W tym wszystkim chodzilo o to aby kupic kasete, nagrac, usunac reklamy i nigdy nie obejrzec ponownie. Tak samo jak netflix - przewijasz i placisz abonament.
Uzasadnisz? System VHS to był syf. Poza tym, że po prostu był i oferował dość dużą "pojemność" kaset, nie miał żadnych zalet. Syf sprzed kilku dekad nadal jest syfem.
@daclaw - świeczki to też był syf, mało światła dawały, kopciły i mogły spowodować pożar, ale jakoś nikt tego tak nie krytykuje, jak ty VHS. VHS w tych czasach to był postęp, to była moda, to była strefa zachodnia, a nie jakaś pier**na komuna, z filmami radzieckimi.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
26 kwietnia 2022 o 17:35
@daclaw historia pokazuje, nie zawsze wygrywa jakościowo lepsze rozwiązanie. Tak było w przypadku VHS czy kaset magnetofonowych. Czynników powodujących taką rzecz jest kilka, np. prosty i powszechny dostęp do tanich nośników. Ilość producentów sprzętu, prosta konstrukcja, wygoda użytkowania.
@daclaw to samo można by powiedzieć np o płytach winylowych...
VHS to stara te hnologia, jakość może i taka sobie, ale czy tamte telewizory to były jakoś znacząco lepsze? Albo kamery? Wiadomo że VHS nie mógł dać lepszego obrazu niż nagrała kamera haha.
Jeszcze parę lat temu wysoką jakością na telefonie było 480p, teraz to już full HD dla niektórych to mało bo 4k lepsze.
Nie zmienia to faktu że to VHS spowodował że domowe oglądanie filmów (które nie lecą bezpośrednio w telewizji w momencie oglądania) stało się możliwe.
Pierwsze komórki to też był szajs, jak na twoje standardy. I co z tego?
@daclaw jeszcze jeden przykład.
Mówisz "VHS to syf". To tak jakbyś mówił "rewolwer to syf". Bo przecież współczesne pistolety mają więcej nabojów, są celniejsze, poręczniejsze, mniejsze, nie kopią tak i można do nich załadować całą masę akcesoriów XD.
Po prostu VHS był wystarczający w tamtych czasach. Dawał dobrą jakość jak na tamte czasy. Telewizory i tak nie mogły wyświetlić lepsze. Kto w PRLu czy latach 90tych miał telewizor większy niż 20 kilka cali? Dziś mało kto ma mniejszy niż 40 cali :P .
W tamtym czasie VHS był dobry, ale telewizory rosły, wymagania jakościowe rosły, kamery uzyskiwały coraz lepszy obraz... Nastąpił postęp i pojawiły się płyty CD a potem DVD. Potem blu ray. Dziś z nośników fizycznych praktycznie całkowicie się odchodzi.
No cóż, postęp.
Jednak co jeszcze ciekawe. To weź odpal niektóre stare gry na współczesnym telewizorze LED, a na starym kineskopie. Zobaczysz że na kineskopie ten obraz wydaje się jakby bardziej szczegółowy i wyglądać lepiej niż na współczesnym TV. Tylko na CRT jest ciut rozmazany. https://www.wykop.pl/cdn/c3201142/comment_1633855868qZ6nFLqsjWXxYgbw6SOvVs.jpg
O tym efekcie mówię. I teraz popatrz że ten obrazek z lewej jest jeszcze rozciągany do chorych przekątnych w stylu 40 cali, a ten z lewej był np na 20 calach XD.
Więc jak chcesz serio ocenić VHS względem dzisiejszych czasów, to kup stary telewizor kineskopowy jakieś 20 cali i wtedy podłącz magnetowid i włącz film. A potem na współczesnym telewizorze, odpal ten sam film PRZED obróbką cyfrową. Wtedy zobaczysz że na CRT te filmy wyglądają całkiem dobrze, tylko są po prostu na małym ekranie ;) .
@rafik54321 -- Jest sporo racji w tym, co piszesz, ale...
VHS nie jest odpowiednikiem płyty winylowej. Jest raczej odpowiednikiem kasety magnetofonowej.
W jednym i drugim przypadku było własne nagrywanie, niestety - często nagrywanie na kiepskiej kasecie z innej kasety już kiepsko nagranej. Płyta winylowa zawsze była oryginalnym nośnikiem, nagranym przez wytwórnię w naprawdę dobrej jakości, przynajmniej jak na swoje czasy. Tymczasem kasety, zarówno magnetofonowe, jak i video, były często (choć nie zawsze) nagrane bardzo kiepsko, nawet jak na swoje czasy.
@JanuszTorun Niby racja. VHS bliżej do kasety magnetofonowej pod kątem technicznym, ALE, przed kasetami magnetofonowymi były płyty winylowe które jednak jako pierwsze upowszechniły się w domach jako nośniki muzyki.
Winyl był tym który upowszechnił słuchanie w domach.
Tak jak VHS wprowadził pod strzechy filmy. Bo wcześniej to co? Projektory? Były chyba tylko w kinach, albo u bogaczy.
Winyle też bywały nagrywane tragicznie i każda kolejna partia była coraz gorsza, bo to była "kopia z kopii".
Przy nośnikach magnetycznych (czy to VHS czy kaseta magnetofonowa), dużo zależało od po prostu nagrywarki. Gdy była dobra kopia wychodziła 1:1. Gdy była słaba, to kopia była gorsza. A gdy potem taką gorszą kopię chciało się skopiować ponownie, to tu już dobra nagrywarka nie oddała tego co zabrała słaba wcześniej.
A tak to u nas wyglądało w latach 90tych. Ktoś miał kasetę, to sobie przegrał, a potem pożyczył szwagrowi to ten też sobie przegrał i tak w koło macieja XD.
Prawa autorskie nie istniały i szła samowolka jakich mało.
Więc tu za słabą jakość kaset VHS i magnetofonowych odpowiada głównie piractwo na niespotykaną skalę, a nie sama technologia.
Mam jeszcze u siebie w domu wieżę stereo, jeszcze na kasety, panasonica. I kasety nagrane tą wieżą brzmiały bardzo dobrze. Ale kasety nagrywane magnetofonem mocno przekłamywały dźwięk ;) .
@rafik54321 Chodzi o to, że VHS nawet względem TAMTYCH czasów był słaby. Pasmo przenoszenia nie obejmowało nawet pełnych wymagań systemu PAL, nie mówiąc już o jakimś zapasie. To, że jakość z każdą kopią spada w przypadku systemów analogowych to jest naturalne, ale w przypadku VHS ona leciała dosłownie na pysk - bo zwyczajnie nie było z czego tracić.
Inna sprawa, że wielu filmom wychodziło to na zdrowie, bo maskowało niedoskonałości efektów, scenografii i inne wpadki.
@daclaw a jakie miałeś alternatywy nośników wideo w tamtych czasach, które DAŁO się użytkować w sensownych pieniądzach w domu?
Nawet system YUI, który obsługiwał kolorową telewizję analogową też był kijowy, bo teoretycznie można było używać systemu RGB, ale tego systemu nie ogarnęłyby czarno-białe kineskopy.
Niestety, ale w danym rozwiązaniu nie liczy się tylko to aby miało najlepsze parametry, ale też o to, aby było przystępne cenowo. VHS miał to wszystko.
Dyski optyczne raczkowały. Wcześniejsza klasyczna klisza filmowa była dużo gorsza niż VHS, do tego bardziej podatna na zniszczenie.
Dziś też masz np aparaty fotograficzne z wyższej półki, lustrzanki itp. Jednak nie są tak powszechne jak mocny aparat w telefonie. Bo cena tu robi różnicę.
Nie jestem pewny, ale chyba VHS został opracowany głównie pod system NTSC, który był mniej doskonały niż PAL. Więc tu też tak na dwoje babka wróżyła. W USA, był system NTSC, a to od nich mieliśmy w latach 90tych większość filmów :P. Japonia chyba też jechała na NTSC. A to z Japonii pochodzi VHS.
Więc tu to właśnie system PAL wybijał się "przed szereg" technologii XD.
@rafik54321 -- VHS bliżej do kasety magnetofonowej nie tylko pod kątem technicznym (w obu przypadkach zapis na taśmie magnetycznej), ale również (i mnie chodziło o ten aspekt) pod kątem użytkowym - w obu przypadkach użytkownik sam sobie nagrywa materiał z dość dowolnego źródła. I takie nagranie NIGDY nie jest jakościowo zgodne ze źródłem 1:1. I takie nagrywanie pozwala nagrać materiał ze źródła, które już było którąś kolejna kopią z oryginału. Czyli każde kolejne kopiowanie pogarszało jakość materiału.
Płyta winylowa nie była i nie jest nagrywana przez użytkownika, więc mimo wszystko jest jakaś kontrola nad jej jakością. Po zakupie płyty winylowej kończy się jakość, która jest na niej zapisana. Każde dowolne kopiowanie na inny nośnik wprowadza pogorszenie jakości.
Kopiowanie materiału przez użytkownika w jakości bardzo zbliżonej do materiału źródłowego dało dopiero kopiowanie płyt CD.
@JanuszTorun To też fakt.
Znowu jednak przy płytach winylowych też mieliśmy do czynienia z kopiowaniem stratnym. Każdy audiofil wie, że pierwsze wydania danej płyty są najlepsze :P .
Oczywiście z tym kopiowaniem 1:1 ciut zaokrągliłem, jednak czasem te kopie były w zasadzie nie do odróżnienia, a czasem - no cóż, wiadomo :P .
@saz06 Uwielbiam tego typu nostalgie w której występuje zwrot " kiedyś to było". Ojciec tak miał z windowsem xp- "Młody zainstaluj xp, bo te całe 7/10 to o kant d... obić, to już nie to co kiedyś- xp to najlepszy system". No to dostał- 3 dni wytrzymał i to tylko dlatego, że nie chciał przyznać, że jego ulubiony system się zestarzał. Każdy będzie coś z przeszłości wspominać jedni gry, inni imprezy, a jeszcze inni VHS.
@Dadada0122 akurat z windowsem co jest ciut inaczej. W swoim czasie był idealny. Instalowałem coś i od razu działało. Teraz to cokolwiek ogarnąć - masakra.
Instalujesz coś, brakuje jakiegoś pliku, błąd krytyczny, czekaj na aktualizację i tak w kółko.
To że dziś nie da się co sensownie używać wynika z tego że nie ma oprogramowania które by ogarniało system co i współczesne protokoły np stron www. Do tego współczesne oprogramowanie wymaga więcej pamięci której nie oferuje co niezależnie od mocy kompa.
To trochę jak z autem z lat 90. Mocne, trwałe, niezawodne, jak było nowe to było wygodne, ale dzisiejsze są mocniejsze, szybsze i mają więcej bajerów ale częściej się sypią i są droższe w naprawie.
@rafik54321
Z Windowsem XP, a teraz też 7, problem jest taki, że nowe wersje różnych programów na tym nie działają. A XP teraz to w ogóle przeżytek, bo nie jest w stanie wykorzystać w całości sprzętu o w miarę dobrych parametrach. Zdaje się, że był w stanie wykorzystać maks 4GB RAM. Może więcej.
Na stary komputer ze starymi wersjami różnych programów i bez korzystania z Internetu cały czas się nada, ale jeśli się chce cokolwiek więcej, to może być problem. Już dawno go nie używałem, więc nie jestem pewien, czy nie miałby problemu z niektórymi stronami internetowymi.
@El_Polaco oczywiście.
Tylko czy to oznacza że XP był słaby? Nie był. 7mka też była dobra. Taki trochę XP na sterydach XD. Po prostu microsoftowi coś strzeliło do łba i zaczęli uszczęśliwiać ludzi na siłę. 8mka słabo się sprawdzała, ale 10tka to dopiero był chłam :/ .
Z windowsa 98, XP czy 7 można było się dowolnie przesiadać. Były dość podobne w obsłudze, tylko każdy kolejny był po prostu mocniejszy. Z 10tką tak się nie dało. I te kafelki - w imię czego? Nikt tego nie chciał i nikt nie potrzebował. Ale microsoft oczywiście nie chciał dać normalnego panelu sterowania itd, bo "kafelki" :/ . Głupota totalna.
Teraz do użycia wchodzi 11tka, ale to zbyt młody system żeby wyrokować.
Mam takie wrażenie, że microsoft przestał rozumieć swoich klientów.
@rafik54321
Ja raczej nie miałem problemu z dostosowaniem się do nowego designu czy jak to nazwać. Bardziej mnie interesuje, jak system działa. Na razie nie narzekam na 10. 7 też była spoko. A XP to był świetny system, ale technologie poszły do przodu, potrzeba lepszych parametrów i XP wypadł z obiegu.
@El_Polaco wiesz, ale jeśli ktoś używał po kolei 98, XP, 7mki itd to szukasz tych samych opcji w tych samych miejscach. Przynajmniej z grubsza. Bo szczegóły zawsze się zmieniały.
Tylko że przy 10tce, wygląd kafelkowy był jedyny. Gdyby można go było na "cyk" zmienić na normalny, jak to było w XP (można było włączyć wygląd podobny do 98) to tam jeszcze kit, każdy by sobie przestawił i by nie było o czym mówić. To nie. Microsoft tego nie dał, bo nie. A potrzeba była, skoro niektórzy ludzie wręcz musieli się wyginać, łamać żeby mieć normalny system :/ .
Jednak microsoft miał w tym swój interes. 10tka miała być zautomatyzowana, bardzo ograniczała możliwości użytkownika w konfigurowaniu. A czasem użytkownicy chcieli mieć opcję trochę pogrzebać w ustawieniach. Bo jeśli ktoś np nie miał drukarki, to mógł wywalić ich obsługę z systemu żeby system był lżejszy. No ale w 10tce tak wszystko pokręcili że już to nie jest takie proste.
Bo microsoft chciał mieć pełnię kontroli nad swoimi produktami. A wg mnie to powinno być nielegalne.
To trochę tak, jakby producent np lodówki, wszedł ci do domu bez twojej wiedzy i zgody, aby ci oglądać twoją lodówkę :/ . No przecież to włamanie jak się patrzy.
Ale przy systemach - eee tam, zmiany w systemie użytkownika bez jego zgody, co tam - robić XD.
Jeśli kupuję grę, program czy dowolny inny produkt, to jest on już mój. Mogę zrobić z nim co chcę. Mogę go odsprzedać dalej, mogę go rozwalić, mogę go rozebrać na części. Nie mogę natomiast go produkować na handel czy darowiznę.
A tu np microsoft też się wpiernicza utrudniając życie moderom. A przecież to akurat jest legalne. Nie wrzucają do sieci produktu microsoft, tylko swój własny twór, który zmienia system. To trochę tak, jakby producent auta miał ból 4 liter że ktoś produkuje tuningowe części do ich wozu XD...
Bo teraz jest właśnie taka mania uszczęśliwiania ludzi na siłę. Wciskania im usług których nie potrzebują, a często nawet nie chcą.
A przecież dociągnięcie 10tki do wyglądu np 7mki nie mogło być aż tak trudne. Przecież to wystarczyło żeby zmienić sam wygląd. W różnych programach mamy różne "skórki" do wyboru i nieraz ludzie sami swoje dodawali.
Stare windowsy były po prostu nieźle zoptymalizowane na starcie, ale jak ktoś chciał coś sobie poprawić, to po prostu poprawił. 10tka narzuca niemal identyczne ustawienia dla wszystkich i to niekoniecznie ustawienia optymalne :/ .
@rafik54321
Z tym uszczęśliwianiem klienta na siłę to się zgodzę. Tu zdecydowanie przeginają. Ale to niestety działa, bo wielu użytkownikom to nie przeszkadza, a wręcz jarają się nowymi bajerami.
Mnie najbardziej wkurzają usilne próby zintegrowania mojego komputera z telefonem. Zresztą wiele współczesnych zabezpieczeń jest robionych pod telefon. Konta bankowego on-line nie otworzę bez telefonu. Maila serwerze Microsoft też nie. A ja tego nie chcę. Niech wprowadzą jakieś dodatkowe pytania kontrolne czy coś, ale bez konieczności użycia telefonu do logowania się. Przecież istnieje dużo większa szansa, że zgubię albo ukradną mi telefon niż komputer. I co wtedy? Nie będę mógł sprawdzić swojej skrzynki (służbowa, sam z siebie nie założyłbym konta gdzieś, gdzie wymagane jest zintegrowanie z telefonem) ani sprawdzić mojego konta w banku.
@Cagenicolas Zazdroszczę rodziców. Albo inaczej - żałuję, że moi nigdy nie mieli sekretnej kasety z pornolem. Pewnie dlatego są tacy zgrzybiali, marudni i niedzisiejsi :-(
kiedyś była moda na wymianki i dostało mi się komedia nic nie widziałem nic nie słyszałem , godzinę i 20 minut czarny ekran a drugi film śniegi Kilimandżaro i przez półtora godziny śnieżył obraz :)
Dzięki @next_1. Pojechałeś klasykami. Wszystkie super, ale najlepszy "Forest Gump" dla mnie.
Tylko trochę z datami nie trafiłeś.
"Kickboxer" (‘89), "Krwawy sport" (‘88), pozostałe nieco późniejsze. Natomiast "Lot nad kukułczym gniazdem" (‘75) - nie pamiętam aby był na VHS, "braveheart" (‘95), "pulpfiction" (‘94), "forrest gumy" (‘94), "natural born Killers" (‘94). Nie chcesz chyba powiedzieć, że miałem nie oglądać "Kick boxera" i "Krwawego sportu" bo za 5-6 lat miały ukazać się klasyki które wymieniłeś?
ale miały swój klimat wyjazd do wypożyczalni wybór kasety , cała rodzina i sąsiadami się oglądało , kto co wypożyczył . Nawet cała klasa szła siedzieliśmy na podłodze oglądać Pana Kleksa na kasecie , a tv w klasie oznaczał super lekcje
I jeszcze te wersje gdzie oryginalny dialog był tłumiony przez 6 lektorów gdzie ten ostatni był polskim, białe napisy na czarnych paskach we wszystkich odmianach chińskiego, a obraz tak zjechany, że kolor oraz ostrość obrazu była bardzo umowna.
Obrazek z "DOKĄT" widzę już nie pierwszy raz. To samo mamy tutaj - https://demotywatory.pl/4767262
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 kwietnia 2022 o 15:31
@a5tech Odpowiedź DOKĄT uciec jest już zawarta w samym pytaniu ;-)
@a5tech Niestety, wiele razy powtarzają się te same zdjęcia, demoty wstawione przez różne osoby. Ehhhh....
@Karbulot przez jakiś czas był przycisk "BYŁO!" ale widocznie zbyt wiele razy demoty były reportowane jako powtórki i usuneli
VHS miał swoją magię
Dalej ma
Szaroburą, źle słyszalną i niewyraźną.
@Ashardon nigdy nie wiedziałeś czy na kasecie "Szklana Pułapka" będzie "Szklana Pułapka", wesele ciotki czy niemiecki pornol.
@Albiorix
Zazwyczaj były wszystkie trzy i to w tej samej kolejności :D
@Aqq300 Zgadza się. Nie twierdzę, że nie padłem ofiarą sentymentalizmu.
W tym wszystkim chodzilo o to aby kupic kasete, nagrac, usunac reklamy i nigdy nie obejrzec ponownie. Tak samo jak netflix - przewijasz i placisz abonament.
@silaslogo Gdy byłem mały to fakt, oglądało się i robiło pauzę na reklamach... ale do wielu filmów sie wracało :)
Krwawy Sport, Kick Boxer, I kto to mówi... Klasyki.
Były też niespodzianki filmowej twórczości niemieckiej znalezione u rodziców. w szafie :)
@domek76 eh Teresa
@domek76 oj były były
Niektóre kopie były tyle razy ogladane, że ledwo było widać twarze. Ale i tak to było piękne
Uzasadnisz? System VHS to był syf. Poza tym, że po prostu był i oferował dość dużą "pojemność" kaset, nie miał żadnych zalet. Syf sprzed kilku dekad nadal jest syfem.
@daclaw - świeczki to też był syf, mało światła dawały, kopciły i mogły spowodować pożar, ale jakoś nikt tego tak nie krytykuje, jak ty VHS. VHS w tych czasach to był postęp, to była moda, to była strefa zachodnia, a nie jakaś pier**na komuna, z filmami radzieckimi.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 kwietnia 2022 o 17:35
@daclaw historia pokazuje, nie zawsze wygrywa jakościowo lepsze rozwiązanie. Tak było w przypadku VHS czy kaset magnetofonowych. Czynników powodujących taką rzecz jest kilka, np. prosty i powszechny dostęp do tanich nośników. Ilość producentów sprzętu, prosta konstrukcja, wygoda użytkowania.
@daclaw to samo można by powiedzieć np o płytach winylowych...
VHS to stara te hnologia, jakość może i taka sobie, ale czy tamte telewizory to były jakoś znacząco lepsze? Albo kamery? Wiadomo że VHS nie mógł dać lepszego obrazu niż nagrała kamera haha.
Jeszcze parę lat temu wysoką jakością na telefonie było 480p, teraz to już full HD dla niektórych to mało bo 4k lepsze.
Nie zmienia to faktu że to VHS spowodował że domowe oglądanie filmów (które nie lecą bezpośrednio w telewizji w momencie oglądania) stało się możliwe.
Pierwsze komórki to też był szajs, jak na twoje standardy. I co z tego?
@daclaw jeszcze jeden przykład.
https://www.wykop.pl/cdn/c3201142/comment_1633855868qZ6nFLqsjWXxYgbw6SOvVs.jpg
Mówisz "VHS to syf". To tak jakbyś mówił "rewolwer to syf". Bo przecież współczesne pistolety mają więcej nabojów, są celniejsze, poręczniejsze, mniejsze, nie kopią tak i można do nich załadować całą masę akcesoriów XD.
Po prostu VHS był wystarczający w tamtych czasach. Dawał dobrą jakość jak na tamte czasy. Telewizory i tak nie mogły wyświetlić lepsze. Kto w PRLu czy latach 90tych miał telewizor większy niż 20 kilka cali? Dziś mało kto ma mniejszy niż 40 cali :P .
W tamtym czasie VHS był dobry, ale telewizory rosły, wymagania jakościowe rosły, kamery uzyskiwały coraz lepszy obraz... Nastąpił postęp i pojawiły się płyty CD a potem DVD. Potem blu ray. Dziś z nośników fizycznych praktycznie całkowicie się odchodzi.
No cóż, postęp.
Jednak co jeszcze ciekawe. To weź odpal niektóre stare gry na współczesnym telewizorze LED, a na starym kineskopie. Zobaczysz że na kineskopie ten obraz wydaje się jakby bardziej szczegółowy i wyglądać lepiej niż na współczesnym TV. Tylko na CRT jest ciut rozmazany.
O tym efekcie mówię. I teraz popatrz że ten obrazek z lewej jest jeszcze rozciągany do chorych przekątnych w stylu 40 cali, a ten z lewej był np na 20 calach XD.
Więc jak chcesz serio ocenić VHS względem dzisiejszych czasów, to kup stary telewizor kineskopowy jakieś 20 cali i wtedy podłącz magnetowid i włącz film. A potem na współczesnym telewizorze, odpal ten sam film PRZED obróbką cyfrową. Wtedy zobaczysz że na CRT te filmy wyglądają całkiem dobrze, tylko są po prostu na małym ekranie ;) .
@daclaw ale ten syf pozwalał na nagrywanie z tv dowolnego programu/filmu. Spróbuj teraz nagrać coś na pendrive'a.
@rafik54321 -- Jest sporo racji w tym, co piszesz, ale...
VHS nie jest odpowiednikiem płyty winylowej. Jest raczej odpowiednikiem kasety magnetofonowej.
W jednym i drugim przypadku było własne nagrywanie, niestety - często nagrywanie na kiepskiej kasecie z innej kasety już kiepsko nagranej. Płyta winylowa zawsze była oryginalnym nośnikiem, nagranym przez wytwórnię w naprawdę dobrej jakości, przynajmniej jak na swoje czasy. Tymczasem kasety, zarówno magnetofonowe, jak i video, były często (choć nie zawsze) nagrane bardzo kiepsko, nawet jak na swoje czasy.
@JanuszTorun Niby racja. VHS bliżej do kasety magnetofonowej pod kątem technicznym, ALE, przed kasetami magnetofonowymi były płyty winylowe które jednak jako pierwsze upowszechniły się w domach jako nośniki muzyki.
Winyl był tym który upowszechnił słuchanie w domach.
Tak jak VHS wprowadził pod strzechy filmy. Bo wcześniej to co? Projektory? Były chyba tylko w kinach, albo u bogaczy.
Winyle też bywały nagrywane tragicznie i każda kolejna partia była coraz gorsza, bo to była "kopia z kopii".
Przy nośnikach magnetycznych (czy to VHS czy kaseta magnetofonowa), dużo zależało od po prostu nagrywarki. Gdy była dobra kopia wychodziła 1:1. Gdy była słaba, to kopia była gorsza. A gdy potem taką gorszą kopię chciało się skopiować ponownie, to tu już dobra nagrywarka nie oddała tego co zabrała słaba wcześniej.
A tak to u nas wyglądało w latach 90tych. Ktoś miał kasetę, to sobie przegrał, a potem pożyczył szwagrowi to ten też sobie przegrał i tak w koło macieja XD.
Prawa autorskie nie istniały i szła samowolka jakich mało.
Więc tu za słabą jakość kaset VHS i magnetofonowych odpowiada głównie piractwo na niespotykaną skalę, a nie sama technologia.
Mam jeszcze u siebie w domu wieżę stereo, jeszcze na kasety, panasonica. I kasety nagrane tą wieżą brzmiały bardzo dobrze. Ale kasety nagrywane magnetofonem mocno przekłamywały dźwięk ;) .
@rafik54321 Ale ty masz gadane. Myślałeś o tym aby zrobić karierę w polityce?
@daclaw
Syf? To mało wiesz. Poczytaj sobie o D-VHS, a także jaki biznes kasety VHS rozkręciły na dobre ;)
@polski_niewolnik jestem zbyt uczciwy na polityka.
@rafik54321 Chodzi o to, że VHS nawet względem TAMTYCH czasów był słaby. Pasmo przenoszenia nie obejmowało nawet pełnych wymagań systemu PAL, nie mówiąc już o jakimś zapasie. To, że jakość z każdą kopią spada w przypadku systemów analogowych to jest naturalne, ale w przypadku VHS ona leciała dosłownie na pysk - bo zwyczajnie nie było z czego tracić.
Inna sprawa, że wielu filmom wychodziło to na zdrowie, bo maskowało niedoskonałości efektów, scenografii i inne wpadki.
@daclaw a jakie miałeś alternatywy nośników wideo w tamtych czasach, które DAŁO się użytkować w sensownych pieniądzach w domu?
Nawet system YUI, który obsługiwał kolorową telewizję analogową też był kijowy, bo teoretycznie można było używać systemu RGB, ale tego systemu nie ogarnęłyby czarno-białe kineskopy.
Niestety, ale w danym rozwiązaniu nie liczy się tylko to aby miało najlepsze parametry, ale też o to, aby było przystępne cenowo. VHS miał to wszystko.
Dyski optyczne raczkowały. Wcześniejsza klasyczna klisza filmowa była dużo gorsza niż VHS, do tego bardziej podatna na zniszczenie.
Dziś też masz np aparaty fotograficzne z wyższej półki, lustrzanki itp. Jednak nie są tak powszechne jak mocny aparat w telefonie. Bo cena tu robi różnicę.
Nie jestem pewny, ale chyba VHS został opracowany głównie pod system NTSC, który był mniej doskonały niż PAL. Więc tu też tak na dwoje babka wróżyła. W USA, był system NTSC, a to od nich mieliśmy w latach 90tych większość filmów :P. Japonia chyba też jechała na NTSC. A to z Japonii pochodzi VHS.
Więc tu to właśnie system PAL wybijał się "przed szereg" technologii XD.
@stach1947 Tylko na rynku były lepsze świeczki. Ale wybrane te "gorsze".
@rafik54321 -- VHS bliżej do kasety magnetofonowej nie tylko pod kątem technicznym (w obu przypadkach zapis na taśmie magnetycznej), ale również (i mnie chodziło o ten aspekt) pod kątem użytkowym - w obu przypadkach użytkownik sam sobie nagrywa materiał z dość dowolnego źródła. I takie nagranie NIGDY nie jest jakościowo zgodne ze źródłem 1:1. I takie nagrywanie pozwala nagrać materiał ze źródła, które już było którąś kolejna kopią z oryginału. Czyli każde kolejne kopiowanie pogarszało jakość materiału.
Płyta winylowa nie była i nie jest nagrywana przez użytkownika, więc mimo wszystko jest jakaś kontrola nad jej jakością. Po zakupie płyty winylowej kończy się jakość, która jest na niej zapisana. Każde dowolne kopiowanie na inny nośnik wprowadza pogorszenie jakości.
Kopiowanie materiału przez użytkownika w jakości bardzo zbliżonej do materiału źródłowego dało dopiero kopiowanie płyt CD.
@JanuszTorun To też fakt.
Znowu jednak przy płytach winylowych też mieliśmy do czynienia z kopiowaniem stratnym. Każdy audiofil wie, że pierwsze wydania danej płyty są najlepsze :P .
Oczywiście z tym kopiowaniem 1:1 ciut zaokrągliłem, jednak czasem te kopie były w zasadzie nie do odróżnienia, a czasem - no cóż, wiadomo :P .
Jeszcze takie mam i odtwarzacz VHS na chodzie i też było ładnie.
dokąt? do kąta.
kupowało się np. Krwawy Sport a tam pornos :)
@Krzysiek1042 nie kupowalo wymienialo sie sobota niedziela np gielda hala osir dom kultury
@saz06 Uwielbiam tego typu nostalgie w której występuje zwrot " kiedyś to było". Ojciec tak miał z windowsem xp- "Młody zainstaluj xp, bo te całe 7/10 to o kant d... obić, to już nie to co kiedyś- xp to najlepszy system". No to dostał- 3 dni wytrzymał i to tylko dlatego, że nie chciał przyznać, że jego ulubiony system się zestarzał. Każdy będzie coś z przeszłości wspominać jedni gry, inni imprezy, a jeszcze inni VHS.
@Dadada0122 akurat z windowsem co jest ciut inaczej. W swoim czasie był idealny. Instalowałem coś i od razu działało. Teraz to cokolwiek ogarnąć - masakra.
Instalujesz coś, brakuje jakiegoś pliku, błąd krytyczny, czekaj na aktualizację i tak w kółko.
To że dziś nie da się co sensownie używać wynika z tego że nie ma oprogramowania które by ogarniało system co i współczesne protokoły np stron www. Do tego współczesne oprogramowanie wymaga więcej pamięci której nie oferuje co niezależnie od mocy kompa.
To trochę jak z autem z lat 90. Mocne, trwałe, niezawodne, jak było nowe to było wygodne, ale dzisiejsze są mocniejsze, szybsze i mają więcej bajerów ale częściej się sypią i są droższe w naprawie.
@rafik54321
Z Windowsem XP, a teraz też 7, problem jest taki, że nowe wersje różnych programów na tym nie działają. A XP teraz to w ogóle przeżytek, bo nie jest w stanie wykorzystać w całości sprzętu o w miarę dobrych parametrach. Zdaje się, że był w stanie wykorzystać maks 4GB RAM. Może więcej.
Na stary komputer ze starymi wersjami różnych programów i bez korzystania z Internetu cały czas się nada, ale jeśli się chce cokolwiek więcej, to może być problem. Już dawno go nie używałem, więc nie jestem pewien, czy nie miałby problemu z niektórymi stronami internetowymi.
@El_Polaco oczywiście.
Tylko czy to oznacza że XP był słaby? Nie był. 7mka też była dobra. Taki trochę XP na sterydach XD. Po prostu microsoftowi coś strzeliło do łba i zaczęli uszczęśliwiać ludzi na siłę. 8mka słabo się sprawdzała, ale 10tka to dopiero był chłam :/ .
Z windowsa 98, XP czy 7 można było się dowolnie przesiadać. Były dość podobne w obsłudze, tylko każdy kolejny był po prostu mocniejszy. Z 10tką tak się nie dało. I te kafelki - w imię czego? Nikt tego nie chciał i nikt nie potrzebował. Ale microsoft oczywiście nie chciał dać normalnego panelu sterowania itd, bo "kafelki" :/ . Głupota totalna.
Teraz do użycia wchodzi 11tka, ale to zbyt młody system żeby wyrokować.
Mam takie wrażenie, że microsoft przestał rozumieć swoich klientów.
@rafik54321
Ja raczej nie miałem problemu z dostosowaniem się do nowego designu czy jak to nazwać. Bardziej mnie interesuje, jak system działa. Na razie nie narzekam na 10. 7 też była spoko. A XP to był świetny system, ale technologie poszły do przodu, potrzeba lepszych parametrów i XP wypadł z obiegu.
I tyle.
@El_Polaco wiesz, ale jeśli ktoś używał po kolei 98, XP, 7mki itd to szukasz tych samych opcji w tych samych miejscach. Przynajmniej z grubsza. Bo szczegóły zawsze się zmieniały.
Tylko że przy 10tce, wygląd kafelkowy był jedyny. Gdyby można go było na "cyk" zmienić na normalny, jak to było w XP (można było włączyć wygląd podobny do 98) to tam jeszcze kit, każdy by sobie przestawił i by nie było o czym mówić. To nie. Microsoft tego nie dał, bo nie. A potrzeba była, skoro niektórzy ludzie wręcz musieli się wyginać, łamać żeby mieć normalny system :/ .
Jednak microsoft miał w tym swój interes. 10tka miała być zautomatyzowana, bardzo ograniczała możliwości użytkownika w konfigurowaniu. A czasem użytkownicy chcieli mieć opcję trochę pogrzebać w ustawieniach. Bo jeśli ktoś np nie miał drukarki, to mógł wywalić ich obsługę z systemu żeby system był lżejszy. No ale w 10tce tak wszystko pokręcili że już to nie jest takie proste.
Bo microsoft chciał mieć pełnię kontroli nad swoimi produktami. A wg mnie to powinno być nielegalne.
To trochę tak, jakby producent np lodówki, wszedł ci do domu bez twojej wiedzy i zgody, aby ci oglądać twoją lodówkę :/ . No przecież to włamanie jak się patrzy.
Ale przy systemach - eee tam, zmiany w systemie użytkownika bez jego zgody, co tam - robić XD.
Jeśli kupuję grę, program czy dowolny inny produkt, to jest on już mój. Mogę zrobić z nim co chcę. Mogę go odsprzedać dalej, mogę go rozwalić, mogę go rozebrać na części. Nie mogę natomiast go produkować na handel czy darowiznę.
A tu np microsoft też się wpiernicza utrudniając życie moderom. A przecież to akurat jest legalne. Nie wrzucają do sieci produktu microsoft, tylko swój własny twór, który zmienia system. To trochę tak, jakby producent auta miał ból 4 liter że ktoś produkuje tuningowe części do ich wozu XD...
Bo teraz jest właśnie taka mania uszczęśliwiania ludzi na siłę. Wciskania im usług których nie potrzebują, a często nawet nie chcą.
A przecież dociągnięcie 10tki do wyglądu np 7mki nie mogło być aż tak trudne. Przecież to wystarczyło żeby zmienić sam wygląd. W różnych programach mamy różne "skórki" do wyboru i nieraz ludzie sami swoje dodawali.
Stare windowsy były po prostu nieźle zoptymalizowane na starcie, ale jak ktoś chciał coś sobie poprawić, to po prostu poprawił. 10tka narzuca niemal identyczne ustawienia dla wszystkich i to niekoniecznie ustawienia optymalne :/ .
@rafik54321
Z tym uszczęśliwianiem klienta na siłę to się zgodzę. Tu zdecydowanie przeginają. Ale to niestety działa, bo wielu użytkownikom to nie przeszkadza, a wręcz jarają się nowymi bajerami.
Mnie najbardziej wkurzają usilne próby zintegrowania mojego komputera z telefonem. Zresztą wiele współczesnych zabezpieczeń jest robionych pod telefon. Konta bankowego on-line nie otworzę bez telefonu. Maila serwerze Microsoft też nie. A ja tego nie chcę. Niech wprowadzą jakieś dodatkowe pytania kontrolne czy coś, ale bez konieczności użycia telefonu do logowania się. Przecież istnieje dużo większa szansa, że zgubię albo ukradną mi telefon niż komputer. I co wtedy? Nie będę mógł sprawdzić swojej skrzynki (służbowa, sam z siebie nie założyłbym konta gdzieś, gdzie wymagane jest zintegrowanie z telefonem) ani sprawdzić mojego konta w banku.
Ja mam wrażenie, że to jest zdjęcie kaset z szafki taty z mojego dzieciństwa :) identycznie te same filmy i opisy :)
i na którymś był niemiecki pornol rodziców
@Cagenicolas Zazdroszczę rodziców. Albo inaczej - żałuję, że moi nigdy nie mieli sekretnej kasety z pornolem. Pewnie dlatego są tacy zgrzybiali, marudni i niedzisiejsi :-(
@Wolfi1485 to, że nigdy nie udało Ci się jej odszukać nie znaczy, że kasety nie było:))))
kiedyś była moda na wymianki i dostało mi się komedia nic nie widziałem nic nie słyszałem , godzinę i 20 minut czarny ekran a drugi film śniegi Kilimandżaro i przez półtora godziny śnieżył obraz :)
same lipne tytuły - filmy trociny
Kto to oglądał???
Ja @next_1. Szczególnie ma sentyment do "Kick boxera" i "Krwawego sportu". Co nie było lipnymi tytułami - filmami trocinami?
@RomekC no. Lot nad kukułczym gniazdem, braveheart, pulpfiction, forrest gumy, natural born Killers et
Dzięki @next_1. Pojechałeś klasykami. Wszystkie super, ale najlepszy "Forest Gump" dla mnie.
Tylko trochę z datami nie trafiłeś.
"Kickboxer" (‘89), "Krwawy sport" (‘88), pozostałe nieco późniejsze. Natomiast "Lot nad kukułczym gniazdem" (‘75) - nie pamiętam aby był na VHS, "braveheart" (‘95), "pulpfiction" (‘94), "forrest gumy" (‘94), "natural born Killers" (‘94). Nie chcesz chyba powiedzieć, że miałem nie oglądać "Kick boxera" i "Krwawego sportu" bo za 5-6 lat miały ukazać się klasyki które wymieniłeś?
A oglądał ktoś kiedyś krwawy sport z szuflady taty?
Ten zapach kaset VHS,
ale miały swój klimat wyjazd do wypożyczalni wybór kasety , cała rodzina i sąsiadami się oglądało , kto co wypożyczył . Nawet cała klasa szła siedzieliśmy na podłodze oglądać Pana Kleksa na kasecie , a tv w klasie oznaczał super lekcje
kieeedyś to kuurła byyyło panieee
I jeszcze te wersje gdzie oryginalny dialog był tłumiony przez 6 lektorów gdzie ten ostatni był polskim, białe napisy na czarnych paskach we wszystkich odmianach chińskiego, a obraz tak zjechany, że kolor oraz ostrość obrazu była bardzo umowna.
A teraz narzeka sie na kinowki i lektora IVO