Nie znasz dzieci. Obecnie dzieci, które korzystają z telefonów mają problem z koncentracją i pamięcią. Wszystko jest dla nich nudne i nieciekawe szczególnie ćwiczenie pamięci. Nie potrafią z pamięci napisać nawet 1 zdania.btrzeba im dyktować po 3 słowa, bo całe zdanie to za dużo i połowa klasy się zaczyna gubić. Poziom bardzo się obniżył. Gdy w poleceniu jest "zakreśl" one nie tego rozumieją. Niestety wcale nie przesadzam. Ale w sumie fajnym rozwiązaniem byłoby usuwać ze szkoły "głąby". Nie wszyscy muszą skończyć szkołę.
A dziś prawda wygląda tak, że dyrektor nie zwolni nawet słabego nauczyciela, ponieważ nie będzie miał nikogo na jego miejsce. Gdzie wy mieszkacie, że wydaje wam się, że ludzie czekają w odwodzie chętni do tej pracy (czyt. do tych zarobków?) U nas braki kadrowe łatane zgrzybiałymi emerytami i półtora etatu dla każdego.
Nie znasz dzieci. Obecnie dzieci, które korzystają z telefonów mają problem z koncentracją i pamięcią. Wszystko jest dla nich nudne i nieciekawe szczególnie ćwiczenie pamięci. Nie potrafią z pamięci napisać nawet 1 zdania.btrzeba im dyktować po 3 słowa, bo całe zdanie to za dużo i połowa klasy się zaczyna gubić. Poziom bardzo się obniżył. Gdy w poleceniu jest "zakreśl" one nie tego rozumieją. Niestety wcale nie przesadzam. Ale w sumie fajnym rozwiązaniem byłoby usuwać ze szkoły "głąby". Nie wszyscy muszą skończyć szkołę.
@anwil31 *tego nie rozumieją.
A dziś prawda wygląda tak, że dyrektor nie zwolni nawet słabego nauczyciela, ponieważ nie będzie miał nikogo na jego miejsce. Gdzie wy mieszkacie, że wydaje wam się, że ludzie czekają w odwodzie chętni do tej pracy (czyt. do tych zarobków?) U nas braki kadrowe łatane zgrzybiałymi emerytami i półtora etatu dla każdego.