczyński, ani żaden inny polski polityk. Sprawa jest zbyt poważna aby Amerykanie pozwolili Polakom na jakąkolwiek własną inicjatywę. Tak samo było z polskimi Migami-29. To wszystko było przedstawienie obmyślone przez Amerykanów. Chcieli wybadać czy Rosja potraktuje dostarczenie broni ofensywnej jako casus belli. Gdyby naprawdę wystąpiła różnica zdań między Polską a USA co do tego jak to zrobić, to wszystko omówiono by za zamkniętymi drzwiami i o niczym byśmy się nie dowiedzieli. Prawda jest taka, że nasz rząd dostaje instrukcje do wykonania i sumiennie je wykonuje.
No nie przesadzajmy - facet (to określenie trochę na wyrost w przypadku tego czegoś) ma doktorat. Z marksizmu-leninizmu wprawdzie ale ma.
Nie ma biznesu, nie ma interwencji i po co dorabiać jakieś teorie że to pakt wojskowy i nie może być rozjemcą. Jakoś w kilku regionach świata mogli zrobić rozpierduchę.
@Gekon86 karakan mówił o misji pokojowej NATO . Misje pokojowe to ONZ
@Gicio Nie do końca, bo ONZ może dać swój mandat takiej organizacji jak NATO (jeśli na tym zależy Amerykanom) do przeprowadzenia misji pokojowej.
Ale to nie dotyczy trwającego konfliktu. Kaczelnik, zbafca wolski, myślał, że to wywiad dla TVPis i tak mu się chlapnęło:)
@Gicio o czym on mówi to sam nie wie. Mi to tylko tak jakoś to.dziwnie wygląda. Jak trzeba było usunąć Saddama to amerykańce pierwsi, jak Kadfiego trzeba było odstrzelić to też. Tutaj jak trzeba pozbyć się Putina to jakoś tak nagle zaczyna się odwracanie kota ogonem, że NATO to nie misję pokojowe itp. A kto tu mówi o pokojowych?:) Irak był w NATO jak go najechali? A jak panowie Putin i ten wąsik z Białorusi wkroczą do Polski to NATO wyślę nam kamizelki kuloodporne czy zainterweniuje? U nas też biznesu nie mają więc możemy rękę wyciągać z kibla sami bez niczyjej pomocy.
NIEKOMPETENCJA level Master
Przewodniczący Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego ...
K... JPD!
@Demot249 "Chciałby nad poziomy człek, a tu ciągle niż. Nie pociągnie pusty łeb ciężkiej dupy wzwyż" (Kabaret Potem)
Gdyby autor demota nie był gamoniem i poszerzył swoją wiedzę, to wiedziałby, że NATO może wykorzystać swoje siły w sytuacjach określanych jako "operacje militarne inne niż wojna" pod patronatem ONZ albo OBWE. Taki kontyngent stacjonował w Kosowie. Polacy wspólnie z Ukraińcami tworzyli batalion.
Czy tym wszystkim internetowym mądralom zarzucającym bóg wie co Kaczyńskiemu, nie przyszło do głowy, że jego słowa są elementem gry w walce informacyjnej? Przecież te słowa ewidentnie miały przetestować reakcję Kremla na propozycję ograniczonego zaangażowania NATO. Z pewnością zostały wcześniej uzgodnione z Ukraińcami, a prawdopodobnie również z Amerykanami. To, że NATO nie jest organizacją rozjemczą, jest bez znaczenia. Chodzi o to aby Rosjanie usłyszeli, że ktokolwiek w ogóle rozważa zaangażowanie w konflikt, bo z ich reakcji będzie można sporo wywnioskować. Kaczyński wystąpił tu w roli wykonawcy planu, a nie jego architekta.
@Quant_ Bardzo wątpię w taką przebiegłość Kaczyńskiego. On jest dobry (niestety bardzo dobry) w przepychankach partyjnych i międzypartyjnych, w napuszczaniu jednych na drugich. W cichej walce wewnętrznej gdzie nie obowiązują żadne reguły. Poza tym jest kompletnym zerem.
@Quant_ nie przyszło im to do głowy, bo Waszyngton tego samego dnia głośno zdementował, jakoby miał zamiar wysłać tam jakichkolwiek żołnierzy. W TVPis nie mówili? Jak mi przykro...
@marekmarecki123 - przecież to się właśnie tak robi. Sojusznicy umawiają się na pewne deklaracje, które ma przedstawić jedna strona, a druga strona dementuje. Dzięki temu wróg nie ma pewności co jest grane i o to właśnie chodzi. Ileż było w historii przypadków, w których mocarstwo dementowało to, co samo wymyśliło, ale posłużyło się innym krajem do ogłoszenia tego opinii światowej. Rosja tak robi bezustannie. Przykładowo ustami Łukaszenki coś ogłasza, a potem to dementuje już jako Rosja. To jest elementarz wojny informacyjnej.
@jeszczeNieZajety - oczywiście, że to nie jego pomysł. Napisałem przecież, że Kaczyński jest tu wykonawcą planu, a nie jego architektem. Architektów walki informacyjnej w wojnie na Ukrainie w ogóle nie znamy z nazwisk. To ludzie z Pentagonu, albo z Langley. To oni obmyślają całą narrację tej wojny i trzeba przyznać, że robią to wyśmienicie. Ludzie mogą sobie wieżyć, że to Ukraińcy sami potrafili zdominować informacyjnie całą światową narrację wojenną, ale powiedzmy sobie otwarcie, że to jest nonsens. Wojna na Ukrainie to wojna proxy między USA i Rosją. Ukraińcy walczą dzielnie, ale to nie oni obmyślają strategię i narrację. Nie obmyśla ich również Kaczyński, ani żaden inny polski polityk. Sprawa jest zbyt poważna aby Amerykanie pozwolili Polakom na jakąkolwiek własną inicjatywę. Tak samo było z polskimi Migami-29. To wszystko było przedstawienie obmyślone przez Amerykanów. Chcieli wybadać czy Rosja potraktuje dostarczenie broni ofensywnej jako casus belli. Gdyby naprawdę wystąpiła różnica zdań między Polską a USA co do tego jak to zrobić, to wszystko omówiono by za zamkniętymi drzwiami i o niczym byśmy się nie dowiedzieli. Prawda jest taka, że nasz rząd dostaje instrukcje do wykonania i sumiennie je wykonuje.