Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar polski_niewolnik
+5 / 17

Nikogo przy zdrowych zmysłach raczej nie obchodzi co bredzi dorosły facet w białej sukience twierdzący, że jest wysłannikiem niewidzialnego bytu latającego na chmurce i pozwalającego mu gwałcić małe dzieci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Ascalon
+4 / 10

@polski_niewolnik Uwierz mi, obchodzi. Takiego Putina na przykład. Dla niego to świetna wiadomość, że głowa KK tak mówi. Propaganda może to wykorzystać, że przecież Putin ma rację, bo nawet Ojciec Święty krytykuje Zachód.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adi011290
0 / 0

@Ascalon Akurat propaganda wykorzysta wszystko na swoją korzyść, wyrwa z kontekstu i news gotowy... więc akurat takimi pierdoła mi bym się nie przejmował :) a Papież no cóż ? Pełni funkcję jako pełni i zwyczajnie nie wypada by pochwalał wojnę i rozbudowy armii, zwłaszcza że On z racji wieku, raczej czasy zimnej wojny i wyścigu zbrojeń, doskonale pamięta...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Gicio
+11 / 15

Niech da przykład , zlikwiduje Gwardię Szwajcarską . Bóg go ochroni .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
-1 / 5

@Gicio
Jaki procent PKB Watykanu idzie na zbrojenia?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
+2 / 14

U nas niektórzy z lewicy proponowali likwidację armii. A cała lewica była za ograniczeniem wydatków na wojsko.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kapseldooranzady
-1 / 5

To nie jest upadek Franciszka. To jest upadek kościoła, celowo mała litera.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
+6 / 8

WyDAtki na kościół powinny wynosić 0%pkb a nawet ci złodzieje powinni oddać to co ukradli

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
0 / 0

"Drogi sliko, zechcesz wyjaśnić co jest złego w potępianiu wojny?"
Drogi @Rydzykant, demot dotyczy podniesienia części PKB na zbrojenia a nie potępianiu wojny.

"Gdyby WSZYSTKIE kraje zredukowały wydatki na zbrojenia, na przykład do 0,5% PKB..."
...i jeden duży kraj nie zredukował tylko zwiększył wydatki na zbrojenia to te kraje byłyby bezbronne.

"Oczywiście jest to czysta fantazja..."
Świetnie że to zauważasz :-)

"...własną armię trzeba dopasować do aktualnej sytuacji..."
Otóż to, w aktualnej sytuacji redukowanie wydatków na zbrojenia jest bardzo niezasadne.

"...powinieneś z własnego doświadczenia wiedzieć czym jest wyścig zbrojeń."
Ja wiem, jestem rocznik 70-ty. I co może przerwać wyścig zbrojeń? Redukcja wydatków przez niektóre państwa?

"Być może nawet uczestniczyłeś w szkoleniach jak się zachować w przypadku ataku atomowego. Chcesz tego dla swoich wnuków?"
Co złego jest w tego typu szkoleniach? Przechodziłem je na zajęciach PO i jakoś nie mam niemiłych wspomnień.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
+1 / 3

@RomekC
Dotychczas uważałem Cię za racjonalnie myślącego rozmówcę.
Papież potępia wojnę (każdą) dlatego chciałby redukcji zbrojeń. Jest to piękna idea, choć niewykonalna. Chyba wcześniej czytelnie wykazałem dlaczego. Oczywiście mój wpis nie spodobał się ateistą i wielbicielom wojny, dlatego został zaminusowany.
Wojna jest złem, Gdyby W OGÓLE nie było wojen, nie byłoby potrzeby zbrojenia się, nie byłoby potrzeby lekcji PO (zamiast tego można prowadzić lekcje ratownictwa i zachowania w sytuacji katastrof) a ludzkość rozwijałaby się w miłości i braterstwie. Taka jest podstawowa idea chrześcijaństwa. Masz żal do papieża, że chciałby takiego idealnego świata?
Czy odpowiedziałem na wszystkie zadane przez Ciebie pytania?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
0 / 0

"Dotychczas uważałem Cię za racjonalnie myślącego rozmówcę."
Bardzo dziękuję @Rydzykant.

"Papież potępia wojnę (każdą) dlatego chciałby redukcji zbrojeń..."
Demot nie dotyczy potępiania wojny przez papieża, co jest oczywiście słuszne, tylko redukcji zbrojeń. Moim zdaniem najpierw należy zakończyć wojnę a potem się rozbroić. Nie na odwrót!

"Jest to piękna idea, choć niewykonalna."
Nawet nie wiesz jak bardzo zgadzam się z Tobą.

"...mój wpis nie spodobał się ateistą i wielbicielom wojny, dlatego został zaminusowany."
Ja nie jestem wielbicielem wojny. Jestem realistą. A jak sam napisałeś "Jest to piękna idea, choć niewykonalna". Zatem odrzucam ją jako niepraktyczną.

"Wojna jest złem, Gdyby W OGÓLE nie było wojen, nie byłoby potrzeby zbrojenia się..."
Otóż to. Najpierw doprowadźmy do sytuacji gdy nie ma wojen. Potem przestańmy się zbroić. I dalej, rozwijajmy się w miłości i braterstwie.

"Masz żal do papieża, że chciałby takiego idealnego świata?"
Może nie żal ale mam do niego to, że "Jest to piękna idea, choć niewykonalna". Chcę czego wykonalnego!

"Czy odpowiedziałem na wszystkie zadane przez Ciebie pytania?"
Nie miałem wiele pytań. Większość tego co napisałem to były komentarze i przedstawienie mojego punktu widzenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 marca 2022 o 21:19

L Laufer
+1 / 3

Nie, papież nie potępia każdej wojny. Katolicyzm to nie pacyfizm. Istnieje pojęcie wojny sprawiedliwej, którą KK pochwala.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
+1 / 3

@RomekC
Wybacz, ale nie w pełni się z Tobą zgodzę.
"Moim zdaniem najpierw należy zakończyć wojnę a potem się rozbroić. Nie na odwrót!"
Nie. Najpierw należy zakończyć WSZYSTKIE wojny, potem radykalnie zmienić ludzką mentalność i dopiero wtedy wprowadzić rozbrojenie. Niestety jest to utopia.
Natomiast przypomnę Ci, kiedy doszło do wielkiej fali rozbrojenia nuklearnego. Nastąpiło to tuż po szczytowym okresie zbrojenia się. Gdy światu (przede wszystkim ZSRR) zabrakło środków na dalszy rozwój technik zbrojeniowych. Dlatego mądrym pomysłem jest zaproponowanie ograniczenia zbrojeń już teraz. Oczywiście nikt tych haseł nie potraktuje poważnie. Europa się dozbroi, Rosja będzie próbowała jej dorównać, ale... jeśli poniesie wystarczające straty na wojnie i sankcjach, jej rozwojowy potencjał będzie osłabiony. Wtedy ktoś "przypomni sobie" słowa Franciszka.
Oczywiście temat dotyczy Rosji i Europy. Ameryka się nadmiernie nie rozbroi, bo ma na karku Chiny.

"Jest to piękna idea, choć niewykonalna. Zatem odrzucam ją jako niepraktyczną."
W starożytności idee "miłości bliźniego" i ogólnie koncepcja zbliżona do humanizmu była niepraktyczną mrzonką. Nawet niewielu greckich filozofów ją wyznawało. Pomysł został rozpropagowany wśród biedoty, bo był pięknym hasłem przyciągającym prostych ludzi do chrześcijaństwa. Gdy wiara ta zdobyła władzę, koncepcja stała się niemal wyłącznie frazesem. Jednak odżyła dzięki katolickim dysydentom, których dziś nazywamy pierwszymi humanistami. Potem już poszło - z oporami ale jednak w całkiem sensownym kierunku. Tak pokrętna była droga od biblijnej mrzonki do Konwencji Genewskiej. Chyba jednak warto było ją przejść.
W starożytności wymordowanie całego miasta wraz z jego cywilnymi mieszkańcami nikogo nie dziwiło. W czasach Katarów - Albigensów, budziło do już pewne emocje - jedni popierali, inni krytykowali. Dziś mordowanie Mariupola cały cywilizowany świat uznaje za zbrodnię.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
0 / 0

"…Najpierw należy zakończyć WSZYSTKIE wojny, potem radykalnie zmienić ludzką mentalność i dopiero wtedy wprowadzić rozbrojenie..."
Całkowicie się z Tobą zgadzam, @Rydzykant :-)

"...mądrym pomysłem jest zaproponowanie ograniczenia zbrojeń już teraz. Oczywiście nikt tych haseł nie potraktuje poważnie."
Co w tym mądrego skoro nikt tego nie potraktuje poważnie?

"...Gdy wiara ta zdobyła władzę, koncepcja stała się niemal wyłącznie frazesem [...] Chyba jednak warto było ją przejść."
Warto.

"...W czasach Katarów - Albigensów, budziło do już pewne emocje - jedni popierali, inni krytykowali..."
Zauważę tylko, że rzeź Katarów w Béziers była dokonana przez Chrześcijan. A Chrześcijaństwo istniało już prawie 12 wieków.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
+1 / 3

@RomekC
"Zauważę tylko, że rzeź Katarów w Béziers była dokonana przez Chrześcijan. A Chrześcijaństwo istniało już prawie 12 wieków."

OK, będę okropny i zmuszę Cię do myślenia. Zapewne zetknąłeś się z tekstem przypisywanym opatowi Arnaudowi „Zabijcie wszystkich! Bóg rozpozna swoich”. Ten sam autor napisał: "Dzisiaj Wasza Świątobliwość, dwadzieścia tysięcy mieszkańców wydano mieczowi, niezależnie od posady, wieku czy płci"
Katarzy byli heretykami. Przypomnij sobie jak wówczas traktowano heretyków. nawet najokrutniejsza ze wszystkich inkwizycja hiszpańska dawała im szansę na "pojednanie się z Bogiem".
Ludziom prowadzonym na stos rozwiązywano prawą rękę i zdejmowano knebel, by się przeżegnali i pomodlili. Tymczasem w Béziers nie dano im żadnej szansy. Ciekawe, nie sądzisz?

A teraz nuuuuuda, czyli kontekst historyczny. W czasach które omawiamy nie było jednego państwa francuskiego. Były trzy odrębne, zasadniczo niezależne organizmy państwowe. Na północy skrawek wybrzeża zajmowała Normandia. Słaba ale powiązana z Anglią. Na ten moment "nieistotna". W części centralnej była właściwa Francja ze stolica w Paryżu. Państwo silne militarnie, ale z poważnymi problemami gospodarczymi, potrzebujące przestrzeni do ekspansji. Na południu było Hrabstwo Tuluzy obejmujące CAŁE wybrzeże morza Śródziemnego na tym jego odcinku. Kraj bardzo bogaty, prowadzący handel z całym ówczesnym światem, kraj w którym powoli rozwijała się tolerancja religijna wynikająca z potrzeby handlu z ludami o odmiennych religiach i kulturach. Niestety siła gospodarcza nie przekładał się na potęgę militarną. (Trochę tak, jak obecnie Niemcy - pomyśl co by się działo gdyby bezpośrednio graniczyli z Rosją i nie byli w NATO).
Tego co teraz napiszę, nie znajdziesz ani we francuskich podręcznikach historii, ani w pismach katolickich. O tym czasem rozmawiają francuscy historycy i myśliciele, gdy najdzie ich jesienna chandra. Król Francji potrzebowała portów nad morzem Śródziemnym, oraz nowych ziem by oddać je swoim poplecznikom. Francuscy rycerze potrzebowali sławy, zwycięstw, a przede wszystkim łupów. Papież potrzebował likwidacji grupy innowierców na terytoriach, uważanych za katolickie. Jak połączyć te interesy? Wystarczy wojnę zaborczą przezwać "krucjatą" i można robić co się chce. Gdyby "krzyżowcy" po pokonaniu heretyków wycofali się, oddając władzę dotychczasowemu rodowi hrabiów Tuluzy, można byłoby uwierzyć w misję mającą na celu "dekataryzację" tych ziem. Jednak fakty wskazują na rzeczywisty cel najeźdźców.
Wiem, jestem podłym pragmatykiem. Nie ma dla mnie żadnych "świetości" gdy usiłuje poznać prawdę. Zwłaszcza gdy prawda jest równie nieprzyjemna dla francuskich ateistów jaki i dla KRK.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
0 / 0

"Zapewne zetknąłeś się z tekstem przypisywanym opatowi Arnaudowi „Zabijcie wszystkich!..."
Tak, ale to fikcja.
"Tymczasem w Béziers nie dano im żadnej szansy. Ciekawe, nie sądzisz?"
Ciekawe.

"A teraz nuuuuuda, czyli kontekst historyczny [...]
Wiem, jestem podłym pragmatykiem. Nie ma dla mnie żadnych "świetości" gdy usiłuje poznać prawdę. Zwłaszcza gdy prawda jest równie nieprzyjemna dla francuskich ateistów jaki i dla KRK."
To wszystko zabrzmiało dość logicznie i prawdopodobnie. Dziękuję Ci za tę historię.
BTW, dlaczego, @Rydzykant, nazywasz się "podłym..."? Dla mnie takie podejście jest słuszne, nawet chwalebne :-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
0 / 2

@Laufer
Kiedy ostatni raz wybuchła "sprawiedliwa wojna" którą Watykan pochwalił?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
+1 / 3

@RomekC
Tekst "Zabijcie wszystkich!..." pojawia się kilkadziesiąt lat po wydarzeniach, dlatego jego pochodzenie jest bardzo wątpliwe. natomiast o "dwudziestu tysiącach" faktycznie pisał do papieża.

Niektórych moje podejście irytuje. Z resztą niektórych irytuje nawet mój nick. Co jest zabawne ze względu na zawarty w nim podtekst - zdecydowanie nie szanuję OjDyra i jego machinacji polityczno- biznesowych.

Choć mam swoje poglądy, to jednak zazwyczaj staram się dotrzeć do "głębszej prawdy". Dlatego nastawiam uszu gdy wypowiada się osoba mająca więcej wiedzy niż ja. Cenię inteligentnych rozmówców, nawet (a raczej powiedziałbym - zwłaszcza) gdy mają poglądy odmienne od moich. Powyższe informacje usłyszałem od ateisty, emerytowanego pracownika naukowego Sorbony, przy okazji nieoficjalnego spotkania i dyskusji na całkiem inny temat.

Z inteligentnymi i rzeczowymi racjonalistami bardzo fajnie się dyskutuje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
0 / 0

Nawzajem @Rydzykant :-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S slagen
+1 / 1

Nie chcę się czepiać ale 4,3% Rosji to mniej niż 2% PKB Niemiec

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cichooddycham
-1 / 3

okazuje się ,że zgromadzenie kardynałów oświecone tzw zuchem śniętym w czasie konklawe wybrało poczciwego głupka...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
+1 / 1

"A co jest złego w tym, że Papież potępia wojnę..."
W democie nie ma nic na temat potępiana wojny.

"...i kolejny wyścig zbrojeń ?"
Jeżeli jedno państwo ma przewagę militarną i nie chce z niej zrezygnować to inne państwa nie mają wyboru i muszą się zbroić aby mieć przeciwwagę militarną i móc się bronić.

"...zakup broni i amunicji, której generalnym celem jest niesienie śmierci i cierpienia..."
Albo obrona - możesz to odczytać jako śmierć i cierpienie żołnierzy agresora.

"Nie bądźcie ignorantami i wykażecie odrobinę zrozumienia i empatii."
Obawiam się, że ktoś inny wychodzi tutaj na ignoranta, @adi011290 ;-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adi011290
-2 / 2

@RomekC Demot kpi i obraża Papieża, który sprzeciwia się jakiejkolwiek wojnie i formie agresji. Mam świadomość, że broń moze służyć także do obrony (i w takim celu większość krajów podnosi % wydatków na armię), jednakże z punktu widzenia Papieża są to dalej narzędzia, które niosą śmierć i cierpienie i w takim celu są produkowane. Ja w przeciwieństwie do innych tutaj zgromadzonych (a przynajmniej dużej większości komentujących) rozumiem i akceptuję działania Państw, które chcą się móc skutecznie bronić, ale jednocześnie rozumiem kim jest Papież, rozumiem jaka funkcję pełni i rozumiem dlaczego wypowiada takie a nie inne słowa, dlaczego przyjmuje taką, a nie inną narrację. Ja rozumiem obie strony, bo wiem i rozumiem czym się kierują w swoich decyzjach i wypowiedziach, Świat nie jest czarno-biały, ale ma także całą paletę szarości pomiędzy skrajnymi osądami i tylko ignorant tego nie widzi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
+1 / 1

"Demot kpi i obraża Papieża..."
Oczywiście, że kpi. Jednak kpiną są słowa Papieża w obecnej sytuacji.

"...który sprzeciwia się jakiejkolwiek wojnie i formie agresji."
Nie słyszałem aby Papież sprzeciwił się agresji Rosji na Ukrainę. Aby wyraźnie wskazał stronę która tę wojnę rozpętała. Aby nawoływał Rosję do zaprzestania ataków i rozbrojenia się.

"Mam świadomość, że broń moze służyć także do obrony..."
Bardzo dobrze :-)

"...z punktu widzenia Papieża są to dalej narzędzia, które niosą śmierć i cierpienie i w takim celu są produkowane."
Chwila, przed chwilą napisałeś "że broń moze służyć także do obrony". A w obecnej sytuacji nawoływanie kogokolwiek do rozbrojenia kto czuje się zagrożony przez sytuację na świecie jest niepoważne.

"Ja [...] rozumiem i akceptuję działania Państw, które chcą się móc skutecznie bronić, ale jednocześnie rozumiem kim jest Papież..."
Bardzo dobrze, że rozumiesz obie strony. Ja przyznaję, że strony Papieża nie rozumiem.
Zatem jakie wnioski wyciągasz? Kto ma rację? Nie mogą racji mieć obie strony.

"Świat nie jest czarno-biały, ale ma także całą paletę szarości pomiędzy skrajnymi osądami i tylko ignorant tego nie widzi."
Czy Ty właśnie nazwałeś Papieża ignorantem? Tak jak ja nie rozumiem jego stanowiska, tak on nie widzi racji strony zbrojącej się.

BTW Twój, @adi011290, osąd sytuacji jest dojrzalszy, mądrzejszy, racjonalniejszy niż Papieża ;-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adi011290
0 / 2

@RomekC O to czy broń pełni funkcję obronną czy atakująca oczywiście zależy od tego kto ją w danym momencie obsługuje, że się tak wyrażę, ale w dalszym ciągu nie zmienia to faktu, że jej celem jest zabijanie i o ile z czysto moralnego punktu widzenia, usprawiedliwiamy działania obronne to jednak śmierć to zawsze śmierć. Pamiętaj, że podczas II WŚ, na żołnierzy Armii Czerwonej "kule" czekały z obu stron. Nie mnie jednak wracając do Papieża, to nie raz i nie dwa krytykował wojnę, wzywał do zaprzestania działań itd. przy czym Papież nie przyjmuje narracji Kremla i nie gada głupot o jakieś "specjalnej operacji" tylko mówi o konflikcie zbrojnym. Co do rozumienia Papieża, to nie jest to dla mnie łatwe, ale rozumiem, że pełniąc jakąś funkję nawet jeśli coś prywatnie myślisz innego to pewnych rzeczy czasami nie wypada mówić, jako przykład takiej sytuacji można podać wypowiedź Prezydenta Andrzeja Dudy, a konkretnie przytoczenie powiedzonka, a w sumie nawet rymowanki z podstawówki "nie strasz, nie strasz..." O ile nie bronie Andrzejowi mieć taki poglądów, o tyle od głowy Państwa wymagam trochę więcej jakości w kontaktach z mediami, większego profesjonalizmu, a gierki słowne rodem z podwórka jednak zostawić na podwórku :) Czy Papież jest ignorantem ? Nie wiem :) Wiem, że powiedział to co musiał powiedzieć pełniąc dana funkcję, a co myśli prywatnie to się raczej nigdy nie do wiemy. Wiadomo, że nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie rezygnował z armii, zwłaszcza w obecnej sytuacji, jednak wyścig zbrojeń i prężenie muskuł, to dość niebezpieczne zjawisko, bo póki na zbrojeniu się kończy to ok, ale nigdy nie wiadomo czy komuś nerwy nie puszczą i się nie zacznie III WŚ. Niestety mając takiego "sąsiada" jak Rosja, to nie mamy wyboru, bo być może kiedyś w podobnej sytuacji jak dzisiaj Ukraina, kiedyś stanie Polska (oby nie!). Tutaj argumenty są podobne do tych jak w dyskusji o swobodnym dostępie do broni w społeczeństwie, z jednej strony to, że każdy miałby mieć broń jest niebezpieczne, bo nie każdy dojrzał do posiadania broni, z drugiej strony łudzenie się, że skoro broń będzie nielegalna to przestępcy nie będą z niej korzystać jest zwyczajnie głupie i naiwne, bo takie osoby i tak mają swoje dojścia :) Tak czy inaczej, dziękuję za dyskusje :) Pozdrawiam i życzę miłego dnia :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
+1 / 1

"...o ile z czysto moralnego punktu widzenia, usprawiedliwiamy działania obronne..."
Dokładnie @adi011290.
"...to jednak śmierć to zawsze śmierć."
A jeśli dany kraj nie ma broni i przez to wróg morduje ludność jego kraju to on także ponosi odpowiedzialność za tą śmierć. Kwestia moralności nie jest zero-jedynkowa.

"...rozumiem, że pełniąc jakąś funkję nawet jeśli coś prywatnie myślisz innego to pewnych rzeczy czasami nie wypada mówić..."
Zatem jak krytykuję wypowiedz papieża jako głowy KK. Nie krytykuję, nie kpię, nie obrażam prywatnej osoby Franciszka ;-)

"Wiadomo, że nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie rezygnował z armii..."
Całkowicie zgadzam się z drugą częścią Twojej wypowiedzi :-)

miłej niedzieli

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pug_79
+4 / 4

Kościół katolicki od zawsze romansował z totalitaryzmem. Demokracja to nie jest przyjazny system dla religii. Kraje demokratyczne nigdy nie usłyszą wyrazów wsparcia od organizacji, która z założenia traktuje wszystkich ludzi jak bydło.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B biuro74
-1 / 1

Chyba mieszacie porządki.
Papież właśnie od tego jest, żeby przyklaskiwać likwidacji zbrojeń, a nie je popierać (nieważne, w jakim aspekcie). Gdyby żył dzisiaj Jezus Chrystus, to robiłby to samo, może plus jakieś cuda.
Natomiast wy oczekujecie, że papież stanie się bohaterem nr 1 na świecie, okaże jakąś nadzwyczajną odwagę połączoną nie wiem, z czym jeszcze - z walcznością, męstwem itd ? Papież jest jezuitą i w sercu ma miłosierdzie i miłość między ludźmi, a podczas wojny te wartości są tracone, jak mało które (inne). Dla niektórych w czasie wojny to wyda się mdłe, niemęskie, czy nawet tchórzliwe - ale wzorem cnoty prawdziwego katolika według jezuity jest właśnie modlitwa, wybaczenie, miłość do ludzi. Chrystus wybaczał wszystkim stojącym przeciwko niemu w imię miłości - bo "nie wiedzą co czynią", a na dowód miłości do ludzi za nich potrafił umrzeć. Fakt, może wymagacie i takiego poświęcenia - Maksymilian Kolbe również pokazał, że można nie będąc papieżem - niemniej takie wymogi nie przystoją prawym ludziom nie tyle do wyartykułowania, co nawet do pomyślenia.
Jestem ateistą i widzę tu duże niezrozumienie katolickie ;-) chyba za dużo wojny z kościołem wywarło piętno nieczułości na ludziach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
0 / 0

"Gdyby żył dzisiaj Jezus Chrystus, to robiłby to samo [...] wy oczekujecie, że papież stanie się bohaterem nr 1 na świecie, okaże jakąś nadzwyczajną odwagę..."
Widzisz, @biuro74, Jezus 2 tysiące lat temu okazał nadzwyczajną odwagę narażając się swoją postawą na śmierć. Dlaczego nie mielibyśmy oczekiwać czegoś podobnego po jego następcy?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Laufer
+2 / 2

@biuro74
Nie, papież nie jest od tego, by jednostronnie rozbrajać jedną stronę i przyzwalać na agresję. Jeśli już chce wprowadzać w życie nierealistyczne pomysły, to powinien zacząć od odwołania kapelanów wojskowych i zakazania święcenia broni. Potem zmiana katechizmu - usunąć fragmenty o wojnie sprawiedliwej i ochronie niewinnych, a dopisać bierność wobec agresji.

Rozumiesz już, czy mam kpić dalej? Papieska propaganda w chwili obecnej jest szkodliwa i antyludzka. Wzrost zbrojeń wobec agesji Rosji to słuszna decyzja.
Papież nie musi być bohaterem. Niech nie będzie ruską onucą, to już byłoby coś.
Nie obchodzi mnie, że Jezus przypatrywałby się jak gwalcą mu matkę, czy jak sobie wyobrażasz jego zachowanie. W bajce to pogroziłby palcem, a cała Rosja w jednej chwili padłaby na kolana i zaczęłaby się modlić. Albo inny scenariusz, godny wyobraźni sześciolatka zaczytanego w komiksy o superbohaterach. To jest poziom Biblii.
Naleźy odróżniać fikcję od rzeczywistości.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Laufer
+2 / 2

@biuro74
PS: Według katolicyzmu, Jezus nie miał żadnych nadludzkich mocy. Wszystkie cuda, jakie uczynił i mógł uczynić są w zasięgu każdego człowieka. Aby uzdrawiać, przemieniać wodę w wino i wskrzeszać wystarczy wiara. Tak, jak cuda czynili apostołowie i święci przez ostatnie dwa tysiąclecia.
Każdy wierzący katolik, dzięki Duchowi Świetemu, może czynić cuda.
Tak, teologia jest śmieszna.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem