Od lat nie mogę pojąć dlaczego po bokach takich ławeczek nie stosuje się poręczy, na których wsparła by się sztanga gdyby klient jej nie utrzymał. Przecież to banalnie proste i tanie rozwiązanie. Ręce opadają jak widzę dwóch gości po bokach czuwających, żeby podtrzymać sztangę, kiedy wyciskający nie daje rady.
Co mu jest z tymi rękami?
Od lat nie mogę pojąć dlaczego po bokach takich ławeczek nie stosuje się poręczy, na których wsparła by się sztanga gdyby klient jej nie utrzymał. Przecież to banalnie proste i tanie rozwiązanie. Ręce opadają jak widzę dwóch gości po bokach czuwających, żeby podtrzymać sztangę, kiedy wyciskający nie daje rady.