Ludzka inwencja sprawiłaby psikusa i wszystkie te zasoby skierowane zostałyby na innego typu głupoty (niewykluczone że równie niepotrzebne/szkodliwe - co widać po dzisiejszych czasach)
Pstryknął palcami i wysłał 1/3 ludzkości do piachu w tym: morderców, psychicznych pokrzywiencow, fanatyków religijnych, polityków, psychopatów i temu podobnych śmieci. Być może byłoby to nawet połowa ludzkości nie wiem. Reszta stworzyłaby normalny świat i żyła w spokoju rozwijając te zj...na cywilizacje od nowa.
@rogeros123, wiesz dlaczego nie było drugiego potopu? Bo pierwszy okazał się nieskuteczny. Wystarczył jeden Noe z rodziną, żeby wszystko co wymieniłeś przetrwało.
@rogeros123, nie ma znaczenia czy wierzysz czy nie. Pewne działania po prostu nie przynoszą skutku i nie ma ich co powtarzać. Dlatego twój pomysł wyeliminowania pewnych grup niczego nie zmieni, bo pojawią się nowi tacy jak wymienieni. Po prostu źródło tych problemów tkwi w samych ludziach.
@Laviol i w parę dni sprowadził takie zwierzęta jak pingwiny renifery... no ogólnie wszystkie "typowe" zwierzęta z klimatu odpowiadającemu budowie Arki :D Ale w bajkach jest wszystko możliwe :D
@Pasqdnik82, w bajkach owszem. Ciekawe, że kolega rogeros123 w takie bajki nie wierzy, a wierzy, że wybicie 1/3 populacji cokolwiek zmieni, skoro wybicie 9.9(9) nic nie dało. Widać woli swoje bajki od cudzych ;)
@Laviol Oni obaj ewidentnie nie czają o czym ty piszesz haha. Ja nie zrobił był nic jak już ktoś napisał. Każdy musi się nauczyć na własnej skórze. Jak się nie nauczy będzie tu wracać w nieskończoność. Nie jestem ani religijny ani specjalnie wierzący. Ale moja teza wydaje się dość sensowna więc staram się jednak uczyć małymi kroczkami :-) Ewentualnie można by zniszczyc ziemię ale kto wie, czy gdzieś nie powstanie następna haha
@Laviol Kiedy i kto wybił 9.9(9) procent ludzkości? Proszę podać datę i dowody na takie wydarzenie. Proszę również wskazać gdzie są kości tych wszystkich zmarłych.
@Laviol potopu nie było więc nie możesz porównywać jego zamierzenia unicestwienia 1/3 lub połowy ludzkości do czegoś czego nie było. A jak nie było potopu to nie mogło byc wybite 9.9(9).
Nie wiesz jak by to było, gdyby rogeros123 urzeczywistnił swoje zamierzenie będąc bogiem.
@dump78, ja pierniczę. Chyba zupełnie nie rozumiałaś mojego komentarza albo rżniesz głupa, żeby się do mnie przyczepić. Jeśli powołam się wnioski płynące z bajki Ezopa o mrówce i koniku polnym, to też będziesz pytać czy wiem na skrzypkach jakiej produkcji grał konik?
Zatem, żebyś pojęła, skoro masz kłopot - nie ma znaczenia czy historia jest prawdziwa czy wymyślona, chodzi o wnioski płynące z owej historii w połączeniu z pomysłem kolegi rogeros123 na wybicie 1/3 populacji, a dotyczące natury ludzkiej.
A ponieważ mam w odwłoku co o mnie myślisz, zachowaj dla siebie swoje napastliwe pytania, bo nie mam zamiaru się przed Tobą tłumaczyć czy wierzę w historie biblijne czy nie. To nie jest twój biznes.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
16 maja 2022 o 18:37
@islandor, no następny, który nie zrozumiał. Polecam mój komentarz do dump78, bo nie chce mi się pisać tego samego.
Co do planów rogeros123. Napisał wyłącznie o zabiciu 1/3 populacji i żadnych innych planach. Pewnie odkąd istnieje ludzkość istnieją kodeksy - zachowania i kar za złamanie. Nawet zwierzęta takowe mają, zwłaszcza te stadne. I tak samo długo istnieją ludzie, którzy je łamią - tych , których rogeros123 wymienił jako: "morderców, psychicznych pokrzywiencow, fanatyków religijnych, polityków, psychopatów itp."
Nawet kary śmierci za pewne rzeczy nie spowodowały ich zniknięcia. Przez całą historię ludzkości żaden system religijny/prawny tego nie zmienił. Ludzie nie rodzą się aniołami, są ułomni, a tacy nie wychowają aniołów. Ani potop, który miał w zamyśle zabić wszystkich poza Noe i jego rodziną ani pomysł rogeros123 tego nie zmieni, ponieważ są one wynikiem ludzkiej natury i można powiedzieć z ogromnym prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością, że znikną dopiero wraz z ostatnim człowiekiem.
@Laviol Zanim kogoś poniżysz i zwyzywasz, to upewnij się, ze sam nie rżniesz głupa.
Napisałeś: "kolega (...) wierzy, że wybicie 1/3 populacji cokolwiek zmieni, skoro wybicie 9.9(9) nic nie dało". Ja rozumiem, że odnosisz się do bajek chrześcijańskich. Ale Ale subop nie pisał, że chciałby zabić 1/3 ludzi TAK JAK W POTOPIE, tylko ot tak - po prostu. Nie odnosi się on do żadnych bajek i opowieści, tylko do hipotetycznej sytuacji, w której miałby taką moc. To TY i NIKT INNY nagle wyskakujesz z argumentem "ale to nic nie da, bo wybicie całej populacji przecież nic nie dało". WTF? NIKT NIGDY nie wybił całej populacji ludzi. Więc NIE WIEMY czy by to pomogło. A więc, w związku z tym, NIE WIEMY również, czy zabicie 1/3 (wszystkich złoczyńców) by pomogło - może by pomogło, może nie. Rozmyślanie subopa nie ma niczego wspólnego z chrześcijaństwem, tylko z jego rozmysłaniem o tym, czy zabicie wszystkich złoczyńców naprawiłoby świat. Może tak, może nie - nie wiadomo. A Ty nagle, jak Filip z konopii, wyskakujesz z tekstem "hłe hłe wierzysz w bajki że zabicie 1/3 pomoże, skoro zabicie 9.9(9) nie pomogło". CO?
Oganij się. I sam, z łaski swojej, czytaj ze zrozumieniem, zanim kogoś zwyzywasz.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 maja 2022 o 23:49
@Laviol zrozumiałem. Tyle że i tak nie wiesz jak by było bo nigdy tak nie było by miała wyginąć część populacji ludzi.
Świat się zmienia. Np. kiedyś było niewolnictwo i było ustanowione prawnie, teraz jest przestępstwem.
@Laviol
Pewność nieuchronnej kary zmieniłaby znaczną część ludności. Obecnie występuje co najwyżej wiara w nieuchronną karę, a i to zapewne niewielu pośród wierzących.
Zabicie 1/3 ludzkości w nienaturalny sposób, gdzie ewidentnym motywem jest to, że zginęła gorsza część społeczeństwa zmieniłoby ludzkość.
Przeciwargumentem nie jest potop, gdyż on nigdy się nie wydarzył naprawdę w takiej skali, jak opisano.
@dump78
Czy jeśli powiem, że czuję się jak Kopciuszek albo wykonuję syzyfową pracę, to uznasz, że uważam Kopciuszka za postać realną albo wyznaję wierzenia starożytnych Greków?
Do głowy nie przyszło, że historię o potopie, szczególnie wraz z tymi, które chronologicznie późniejsze, można potraktować jako przypowieść ( alegorię, mit, legendę itd.) o bezskuteczności pewnych działań?
Skąd w Tobie taka zacietrzewiona potrzeba uświadomienia mi, że potopu nigdy nie było?
@Laufer @islandor
jedyne co się nie zmieniło od początków ludzkości to psychika czy mentalność (jak zwał tak zwał) człowieka. Zmieniła się wiedza, zmieniła technika, ale natura człowieka nie. A nie zmieniła, ponieważ podstawą są niezmienne instynkty oraz potrzeby. Dlatego wybicie 9,9(9)% czy 1/3 niczego nie zmieni na trwałe. Może tylko czasowo. Już sam pomysł pozbycia się polityków jest nierealny, ponieważ w tak dużych społecznościach w jakich obecnie żyjemy na potrzeby organizacji państwa potrzebujemy przedstawicieli zwanych politykami.
"Pewność nieuchronnej kary zmieniłaby znaczną część ludności."
Poza taką niemożliwością, zawsze pozostaje ta część natury ludzkiej, która powoduje, że zawsze znajdą się tacy, którzy uważają, że akurat im ujdzie coś płazem. Jak sam zauważyłeś nawet wierzący grzeszą, pomimo potencjalnie nieuchronnej kary. Taka natura ludzka.
Mamy wiedzę o człowieku z kilku, a nawet kilkudziesięciu tysięcy lat, dzięki pracy archeologów i historyków i z niej wynika jedno - ludzie zawsze i wszędzie są tacy sami.
Już choćby z w.w. powodów pomysł dump78, to nic więcej jak koncert życzeń - nie da się trwałe i wszystkich zmienić.
@Laviol
Cały czas zakładasz, że posiadasz prawdziwą wiedzę o ludzkiej naturze i dlatego też twierdzenie, że nic by się nie zmieniło uważasz za prawdziwe.
Możesz mieć takie przekonanie, ale jeśli chcesz by inni je podzielali, warto używać argumentów.
Sam nie wierzę i nigdy nie wierzyłem, nie spotkałem się nigdy z wierzącym, który głęboko wierzy w sprawiedliwe nagrody i kary po śmierci. Może tutaj taki jest i zechce podzielić się odczuciami.
Niemniej uważam, że jest istotna różnica między wiarą a wiedzą i że wiedza zmieniłaby społeczeństwo. Nadal pozostałyby jednostki zbyt upośledzone by zadbać o siebie, ale stanowiłyby margines.
Jak jest okazja, to wielu kradnie. Ale jak jest 100% pewności złapania (kamery + imienne przepustki, pracownicy w firmie tp), to ci potencjalni złodzieje potrafią się kontrolować. Trzeba być klepyomanem lub Rydzykantem, by w takim przypadku kraść. To po prostu działa.
@Laufer, to, że Ty czegoś nie wiesz/nie rozumiesz nie znaczy, że wszyscy tak mają.
Twój przykład z kamerami itd. nawet to potwierdza. Jeśli zniesiesz ten monitoring zachowania, to niektórzy znowu skorzystają z okazji do kradzieży, ponieważ oni się w środku nie zmienili, a zmienili tylko zachowanie poddane kontroli.
Bo widzisz, dowcip polega na tym, że prawdziwie i na lepsze zmienić się może tylko jednostka i to tylko taka, która tego chce, zaś niektóre, kontrolowane zmieniają się tylko powierzchownie. Ile znasz osób, które się zmieniły?
Dlatego zmienić się może tylko człowiek, ale nie ludzie.
@Laviol
To, że wydaje ci się że coś wiesz, nie oznacza że istotnie tak jest.
Tak, potwierdzasz, że nie zrozumiałaś tematu. Właśnie zmiana zachowań jest celem i ta zmiana zachodzi, gdy istnienie Boga oraz nieuchronnej kary jest pewne. Takie działanie ma sens, wbrew temu co twierdzisz. To, że go nie dostrzegasz i w swej arogancji myślisz, że wszyscy się mylą, a nie ty...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 maja 2022 o 15:37
@Laufer,
Czy celem tworzenia jakiegokolwiek kodeksu jest zmiana zachowań ludzi na lepsze? Tak.
Czy udowodniono lub obalono istnienie jakiegokolwiek boga, w tym Boga chrześcijańskiego? Nie.
Czy chrześcijanie wierzą w Boga i nieuchronną karę (a przynajmniej powinni)? Tak (a przynajmniej tak by się wydawało).
Czy przez ostatnie 2000 lat ludzie stali się dużo lepsi? Czy zniknęli mordercy, oszuści, kłamcy itd., itd.? Ano nie. Ludzie nie zmienili się specjalnie. Zmieniły się przede wszystkim pewne reguły życia społecznego. Na przykład brak powszechnej akceptacji dla niewolnictwa/handlu tzw. żywym towarem, ale nadal są ludzie, którzy tym się zajmują. Ludźmi w pierwszej kolejności kierują instynkty, powiązane z nimi emocje i uczucia oraz ego będące tworem rozwiniętego umysłu. Rozumiem to doskonale i chyba nawet lepiej, bo nie mam złudzeń i nie oszukuję ani samej siebie ani innych. Ogromna większość ludzi nie panuje nad swoimi instynktami i emocjami, dlatego potrzebne są reguły zachowania czy pewien nadzór. Ale historia pokazała, że skuteczność jest taka sobie, bo ludzie przez tysiąclecia za bardzo się nie zmienili. Pozbaw ludzi tej całej obecnej otoczki cywilizacji oraz dostatniego i wygodnego życia, a zobaczysz do czego naprawdę są zdolni. Z resztą nie trzeba długo szukać, wystarczy spojrzeć na pierwszy lepszy obszar objęty konfliktem militarnym lub brakami prowadzącymi do głodu itd.
Zrobiłbym koniec świata, bo nie widzę powodu, by to dłużej odkładać. Większość ludzi wysłałbym do nieba, złych do czyśćca, do piekła raczej bym nie posyłał, co najwyżej jakichś nielicznych zbrodniarzy. W ten sposób sprawiedliwości stałoby się zadość i rozwiązałbym wszystkie problemy tego świata.
@CzlowiekZkamienia Ciekawa to odpowiedź, ale myślę, że to nie Bóg wysyła kogoś gdziekolwiek, a człowiek sam decyduje o swoim losie, aż do ostatniej sekundy swojego życia.
Źli, jak ich nazywasz, do czyśćca nie trafiają, bo jest to miejsce oczyszczenia przed wejściem do Nieba, a nie idą tam z prostej przyczyny, bo źle by się tam czuli, przy Bogu, którego odrzucili i dobrych duszach i Aniołach. Piekło, jest odrzuceniem Boga, więc to nie byłaby sprawiedliwość, że zły człowiek mógłby męczyć się przez wieczność w Niebie, jakkolwiek to zabrzmiało.
Są też tacy, którzy kombinują: "aaa... będę robił co zechce, On i tak mi wybaczy na koniec". Tacy, samych siebie potępiają, bo Duch Święty przenika wszystkie ludzkie serca i zna ich zamiary, a oni będąc kłamcami w swoim sercu, przed sobą samym, sprawiają, że nie chcą być w Niebie.
Ciekawą też kwestią, że los człowieka nie jest przesądzony do ostatnich sekund jego życia, bo człowiek nie jest idealny, a życie to często nie jest bajka. Mówi o tym historia "dobrego łotra" z Kalwarii, wystarczyło kilka szczerych słów, by się zbawił, by usłyszał: "Zaprawdę, powiadam ci: Dziś będziesz ze Mną w raju (Łk 23,43)"
@Nighthawk7 to byłaby ingerencja w wolną wolę. Niektóre dusze z czasem zaczęłyby się buntować/błagać o działanie we własnym zakresie. ("zaufaj mi bogu, będzie fajnie")
&
here we go again. Koniec końców jesteśmy w tym samym punkcie.
@AionAeon juz mnie wkurza to gadanie o wolnej woli. Bo wg waszej logiki działa to tak że jak jaś chce iść do kina a staś chce go zamordować, w efekcie czego wola jasia zostaje naruszona przez innego człowieka to jest wszystko fajnie. Jak ktoś ma władze może narzucać swoją wole milionom osób. Ci Żydzi w 39 tez pewnie chcieli zostać wymordowanie, przecież nikt ich nie zmusił prawda? A nie no jednak zmusił ale był to człowiek to nieistotne. Dąże do tego że człowiek ma wolną wole dopóki inny nie zaczyna narzucać mu swojej i gdyby bóg istniał i faktycznie chciał dobrze dla ludzi, by sami o sobie decydowali to by reagował w sytuacjach w których ktoś narzuca cos komuś siłą. Bo to jest tak absurdalna logika na zasadzie, ja sie nie wtrącam, jak hitler chce wymordować całą nacje to jego wolna wola co mi do tego, nieistotni są Ci wszyscy ludzie i ich interesy, najważniejsze żeby zbrodniarz nie zostal powstrzymany przez boga tylko ewentualnie po ogromnym bólu i cierpieniu przez innych ludzi.
@ShadowUser no i w tym właśnie rzecz. W tym świecie masz wolną wolę ludzkości. Prawa fizyki/chemii/natury są odgórnie ustalone. Natomiast ludzie ustalają między sobą co można a czego nie można. Niestety są tacy którzy siłę "wolnej woli" urabiają na swoje upodobanie - czy to za pomocą religii, czy polityki czy innego narzędzia manipulacji.
I jeśli chcesz wykarmić miliony pobratymców to możesz to zrobić. Jeśli chcesz ich wymordować, masz taką możliwość. Czego i w jaki sposób dokonasz - to już sam musisz do tego dojść (w zgodzie z własną wolą).
@AionAeon Ale rozmowa jest o "wolnej woli" katolików. A Ty opisałeś rzeczywistośc ateistyczną. Ja się w pełni zgadzam z tą rzeczywistością, ale nie o tym jest rozmowa.
@SteveFoKS to byłaby ingerencja w wolną wolę. Niektóre dusze z czasem zaczęłyby się buntować/błagać o działanie we własnym zakresie.
&
here we go again. Koniec końców jesteśmy w tym samym punkcie.
@AionAeon wyeliminowanie takich ciężkich zaburzeń jak sadyzm, masochizm itp były by bardzo wskazane i chodzi mi tu o umysłową odporność na coś takiego a nie kulturowe naciski i oczywiście coś co można by nazwać szeroko pojętym odporność na roszczeniowo leniwy tryb i sposób na życie i też nie kulturo wyeliminować tylko ewolucyjnie.
@SteveFoKS nie no spoko. Oczywiście że usunięcie rzeczy wymienionych przez ciebie ma sens. Niepojęte jest to że to w ogóle istnieje.
Szczęście że człowiek to nie istota wszechmocna - w przeciwnym razie urządziłby piekło - najpierw jako miejsce wymierzania sprawiedliwości ... po miliardach lat mógłby nie chcieć mieć z tym nic wspólnego i zostawiłby to na pastwę losu (być może z adnotacją ZAKAZANE!!! dla zbłąkanych dusz żeby omijano szerokim łukiem to miejsce poznania dobra i zła)
@AionAeon problem najnowszej cywilizacji jest taki, że w istocie człowiek w swojej separowanej grupie chce być wszechmogący a osiągając coraz to większe dobra chce kontrolować tych, których uzna za przydatnych lub tych,których mógłby wykorzystać na kasę więc owszem natura ludzka jest na tyle zła by wszechmogący człowiek był by jeszcze większym zagrożeniem niż do tej pory.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 maja 2022 o 0:58
znacząco zmniejszyłabym płodność, żeby zredukować liczbę ludzi, potem zlikwidowałabym religie i w zamian wprowadziła karmę. Reszta wyregulowałaby się sama.
@Rhanai czyli co? Wprowadzamy znowu te same poprawki? ;) Rzecz w tym że wszechświat pracuje pełną parą by znaleźć najbardziej optymalne rozwiązania (aż po ostateczne rozwiązanie).
((Człowiek nie widzi tego tak samo jak jętka żyjąca jeden dzień nie widzi zmian cywilizacyjnych.))
@Rhanai 99.99999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999% planet w kosmosie jest gotowych do zamieszkania. To i tak nadal jest 0..0000000000000000000000000000000000001% wszystkich planet - kosmos jest BARDZO duży (nawet wielkość naszej jedynej galaktyki jest niepojęta, a galaktyk są miliardy). Gdyby podróżować Z PRĘDKOŚCIĄ ŚWIATŁA, to m.w. połowę życia zajęłoby nam dolecenie do następnej najbliższej gwiazdy. Powtarzam: Lecąc Z PRĘDKOŚCĄ ŚWIATŁA PRZEZ CAŁY CZAS.
Kosmos jest duży. BARDZO duży.
Dlaczego więc nie dać po prostu ludziom odrobinki technologii, aby każdy mógł sobie polecieć na "swoją" planetę i żyć sobie tam tak, jak chce? Każdy poleciałby sobie na swoją wymarzoną planetę i gdyby nie chciał, to już przez kolejny milion lat nie spotkałby innego człowieka.
"Ograniczenie płodności" jest rozwiązaniem charakterystycznym dla myślenia tylko o jednej planecie. A planet jest bardzo dużo. Nawet wykluczając te, na których nie da się żyć, to nadal planet jest bardzo duzo. Znacznie więcej, niż ludzi aktualnie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 maja 2022 o 16:49
"99.(9)% planet w kosmosie jest gotowych do zamieszkania. To i tak nadal jest 1E-62% wszystkich planet..."
To pomyłka czy jakieś ukryte, drugie dno, @dump78?
Znaczy zmienił w hiperczarną dziurę która pochłonęłaby cały wszechświat? Alternatywa to skurczenie się do poziomu materii, zlepku atomów uformowanych w jakiś (?)organizm (żeby nauczać/uświadamiać inne organizmy o swoim istnieniu). Nie widzi mi się. Choć może coś w tym jest.
@rebel7310 konkrety zadpodaj. Jest taki czas i miejsce, gdzie i kiedy wszystko jest spowite pokojem istnienia.
Tu i teraz żyjący chcieli czegoś więcej, bardziej i po swojemu. Dostali dar wolnej woli z pewną dozą ograniczeń. Nie są wszechmocni. Gdyby byli wtedy dopiero urządziliby piekło którego nie ma.
Tutejszych: władza deprawuje, władza absolutna... sami wiecie.
Mając do dyspozycji cały Wszechświat? Pewnie dawno bym zapomniał, że istnieje jakaś mała planetka w jakiejś przeciętnej galaktyce i jakieś "mrówki" na niej.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
16 maja 2022 o 8:26
Tak dla jaj, to bym się objawiał różnym ludkom, a potem nie potwierdzał i by wychodzili na łosi.
A na poważnie pierwsze co bym zrobił, to likwidacja wolnej woli - za dużo z nią problemów. Potem to by się posypało i bym próbował naprawiać, a w końcu bym odpuścił, bo za dużo z tym by było ambarasu. Czyli dokładnie tak, jak się stało w rzeczywistości:D
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 maja 2022 o 12:24
@Hermes_Trismegistos oto to.
Atomy działają w ramach pierwszych praw i to jest dobre.
Chemia działa w zgodzie z powyższymi i to jest dobre.
Geologia opiera się na powyższym i to jest dobre.
Gwiazdy, planety i wszystko pomiędzy działa jak natura nadała i to jest dobre.
Świat przyrody ożywionej działa na swoich zasadach bazując na powyższych dziedzinach i działa jako-tako ale wciąż do przodu - zachowuje równowagę z otaczającym środowiskiem.
Problem na dobrą sprawę pojawił się kiedy na scenę wkroczył człowiek ze swoją wolną wolą, dopiero tu pojawia się dziwny kłopot. Zdaje się że ludzie dążąc do większego dobra poszarzają także zakres zła.
@AionAeon ...Pierwsza wersja "Matrixa" była rajem, w której ludzie nie cierpieli i byli wiecznie szczęśliwi. Jednak to powodowało nie urodzaj "plonów"
to nie zadziałało, bo większość ludzi nie potrafi być szczęśliwa.
@AionAeon a moze wszystko co robimy nie ma takiego dużego znaczenia jak nam się wydaje? i moze my sami, jako jednostka czy jako ludzkosc, tak samo nic nie znaczymy w ogromnym wszechświecie, dlatego też i nasze wielkie tragedie i osiagniecia nie maja większego znaczenia?
@Wluczyryjek Czy wiesz że znajdujemy się na środku na skali pomiędzy dwiema skrajnościami w fizyce: tj długością Plancka○ {najmniejszą wielkością mającą sens fizyczny} a wielkością obserwowanej części Wszechświata●?
Być może ma to jakieś znaczenie, być może nie.
○1,61623 × 10^−35 m / ●92 mld lat świetlnych
Jesteśmy tyle razy więksi od długości Plancka ile razy Wszechświat jest większy od nas.
Z innej strony patrząc - Wszechświat rozciąga się w nieskończoność w każdym kierunku (poza obserwowany horyzont) a to oznacza że jego centrum znajduje się dokładnie tu >¤< jak i wszędzie indziej (lub też: nigdzie).
Jaka płynie z tego lekcja - to już sam sobie ustal
• ;)
@Wluczyryjek znaczenie ma to co istnieje w świadomości. Nie warto skupiać się na cierpieniu jeśli nie możemy nic zrobić z jego przyczyną.
Nie warto poświęcać uwagi złu jeśli nie możemy usunąć przyczyn jego istnienia.
@AionAeon znaczy... tam to tlumaczono mniej więcej tak, ze jesli nie masz na coś wpływu, to nie powinieneś sie tym martwić. Ale mózg człowieka raczej tak nie dziala.
Próbowałbym różnych rzeczy drogą prób i błędów. Po jakimś czasie doszedłbym może do pierwszych w miarę stabilnych atomów. Nic bym nie robił ludziom bo nie jestem wystarczająco utalentowany żeby stworzyć ludzi.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 maja 2022 o 14:22
Zrobił bym eksperyment. Podzieliłbym każdy kraj na pół. Jedna połówka dla lewaków, druga dla prawicy i niech każdy żyje sobie w takim kraju jak lubi.
Może w końcu by się uspokoiło w polityce
Dałabym rozum PISowcom i innym skrajnie prawicowym fundamentalistom, socjalistom (każdej "odmiany"), doprowadziła do delegalizacji PIS i ich bojówek (zarówno tych nacjonalistycznych jak i religijnych), sprawiła, że KK stosuje sie do tego, co teoretycznie sam głosi (a konkretnie pomaganie innym, nie dyskryminowanie innych ludzi, ubóstwo księży) no i żeby księża też ponosili konsekwencje swoich czynów. W kraju to tyle.
Do tego w stosunku do całego świata ukarałabym wszelkiego typu fanatyków religijnych, nacjonalistycznych, politycznych, zbrodniarzy i pedofilów.
Dlaczego miałbym interesowac sie jakimś konkretnym gatunkiem istot żywych w jakiejś malutkiej części obserwowalnego świata, w jakiejś malutkiej gromadzie, w jakiejś malutkiej galaktyce, przy jakiejś malutkiej gwieździe, na jakiejś malutkiej planecie, w jakimś konkretnym malutkim przedziale czasu istnienia czasoprzestrzeni?
Z punktu widzenia całej wielkości przestrzeni i czasu wszechświata, ludzkośc jest jedynie drobniutkim punktowym mrugnięciem.
To samo co Bóg - absolutnie nic
@zadym Oto jest: absolutne nic nie istnieje.
@zadym ale zawsze masz moc zniszczenia tego świata...
Zagrał Morgana Freemana.
Popieram ludzkość na niego nie zasługuje tak samo jak nie zasługuje na Johnnego Deppa.
@Amon666 -- W jakiej kwestii popierasz ludzkość?
Zapewne w kwestii stosowania znaków interpunkcyjnych, @JanuszTorun ;-)
Udowodnił, że mnie nie ma, żeby ludzie przestali marnować czas, pieniądze i innych na religijne głupoty.
@Sok_Jablkowy :D dobree
Ludzka inwencja sprawiłaby psikusa i wszystkie te zasoby skierowane zostałyby na innego typu głupoty (niewykluczone że równie niepotrzebne/szkodliwe - co widać po dzisiejszych czasach)
Powodzenia w udowadnianiu @Sok_Jablkowy ;-)
@Sok_Jablkowy Voltaire: Gdyby Boga nie było, należałoby Go wymyślić.
Może coś z pedofilią w swoim naziemnym przedstawicielstwie, ale nie tak
https://demotywatory.pl/5135916/Kolejna-sprawa-koscielno-pedofilska--ksiadz-Lukasz-R-zostal
Pstryknął palcami i wysłał 1/3 ludzkości do piachu w tym: morderców, psychicznych pokrzywiencow, fanatyków religijnych, polityków, psychopatów i temu podobnych śmieci. Być może byłoby to nawet połowa ludzkości nie wiem. Reszta stworzyłaby normalny świat i żyła w spokoju rozwijając te zj...na cywilizacje od nowa.
@rogeros123, wiesz dlaczego nie było drugiego potopu? Bo pierwszy okazał się nieskuteczny. Wystarczył jeden Noe z rodziną, żeby wszystko co wymieniłeś przetrwało.
@Laviol wybacz ale nie wierzę w te biblijne brednie
@rogeros123, nie ma znaczenia czy wierzysz czy nie. Pewne działania po prostu nie przynoszą skutku i nie ma ich co powtarzać. Dlatego twój pomysł wyeliminowania pewnych grup niczego nie zmieni, bo pojawią się nowi tacy jak wymienieni. Po prostu źródło tych problemów tkwi w samych ludziach.
@Laviol i w parę dni sprowadził takie zwierzęta jak pingwiny renifery... no ogólnie wszystkie "typowe" zwierzęta z klimatu odpowiadającemu budowie Arki :D Ale w bajkach jest wszystko możliwe :D
@Pasqdnik82, w bajkach owszem. Ciekawe, że kolega rogeros123 w takie bajki nie wierzy, a wierzy, że wybicie 1/3 populacji cokolwiek zmieni, skoro wybicie 9.9(9) nic nie dało. Widać woli swoje bajki od cudzych ;)
@Laviol Oni obaj ewidentnie nie czają o czym ty piszesz haha. Ja nie zrobił był nic jak już ktoś napisał. Każdy musi się nauczyć na własnej skórze. Jak się nie nauczy będzie tu wracać w nieskończoność. Nie jestem ani religijny ani specjalnie wierzący. Ale moja teza wydaje się dość sensowna więc staram się jednak uczyć małymi kroczkami :-) Ewentualnie można by zniszczyc ziemię ale kto wie, czy gdzieś nie powstanie następna haha
@Laviol fajnie, bo w ten sposób to biblijne pseudobóstwo udowodniło że jest omylne, i nieporadne.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 maja 2022 o 13:10
@Laviol Kiedy i kto wybił 9.9(9) procent ludzkości? Proszę podać datę i dowody na takie wydarzenie. Proszę również wskazać gdzie są kości tych wszystkich zmarłych.
@Laviol potopu nie było więc nie możesz porównywać jego zamierzenia unicestwienia 1/3 lub połowy ludzkości do czegoś czego nie było. A jak nie było potopu to nie mogło byc wybite 9.9(9).
Nie wiesz jak by to było, gdyby rogeros123 urzeczywistnił swoje zamierzenie będąc bogiem.
@dump78, ja pierniczę. Chyba zupełnie nie rozumiałaś mojego komentarza albo rżniesz głupa, żeby się do mnie przyczepić. Jeśli powołam się wnioski płynące z bajki Ezopa o mrówce i koniku polnym, to też będziesz pytać czy wiem na skrzypkach jakiej produkcji grał konik?
Zatem, żebyś pojęła, skoro masz kłopot - nie ma znaczenia czy historia jest prawdziwa czy wymyślona, chodzi o wnioski płynące z owej historii w połączeniu z pomysłem kolegi rogeros123 na wybicie 1/3 populacji, a dotyczące natury ludzkiej.
A ponieważ mam w odwłoku co o mnie myślisz, zachowaj dla siebie swoje napastliwe pytania, bo nie mam zamiaru się przed Tobą tłumaczyć czy wierzę w historie biblijne czy nie. To nie jest twój biznes.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 16 maja 2022 o 18:37
@islandor, no następny, który nie zrozumiał. Polecam mój komentarz do dump78, bo nie chce mi się pisać tego samego.
Co do planów rogeros123. Napisał wyłącznie o zabiciu 1/3 populacji i żadnych innych planach. Pewnie odkąd istnieje ludzkość istnieją kodeksy - zachowania i kar za złamanie. Nawet zwierzęta takowe mają, zwłaszcza te stadne. I tak samo długo istnieją ludzie, którzy je łamią - tych , których rogeros123 wymienił jako: "morderców, psychicznych pokrzywiencow, fanatyków religijnych, polityków, psychopatów itp."
Nawet kary śmierci za pewne rzeczy nie spowodowały ich zniknięcia. Przez całą historię ludzkości żaden system religijny/prawny tego nie zmienił. Ludzie nie rodzą się aniołami, są ułomni, a tacy nie wychowają aniołów. Ani potop, który miał w zamyśle zabić wszystkich poza Noe i jego rodziną ani pomysł rogeros123 tego nie zmieni, ponieważ są one wynikiem ludzkiej natury i można powiedzieć z ogromnym prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością, że znikną dopiero wraz z ostatnim człowiekiem.
@Laviol Zanim kogoś poniżysz i zwyzywasz, to upewnij się, ze sam nie rżniesz głupa.
Napisałeś: "kolega (...) wierzy, że wybicie 1/3 populacji cokolwiek zmieni, skoro wybicie 9.9(9) nic nie dało". Ja rozumiem, że odnosisz się do bajek chrześcijańskich. Ale Ale subop nie pisał, że chciałby zabić 1/3 ludzi TAK JAK W POTOPIE, tylko ot tak - po prostu. Nie odnosi się on do żadnych bajek i opowieści, tylko do hipotetycznej sytuacji, w której miałby taką moc. To TY i NIKT INNY nagle wyskakujesz z argumentem "ale to nic nie da, bo wybicie całej populacji przecież nic nie dało". WTF? NIKT NIGDY nie wybił całej populacji ludzi. Więc NIE WIEMY czy by to pomogło. A więc, w związku z tym, NIE WIEMY również, czy zabicie 1/3 (wszystkich złoczyńców) by pomogło - może by pomogło, może nie. Rozmyślanie subopa nie ma niczego wspólnego z chrześcijaństwem, tylko z jego rozmysłaniem o tym, czy zabicie wszystkich złoczyńców naprawiłoby świat. Może tak, może nie - nie wiadomo. A Ty nagle, jak Filip z konopii, wyskakujesz z tekstem "hłe hłe wierzysz w bajki że zabicie 1/3 pomoże, skoro zabicie 9.9(9) nie pomogło". CO?
Oganij się. I sam, z łaski swojej, czytaj ze zrozumieniem, zanim kogoś zwyzywasz.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 maja 2022 o 23:49
@Laviol zrozumiałem. Tyle że i tak nie wiesz jak by było bo nigdy tak nie było by miała wyginąć część populacji ludzi.
Świat się zmienia. Np. kiedyś było niewolnictwo i było ustanowione prawnie, teraz jest przestępstwem.
@Laviol
Pewność nieuchronnej kary zmieniłaby znaczną część ludności. Obecnie występuje co najwyżej wiara w nieuchronną karę, a i to zapewne niewielu pośród wierzących.
Zabicie 1/3 ludzkości w nienaturalny sposób, gdzie ewidentnym motywem jest to, że zginęła gorsza część społeczeństwa zmieniłoby ludzkość.
Przeciwargumentem nie jest potop, gdyż on nigdy się nie wydarzył naprawdę w takiej skali, jak opisano.
@dump78
Czy jeśli powiem, że czuję się jak Kopciuszek albo wykonuję syzyfową pracę, to uznasz, że uważam Kopciuszka za postać realną albo wyznaję wierzenia starożytnych Greków?
Do głowy nie przyszło, że historię o potopie, szczególnie wraz z tymi, które chronologicznie późniejsze, można potraktować jako przypowieść ( alegorię, mit, legendę itd.) o bezskuteczności pewnych działań?
Skąd w Tobie taka zacietrzewiona potrzeba uświadomienia mi, że potopu nigdy nie było?
@Laufer @islandor
jedyne co się nie zmieniło od początków ludzkości to psychika czy mentalność (jak zwał tak zwał) człowieka. Zmieniła się wiedza, zmieniła technika, ale natura człowieka nie. A nie zmieniła, ponieważ podstawą są niezmienne instynkty oraz potrzeby. Dlatego wybicie 9,9(9)% czy 1/3 niczego nie zmieni na trwałe. Może tylko czasowo. Już sam pomysł pozbycia się polityków jest nierealny, ponieważ w tak dużych społecznościach w jakich obecnie żyjemy na potrzeby organizacji państwa potrzebujemy przedstawicieli zwanych politykami.
"Pewność nieuchronnej kary zmieniłaby znaczną część ludności."
Poza taką niemożliwością, zawsze pozostaje ta część natury ludzkiej, która powoduje, że zawsze znajdą się tacy, którzy uważają, że akurat im ujdzie coś płazem. Jak sam zauważyłeś nawet wierzący grzeszą, pomimo potencjalnie nieuchronnej kary. Taka natura ludzka.
Mamy wiedzę o człowieku z kilku, a nawet kilkudziesięciu tysięcy lat, dzięki pracy archeologów i historyków i z niej wynika jedno - ludzie zawsze i wszędzie są tacy sami.
Już choćby z w.w. powodów pomysł dump78, to nic więcej jak koncert życzeń - nie da się trwałe i wszystkich zmienić.
@Laviol
Cały czas zakładasz, że posiadasz prawdziwą wiedzę o ludzkiej naturze i dlatego też twierdzenie, że nic by się nie zmieniło uważasz za prawdziwe.
Możesz mieć takie przekonanie, ale jeśli chcesz by inni je podzielali, warto używać argumentów.
Sam nie wierzę i nigdy nie wierzyłem, nie spotkałem się nigdy z wierzącym, który głęboko wierzy w sprawiedliwe nagrody i kary po śmierci. Może tutaj taki jest i zechce podzielić się odczuciami.
Niemniej uważam, że jest istotna różnica między wiarą a wiedzą i że wiedza zmieniłaby społeczeństwo. Nadal pozostałyby jednostki zbyt upośledzone by zadbać o siebie, ale stanowiłyby margines.
Jak jest okazja, to wielu kradnie. Ale jak jest 100% pewności złapania (kamery + imienne przepustki, pracownicy w firmie tp), to ci potencjalni złodzieje potrafią się kontrolować. Trzeba być klepyomanem lub Rydzykantem, by w takim przypadku kraść. To po prostu działa.
@Laufer, to, że Ty czegoś nie wiesz/nie rozumiesz nie znaczy, że wszyscy tak mają.
Twój przykład z kamerami itd. nawet to potwierdza. Jeśli zniesiesz ten monitoring zachowania, to niektórzy znowu skorzystają z okazji do kradzieży, ponieważ oni się w środku nie zmienili, a zmienili tylko zachowanie poddane kontroli.
Bo widzisz, dowcip polega na tym, że prawdziwie i na lepsze zmienić się może tylko jednostka i to tylko taka, która tego chce, zaś niektóre, kontrolowane zmieniają się tylko powierzchownie. Ile znasz osób, które się zmieniły?
Dlatego zmienić się może tylko człowiek, ale nie ludzie.
@Laviol
To, że wydaje ci się że coś wiesz, nie oznacza że istotnie tak jest.
Tak, potwierdzasz, że nie zrozumiałaś tematu. Właśnie zmiana zachowań jest celem i ta zmiana zachodzi, gdy istnienie Boga oraz nieuchronnej kary jest pewne. Takie działanie ma sens, wbrew temu co twierdzisz. To, że go nie dostrzegasz i w swej arogancji myślisz, że wszyscy się mylą, a nie ty...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 maja 2022 o 15:37
@Laufer,
Czy celem tworzenia jakiegokolwiek kodeksu jest zmiana zachowań ludzi na lepsze? Tak.
Czy udowodniono lub obalono istnienie jakiegokolwiek boga, w tym Boga chrześcijańskiego? Nie.
Czy chrześcijanie wierzą w Boga i nieuchronną karę (a przynajmniej powinni)? Tak (a przynajmniej tak by się wydawało).
Czy przez ostatnie 2000 lat ludzie stali się dużo lepsi? Czy zniknęli mordercy, oszuści, kłamcy itd., itd.? Ano nie. Ludzie nie zmienili się specjalnie. Zmieniły się przede wszystkim pewne reguły życia społecznego. Na przykład brak powszechnej akceptacji dla niewolnictwa/handlu tzw. żywym towarem, ale nadal są ludzie, którzy tym się zajmują. Ludźmi w pierwszej kolejności kierują instynkty, powiązane z nimi emocje i uczucia oraz ego będące tworem rozwiniętego umysłu. Rozumiem to doskonale i chyba nawet lepiej, bo nie mam złudzeń i nie oszukuję ani samej siebie ani innych. Ogromna większość ludzi nie panuje nad swoimi instynktami i emocjami, dlatego potrzebne są reguły zachowania czy pewien nadzór. Ale historia pokazała, że skuteczność jest taka sobie, bo ludzie przez tysiąclecia za bardzo się nie zmienili. Pozbaw ludzi tej całej obecnej otoczki cywilizacji oraz dostatniego i wygodnego życia, a zobaczysz do czego naprawdę są zdolni. Z resztą nie trzeba długo szukać, wystarczy spojrzeć na pierwszy lepszy obszar objęty konfliktem militarnym lub brakami prowadzącymi do głodu itd.
Zrobiłbym koniec świata, bo nie widzę powodu, by to dłużej odkładać. Większość ludzi wysłałbym do nieba, złych do czyśćca, do piekła raczej bym nie posyłał, co najwyżej jakichś nielicznych zbrodniarzy. W ten sposób sprawiedliwości stałoby się zadość i rozwiązałbym wszystkie problemy tego świata.
@CzlowiekZkamienia Ciekawa to odpowiedź, ale myślę, że to nie Bóg wysyła kogoś gdziekolwiek, a człowiek sam decyduje o swoim losie, aż do ostatniej sekundy swojego życia.
Źli, jak ich nazywasz, do czyśćca nie trafiają, bo jest to miejsce oczyszczenia przed wejściem do Nieba, a nie idą tam z prostej przyczyny, bo źle by się tam czuli, przy Bogu, którego odrzucili i dobrych duszach i Aniołach. Piekło, jest odrzuceniem Boga, więc to nie byłaby sprawiedliwość, że zły człowiek mógłby męczyć się przez wieczność w Niebie, jakkolwiek to zabrzmiało.
Są też tacy, którzy kombinują: "aaa... będę robił co zechce, On i tak mi wybaczy na koniec". Tacy, samych siebie potępiają, bo Duch Święty przenika wszystkie ludzkie serca i zna ich zamiary, a oni będąc kłamcami w swoim sercu, przed sobą samym, sprawiają, że nie chcą być w Niebie.
Ciekawą też kwestią, że los człowieka nie jest przesądzony do ostatnich sekund jego życia, bo człowiek nie jest idealny, a życie to często nie jest bajka. Mówi o tym historia "dobrego łotra" z Kalwarii, wystarczyło kilka szczerych słów, by się zbawił, by usłyszał: "Zaprawdę, powiadam ci: Dziś będziesz ze Mną w raju (Łk 23,43)"
Myślę, że tak to może wyglądać.
Pozdrawiam.
@Pao_1 przeczytałem dwa razy co napisałeś i mam pytanie.. to rozważanie hipotetyczne czy rzeczywiście w takie coś wierzysz?
@Pao_1 Jeśli pedofil po zgwałceniu 100 dzieci ZADECYDUJE, że chce "iść do nieba", to tak będzie?
zrobilbym porzadek na swiecie. zaczalbym od wezwania na dywanik paru osob
Porządek.
@Nighthawk7 to byłaby ingerencja w wolną wolę. Niektóre dusze z czasem zaczęłyby się buntować/błagać o działanie we własnym zakresie. ("zaufaj mi bogu, będzie fajnie")
&
here we go again. Koniec końców jesteśmy w tym samym punkcie.
@AionAeon juz mnie wkurza to gadanie o wolnej woli. Bo wg waszej logiki działa to tak że jak jaś chce iść do kina a staś chce go zamordować, w efekcie czego wola jasia zostaje naruszona przez innego człowieka to jest wszystko fajnie. Jak ktoś ma władze może narzucać swoją wole milionom osób. Ci Żydzi w 39 tez pewnie chcieli zostać wymordowanie, przecież nikt ich nie zmusił prawda? A nie no jednak zmusił ale był to człowiek to nieistotne. Dąże do tego że człowiek ma wolną wole dopóki inny nie zaczyna narzucać mu swojej i gdyby bóg istniał i faktycznie chciał dobrze dla ludzi, by sami o sobie decydowali to by reagował w sytuacjach w których ktoś narzuca cos komuś siłą. Bo to jest tak absurdalna logika na zasadzie, ja sie nie wtrącam, jak hitler chce wymordować całą nacje to jego wolna wola co mi do tego, nieistotni są Ci wszyscy ludzie i ich interesy, najważniejsze żeby zbrodniarz nie zostal powstrzymany przez boga tylko ewentualnie po ogromnym bólu i cierpieniu przez innych ludzi.
@ShadowUser no i w tym właśnie rzecz. W tym świecie masz wolną wolę ludzkości. Prawa fizyki/chemii/natury są odgórnie ustalone. Natomiast ludzie ustalają między sobą co można a czego nie można. Niestety są tacy którzy siłę "wolnej woli" urabiają na swoje upodobanie - czy to za pomocą religii, czy polityki czy innego narzędzia manipulacji.
I jeśli chcesz wykarmić miliony pobratymców to możesz to zrobić. Jeśli chcesz ich wymordować, masz taką możliwość. Czego i w jaki sposób dokonasz - to już sam musisz do tego dojść (w zgodzie z własną wolą).
@AionAeon Ale rozmowa jest o "wolnej woli" katolików. A Ty opisałeś rzeczywistośc ateistyczną. Ja się w pełni zgadzam z tą rzeczywistością, ale nie o tym jest rozmowa.
Dałbym rozum elektoratowi PiSu i samemu PiSowi.
@wrocfig Ale wtedy przestaliby być pisowcami. Czyli w pewnym sensie "zabiłbyś" ich wszystkich :-)
ulepszył bym ludzi zaczynając od psychiki
@SteveFoKS to byłaby ingerencja w wolną wolę. Niektóre dusze z czasem zaczęłyby się buntować/błagać o działanie we własnym zakresie.
&
here we go again. Koniec końców jesteśmy w tym samym punkcie.
Lubisz funkcję kopiuj-wklej, @AionAeon?
@RomekC ojaa :) czyli jednak ktoś czyta te komentarze ^^ interesujące.
Przeważnie czytam wszystko zanim się wypowiem, @AionAeon ;-)
BTW Często komentarze są ciekawsze dla mnie niż demot.
@AionAeon wyeliminowanie takich ciężkich zaburzeń jak sadyzm, masochizm itp były by bardzo wskazane i chodzi mi tu o umysłową odporność na coś takiego a nie kulturowe naciski i oczywiście coś co można by nazwać szeroko pojętym odporność na roszczeniowo leniwy tryb i sposób na życie i też nie kulturo wyeliminować tylko ewolucyjnie.
@SteveFoKS nie no spoko. Oczywiście że usunięcie rzeczy wymienionych przez ciebie ma sens. Niepojęte jest to że to w ogóle istnieje.
Szczęście że człowiek to nie istota wszechmocna - w przeciwnym razie urządziłby piekło - najpierw jako miejsce wymierzania sprawiedliwości ... po miliardach lat mógłby nie chcieć mieć z tym nic wspólnego i zostawiłby to na pastwę losu (być może z adnotacją ZAKAZANE!!! dla zbłąkanych dusz żeby omijano szerokim łukiem to miejsce poznania dobra i zła)
@AionAeon problem najnowszej cywilizacji jest taki, że w istocie człowiek w swojej separowanej grupie chce być wszechmogący a osiągając coraz to większe dobra chce kontrolować tych, których uzna za przydatnych lub tych,których mógłby wykorzystać na kasę więc owszem natura ludzka jest na tyle zła by wszechmogący człowiek był by jeszcze większym zagrożeniem niż do tej pory.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 maja 2022 o 0:58
Doprowadził do zagłady ludzkości.
Ujawnił bym się i powiedział że religia mnie obraża.
znacząco zmniejszyłabym płodność, żeby zredukować liczbę ludzi, potem zlikwidowałabym religie i w zamian wprowadziła karmę. Reszta wyregulowałaby się sama.
@Rhanai karmę masz w zoologicznym
@Rhanai czyli co? Wprowadzamy znowu te same poprawki? ;) Rzecz w tym że wszechświat pracuje pełną parą by znaleźć najbardziej optymalne rozwiązania (aż po ostateczne rozwiązanie).
((Człowiek nie widzi tego tak samo jak jętka żyjąca jeden dzień nie widzi zmian cywilizacyjnych.))
@Rhanai Karmy nie trzeba "wprowadzać". Ona jest i właściwie to dzięki niej istnieje ten świat. Naukowo nazywa się ją "determinizmem".
@Rhanai 99.99999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999% planet w kosmosie jest gotowych do zamieszkania. To i tak nadal jest 0..0000000000000000000000000000000000001% wszystkich planet - kosmos jest BARDZO duży (nawet wielkość naszej jedynej galaktyki jest niepojęta, a galaktyk są miliardy). Gdyby podróżować Z PRĘDKOŚCIĄ ŚWIATŁA, to m.w. połowę życia zajęłoby nam dolecenie do następnej najbliższej gwiazdy. Powtarzam: Lecąc Z PRĘDKOŚCĄ ŚWIATŁA PRZEZ CAŁY CZAS.
Kosmos jest duży. BARDZO duży.
Dlaczego więc nie dać po prostu ludziom odrobinki technologii, aby każdy mógł sobie polecieć na "swoją" planetę i żyć sobie tam tak, jak chce? Każdy poleciałby sobie na swoją wymarzoną planetę i gdyby nie chciał, to już przez kolejny milion lat nie spotkałby innego człowieka.
"Ograniczenie płodności" jest rozwiązaniem charakterystycznym dla myślenia tylko o jednej planecie. A planet jest bardzo dużo. Nawet wykluczając te, na których nie da się żyć, to nadal planet jest bardzo duzo. Znacznie więcej, niż ludzi aktualnie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 maja 2022 o 16:49
@Rhanai
"zlikwidowałabym religie"
"wprowadziła karmę".
Karma – w buddyzmie, hinduizmie i religiach dharmicznych..
"99.(9)% planet w kosmosie jest gotowych do zamieszkania. To i tak nadal jest 1E-62% wszystkich planet..."
To pomyłka czy jakieś ukryte, drugie dno, @dump78?
Pokazałbym się :D
Znaczy zmienił w hiperczarną dziurę która pochłonęłaby cały wszechświat? Alternatywa to skurczenie się do poziomu materii, zlepku atomów uformowanych w jakiś (?)organizm (żeby nauczać/uświadamiać inne organizmy o swoim istnieniu). Nie widzi mi się. Choć może coś w tym jest.
Zaprowadzilbym pokój na świecie. W koncu wszyscy sie o to modlą i nic.
@rebel7310 konkrety zadpodaj. Jest taki czas i miejsce, gdzie i kiedy wszystko jest spowite pokojem istnienia.
Tu i teraz żyjący chcieli czegoś więcej, bardziej i po swojemu. Dostali dar wolnej woli z pewną dozą ograniczeń. Nie są wszechmocni. Gdyby byli wtedy dopiero urządziliby piekło którego nie ma.
Tutejszych: władza deprawuje, władza absolutna... sami wiecie.
Porządek
Wyplewiłbym myślenie kolektywne, które jest sprawcą najgorszego, co spotkało nasz gatunek.
To co teraz. Działał tak jak mi się podoba. I zostawił część istnienia żeby działa się tam 'wola wolna od mojej woli' czyli tzw "wolna wola".
I Voila: oto jesteś!
Zlikwidował wszystkie religie świata. Przeszłe, teraźniejsze, przyszłe.
@bootlagers a jak się likwiduje religie ? :) To, ze ludzie wierzą to kwestia ich chorych umysłów. Nie zmienisz tego
@Iiyrryyr3iit Nie wiem... :)
Nie jestem Bogiem. :)
Mając do dyspozycji cały Wszechświat? Pewnie dawno bym zapomniał, że istnieje jakaś mała planetka w jakiejś przeciętnej galaktyce i jakieś "mrówki" na niej.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 16 maja 2022 o 8:26
Znając każdą możliwą możliwość możliwości, wiedząc, rozumiejąc. Pewnie nic by się nie zmieniło. Równowaga i wolna wola musi być.
@wenar O!
Zgłosiłbym się do psychiatry i założył sobie niebieską kartę. Ktoś kto traktuje swoje "dzieci" w ten sposób musi być niezłym psycholem
Tak dla jaj, to bym się objawiał różnym ludkom, a potem nie potwierdzał i by wychodzili na łosi.
A na poważnie pierwsze co bym zrobił, to likwidacja wolnej woli - za dużo z nią problemów. Potem to by się posypało i bym próbował naprawiać, a w końcu bym odpuścił, bo za dużo z tym by było ambarasu. Czyli dokładnie tak, jak się stało w rzeczywistości:D
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 maja 2022 o 12:24
@Hermes_Trismegistos oto to.
Atomy działają w ramach pierwszych praw i to jest dobre.
Chemia działa w zgodzie z powyższymi i to jest dobre.
Geologia opiera się na powyższym i to jest dobre.
Gwiazdy, planety i wszystko pomiędzy działa jak natura nadała i to jest dobre.
Świat przyrody ożywionej działa na swoich zasadach bazując na powyższych dziedzinach i działa jako-tako ale wciąż do przodu - zachowuje równowagę z otaczającym środowiskiem.
Problem na dobrą sprawę pojawił się kiedy na scenę wkroczył człowiek ze swoją wolną wolą, dopiero tu pojawia się dziwny kłopot. Zdaje się że ludzie dążąc do większego dobra poszarzają także zakres zła.
Wiem że oczywiste ale jednak zastanawiające.
Parafrazując klasyka:
Czy wiedziałeś, że pierwsza wersja
@AionAeon ...Pierwsza wersja "Matrixa" była rajem, w której ludzie nie cierpieli i byli wiecznie szczęśliwi. Jednak to powodowało nie urodzaj "plonów"
to nie zadziałało, bo większość ludzi nie potrafi być szczęśliwa.
@AionAeon a moze wszystko co robimy nie ma takiego dużego znaczenia jak nam się wydaje? i moze my sami, jako jednostka czy jako ludzkosc, tak samo nic nie znaczymy w ogromnym wszechświecie, dlatego też i nasze wielkie tragedie i osiagniecia nie maja większego znaczenia?
@Wluczyryjek Czy wiesz że znajdujemy się na środku na skali pomiędzy dwiema skrajnościami w fizyce: tj długością Plancka○ {najmniejszą wielkością mającą sens fizyczny} a wielkością obserwowanej części Wszechświata●?
Być może ma to jakieś znaczenie, być może nie.
○1,61623 × 10^−35 m / ●92 mld lat świetlnych
Jesteśmy tyle razy więksi od długości Plancka ile razy Wszechświat jest większy od nas.
Z innej strony patrząc - Wszechświat rozciąga się w nieskończoność w każdym kierunku (poza obserwowany horyzont) a to oznacza że jego centrum znajduje się dokładnie tu >¤< jak i wszędzie indziej (lub też: nigdzie).
Jaka płynie z tego lekcja - to już sam sobie ustal
• ;)
@AionAeon nie mam pojęcia, szczerze mówiąc...
@Wluczyryjek znaczenie ma to co istnieje w świadomości. Nie warto skupiać się na cierpieniu jeśli nie możemy nic zrobić z jego przyczyną.
Nie warto poświęcać uwagi złu jeśli nie możemy usunąć przyczyn jego istnienia.
@AionAeon slowem... hakuna matata
@Wluczyryjek ...I już się nie martw
;)
@AionAeon znaczy... tam to tlumaczono mniej więcej tak, ze jesli nie masz na coś wpływu, to nie powinieneś sie tym martwić. Ale mózg człowieka raczej tak nie dziala.
Stworzył bym kamień, którego sam nie będę w stanie podnieść.
Bóg jest czarny? Co powiesz na to Netflixie XD
To samo co on-kompletnie nic.
Próbowałbym różnych rzeczy drogą prób i błędów. Po jakimś czasie doszedłbym może do pierwszych w miarę stabilnych atomów. Nic bym nie robił ludziom bo nie jestem wystarczająco utalentowany żeby stworzyć ludzi.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 maja 2022 o 14:22
Pytanie jakim bogiem.
Zrobił bym eksperyment. Podzieliłbym każdy kraj na pół. Jedna połówka dla lewaków, druga dla prawicy i niech każdy żyje sobie w takim kraju jak lubi.
Może w końcu by się uspokoiło w polityce
1 - likwidacja rosji
2 - likwidacja wszystkich roskow
3 - fajrant
Dałabym rozum PISowcom i innym skrajnie prawicowym fundamentalistom, socjalistom (każdej "odmiany"), doprowadziła do delegalizacji PIS i ich bojówek (zarówno tych nacjonalistycznych jak i religijnych), sprawiła, że KK stosuje sie do tego, co teoretycznie sam głosi (a konkretnie pomaganie innym, nie dyskryminowanie innych ludzi, ubóstwo księży) no i żeby księża też ponosili konsekwencje swoich czynów. W kraju to tyle.
Do tego w stosunku do całego świata ukarałabym wszelkiego typu fanatyków religijnych, nacjonalistycznych, politycznych, zbrodniarzy i pedofilów.
Bawiłbym się w konstruowanie planety robotów :-)
Dlaczego miałbym interesowac sie jakimś konkretnym gatunkiem istot żywych w jakiejś malutkiej części obserwowalnego świata, w jakiejś malutkiej gromadzie, w jakiejś malutkiej galaktyce, przy jakiejś malutkiej gwieździe, na jakiejś malutkiej planecie, w jakimś konkretnym malutkim przedziale czasu istnienia czasoprzestrzeni?
Z punktu widzenia całej wielkości przestrzeni i czasu wszechświata, ludzkośc jest jedynie drobniutkim punktowym mrugnięciem.
Na początek chociaż bym wojnę powstrzymała.
Bardziej prawdopodobne jest istnienie Spidermana niż Boga...
Rozwiązał swoje problemy i ludzkości (o ile nie było by to coś złego).
@Abcd1234m podobne bzdury mówią na wyborach Miss World.
wysłał pisuarów do centrum galaktyki w największą czarną dziurę.
cofnęła bym czas do nicosci i znilnela bo kazde istnienie wiaze sie z cierpieniem
Kara za grzechy bylaby natychmiastowa. Bylabym surowym Bogiem ale i sprawiedliwym :)
Poszedł bym na kebaba
wysłałbym wszysykich szamanów religijnych w stronę słońca.
Zlikwidowałbym WSZYSTKIE bóstwa. Wiara w bóstwa jest nieetyczna.
okrucieństwo przestałoby istnieć
Przetrzebiłabym trochę ludzkość.