@Matik987 A prawda jak zawsze po środku, jedni bez drugich nie istnieją i odwrotnie :)
Poza tym kto komu broni zostać specjalista i zarabiać jako szeregowy pracownik tyle co niejeden szef, albo lepiej, zostać szefem, że też nikt na to nie wpadł przede mną xd idę pisać książkę :D
@Matik987 Zależy w jakiej firmie. Projekt bez wykonawcy nie powstanie tak samo jak wykonanie bez projektu. Jeśli szef jest szefem tylko w pojęciu "siedzi na stołku i marudzi" to równie dobrze mogło by go nie być.
@Kontousun1ete dokladnie. Zazwyczaj firma moze miec i nawet roczny wakat(albo zatrudniac takich co wnet odejda) na slabych, masowych stanowiskach. Ludzie z kwalifikacjami miesiacami pracy nie szukaja i te stanowiska nie pozostaja dlugo nieobstawione. Natomiast jesli chodzi o stanowiska w stylu troche-wyzej-niz-mietek-po-podstawowce to jednak firma sobie radzi bez pelnej obstawy na takim stanowisku ale to pracownicy ktorych takie stanowisko to maks maja ten problem, ze oni bez pracu predzej zaczna zrec gruz niz upadna firmy bez nich
@Matik987 mówisz, że szefowie są na samym dole? I że to oni podtrzymują firmę? I że bez pracowników czy jak to byś nazwał zwykłych roboli firma sama będzie się utrzymywać? ŚMIECHŁEM :V
@drigiti bez logistykow - nie bedzie mial pracownik z czego produkowac ani gdzie to wyslac. Bez dyrektora nie bedzie mial dla kogo produkowac bo firma sie zamknie - nie bedzie klientow. Bez pracownikow odpowiedzialnych za nadzor nad produkcja firma zbankrutuje z powodu reklamacji. Wiec tak, oni podtrzymuja firme
Tak sie akurat sklada, ze i dla pracownika nie ma wiekszego znaczenia jaka konkretnie firma placi za jego prace, tak i dla firmy nie ma wiekszego znaczenia jaka konkretnie mrowka jest na samym dole. To dziala bardzo prosto - jesli chcesz miec dobre warunki to miej takie kwalifikacje aby chcieli Cie zatrzymac. I w druga strone - chcesz zatrzymac tego konkretnego pracownika? To zaoferuj mu takie warunki zeby nie chcial zmieniac pracy
Umowa o prace to transakcja drustronna - obie strony sie zgadzaja na zaproponowane warunki i wtedy wspolpracuja
Mrówki na dole to te które zaczynały tą konstrukcję. Czyli szefowie. Na górze jest najmłodszy pracownik. Czyli wszystko się zgadza. Mylisz pojęcia.
@Matik987 zabrzmiało jak tłumaczenie się pracodawcy, który nie docenia pracy swoich pracowników.
@hektarek19 Nie, zabrzmiało jak logiczne stwierdzenie zwykłego pracownika pracującego w normalnej firmie, nie w januszexie
@Matik987 A prawda jak zawsze po środku, jedni bez drugich nie istnieją i odwrotnie :)
Poza tym kto komu broni zostać specjalista i zarabiać jako szeregowy pracownik tyle co niejeden szef, albo lepiej, zostać szefem, że też nikt na to nie wpadł przede mną xd idę pisać książkę :D
@Matik987 od kiedy ktoś kto zaczyna coś budować staję się tego szefem? chyba żyłem w dżungli bo pierwsze o tym słyszę.
@Matik987 Zależy w jakiej firmie. Projekt bez wykonawcy nie powstanie tak samo jak wykonanie bez projektu. Jeśli szef jest szefem tylko w pojęciu "siedzi na stołku i marudzi" to równie dobrze mogło by go nie być.
@Kontousun1ete dokladnie. Zazwyczaj firma moze miec i nawet roczny wakat(albo zatrudniac takich co wnet odejda) na slabych, masowych stanowiskach. Ludzie z kwalifikacjami miesiacami pracy nie szukaja i te stanowiska nie pozostaja dlugo nieobstawione. Natomiast jesli chodzi o stanowiska w stylu troche-wyzej-niz-mietek-po-podstawowce to jednak firma sobie radzi bez pelnej obstawy na takim stanowisku ale to pracownicy ktorych takie stanowisko to maks maja ten problem, ze oni bez pracu predzej zaczna zrec gruz niz upadna firmy bez nich
@Matik987 mówisz, że szefowie są na samym dole? I że to oni podtrzymują firmę? I że bez pracowników czy jak to byś nazwał zwykłych roboli firma sama będzie się utrzymywać? ŚMIECHŁEM :V
@drigiti bez logistykow - nie bedzie mial pracownik z czego produkowac ani gdzie to wyslac. Bez dyrektora nie bedzie mial dla kogo produkowac bo firma sie zamknie - nie bedzie klientow. Bez pracownikow odpowiedzialnych za nadzor nad produkcja firma zbankrutuje z powodu reklamacji. Wiec tak, oni podtrzymuja firme
Tak sie akurat sklada, ze i dla pracownika nie ma wiekszego znaczenia jaka konkretnie firma placi za jego prace, tak i dla firmy nie ma wiekszego znaczenia jaka konkretnie mrowka jest na samym dole. To dziala bardzo prosto - jesli chcesz miec dobre warunki to miej takie kwalifikacje aby chcieli Cie zatrzymac. I w druga strone - chcesz zatrzymac tego konkretnego pracownika? To zaoferuj mu takie warunki zeby nie chcial zmieniac pracy
Umowa o prace to transakcja drustronna - obie strony sie zgadzaja na zaproponowane warunki i wtedy wspolpracuja
Pokaż szefowi, że przeglądasz obrazki w internecie i porównaj go do owada xD
Chyba, że szef zna się na biologii i wie, że mrówki spadają z niską prędkością graniczną, więc upadek z dowolnej wysokości nie robi im krzywdy.
Mrówki na dole niech zrozumieją, że bez tych na górze, ich wysiłek nie ma sensu...