Jest dla mnie zagadką jak można katolicyzm z jego mrowiem świętych, aniołów, matek boskich zaliczać do religii monoteistycznej. To jakby na każdym samochodzie w na przykład Nowym Jorku napisać "Wózek konny" i twierdzić, że w Nowym Jorku nie ma samochodów.
Co z tego, że użyte jest słowo "święty" skoro faktycznie pełni funkcję boga. Ludzie się do nich modla, oddają w opiekę itd. Wracająć do przykładu z samochodami - jeśii coś ma cztery koła, silnik, kierownicę, trzeba lać do tego benzynę i jeździ samo to znaczy bez konia to to jest samochód nawet jeśli ma wielkimi literami napisane "wózek konny".
Do dzisiaj nie wiem, w którym miejscu Starego bądź Nowego Testamentu jest napisane, aby kości (i nie tylko) zmarłego człowieka ciąć na kawałki i się do nich modlić.
@sfzgkkp
Nigdzie nie ma czegoś takiego napisanego. Chyba jedynym znanym uzasadnieniem dla szczególnego traktowania szczątków ludzkich jest historia kości jednego ze starotestamentowtch proroków, jeśli się nie mylę to Elizeusza. Jakiś gość został zabity, a jego ciało wpadło do grobu proroka. Po dotknięciu kości Elizeusza, zabity człowiek miał wrócić do życia.
Kult relikwii niewiele różni się od brania sobie pamiątek z podróży. Każdego roku na Akropolu rząd Grecji wysypuje kilkanaście ton kamieni, aby ludzi mieli satysfakcję , że "wzięli sobie kawałek starożytnej Grecji".
Jeśli czyjaś wiara opiera się jedynie na relikwiach i cudach, to powinien zostać ateistą, a najlepiej bolszewikiem.
Jest dla mnie zagadką jak można katolicyzm z jego mrowiem świętych, aniołów, matek boskich zaliczać do religii monoteistycznej. To jakby na każdym samochodzie w na przykład Nowym Jorku napisać "Wózek konny" i twierdzić, że w Nowym Jorku nie ma samochodów.
Co z tego, że użyte jest słowo "święty" skoro faktycznie pełni funkcję boga. Ludzie się do nich modla, oddają w opiekę itd. Wracająć do przykładu z samochodami - jeśii coś ma cztery koła, silnik, kierownicę, trzeba lać do tego benzynę i jeździ samo to znaczy bez konia to to jest samochód nawet jeśli ma wielkimi literami napisane "wózek konny".
Do dzisiaj nie wiem, w którym miejscu Starego bądź Nowego Testamentu jest napisane, aby kości (i nie tylko) zmarłego człowieka ciąć na kawałki i się do nich modlić.
@sfzgkkp
Nigdzie nie ma czegoś takiego napisanego. Chyba jedynym znanym uzasadnieniem dla szczególnego traktowania szczątków ludzkich jest historia kości jednego ze starotestamentowtch proroków, jeśli się nie mylę to Elizeusza. Jakiś gość został zabity, a jego ciało wpadło do grobu proroka. Po dotknięciu kości Elizeusza, zabity człowiek miał wrócić do życia.
Kult relikwii niewiele różni się od brania sobie pamiątek z podróży. Każdego roku na Akropolu rząd Grecji wysypuje kilkanaście ton kamieni, aby ludzi mieli satysfakcję , że "wzięli sobie kawałek starożytnej Grecji".
Jeśli czyjaś wiara opiera się jedynie na relikwiach i cudach, to powinien zostać ateistą, a najlepiej bolszewikiem.