Na początku swojej firmy, zarobioną kasę ładowałem w ciągłe rozkręcanie jej. Postanowiłem, że coś sobie kupię i zaszalałem. Chyba w 2005r. kupiłem 42" plazmę i po podłączeniu jej do prądu i włączeniu, usłyszałem tylko pssssyt i zobaczyłem mały dymek. Musiałem załatwiać transport do serwisu i 1,5 miesiąca czekałem na naprawę.
Zbudowałem z 900 Stacji Graficznych. Jedyne co się kiedykolwiek zapaliło to PWM 4Pin cable chłodzenia AIO. 2 zasilacze umarły, prawda, 1 płyta wystrzeliła iskrę - nie wiem czemu. Ale karta ani płyta nigdy mi się tak nie paliły. Gigabyte Geforce 570 Windforce służył mi 2 lata. Bardzo fajna karta.
To tutaj boli jak się patrzy, natomiast zastanawiać się można:
1) Czy była nowa? Miałem z 20 używek i żadna się nie paliła.
2)Czy ktoś czegoś nie poprawiał lutownicą?
3. Czy na siłę nie wepchnął kabli odwrotnie.
Historyjka: Klient sam wymieniał kartę graficzną. Brakowało mu zasilania PCI-E. Młotkiem wbił wtyczkę 8pin PCI-E do 2ch gniazd 6pin SATA/Molex power w zasilaczu. Spalił płytę, zasilacz, kartę i kość RAMu. Mistrz. Lepiej: zapytał mnie gdzie ma zgłosić gwarancję 4 letniego zasilacza i był niezadowolony kiedy powiedziałem, że to nieetyczne.
spokojnie, musi się wypalić
Ale zwarcie poszło uła
Na początku swojej firmy, zarobioną kasę ładowałem w ciągłe rozkręcanie jej. Postanowiłem, że coś sobie kupię i zaszalałem. Chyba w 2005r. kupiłem 42" plazmę i po podłączeniu jej do prądu i włączeniu, usłyszałem tylko pssssyt i zobaczyłem mały dymek. Musiałem załatwiać transport do serwisu i 1,5 miesiąca czekałem na naprawę.
Nowe, wypasione karty graficzne takich problemów raczej nie mają. Co innego jak się kupuje podróbę... Windforce
@Zakrill Topowe karty z radiatorami od Gigabyte'a chodzą pod taką nazwą. Solidna marka.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 maja 2022 o 23:02
@k1275 o.O! Faktycznie są takie... W takim razie proszę mi wybaczyć moją ignorancję. Wyciągnąłem pochopne wnioski, a powinienem trzymać gębę na kłódkę
Zbudowałem z 900 Stacji Graficznych. Jedyne co się kiedykolwiek zapaliło to PWM 4Pin cable chłodzenia AIO. 2 zasilacze umarły, prawda, 1 płyta wystrzeliła iskrę - nie wiem czemu. Ale karta ani płyta nigdy mi się tak nie paliły. Gigabyte Geforce 570 Windforce służył mi 2 lata. Bardzo fajna karta.
To tutaj boli jak się patrzy, natomiast zastanawiać się można:
1) Czy była nowa? Miałem z 20 używek i żadna się nie paliła.
2)Czy ktoś czegoś nie poprawiał lutownicą?
3. Czy na siłę nie wepchnął kabli odwrotnie.
Historyjka: Klient sam wymieniał kartę graficzną. Brakowało mu zasilania PCI-E. Młotkiem wbił wtyczkę 8pin PCI-E do 2ch gniazd 6pin SATA/Molex power w zasilaczu. Spalił płytę, zasilacz, kartę i kość RAMu. Mistrz. Lepiej: zapytał mnie gdzie ma zgłosić gwarancję 4 letniego zasilacza i był niezadowolony kiedy powiedziałem, że to nieetyczne.