Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
E elefun
+31 / 39

W sumie ma rację. Jego właśność. Tak tak, jakby ktoś kupił działkę przy lesie i miał pozwolić ustawiać leżaki na tej działce i zbierać codziennie pety z papierosów, prezerwatywy i śmieci po plażowiczach, bo jego działka ma ładny widok na las.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
+5 / 9

@elefun tu większy problem jest z zwierzętami, które straciły dostęp do wody.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E elefun
+13 / 19

@Saladyn1
Tu mogę się zgodzić, ale zauważ, że w democie, problemem jest brak możliwości "spacerowania i kąpania się".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 maja 2022 o 16:38

S konto usunięte
+1 / 3

@elefun bardzo często ludzie kładą nacisk na głupoty, a nie realne problemy. Moim zdaniem jeśli jeziorko służyło za wodopuj dla leśnych stworów to nie powinno być ogrodzone. Natomiast co do ludzi to jeśli właściciel chce powinien moc zakazać im wchodzenia na teren akwenu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lector
+2 / 2

@elefun Dokładnie, jego własność. Ale łatwiej dowalić się do jednego obywatela niż zapytać państwową instytucję dlaczego część chronionego obszaru przyrodniczego została tak po prostu sprzedana w prywatne ręce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mwa
+17 / 19

Te "jezioro" ma jakieś 200 metrów długości więc to raczej staw. Jeśli to teren prywatny to właściciel jak najbardziej ma prawo go ogrodzić - natomiast pytanie czy ten teren wcześniej też był prywatny czy też państwo go sprzedało - a jeśli tak to dlaczego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Deithwen_PL
0 / 14

"To śmieszne ale prawdziwe te rząd powinien to prawo ,jeziora są własnością wsi i obywateli a nie głupców za biurkiem którzy nic o nich nie widzom są bogactwem wszystkich Polaków."

"Dzień dobry. Jesteśmy z mężem oburzeni tym co się wyprawia nad tym jeziorem. Jeździliśmy tam z rodziną ponad 20 lat za przyzwoleniem poprzedniego właściciela, którego serdecznie pozdrawiam, bo to człowiek o wielkim sercu. Jeziorko i cały teren było zadbane i dostępne dla wszystkich. Jarek kochał to miejsce i o nie dbał. Lubił też ludzi i pozwalał korzystać z tego co sam tam stworzył. Mamy wiele wspaniałych wspomnień z wszystkich chwil, które tam spędziliśmy, a moje dzieci często wspominają wszystkie pobyty u wujka Jarka(nie jesteśmy rodziną). Moje serce płacze jak oglądam te zdjęcia. Tak chyba nie powinna wyglądać dbałość o własność prywatną. Ten Pan zniszczył to wspaniałe miejsce i ktoś na to pozwolił. Ta sprawa jak ktoś wspomniał wcześniej nadaje się do Uwagi."

"CHORE!!!!!!!!!!! Miałam przyjemność poznać obecnego Pana właściciela , jest strasznie agresywny gdy przechodzi się obok jeziora, już nie mówię co było było gdyby podeszło by się bliżej, co zwłaszcza gdy zapytałam czy można się wykąpać , wręcz wykrzyczał że pod żadnym pozorem nie można . I teraz to? Ogrodzenie ......."

Innymi słowy: Poprzedni właściciel udostempniał jezioro za darmo! Teraz nie mam gdzie zabrać Brajanka a Dżesika tak się cieszyła na spacer i kompiel! To skandal - jak ktoś coś ma na własność to mnie się należy!
Wiem, że powinno być dużo więcej błędów i zjedzonych liter, ale nie potrafię za dobrze pisać jak dej+. W źródle jest informacja o budowie ogrodzenia "pod okiem Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gdańsku". PINB też się nie miał do czego przyczepić, więc tu nie chodzi o to że naruszono jakieś przepisy budowlane czy o ochronie środowiska. Swoją drogą ciekawe czy gdyby ta siatka miała przejścia dla zwierząt to czy madki i bombelki nie przechodziłyby przez te przejścia chociażby na czworakach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W WhiteD
+9 / 9

@Deithwen_PL bardziej mi szkoda zwierząt, bo obawiam się że ta decyzja to jednak wina ludzi co to nie umieją się zachować...

Pewnie jakieś przejścia dla zwierząt by się dało porobić - ale masz racje, pewnie by ktoś tam przepelzał...

Moja rodzina ze wsi ma taki stawik - trochę daleko od domu, no 30 minut spacerkiem; i też go musieli ogrodzić bo im tam jacyś obcy ludzie chodzili pływać... no tabliczka nie pomagała.
Oczywiście że zostawiali po sobie syf...
I tak - to jest zwykły staw, i to sztuczny bo go sobie sami wykopali. Taki wiejski basen :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonaszewski
+9 / 13

Albo to jest jezioro naturalne i wtedy zgodnie z zapisami ustawy “Prawo wodne” grodzić nie można, bo pas ziemi 1,5 metra od brzegu jeziora objęty jest przepisami gwarantującymi swobodny dostęp do tego terenu każdej osobie. W takim razie ogrodzenie właściciel musi zdemontować.

Albo to jest sztuczny stawik, który ktoś sobie sam zbudował na prywatnej ziemi i wtedy jak najbardziej ogrodzić może - tylko po co to rozdmuchiwać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zeeltom
-3 / 11

@jonaszewski Prawo wodne dokładnie to określa. Wątpię, by ktoś to sobie sam wybudował. Ma być dostęp i basta.
Mierżą mnie takie samowole.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 maja 2022 o 15:31

avatar efek
0 / 2

@jonaszewski zgodnie z prawem wodnym płot nie zbliża się na mniej niż 1.5 m do linii brzegowe ;)j. A że gość jest właścicielem gruntu wokół ? Oznacza że jest też właścicielem akwenu więc nie jest to woda publiczna.
Ten przepis na chronić dostęp do liniii brzegowej POWIERZCHNIOWYCH WÓD PUBLICZNYCH i, rozwiązuje teoretycznie problem przejścia brzegiem, czy dotarcia służb ratunkowych w przypadku gdy działki wokół jeziora należą do osób prywatnych lub firm ( nie są zasobem publicznym ) bo w praktyce wystarczy bagienko czy trzcinowisko z odrobiną pokrzyw bo pomimo że nie jest wygrodzone to i tak niedostępne ,)
Co ważne na takim terenie mamy prawo przejść czy przybić łódka, ale już piknikowanie, zacumowanie, na dłużej, czy łowienie ryb może się odbywać tylko za zgodą właściciela gruntu bo dalej jest on właścicielem ma jedynie tzw obowiązek słuzebnosci przejścia ( bez zgody jest to traktowane jako wykroczenie zagrożone grzywną do 500 zł )

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G konto usunięte
+7 / 11

Patrząc na to, co ludzie zostawiają nad jeziorami, zwłaszcza lokalne patusy, to trudno się dziwić takiemu podejściu do sprawy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E elefun
+8 / 10

@gittarra
Znajomy udostępniał łąkę, jeśli ktoś chciał postawić samochód, jeśli przyjechał z miasta pod las. Po kilku tygodniach, ogrodził łąkę. Ilości śmieci, jakie zostawiali to był szok!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zelalem
+13 / 17

Zgodnie z prawem wodnym, jeśli zbiornik wodny leży w całości na prywatnej działce, można go ogrodzić, zresztą tak jak i całą działkę.
Dostęp zwierząt do wody jest chyba nieuregulowany prawnie, zależy raczej od charakteru właściciela.
Na stawianie płotu do chyba 2,2 m nie trzeba mieć zgody.

Jeśli obecny właściciel chce mieć czysto i spokój, to mu się nie dziwię. Kupił jeziorko a nie basen publiczny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R RoosZeiry
+4 / 6

Gonić wszystkie gnidy które chcą włazić na prywatną posesję bo ładnie i uj... , staw/jeziorko jest prywatne i koniec , mam prawo zrobić na nim co mi się żywnie podoba, ogrodzić zasiać, zrównać z ziemią. wcale się nie dziwię że właściciel ogrodził działkę bo ludzie to gnidy i syfiarze, szybko zrobili by syf na całej działce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar tomcio_roma
+4 / 4

Jezioro Wielkie Oczko (gmina Kościerzyna) leży na terenie Wdzydzkiego Parku Krajobrazowego i obszaru Natura 2000. Jest jednym z kilku położonych w tej okolicy jezior lobeliowych, które są traktowane jako siedliska przyrodnicze wymagające ochrony.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dragoo
+3 / 3

"To są prawdziwe jajca. Kiedy ludzie prości, posiadają choć na chwilę akt własności"- Listonosz Edzio.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D donpeytero
+1 / 1

Nie popieram, ale rozumiem. Szkoda tylko, że znajdą się ameby które uparcie będą twierdziły, "że tak nie można, to powinno należeć do każdego!", "Mój Brajanek chce się wykąpać!", i będą mu wycinać dziury w ogrodzeniu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R RyszardPlewa
0 / 2

Dlatego od pewnego czasu asekuracyjnie chodzę na spacery z cążkami do siatki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem