Dla nich dżungla amazońska jest tym, czym dla ciebie centrum wielkiego miasta w obcym kraju. 8-letnie dziecko, gdyby z jakiegoś powodu nie zgłosiło się na policję, też miałoby szansę przeżyć - żebrząc, kradnąc w sklepach, śpiąc w bramach. Tamtym dzieciom zagrażały drapieżniki, jadowite owady itp. Jednak oni znali te zagrożenia. Samotnym dzieciom w mieście zagrażają samochody, bandyci, szczury wychodzące nocami z kryjówek itp. Sprytny 8-latek przy odrobinie szczęścia poradziłby sobie. Chociaż cywilizowane dzieci nie są uczone samodzielności, tak jak dzieci Indian Mura.
@Rydzykant ale bredzisz. Oni mieszkali w mieście, może nie wszystko tam jest takie samo jak u nas, ale też i nie rób z nich jakiegoś dzikiego plemienia, jedzącego to, co upolują.
@VaniaVirgo
W mieście??? https://www.bbc.com/news/world-latin-america-60789542
Wyraźnie jest napisane "Two young indigenous boys"
Nawet jeśli założymy, że faktycznie mieszkali w samym Manicoré, zauważ - jest to mała wiocha zlokalizowana w środku dżungli. Czyli dzieci czuły się w amazońskiej puszczy tak, jak dzieciaki wychowane przez całe życie na wsi pośrodku lasu. Zagubili się w tym lesie, oczywiście byli przerażeni, głodni itd. Całe szczęście że odnalazł ich drwal. Jednak przez ten cały czas jakoś sobie radzili.
Dzieci wielkomiejskie jakoś sobie radzą zagubione w mieście, dzieci ze wsi jakoś radzą sobie w lesie. Oczywiście będąc dziećmi, jedne i drugie potrzebują pomocy.
Być może jako typowy Europejczyk wychowany w mieście nie dostrzegasz różnic w sposobie funkcjonowania dzieci z różnych miejsc.
pewnie wcześniej było ich trzech
Dla nich dżungla amazońska jest tym, czym dla ciebie centrum wielkiego miasta w obcym kraju. 8-letnie dziecko, gdyby z jakiegoś powodu nie zgłosiło się na policję, też miałoby szansę przeżyć - żebrząc, kradnąc w sklepach, śpiąc w bramach. Tamtym dzieciom zagrażały drapieżniki, jadowite owady itp. Jednak oni znali te zagrożenia. Samotnym dzieciom w mieście zagrażają samochody, bandyci, szczury wychodzące nocami z kryjówek itp. Sprytny 8-latek przy odrobinie szczęścia poradziłby sobie. Chociaż cywilizowane dzieci nie są uczone samodzielności, tak jak dzieci Indian Mura.
@Rydzykant ale bredzisz. Oni mieszkali w mieście, może nie wszystko tam jest takie samo jak u nas, ale też i nie rób z nich jakiegoś dzikiego plemienia, jedzącego to, co upolują.
@VaniaVirgo
W mieście???
https://www.bbc.com/news/world-latin-america-60789542
Wyraźnie jest napisane "Two young indigenous boys"
Nawet jeśli założymy, że faktycznie mieszkali w samym Manicoré, zauważ - jest to mała wiocha zlokalizowana w środku dżungli. Czyli dzieci czuły się w amazońskiej puszczy tak, jak dzieciaki wychowane przez całe życie na wsi pośrodku lasu. Zagubili się w tym lesie, oczywiście byli przerażeni, głodni itd. Całe szczęście że odnalazł ich drwal. Jednak przez ten cały czas jakoś sobie radzili.
Dzieci wielkomiejskie jakoś sobie radzą zagubione w mieście, dzieci ze wsi jakoś radzą sobie w lesie. Oczywiście będąc dziećmi, jedne i drugie potrzebują pomocy.
Być może jako typowy Europejczyk wychowany w mieście nie dostrzegasz różnic w sposobie funkcjonowania dzieci z różnych miejsc.
@Rydzykant Ja znalazłam inny artykuł o nich i tam napisali, że mieszkali w mieście.
fiutin pewnie pokazuje ich swojemu mięsu armatniemu jako przykład, ale jak widać, mało wyciągają z zajęć...