z tą UE, mam małe wrażenie, że wszystko czego moglibyśmy wtedy potrzebować, to zwyczajnie brak utrudnień ze strony rządu odnośnie działalności firm i zwyczajnie dostęp do rynku UE, dotacje nie byłby wtedy prawdopodobnie potrzebne. Jeśliby do tego dorzucono względnie sensowną metodę wyprzedawania majątku państwowego po upadku PRL, myślę, że byłaby szansa na znacznie lepszą sytuację w kraju niż jest teraz.
Eurowizja. Jest upolityczniona, niesprawiedliwa, emanująca tandetą, w złym guście. Dlaczego? Ano dlatego, że ukraińskie jury nie przyznało nam żadnego punktu. Druga sprawa - Złota Piłka przyznana Messiemu, zamiast Lewandowskiemu. Wiadomo - oszustwo, niesprawiedliwość, krętactwa FIF'y, sprzysiężenie zła oraz międzynarodowy spisek przeciwko Polsce uknuty przez wrogie antypolskie siły.
Ludzie nie negują istnienia SARS Cov-2, tylko reakcje rządów na Covid-19. O ile na początku wirus korkował oddziały, to w kolejnych falach skutki były już łagodniejsze. Dodajmy do tego zmuszanie do szczepień, które nie zmniejszają transmisji wirusa, a zmniejszają szanse na ciężki przebieg. Tutaj leży problem. Idąc tym tropem powinno się wprowadzić sankcje dla otyłych ludzi, czy palących papierosy, bo są to czynniki ścisłe związane z konkretnymi, drogimi do leczenia chorobami.
@zdenek117 Gdybym dostał złotówkę za każdym razem jak ktoś powiedział 'plandemia, wirus to ściema, spisek rządowy żeby ukryć to czy tamto; to dziś byłbym miliarderem :D
@zdenek117 "Dodajmy do tego zmuszanie do szczepień, które nie zmniejszają transmisji wirusa, a zmniejszają szanse na ciężki przebieg"
Tak. I dzięki temu odkorkowały się oddziały zakaźne, o których wspominasz wcześniej, przez co mogły one leczyć tych najbardziej chorych i w efekcie liczba zgonów drastycznie spadła. Fajnie, że sam sobie to wyjaśniłeś, dzięki temu nie muszę Ci już tego tłumaczyć.
"Idąc tym tropem powinno się wprowadzić sankcje dla otyłych ludzi, czy palących papierosy, bo są to czynniki ścisłe związane z konkretnymi, drogimi do leczenia chorobami."
Ależ pełna zgoda! Ja jestem jak najbardziej za tym, by osoby, które nie tylko nie dbają o zdrowie, ale wrecz je niszczą, płaciły więcej za ochronę zdrowia. Dokłądnie tak samo, jak za OC samochodowe płaci się więcej, jeśli powoduje się wypadki. Na chwilę obecną ja płacę za ochronę zdrowia tyle samo, co koleś, który się zatłuszcza, pali fajki i wódę, a gdy przychodzi co do czego, to ja nie mogę dostać się do lekarza, bo są gigantyczne kolejki - w dużej mierze osób, które o zdrowie nie dbały. Oczywiście rozumiem, że część osób nie dba z powodu braku wiedzy, albo pieniędzy, tj. chciałyby dbać, tylko nie mogą. Takich osób bym nie karał niczym. Karać należy osoby, które świadomie, z pełną świadomością z premedytacją niszczą swoje zdrowie, a później ich leczenie kosztuje literalnie miliony złotych, za które płacimy my wszyscy. Niech więc do tego miliona choć trochę się dołożą z własnych składek. Zapewne wtedy szybciutko przestaliby palić, oraz chlać bez opamiętania, więc wszyscy byśmy na tym wygrali.
Nie bardzo @dump78. @zdenek117 napisał "Ludzie nie negują istnienia SARS Cov-2, tylko...". Rozumiem, że to generalnie. @UFO_ludek napisał, że trafiają się liczne przypadki, które moim zdaniem nie są odzwierciedleniem poglądów większości, które twierdzą inaczej.
@dump78 Poniekąd tak, ale jak ocenić kto niszczy sobie zdrowie? Ile wypitych piw jest szkodliwe? I w jakim czasie? Jedzenie chipsów i frytek jest szkodliwe, czyli właściwie każdy powinien płacić więcej. Powiesz 'jedna paczka chipsów nie zaszkodzi'. No ale nie każdy z nadwagą choruje. ludzie szczupli mają cukrzycę. Kto jest winny, kto ma płacić i ile? I dlaczego? Płacą składki, nie leczą się bo są zdrowi. Czemu mają płacić więcej? A może więcej powinni płacić ci, którzy chodzą często do lekarza, już dawno zużyli to co wpłacili ze składek. Po prostu nie do zrobienia. Ale za to fajnie się jedzie na innych, co? ;)
@Kujak11 Hm, jak zwykle, albo zawiodło czytanie ze zrozumiem, albo masz ochotę sobie pomarudzić. Tak czy siak, nie wyszło. Gdzie napisałem, że za każdym razem to była inna osoba? Nigdzie? A to pech. Ale przez dwa lata niektórzy się niczego nie nauczyli. Niestety. I nadal negują wirusa.
"jak zwykle, albo zawiodło czytanie ze zrozumiem"
Dość nieprecyzyjnie się wyraziłeś, @UFO_ludek. Bardzo chętnie poznałby sposób oszacowania tych miliardów :-)
Czytając Twoje kolejne punkty miałem coraz więcej wątpliwości, czy jestem Polakiem.
Wierzę w Boga pomimo tego, że Go nigdy nie widziałem. Na tym polega wiara. Dopatruję się Jego obecności w różnych sytuacjach losowych, we wszystkim, co mnie otacza. Czasem gdy udaje mi się wybrnąć z jakiejś sytuacji, która wcześniej wydawała się nie do rozwiązania, czuję, że to On podsuwa mi jakieś sposoby lub podsyła mi pewne osoby, które nagle pojawiają się w moim życiu, a bez których pomocy byłoby mi o wiele trudniej. Wiara w Boga nie zabrania mi jednak używać rozumu i wierzę też w wirusy i bakterie i w wywoływane przez nie choroby. Wierzę też w lekarzy i naukowców, którzy robią wszystko, abym ja i moja rodzina był wstanie przeżyć i z ich pomocą walczyć z różnymi chorobami.
Tego kawalera, który nami rządzi sami sobie wybraliśmy i chyba nam to odpowiada, bo nic z tym nie robimy. Niestety.
Gdy choruję, lub ktokolwiek z moich bliskich zachoruje idę do lekarza, a nawet robię sobie wtedy wolne od kościoła, żeby jak najszybciej się wyleczyć i nie rozprzestrzeniać choroby. W konfesjonale spowiadam się ze swoich grzechów, a jak mam jakiś problem to nie powiem, podzielę się nim z księdzem ale to tak na zasadzie prywatnej, przyjacielskiej rozmowy i to on, który niejednokrotnie ma lepszą wiedzę, znajomości i kontakty podpowie mi o jakiś dobrych specjalistach i nawet uruchamiając swoje możliwości pomoże w dotarciu do nich.
W relacja międzyludzkich najczęściej używam rozumu, rzadziej kieruję się emocjami i dla mnie jest nieważne, czy ktoś nosi różową kieckę, pastorał i pierścień na palcu, czy ktoś ma osiemnaście kolców w uchu, czy ktoś ma mnóstwo tatuaży, które zasłaniają jego naturalny kolor skóry, czy ktoś chodzi odziany w tęczowe flagi lub w czarne swetry. Dla mnie ma znaczenie, jakim jest człowiekiem dla mnie. Ja mam swoje postrzeganie świata i jeżeli to szanujesz to ja również szanuje ciebie i w wolnej chwili możemy o naszych różnicach podyskutować ale nie atakuj mnie i nie wyzywaj od średniowiecznych capów.
Modlę się do Boga w różnych sytuacjach. Wszelkie dewocjonalia kościół tłumaczy sobie tym, że ludziom łatwiej jest kierować swoje modlitwy do czegoś namacalnego i widzialnego. Coś w tym jest, bo i mi jest jakoś łatwiej gdy swoje prośby kieruję do otwartego serca Jezusowego widniejącego na jakimś obrazie. Ale nie ograniczam się do tego i potrafię zalać Boga swoimi żalami w czasie jazdy samochodem lub pracy i wtedy nie zwracam się do żadnej figurki, ale wtedy jestem z Nim sam na sam i bez żadnych ograniczeń mogę Mu wszystko wyjawić. To, że kościół zrobił sobie z tego niezły biznes i aż w tym celu zmienili dekalog to już inna sprawa ale pamiętajmy, że Jezus miał inne zdanie na temat modlitwy i targów w świątyniach - jest to w piśmie, tylko trzeba umieć czytać ze zrozumieniem.
Patriotyzm u mnie nie jest na pokaz. Dbam o poprawny język polski i takim staram się posługiwać. Sytuacja finansowa zmusiła mnie do tego, że coraz więcej zakupów robię w marketach ale staram się kupować u naszych rodzimych producentów. Mam pewne upatrzone stragany, gdzie wiem, że kupię produkt pochodzący z gospodarstwa danej osoby (omijam oszustów, którzy na swoich stoiskach sprzedają towary, które sami wcześniej zakupili w wielkich marketach i sprzedają jako swoje). Samochód mam zachodni, telewizor też zagraniczny bo trudno takie produkty znaleźć polskie, a jak są to ich jakość też nie jest najlepsza ale ubrania kupuję z polskich szwalni, dla mnie nie muszą być markowe chociaż znajdują się już rodzime marki z dobrą jakością, maszyny rolnicze również kupiłem od naszych producentów. To, że nas ciągle okradają jeszcze bardziej powinno nas mobilizować, żebyśmy jeszcze bardziej się wzajemnie wspierali.
Wszelkie marsze, nie ważne czy są to marsze patriotyczne, społeczne czy religijne o ile nie zakłócają mojego życia mogą być nawet edukacyjnym przeżyciem i nie widzę przeciwskazań do odpowiedniego organizowania takich wydarzeń.
Wstąpienie do UE w moim przypadku nie wiele przyniosło d
Jeśli Twoje dziecko jest najszybsze w swojej szkole w bieganiu, to możesz WIERZYĆ, że będzie mistrzem olimpijskim. Nie masz gwarancji, ale możesz w to wierzyć.
Jeśli natomiast Twoje dziecko nie ma nóg, jest sparaliżowane i leży pod respiratorem, to mówienie, iż będzie mistrzem olimpijskim w bieganiu, nie jest wiarą, tylko rażącym odklejeniem od rzeczywistości..
O "wierze" można mówić, gdy ma się ku temu jakieś przesłanki. Gdy Sherlock Holmes bada scenę zbrodni i ma jakieś przesłanki co do tego, co zaszło, ale nie ma jeszcze dowodów, to wtedy może WIERZYĆ kto zabił, oraz WIERZYĆ, kto nie zabił. Jesli jednak wierzyłby w coś kompletnie bez przesłanek, to nie nazywalibyśmy go genialnym detektywem, tylko nawiedzonym idiotą.
I tak też powinno nazywać się wszystkich, którzy wierzą w wyimaginowanych przyjaciół tylko dlatego, że urodzili się w Polsce i tak ich zindoktrynowano w dzieciństwie.
@dump78 Sherlock Holmes to może podejrzewać, co się stało, raczej nie używa się sformułowań: Policja wierzy, że NN dokonał kradzieży, albo prokurator wierzy, że NN spowodował wypadek.
@Schneewittchen29 To jest tylko czepianie się semantyki. Jeśli policja NIE WIERZY, że dana osoba coś mogła zrobić, to tej osoby nie sprawdza, nie interesuje się nią. Interesuje się tymi, co do których WIERZĄ, że mogli być sprawdzami przestępstwa. Innymi słowy: Wydaje im się, że najpewniej tak właśnie jest, ale nie mają na to (jeszcze) żadnych dowodów. W szczególności, gdy kogoś przesłuchują, to mogą dawać WIARĘ zeznaniom, albo nie - w zależności od innych informacji, jakie już udało im się zebrać.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 maja 2022 o 3:55
8. No i ile by tych podatków musieli zapłacić ? CIT wynosi 15procent dochodów wiec załóżmy ze mogę sobie kupić np batonika za 4zl u polskiego prywaciarza z czego on kupuje je po 2.60 od dostawcy ,marża to ok 1,20 zł a koszty to ok 20 gr średnio (pan Janusz nie paczy na daty ważności po prostu produkty przeterminowane daje na górę , dodatkowo zatrudnia za najniższa na umowę zlecenie i może jeszcze z tym kombinuje ) to zakładając ze jest uczciwy płaci ok 17 groszy podatku z tej złotówki co na nim zarobi . Natomiast supermarket sprzedaje mi tego samego batonika za 2.80 z czego kupuje je po 1.80 koszty to 70 gr ( produkty po terminie musi wyrzucać, zatrudnia pracowników na umowę o prace za medianę, klimatyzowane pomieszczenie ) zostaje im 30 groszy do opodatkowania CIT 1t5 procent, czyli 4,5 gr których załużmy nie płaci. Czyli mam wybór albo przepłacenie 1,20, i 17 groszy idzie do państwa, albo kupię o te 1,20 taniej i państwo będzie stratne na 4,5 grosza. 9. Katolików jest ok 90 procent, a LPG kilka promili.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 maja 2022 o 9:27
@krys89 Fajnie liczy się cudze pieniądze. Nie masz pojęcia, jakie koszty ma ten przysłowiowy janusz, ale będziesz się wypowiadał ile to przepłacasz w sklepiku osiedlowym. I bierzesz pod uwagę tylko i wyłącznie podatki. No to tak dla przyzwoitości: mały sklepik nie kupi produktu bezpośrednio u producenta, tylko co najwyżej w hurtowni. Ten batonik, o którym pisałeś, to sklepik kupi w takiej hurtowni za 3,00-3,50 - hurtownia też musi z czegoś żyć. Duża sieć kupuje miliony batoników, więc nie dość, że bez pośredników, to jeszcze z dodatkowym wymuszonym rabatem, czyli za około 1,50-1,70. czyli janusz zarabia na batoniku 50-70 gr, sieć 1,2-1,40zł- policz te podatki teraz. Janusz wynajmuje lokal ze spółdzielni mieszkaniowej, czynsz wg jej widzimisię, sieć wykupuje grunty i stawia swój market, płaci raz do roku podatek gruntowy(no i raz koszty budowy- w ciągu kilku lat ten koszt się amortyzuje). Zakładam, że wypłaty i odprowadzane opłaty są robione uczciwie: Podatki i ZUS są naliczane od pracowników, u janusza od pracowników i kosztów, których nie może odliczyć, bo tak jest ustanowione obecnie prawo(nowy wał).
Sam prowadzę działalność(2 osoby), nie sklepik, tylko B2B, i taki przykład: za kwiecień(był gorszy miesiąc) 1800 zł podatku PIT, 4500 podatku VAT(teoretycznie neutralny, ale mam we flocie dwa samochody osobowe, w tym jeden prywatny, nie wciągnięty do majątku firmy, ale i tak wykorzystywany służbowo do drobnych transportów, więc nie mogę paliwa do nich wliczyć do kosztów całkowicie), a ZUS? 5500. Policz, ile muszę ściągnąć marży od klientów, żeby zostało coś dla mnie, dla pracownicy, i na koszty funkcjonowania firmy poza fiskalizmem. Janusz, nawet jeśli płaci pod stołem, i tak odprowadza należny podatek i zus, bo to co płaci pracownikowi zostaje mu jako jego własny dochód, do opodatkowania i ozusowania.
Przyznaję, że podziwiam właścicieli tych małych sklepików, że im się chce prowadzić działalność przy obecnej łotrowskiej i rabunkowej polityce fiskalnej, i jeśli tylko mają potrzebny mi produkt to i tak będę kupował u nich, a nie w marketach.
Co do 90% katolików nie chce mi się nawet wypowiadać, bo to ilość wyssana z palca9albo innej części ciała zwolenników konkordatu. Wprowadźmy podatek wyznaniowy - jak w Niemczech i szybciutko się okaże, ilu tych katolików naprawdę jest. Nawet GUS podaje, ze katolików jest 32miliony, czyli 84%, przy czym jest to liczba ochrzczonych(co następuje nieświadomie), a nie rzeczywiście praktykujących i utożsamiających się z tym wyznaniem. Zawłaszcza w młodszych pokoleniach odsetek ten jest niewspółmiernie niski w stosunku do propagandowej liczby "wiernych". A co do promila LGBT - to też są ludzie. Daj im żyć.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 maja 2022 o 12:25
Co do "liczby katolików", to pozwolę sobie przypomnieć o badaniach sondażowych, z których wynika że lewica, tj. ugrupowanie skrajnie anty-kościelne, ma WIĘKSZOŚĆ KONSTYTUCYJNĄ, gdyby głosowały tylko osoby poniżej 30 roku życia.
Oczywiście nie kazdy lewak jest antykatolikiem, ale ten wynik wśród młodych ludzi coś jednak mówi o "katolicyźmie" wśród młodzieży.
11. O 10 ważnych do dyskusji sprawach mówi Damian Maliszewski, który nie zna się na religii, teologii, ekonomii i innych dziedzinach wyżej wspomnianych nazywając je „absurdami”
@dump78 „dumb”, „ulubieńcu mój, już Ci odpowiadam. Choć trochę cię poczytałem i wnioskuje, że odpowiadanie Tobie to strata 15 sek życia - w tym przypadku. A wiec - nie mówi to o mnie kompletnie nic.
A odpowiedzią tą uraczyłem twe ego, gdyż wiem, iż sądzi, ze ta wypowiedz była błyskotliwa i głęboka…
Chyba ktoś miał zły dzień. Ale fakt - sporo z tej listy jest trafione ale połowicznie, dlatego zgadzam się z nią ale tak na 50%. A sporo można by jeszcze tutaj dodać.
Na pewno zapomniałeś o tym, że powyższe na pewno NIE DOTYCZY wszystkich. 7 lub 8 absurdów tyczy się kościoła, z którym na przykład ja, nie mam już absolutnie nic wspólnego. I to z korzyścią dla mnie. I podejrzewam, że nie tylko ja tak mam.
@C1VenomMX321 No trochę się mylisz. Nawet jeśli sam nie masz nic wspólnego z kościołem, to jednak cześć płaconych przez ciebie podatków jest przekazywana w takiej czy innej formie kościołowi - wiec po części też go utrzymujesz. To raz. Po drugie, prawo ustanawiane w tym kraju często opiera się o nakazy i zakazy stricte kościelne. A te przepisy mogą dotykać bezpośrednio ciebie.
10/10 Dodalbym tylko jeszcze że t n straszny, zgniły Zachód z demoralizacją i marszami równości oraz UE to główne powody, dla których piekło jakie robią kacapy widzimy tylko w telewizji.
stwiedzenie "na którego umierają konkretne osoby i z którego leczą konkretni lekarze" wydaje być się paradoksalnie trafione..
z tą UE, mam małe wrażenie, że wszystko czego moglibyśmy wtedy potrzebować, to zwyczajnie brak utrudnień ze strony rządu odnośnie działalności firm i zwyczajnie dostęp do rynku UE, dotacje nie byłby wtedy prawdopodobnie potrzebne. Jeśliby do tego dorzucono względnie sensowną metodę wyprzedawania majątku państwowego po upadku PRL, myślę, że byłaby szansa na znacznie lepszą sytuację w kraju niż jest teraz.
@y0u Czy Ty w ogóle zdajesz sobie sprawę jakie pieniądze otrzymalśmy głównie od Niemców (Niemcy - największi płatnicy, Polska - najwięksi biorcy)?
Mam wrażenie, że nie pamiętasz jak ten kraj wyglądał 30 lat temu i że znasz to tylko z opowieści dziadka o tym, jak to za komuny było super.
Eurowizja. Jest upolityczniona, niesprawiedliwa, emanująca tandetą, w złym guście. Dlaczego? Ano dlatego, że ukraińskie jury nie przyznało nam żadnego punktu. Druga sprawa - Złota Piłka przyznana Messiemu, zamiast Lewandowskiemu. Wiadomo - oszustwo, niesprawiedliwość, krętactwa FIF'y, sprzysiężenie zła oraz międzynarodowy spisek przeciwko Polsce uknuty przez wrogie antypolskie siły.
Na lewo patrz .
Ludzie nie negują istnienia SARS Cov-2, tylko reakcje rządów na Covid-19. O ile na początku wirus korkował oddziały, to w kolejnych falach skutki były już łagodniejsze. Dodajmy do tego zmuszanie do szczepień, które nie zmniejszają transmisji wirusa, a zmniejszają szanse na ciężki przebieg. Tutaj leży problem. Idąc tym tropem powinno się wprowadzić sankcje dla otyłych ludzi, czy palących papierosy, bo są to czynniki ścisłe związane z konkretnymi, drogimi do leczenia chorobami.
@zdenek117 Gdybym dostał złotówkę za każdym razem jak ktoś powiedział 'plandemia, wirus to ściema, spisek rządowy żeby ukryć to czy tamto; to dziś byłbym miliarderem :D
Co z związku z tym, @UFO_ludek?
@RomekC To w związku z "Ludzie nie negują istnienia SARS Cov-2"
Mam nadzieję, że pomogłem. Co jeszcze Ci wytłumaczyć?
@zdenek117 "Dodajmy do tego zmuszanie do szczepień, które nie zmniejszają transmisji wirusa, a zmniejszają szanse na ciężki przebieg"
Tak. I dzięki temu odkorkowały się oddziały zakaźne, o których wspominasz wcześniej, przez co mogły one leczyć tych najbardziej chorych i w efekcie liczba zgonów drastycznie spadła. Fajnie, że sam sobie to wyjaśniłeś, dzięki temu nie muszę Ci już tego tłumaczyć.
"Idąc tym tropem powinno się wprowadzić sankcje dla otyłych ludzi, czy palących papierosy, bo są to czynniki ścisłe związane z konkretnymi, drogimi do leczenia chorobami."
Ależ pełna zgoda! Ja jestem jak najbardziej za tym, by osoby, które nie tylko nie dbają o zdrowie, ale wrecz je niszczą, płaciły więcej za ochronę zdrowia. Dokłądnie tak samo, jak za OC samochodowe płaci się więcej, jeśli powoduje się wypadki. Na chwilę obecną ja płacę za ochronę zdrowia tyle samo, co koleś, który się zatłuszcza, pali fajki i wódę, a gdy przychodzi co do czego, to ja nie mogę dostać się do lekarza, bo są gigantyczne kolejki - w dużej mierze osób, które o zdrowie nie dbały. Oczywiście rozumiem, że część osób nie dba z powodu braku wiedzy, albo pieniędzy, tj. chciałyby dbać, tylko nie mogą. Takich osób bym nie karał niczym. Karać należy osoby, które świadomie, z pełną świadomością z premedytacją niszczą swoje zdrowie, a później ich leczenie kosztuje literalnie miliony złotych, za które płacimy my wszyscy. Niech więc do tego miliona choć trochę się dołożą z własnych składek. Zapewne wtedy szybciutko przestaliby palić, oraz chlać bez opamiętania, więc wszyscy byśmy na tym wygrali.
Nie bardzo @dump78. @zdenek117 napisał "Ludzie nie negują istnienia SARS Cov-2, tylko...". Rozumiem, że to generalnie. @UFO_ludek napisał, że trafiają się liczne przypadki, które moim zdaniem nie są odzwierciedleniem poglądów większości, które twierdzą inaczej.
"Ja jestem jak najbardziej za tym, by osoby, które nie tylko nie dbają o zdrowie..."
Całkowicie się z Tobą zgadzam, @dump78.
@dump78 Poniekąd tak, ale jak ocenić kto niszczy sobie zdrowie? Ile wypitych piw jest szkodliwe? I w jakim czasie? Jedzenie chipsów i frytek jest szkodliwe, czyli właściwie każdy powinien płacić więcej. Powiesz 'jedna paczka chipsów nie zaszkodzi'. No ale nie każdy z nadwagą choruje. ludzie szczupli mają cukrzycę. Kto jest winny, kto ma płacić i ile? I dlaczego? Płacą składki, nie leczą się bo są zdrowi. Czemu mają płacić więcej? A może więcej powinni płacić ci, którzy chodzą często do lekarza, już dawno zużyli to co wpłacili ze składek. Po prostu nie do zrobienia. Ale za to fajnie się jedzie na innych, co? ;)
@UFO_ludek
Co najmniej miliard ludzi ci to powiedziało?
Wiesz chociaż, ile to jest miliard???
@Kujak11 Hm, jak zwykle, albo zawiodło czytanie ze zrozumiem, albo masz ochotę sobie pomarudzić. Tak czy siak, nie wyszło. Gdzie napisałem, że za każdym razem to była inna osoba? Nigdzie? A to pech. Ale przez dwa lata niektórzy się niczego nie nauczyli. Niestety. I nadal negują wirusa.
"jak zwykle, albo zawiodło czytanie ze zrozumiem"
Dość nieprecyzyjnie się wyraziłeś, @UFO_ludek. Bardzo chętnie poznałby sposób oszacowania tych miliardów :-)
@UFO_ludek
Czyli nie masz pojęcia.
Czytając Twoje kolejne punkty miałem coraz więcej wątpliwości, czy jestem Polakiem.
Wierzę w Boga pomimo tego, że Go nigdy nie widziałem. Na tym polega wiara. Dopatruję się Jego obecności w różnych sytuacjach losowych, we wszystkim, co mnie otacza. Czasem gdy udaje mi się wybrnąć z jakiejś sytuacji, która wcześniej wydawała się nie do rozwiązania, czuję, że to On podsuwa mi jakieś sposoby lub podsyła mi pewne osoby, które nagle pojawiają się w moim życiu, a bez których pomocy byłoby mi o wiele trudniej. Wiara w Boga nie zabrania mi jednak używać rozumu i wierzę też w wirusy i bakterie i w wywoływane przez nie choroby. Wierzę też w lekarzy i naukowców, którzy robią wszystko, abym ja i moja rodzina był wstanie przeżyć i z ich pomocą walczyć z różnymi chorobami.
Tego kawalera, który nami rządzi sami sobie wybraliśmy i chyba nam to odpowiada, bo nic z tym nie robimy. Niestety.
Gdy choruję, lub ktokolwiek z moich bliskich zachoruje idę do lekarza, a nawet robię sobie wtedy wolne od kościoła, żeby jak najszybciej się wyleczyć i nie rozprzestrzeniać choroby. W konfesjonale spowiadam się ze swoich grzechów, a jak mam jakiś problem to nie powiem, podzielę się nim z księdzem ale to tak na zasadzie prywatnej, przyjacielskiej rozmowy i to on, który niejednokrotnie ma lepszą wiedzę, znajomości i kontakty podpowie mi o jakiś dobrych specjalistach i nawet uruchamiając swoje możliwości pomoże w dotarciu do nich.
W relacja międzyludzkich najczęściej używam rozumu, rzadziej kieruję się emocjami i dla mnie jest nieważne, czy ktoś nosi różową kieckę, pastorał i pierścień na palcu, czy ktoś ma osiemnaście kolców w uchu, czy ktoś ma mnóstwo tatuaży, które zasłaniają jego naturalny kolor skóry, czy ktoś chodzi odziany w tęczowe flagi lub w czarne swetry. Dla mnie ma znaczenie, jakim jest człowiekiem dla mnie. Ja mam swoje postrzeganie świata i jeżeli to szanujesz to ja również szanuje ciebie i w wolnej chwili możemy o naszych różnicach podyskutować ale nie atakuj mnie i nie wyzywaj od średniowiecznych capów.
Modlę się do Boga w różnych sytuacjach. Wszelkie dewocjonalia kościół tłumaczy sobie tym, że ludziom łatwiej jest kierować swoje modlitwy do czegoś namacalnego i widzialnego. Coś w tym jest, bo i mi jest jakoś łatwiej gdy swoje prośby kieruję do otwartego serca Jezusowego widniejącego na jakimś obrazie. Ale nie ograniczam się do tego i potrafię zalać Boga swoimi żalami w czasie jazdy samochodem lub pracy i wtedy nie zwracam się do żadnej figurki, ale wtedy jestem z Nim sam na sam i bez żadnych ograniczeń mogę Mu wszystko wyjawić. To, że kościół zrobił sobie z tego niezły biznes i aż w tym celu zmienili dekalog to już inna sprawa ale pamiętajmy, że Jezus miał inne zdanie na temat modlitwy i targów w świątyniach - jest to w piśmie, tylko trzeba umieć czytać ze zrozumieniem.
Patriotyzm u mnie nie jest na pokaz. Dbam o poprawny język polski i takim staram się posługiwać. Sytuacja finansowa zmusiła mnie do tego, że coraz więcej zakupów robię w marketach ale staram się kupować u naszych rodzimych producentów. Mam pewne upatrzone stragany, gdzie wiem, że kupię produkt pochodzący z gospodarstwa danej osoby (omijam oszustów, którzy na swoich stoiskach sprzedają towary, które sami wcześniej zakupili w wielkich marketach i sprzedają jako swoje). Samochód mam zachodni, telewizor też zagraniczny bo trudno takie produkty znaleźć polskie, a jak są to ich jakość też nie jest najlepsza ale ubrania kupuję z polskich szwalni, dla mnie nie muszą być markowe chociaż znajdują się już rodzime marki z dobrą jakością, maszyny rolnicze również kupiłem od naszych producentów. To, że nas ciągle okradają jeszcze bardziej powinno nas mobilizować, żebyśmy jeszcze bardziej się wzajemnie wspierali.
Wszelkie marsze, nie ważne czy są to marsze patriotyczne, społeczne czy religijne o ile nie zakłócają mojego życia mogą być nawet edukacyjnym przeżyciem i nie widzę przeciwskazań do odpowiedniego organizowania takich wydarzeń.
Wstąpienie do UE w moim przypadku nie wiele przyniosło d
@cincinmj57
Jeśli Twoje dziecko jest najszybsze w swojej szkole w bieganiu, to możesz WIERZYĆ, że będzie mistrzem olimpijskim. Nie masz gwarancji, ale możesz w to wierzyć.
Jeśli natomiast Twoje dziecko nie ma nóg, jest sparaliżowane i leży pod respiratorem, to mówienie, iż będzie mistrzem olimpijskim w bieganiu, nie jest wiarą, tylko rażącym odklejeniem od rzeczywistości..
O "wierze" można mówić, gdy ma się ku temu jakieś przesłanki. Gdy Sherlock Holmes bada scenę zbrodni i ma jakieś przesłanki co do tego, co zaszło, ale nie ma jeszcze dowodów, to wtedy może WIERZYĆ kto zabił, oraz WIERZYĆ, kto nie zabił. Jesli jednak wierzyłby w coś kompletnie bez przesłanek, to nie nazywalibyśmy go genialnym detektywem, tylko nawiedzonym idiotą.
I tak też powinno nazywać się wszystkich, którzy wierzą w wyimaginowanych przyjaciół tylko dlatego, że urodzili się w Polsce i tak ich zindoktrynowano w dzieciństwie.
@dump78 Sherlock Holmes to może podejrzewać, co się stało, raczej nie używa się sformułowań: Policja wierzy, że NN dokonał kradzieży, albo prokurator wierzy, że NN spowodował wypadek.
@cincinmj57 Myślę podobnie i lepiej bym tego nie ujęła.
@Schneewittchen29 To jest tylko czepianie się semantyki. Jeśli policja NIE WIERZY, że dana osoba coś mogła zrobić, to tej osoby nie sprawdza, nie interesuje się nią. Interesuje się tymi, co do których WIERZĄ, że mogli być sprawdzami przestępstwa. Innymi słowy: Wydaje im się, że najpewniej tak właśnie jest, ale nie mają na to (jeszcze) żadnych dowodów. W szczególności, gdy kogoś przesłuchują, to mogą dawać WIARĘ zeznaniom, albo nie - w zależności od innych informacji, jakie już udało im się zebrać.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 maja 2022 o 3:55
8. No i ile by tych podatków musieli zapłacić ? CIT wynosi 15procent dochodów wiec załóżmy ze mogę sobie kupić np batonika za 4zl u polskiego prywaciarza z czego on kupuje je po 2.60 od dostawcy ,marża to ok 1,20 zł a koszty to ok 20 gr średnio (pan Janusz nie paczy na daty ważności po prostu produkty przeterminowane daje na górę , dodatkowo zatrudnia za najniższa na umowę zlecenie i może jeszcze z tym kombinuje ) to zakładając ze jest uczciwy płaci ok 17 groszy podatku z tej złotówki co na nim zarobi . Natomiast supermarket sprzedaje mi tego samego batonika za 2.80 z czego kupuje je po 1.80 koszty to 70 gr ( produkty po terminie musi wyrzucać, zatrudnia pracowników na umowę o prace za medianę, klimatyzowane pomieszczenie ) zostaje im 30 groszy do opodatkowania CIT 1t5 procent, czyli 4,5 gr których załużmy nie płaci. Czyli mam wybór albo przepłacenie 1,20, i 17 groszy idzie do państwa, albo kupię o te 1,20 taniej i państwo będzie stratne na 4,5 grosza. 9. Katolików jest ok 90 procent, a LPG kilka promili.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 maja 2022 o 9:27
@krys89 Fajnie liczy się cudze pieniądze. Nie masz pojęcia, jakie koszty ma ten przysłowiowy janusz, ale będziesz się wypowiadał ile to przepłacasz w sklepiku osiedlowym. I bierzesz pod uwagę tylko i wyłącznie podatki. No to tak dla przyzwoitości: mały sklepik nie kupi produktu bezpośrednio u producenta, tylko co najwyżej w hurtowni. Ten batonik, o którym pisałeś, to sklepik kupi w takiej hurtowni za 3,00-3,50 - hurtownia też musi z czegoś żyć. Duża sieć kupuje miliony batoników, więc nie dość, że bez pośredników, to jeszcze z dodatkowym wymuszonym rabatem, czyli za około 1,50-1,70. czyli janusz zarabia na batoniku 50-70 gr, sieć 1,2-1,40zł- policz te podatki teraz. Janusz wynajmuje lokal ze spółdzielni mieszkaniowej, czynsz wg jej widzimisię, sieć wykupuje grunty i stawia swój market, płaci raz do roku podatek gruntowy(no i raz koszty budowy- w ciągu kilku lat ten koszt się amortyzuje). Zakładam, że wypłaty i odprowadzane opłaty są robione uczciwie: Podatki i ZUS są naliczane od pracowników, u janusza od pracowników i kosztów, których nie może odliczyć, bo tak jest ustanowione obecnie prawo(nowy wał).
Sam prowadzę działalność(2 osoby), nie sklepik, tylko B2B, i taki przykład: za kwiecień(był gorszy miesiąc) 1800 zł podatku PIT, 4500 podatku VAT(teoretycznie neutralny, ale mam we flocie dwa samochody osobowe, w tym jeden prywatny, nie wciągnięty do majątku firmy, ale i tak wykorzystywany służbowo do drobnych transportów, więc nie mogę paliwa do nich wliczyć do kosztów całkowicie), a ZUS? 5500. Policz, ile muszę ściągnąć marży od klientów, żeby zostało coś dla mnie, dla pracownicy, i na koszty funkcjonowania firmy poza fiskalizmem. Janusz, nawet jeśli płaci pod stołem, i tak odprowadza należny podatek i zus, bo to co płaci pracownikowi zostaje mu jako jego własny dochód, do opodatkowania i ozusowania.
Przyznaję, że podziwiam właścicieli tych małych sklepików, że im się chce prowadzić działalność przy obecnej łotrowskiej i rabunkowej polityce fiskalnej, i jeśli tylko mają potrzebny mi produkt to i tak będę kupował u nich, a nie w marketach.
Co do 90% katolików nie chce mi się nawet wypowiadać, bo to ilość wyssana z palca9albo innej części ciała zwolenników konkordatu. Wprowadźmy podatek wyznaniowy - jak w Niemczech i szybciutko się okaże, ilu tych katolików naprawdę jest. Nawet GUS podaje, ze katolików jest 32miliony, czyli 84%, przy czym jest to liczba ochrzczonych(co następuje nieświadomie), a nie rzeczywiście praktykujących i utożsamiających się z tym wyznaniem. Zawłaszcza w młodszych pokoleniach odsetek ten jest niewspółmiernie niski w stosunku do propagandowej liczby "wiernych". A co do promila LGBT - to też są ludzie. Daj im żyć.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 maja 2022 o 12:25
@LUPUS1962 Tak bardzo zgadzam się z tym komentarzem, że aż zarejestrowałam konto na demotach by móc go polubić. Pozdrawiam :)
@LUPUS1962
Co do "liczby katolików", to pozwolę sobie przypomnieć o badaniach sondażowych, z których wynika że lewica, tj. ugrupowanie skrajnie anty-kościelne, ma WIĘKSZOŚĆ KONSTYTUCYJNĄ, gdyby głosowały tylko osoby poniżej 30 roku życia.
Oczywiście nie kazdy lewak jest antykatolikiem, ale ten wynik wśród młodych ludzi coś jednak mówi o "katolicyźmie" wśród młodzieży.
11. O 10 ważnych do dyskusji sprawach mówi Damian Maliszewski, który nie zna się na religii, teologii, ekonomii i innych dziedzinach wyżej wspomnianych nazywając je „absurdami”
@dump78 „dumb”, „ulubieńcu mój, już Ci odpowiadam. Choć trochę cię poczytałem i wnioskuje, że odpowiadanie Tobie to strata 15 sek życia - w tym przypadku. A wiec - nie mówi to o mnie kompletnie nic.
A odpowiedzią tą uraczyłem twe ego, gdyż wiem, iż sądzi, ze ta wypowiedz była błyskotliwa i głęboka…
PS. Trzymaj się i rozbawiaj dalej!
@Pajej7 Jeśli nie rozumiesz, co to o Tobie mówi, to w zasadzie potwierdziłeś wprost, co napisałem.
Dzięki!
Tym bardziej Ty się tam trzymaj, bo chyba ciężko!
Chyba ktoś miał zły dzień. Ale fakt - sporo z tej listy jest trafione ale połowicznie, dlatego zgadzam się z nią ale tak na 50%. A sporo można by jeszcze tutaj dodać.
Pan Damian, nie dość że bardzo generalizuje to zwyczajnie się w tych przykładach myli. Sprawa wrażenie takiego faceinteligenta. Oczywiście pozdrawiam
Na pewno zapomniałeś o tym, że powyższe na pewno NIE DOTYCZY wszystkich. 7 lub 8 absurdów tyczy się kościoła, z którym na przykład ja, nie mam już absolutnie nic wspólnego. I to z korzyścią dla mnie. I podejrzewam, że nie tylko ja tak mam.
@C1VenomMX321 No trochę się mylisz. Nawet jeśli sam nie masz nic wspólnego z kościołem, to jednak cześć płaconych przez ciebie podatków jest przekazywana w takiej czy innej formie kościołowi - wiec po części też go utrzymujesz. To raz. Po drugie, prawo ustanawiane w tym kraju często opiera się o nakazy i zakazy stricte kościelne. A te przepisy mogą dotykać bezpośrednio ciebie.
@LUPUS1962 No i to jest sytuacja, która mi zdecydowanie nie odpowiada.
10/10 Dodalbym tylko jeszcze że t n straszny, zgniły Zachód z demoralizacją i marszami równości oraz UE to główne powody, dla których piekło jakie robią kacapy widzimy tylko w telewizji.
@trebi Widziałem już tyle idiotycznych wysrywów na demotach, że ciężko mi powiedzieć, czy to sarkazm, czy szczera wypowiedź.
Duża lista półprawd, a te jak wiadomo są gorsze od oczywistych kłamstw bo stwarzają iluzję prawdy mogącą zmanipulować osoby nieświadome.
Gdyby usunąć z równania źródło wszelkiej patologii i hipokryzji w tym kraju czyli KK w sumie większość z tych punktów była by bezprzedmiotowa.