@rafik54321
Dokładnie. Nie wiem kim są te panie, ale nie powinny występować w mediach. Co to za stacja, która promuje głupotę?
Mam 155 cm, mój mąż 175. Dla mnie jest olbrzymem i nie uważam, żeby był mniej wartościowy od gości 180+.
Ważniejszy od wyglądu jest charakter i intelekt. Ale widocznie te panie oceniają panów tylko powierzchownie. A na tym dobrego związku nie da się zbudować
@piruetka22 W roli wyjaśnienia, Pani Woźniak-Starak stanęła akurat w obronie niższych mężczyzn i w swojej wypowiedzi miała 100% racji. Oczywiście zgadzam się z Tobą, że najważniejszy jest charakter, bo uroda przemija, a z charakterem zostaniesz na lata. Pozdrawiam serdecznie.
@piruetka22 to ja z moją narzeczoną jesteśmy trochę niżsi niż wy ale różnica wzrostów jest bardzo podobna ;) .
Są ludzie wyżsi, są niżsi. Ja ze swoim 170cm bym np w Azji uchodził za całkiem wysokiego.
Ludzie są różni, i co z tego?
Uroda można do siebie przyciągać, ale nie zatrzymać.
@Eaunanisme moim zdaniem taka glupote powinno sie olac a nie glosic wszem i wobec ze ktos taki a taki cos takiego powiedzial. Ba, gdyby nie ten demot to w zyciu bym sie o tym nie dowiedzial.
Jak to mowia: stop making stupid people famous
Pozdrawiam,
Facet 180cm
Pozwolę sobie zwrócić uwagę na fakt, iż zjechały ją z góry na dół przede wszystkim środowiska feministyczne. Taka toksyczność powinna być piętnowana bezlitośnie.
@Xar Nie mój drogi. Od słów się zaczyna. Nie wiem czy wiesz ale jak Hitler zaczął głosić antysemickie hasła to też ludzie stwierdzili: "Olejemy świrusa. Przecież i tak nie dojdzie do władzy". Uważam, że bardzo dobrze że walczą ze stygmatyzacją ludzi i zwykłym chamstwem.
@Xar sam mam dokładnie 180 cm i uważam, że o takich tępych, nabotoksowanych, pipach z korygowanymi cyckami i biustami, a wytykającymi innym cechy wyglądu, na które te osoby nie maja najmniejszego wpływu, powinno się mówić i to jak najczęściej - w negatywnym kontekście. Tępa patocelebrytka, u której upadek z jej ego na iq byłby śmiertelny, drze łacha z niskich (ba! nie nieskich tylko średniego wzrostu) mężczyzn. No to podrzyjmy łacha z niej: gdyby miała cyckie takie, jak łopatki, byłaby całkiem atrakcyjna. Byłaby, gdyby nie jeden szkopuł: twarz ma tak naciągniętą i wyszpachlowaną, że pierwszą randkę należałoby zaliczyć w zakładzie blacharsko-lakierniczym. A tak na serio: tępa, zadufana w sobie, celebrycka pi*da o iq na poziomie sterowników do pralki i ktokolwiek przejmuje się jej opinią? ;) A fakt, że jest lansowana i postrzegana jako celebrytka, świadczy jedynie o poziomie mentalnym i intelektualnym społeczeństwa.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 czerwca 2022 o 7:36
@Pistolero438 normalnie bym sie z Toba zgodzil, ale zapominasz o jednym - to celebryty, one zyja z tego ze sie o nich mowi, to esencja ich jestestwa. Najgorsze co moze ich spotkac to cisza medialna
@Xar powiedz to Kurdej Szatan - czasem czarny PR działa. A w tym przypadku mamy do czynienia z jakąś tępą waginą znaną z tego, że jest znana, bo nawet z twarzy nie umywa się do K.-Sz. ;)
Wielu ludzi ocenia innych na podstawie powierzchowności. A tak się składa, że żaden człowiek rodząc się nie powiedział: "ale fajnie, będę mieć zespół Downa, krótkowzroczność, nie nauczę się prowadzić samochodu i nie będę mieć udanego pożycia, a w podstawówce dzieciaki będą się ze mnie śmiać. Bomba, biorę to!"
Każdy chciałby być mądry, sprawny, piękny i jeszcze bogaty. :)
Podobnie fatalnie oceniać kogoś - odrzucać- bo jest za niski, albo ma za długie zęby, jak to o nowej MISS powiedziało bezguście ze sejmu i sądu jednocześnie.
Z dwojga "problemów - wad" łatwiej jest schudnąć niż urosnąć, mając np. 30 czy 40 lat.
@melblue brawo za ten komentarz, szczególnie ostatnie zdanie! Piękno lub brzydota to nie to, co dostajemy w puli genetycznej, ale to, co z tym zrobimy sami.
@mamuska19835 egzaltowaną, pretensjonalną i atencyjną tzipą o głosie wskazującym na to, że co rano ma w krtani więcej penisów, niż ja frytek przez całe życie ;) Mam 180 cm, równiutko - uff, centymetr mniej i byłbym karłem - i nie wyrządziłbym swojemu penisowi krzywdy w postaci kontaktu z takim pustakiem ;)
Dokładnie. Obie strony mają oczywiście prawo mieć jakieś oczekiwania/upodobania w stosunku do potencjalnego partnera/potencjalnej partnerki. No i to normalne, że jednej kobiecie podobają się wysocy bruneci, innej blondyni, a jeszcze inna patrzy tylko na charakter. Tak samo normalne jest to, że jednemu mężczyźnie podobają się szczupłe, innemu bardziej "krągłe". Ale samemu/samej też trzeba mieć coś do zaoferowania.
Masz 1,65 m, 60 kg wagi, raczej się nie malujesz? Spoko, ale nie oczekuj od mężczyzny, że będzie miał +1,80 m, będzie wysportowanym brunetem/blondynem. Bo nawet choćbyś miała wspaniały charakter, to taki facet raczej na ciebie nawet nie spojrzy. chyba że jako na przyjaciółkę.
Masz brzuch piwny, nadwagę i ogólnie jesteś zaniedbany? Też spoko, ale jak wyżej. Nie oczekuj od kobiety, że będzie szczupła, zadbana, zawsze idealnie wymalowana. Taka babka nawet na ciebie nie spojrzy, nawet choćbyś miał wspaniały charakter. Chyba że akurat szuka przyjaciela.
Może i brutalne, ale prawdziwe. związki, gdzie jedna strona jest atrakcyjna, a druga brzydka to wyjątki. Inna sprawa w przypadku przyjaźni. Tu nie liczy się wygląd, a to by móc takiej osobie powiedzieć o wszystkim.
@Cammax jedno drobne "ale" jesli gosciu nie spojrzy na dziewczyne 165cm i 60kg bo on chodzi na silownie i ma taki a nie inny kolor wlosow czy oczu to znaczy, ze jest zadufanym w sobie dupkiem(pozdrawiam osoba traktujaca wiekszosc ludzi z gory) i to raczej bedzie odpychalo od niego kobiety jak tylko z nim dluzej porozmawiaja. O dziwo(pomijajac jakies skrajne wypadki w stylu oszpecenie etc.) w bardzo wielu zwiazkach ktore koncza sie udanym malzenstwem wystepuje pewna dysproporcja atrakcyjnosci jesli charaktery sie ze soba zgadzaja
@Cascabel no nie zgodziłabym się z tym. Makijaż jest bardziej oznaką dbania o siebie niż "kamuflażem". Ma podkreślić atuty i nieco poprawić mankamenty, ale nie da rady całkowicie zmienić osoby. Powiedzmy że kobieta używa konturówki i szminki, żeby optycznie powiększyć sobie wąskie usta. Czy to oznacza, że jak ma wąskie usta to jest brzydka i nieatrakcyjna? Moim zdaniem nie. Nie wiem, co sądzą na ten temat mężczyźni ale jako kobieta uważam, że bardziej atrakcyjna jest taka kobieta, która sobie waskie usta powiększy szminka niż je napompuje botoksem bo przecież szerokie usta są atrakcyjne i seksowne.
@Ella19 w zaleznosci czy mowimy o delikatnym makijazu czy o warstwie tapety. Trudno ustalic taka uniwersalna granice, dlatego kazdy postrzega to inaczej
@Ella19 Jeżeli makijaż lekko podkreśla atuty, to świadczy o tym, że dziewczyna już na starcie jest atrakcyjna. A więc: w momencie gdy obudzi się obok faceta w łóżku i bez makijażu, to nie nastąpi przysłowiowe zetknięcie z potworem. Nie powinna mieć też problemu by pójść na basen, nieumalowana na siłownię, pograć w kosza, na rower, przejść się po deszczu itd. Zadbana dziewczyna nie będzie musiała (z reguły) nakładać sobie maski, bo wie, że o cerę trzeba dbać, nawet jeżeli wymaga to wizyt u dermatologa.
Z patologicznego podejścia do makijażu wynika potem problem pt. "partnerka maluje się i stroi gdy wychodzi na zewnątrz, a w domu wygląda jak kocmołuch".
@Cascabel zależy o jakim makijażu mówimy. Czy o jakimś lekkim, czy o tonie tapety, po zmyciu której trudno poznać kobietę.
Kobieta, która ma np. krótkie rzęsy, jasne brwi, które ledwo widać i tego nawet delikatnie nie maskuje też raczej nikomu się nie spodoba.
Mężczyzna nie mówi, o swoich osobistych odczuciach, w stosunku do niczego, bo nie uważa tego za potrzebne. Nie szuka także potwierdzenia u innych, co świadczyłoby o głupocie, lub niepewności, czasem zaś o nadmiernym spożyciu, ale to bardziej kwestie gawędziarsko-dydaktyczne, gdy się patrzy na dzisiejszy świat...
Źródło powyższego tematu, jest to, tzw. biznes medialny, w który wielu ludzi uwierzyło, że jest tam coś prawdziwego. Są to tylko ludzie, którzy grają swoje nędzne role, za duże pieniądze.
Są także tacy ludzie, w tym przypadku, kobiety, które są jak wyroby czekoladopodobne, takie podróbki na margarynie, które nie umywają się do prawdziwych kobiet, które są, jakby czekolada mleczna Catbury z pyszną galaretką owocową w środku, do której by się dostać, czekoladę należy rozgrzewać delikatnie ciepłem, by oddała w końcu swą słodycz, która jest tańcem zmysłów, która mą uległość nad Jej zachwytem, wypełnia swym kobiecym pożądaniem, biorąc, co zechce... Wie też, że sobie wezmę, nie powie nic, bo wie, że zrobię co zechcę... {(Sonata 33, MS 84) akurat mnie tak nastroiło}
Publicznie mogę powiedzieć... Pustaki, zostawcie tym, których stać portfelem, czy innymi próżnymi zainteresowaniami. Są siebie warci. Dobra kobieta, jest jak złoto w sercu, ani nie przeoczysz, ni nigdy nie stracisz....
@Pao_1 "Mężczyzna nie mówi, o swoich osobistych odczuciach, w stosunku do niczego, bo nie uważa tego za potrzebne. Nie szuka także potwierdzenia u innych, co świadczyłoby o głupocie, lub niepewności, czasem zaś o nadmiernym spożyciu, " mega madry tekst, pokaze to do swojej lubej bo do niej nadal nie dociera, ze jak facet mowi "Kocham Cie" to wlasnie to oznacza i jak zmieni zdanie to powie, nie musi tego powtarzac kilkanascie razy dziennie
Powiem tak... Jako mężczyzna, którego owa Pani by nie uznała za atrakcyjnego ze względu na wzrost (mam trochę więcej niż wspomniany w tym programie Tom Cruise, no ale jednak do 2 metrów to mi jeszcze sporo brakuje ;) ) nie rozumiem tego męskiego pierdzielenia o "wadze". Sam nie lubię grubych, ulanych, utytych kobiet, ale waga w tej kwestii bywa parametrem niezbyt dokładnym.. Wystarczy, że kobieta jest "mięsista" albo co nie co na siłowni bywała i może mieć śmiało okolice 65-70 kilo przy wzroście pokroju 160cm i będzie wyglądać całkowicie normalnie... A jak nie dajecie rady to sztanga i będzie git ;)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
30 maja 2022 o 20:55
@Nighthawk7 z calym przekazem zgadzam sie w pelni ale wydaje mi sie ze troszke przesadziles z danymi, sam mam 1,76 m, jestem w miare szczuply ale bez przesady, bardzo delikatny brzuszek mam, regularnie ćwicze na siłowni a waze 65 kilo wiec ciezko mi uwierzyc w kobiete 160cm szczupłą o wadze 70.
@ShadowUser
Zaryzykowałbym stwierdzenie, że Twoje parametry wagowe są dość niskie.. Przy takim wzroście i bywaniu na siłowni, tym bardziej, że piszesz o lekki brzuszku to Ty powinieneś 80+ ważyć. No chyba, że masz drobne kości oraz ilość tłuszczu w Twoim organizmie jest zdecydowanie poniżej przeciętnej, a ten brzuszek to tylko Ci się wydaje ;)
Pamiętam kiedyś jedna koleżanka weszła przy mnie na wagę. Dziewczyna trochę ponad 160 wzrostu, ale bardzo szczupła, widać było wiele kości, które u zdecydowanej większości kobiet są mało dostrzegalne. Wynik? Chyba 56 kilo u dziewczyny, którą można byłoby podejrzewać, że głodna chodzi.
Zresztą powiem na swoim przykładzie.. Jedna moja była ma bardzo podobne parametry wizualne do mojej obecnej dziewczyny (wzrost, budowa, figura itp). Różnica między nimi jakieś 10-15 kilo. Jak? Nie wiem ;)
@Nighthawk7 roznica jest taka, ze ze wzrostem mozna niewiele zrobic, a jesli nawet to ma maly sens.
Natomiast z sylwetka mozna zrobic, i to wlasnie strasznie merzwi wielkie panny kanapowe ktore sa pierwsze do oceniania atrakcyjnosci innych, a w przypadku inwazji zombie zostalyby pozarte zaraz po mnie ;-)
@Xar
Z tym się jak najbardziej zgadzam. Ze wzrostem nic zbytnio nie zrobisz, z wagą w ogromnej większości przypadków można zdziałać bardzo wiele (bo jakoś nie wierzę, że 95% z tych utytych jest takich przez "chorobę"). Moja wypowiedź odnosiła się głównie do opisu treści demota ;)
Jakby ją dobrze jakiś kurdupel wychromolił to by inaczej śpiewała haha. A tak serio... Wydaje mi się, że ona zwyczajnie nie rozumie pojęcia "przystojny" i ot całe zamieszanie. Tak jak wiele ludzie używa słów których znaczenia do końca nie znają, tak ona również. Może chodziło jej, że dla niej akurat taki facet poniże 170 jest nieatrakcyjny i tyle. Więc niech szuka takiego powyżej. Ten poniżej sobie świetnie poradzi czy jej się to będzie podobać, czy nie. I kompletnie nie wiem kim ona jest. I nawet nie sprawdzę w Google bk mam to gdzieś.
@Uhtred ja rozumiem bycie przystojnym jako atrakcyjnosc dla znaczacej czesci plci przeciwnej. I przy takiej definicji ani otyle kobiety ani niscy mezczyzni nie sa przystojni bo wiekszosc kiedy sie ich zapyta powie ze woli szczuple/wysokich. Nie oznacza to ze osoby nie wpadowujace sie w to nie znajda nikogo bo wiekszosc nie znaczy wszyscy.
@ShadowUser Przystojny, definicja 1. taki, który cechuje się przyjemną powierzchownością i dobrą postawą, wywołuje przyjemne odczucia estetyczne; ładny, urodny, urodziwy, atrakcyjny, interesujący, ponętny; Tak więc jednak nie rozumie. Mężczyzna później 70, mój kumpel z dawnych lat, jak byliśmy w wojsku to mimo że miał 162cm wzrostu, przyciągał kobiety jak lep na muchy. Można mu było pozazdrościć. Oczywiście nie wszystkie ale zdarzały się wyższe od niego. Sam kiedyś spotykałem się z wyższą od siebie dziewczyną i to od niej kilka razy słyszałem, że jestem bardzo przystojny i że "ją kręcę" więc wydaje mi się, że to naprawdę jest mało istotne. Cóż, wydaje mi się, że tego typu wypowiedzi świadczą tylko i wyłącznie o danej osobie i osobiście, w imię męskiej solidarności, nie umówiłbym się z dziewczyną która dyskryminuje facetów tylko dlatego że są niscy i publicznie ośmiesza się używa słów których nie rozumie. Jeśli chodzi o puszystość kobiet. Rzecz gustu. Przesadzona mi się nie podoba ale jeśli kobieta ma więcej tu i tam mi nigdy nie przeszkadzało. Zawsze to jakieś urozmaicenie:-) Miłego.
@Uhtred problem polega na tym że podajesz pojedyncze przykłady. To że Twój kolega miał duże powodzenie u kobiet wcale nie musi oznaczać że w ogóle był atrakcyjny fizycznie, bo dla kobiet ważniejsze jest gadanie, pierwszy mężczyzna na którego zwróca uwagę w grupie to ten ktory najwięcej mówi, a wcale nie ten najbardziej atrakcyjny. A jeśli jego powodzenie bralo sie z wyglądu fizycznego nie oznacza to że wzrost działal tu na plus, jest masa aspektów fizycznosci m.in. wlosy twarz sylwetka mięsnie, to nie jest tak że masz 1 negatywną ceche w danym aspekcie to jestes od razu skreslony. Zgadzam się ze wzrost nie jest az tak bardzo istotny jak sie niektorym zdaje ale jednak ma spore znaczenie u męzczyzn, czemu niektórzy probuja przeczyć. A prawda jest taka że facet 1,50 m też sobie kogoś znajdzie, natomiast głupota jest twierdzenie ze polowa kobiet woli nizszych a polowa wyzszych. Zaryzykowalbym stwierdzenie ze tak przynajmniej dla 90% im niższy facet tym mniej atrakcyjny i przykro mi tak po prostu juz jest, sam nie mam 1,80 m to musze nadrabiac czym innym silownia/moda jezeli chce byc bardziej atrakcyjny w oczach plci przeciwnej. Również milego.
Mam 170cm wzrostu i nie narzekam na brak kobiet w moim życiu, spotykałem się również z wyższymi od siebie. Chociaż jakieś kompleksy z tego powodu są. Po 30stce kobietom zmieniają się priorytety...
@barafiki Ja bym chętnie oddał Ci te moje 24 centymetry ponad 170, gdyby to tylko było możliwe. No, mam ten niby tak pożądany wzrost i *zayebiście* dużo mi to dało w życiu - tylko słuchanie głupich tekstów i niewygody. Dla kobiet i tak jestem całkowicie "przezroczysty". Bardziej bym nie był, gdybym był niższy.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
31 maja 2022 o 21:17
Kogo obchodzi opinia pustej lali,ktorej najwiekszym zyciowym osiagnieciem jest robienie galy jakiemus bogatemu gosciowi?W odroznieniu od niej Tom Cruise zostawi po sobie bogata filmografie.A co zostanie po niej?Niesmak.
Trudno nazwac pania Wedzikowska osoba taktowna(jest nawet na takie osoby osobne okreslenie), ale nie mozna przeciez tego powiedziec, bo to bylby atak na ta biedna i bezbronna kobiete. Eh te podwojne standardy....
Ma racje, kobiety ogólnie nie lubią kurdupli. Między innymi dlatego tacy faceci mają silną kompensację kompleksu na punkcie wzrostu, co często powoduje, że mają duże osiągnięcia w życiu. W efekcie czego mają dużo pieniędzy - i wtedy już kobietom ich wzrost przestaje przeszkadzać. Ciekawa sprawa, prawda?
Nie zapominajmy o kompleksie Ratlerka. Może i mały i łatwo go rozdeptać ale za to bardzo dobrze słychać go z daleka. Prawdopodobnie przemówienia Kaczyńskiego działają na mnie jak szczekanie Ratlerka.
A i tak wszystko zależy od zasobności portfela. Może być gość wzrostu i męskości Dannego DeVito ale jeśli będzie woził dupsko w Maserati i mieszkał w rezydencji to jego mankamenty staną się mało rzucające w oczy.
1. Skoro "męskich nicków" jest 95%, to znaczy, że jednak kobiety też się wypowiadają, prawda?
2. Co to w ogóle znaczy "męski nick"? Czy nick "lubię_nosić_rurki" jest męski, czy niemęski?
3. Jeśli 95% użytkowników demotów jest płci męskiej, to znaczy, że kobiety wypowiadają się tak samo licznie.
4. Dlaczego kobiety mają komentować wypowiedź jakiejś idiotki w jakiejś śniadaniówce? Może nie oglądają takich bzdur? I dlaczego mężczyźni są tak bardzo zainteresowani tym, co jakaś idiotka mówi w jakiejś śniadaniówce?
To jest odczucie tej pani, nie wszystkich kobiet. Podobnie jak nie wszystkie maltretowane kobiety są Amber Hard, nie wszystkie kobiety robią karierę przez łóżko, nie wszystkie są "madkami" itd. W skrócie nie wszystkie są idiotkami chociaż zdarzają się takie właśnie kwiatki.
@acotam43 Ponadto wszystkie środowiska feministyczne zjechały ją z góry do dołu za tę wypowiedź. Kobiety walczące o równość na świecie PRZEDE WSZYSTKIM gardzą takim toksycznym szowinizmem.
@dump78 problem takich wypowiedzi polega na tym, że kładą cień na całą żeńską populację a potem są powielane przez pewne grono męskie, dla których są zawsze argumentem przeciwko kobietom w ogóle. I nie ważne, że została zjechana - słowo poszło w eter, damage is done. Po prostu szkoda.
Zawsze problemy "rozwiązujesz" przemocą? Wydaje Ci się, że jeśli tę osobę pobijesz, to wtedy uzna, że masz rację? Czy może prędzej uzna, żę masz rację, jeśli wytłumaczysz jej dlaczego to, co robi, jest złe?
Trudno uznać za atrakcyjną taką kobietę, która głosi takie dyrdymały.
@rafik54321
Dokładnie. Nie wiem kim są te panie, ale nie powinny występować w mediach. Co to za stacja, która promuje głupotę?
Mam 155 cm, mój mąż 175. Dla mnie jest olbrzymem i nie uważam, żeby był mniej wartościowy od gości 180+.
Ważniejszy od wyglądu jest charakter i intelekt. Ale widocznie te panie oceniają panów tylko powierzchownie. A na tym dobrego związku nie da się zbudować
@piruetka22 W roli wyjaśnienia, Pani Woźniak-Starak stanęła akurat w obronie niższych mężczyzn i w swojej wypowiedzi miała 100% racji. Oczywiście zgadzam się z Tobą, że najważniejszy jest charakter, bo uroda przemija, a z charakterem zostaniesz na lata. Pozdrawiam serdecznie.
@piruetka22 to ja z moją narzeczoną jesteśmy trochę niżsi niż wy ale różnica wzrostów jest bardzo podobna ;) .
Są ludzie wyżsi, są niżsi. Ja ze swoim 170cm bym np w Azji uchodził za całkiem wysokiego.
Ludzie są różni, i co z tego?
Uroda można do siebie przyciągać, ale nie zatrzymać.
Trudno jest uznać kobietę powyżej 65 kg za atrakcyjną...
Trudno jest uznać kobietę z biustem mniejszym niż ...
Przedstawiona sytuacja pokazuje, że chyba nie jest aż tak źle. Według moich obserwacji od kilku dni z powodu tej wypowiedzi wszystkim odpierdziela.
Dlatego myślę, że można spokojnie stwierdzić, że pewien sprzeciw wobec pierdzielenia głupot jeszcze jest w społeczeństwie.
@Eaunanisme moim zdaniem taka glupote powinno sie olac a nie glosic wszem i wobec ze ktos taki a taki cos takiego powiedzial. Ba, gdyby nie ten demot to w zyciu bym sie o tym nie dowiedzial.
Jak to mowia: stop making stupid people famous
Pozdrawiam,
Facet 180cm
@Eaunanisme
Pozwolę sobie zwrócić uwagę na fakt, iż zjechały ją z góry na dół przede wszystkim środowiska feministyczne. Taka toksyczność powinna być piętnowana bezlitośnie.
@Xar Nie mój drogi. Od słów się zaczyna. Nie wiem czy wiesz ale jak Hitler zaczął głosić antysemickie hasła to też ludzie stwierdzili: "Olejemy świrusa. Przecież i tak nie dojdzie do władzy". Uważam, że bardzo dobrze że walczą ze stygmatyzacją ludzi i zwykłym chamstwem.
@Xar sam mam dokładnie 180 cm i uważam, że o takich tępych, nabotoksowanych, pipach z korygowanymi cyckami i biustami, a wytykającymi innym cechy wyglądu, na które te osoby nie maja najmniejszego wpływu, powinno się mówić i to jak najczęściej - w negatywnym kontekście. Tępa patocelebrytka, u której upadek z jej ego na iq byłby śmiertelny, drze łacha z niskich (ba! nie nieskich tylko średniego wzrostu) mężczyzn. No to podrzyjmy łacha z niej: gdyby miała cyckie takie, jak łopatki, byłaby całkiem atrakcyjna. Byłaby, gdyby nie jeden szkopuł: twarz ma tak naciągniętą i wyszpachlowaną, że pierwszą randkę należałoby zaliczyć w zakładzie blacharsko-lakierniczym. A tak na serio: tępa, zadufana w sobie, celebrycka pi*da o iq na poziomie sterowników do pralki i ktokolwiek przejmuje się jej opinią? ;) A fakt, że jest lansowana i postrzegana jako celebrytka, świadczy jedynie o poziomie mentalnym i intelektualnym społeczeństwa.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 czerwca 2022 o 7:36
@Pistolero438 normalnie bym sie z Toba zgodzil, ale zapominasz o jednym - to celebryty, one zyja z tego ze sie o nich mowi, to esencja ich jestestwa. Najgorsze co moze ich spotkac to cisza medialna
@Xar powiedz to Kurdej Szatan - czasem czarny PR działa. A w tym przypadku mamy do czynienia z jakąś tępą waginą znaną z tego, że jest znana, bo nawet z twarzy nie umywa się do K.-Sz. ;)
Mam kolegę 150 cm wzrostu, czyli nie 170. Może powinni się poznać.
Wielu ludzi ocenia innych na podstawie powierzchowności. A tak się składa, że żaden człowiek rodząc się nie powiedział: "ale fajnie, będę mieć zespół Downa, krótkowzroczność, nie nauczę się prowadzić samochodu i nie będę mieć udanego pożycia, a w podstawówce dzieciaki będą się ze mnie śmiać. Bomba, biorę to!"
Każdy chciałby być mądry, sprawny, piękny i jeszcze bogaty. :)
Podobnie fatalnie oceniać kogoś - odrzucać- bo jest za niski, albo ma za długie zęby, jak to o nowej MISS powiedziało bezguście ze sejmu i sądu jednocześnie.
Z dwojga "problemów - wad" łatwiej jest schudnąć niż urosnąć, mając np. 30 czy 40 lat.
@melblue brawo za ten komentarz, szczególnie ostatnie zdanie! Piękno lub brzydota to nie to, co dostajemy w puli genetycznej, ale to, co z tym zrobimy sami.
A kim ona jest?
@mamuska19835 egzaltowaną, pretensjonalną i atencyjną tzipą o głosie wskazującym na to, że co rano ma w krtani więcej penisów, niż ja frytek przez całe życie ;) Mam 180 cm, równiutko - uff, centymetr mniej i byłbym karłem - i nie wyrządziłbym swojemu penisowi krzywdy w postaci kontaktu z takim pustakiem ;)
Dokładnie. Obie strony mają oczywiście prawo mieć jakieś oczekiwania/upodobania w stosunku do potencjalnego partnera/potencjalnej partnerki. No i to normalne, że jednej kobiecie podobają się wysocy bruneci, innej blondyni, a jeszcze inna patrzy tylko na charakter. Tak samo normalne jest to, że jednemu mężczyźnie podobają się szczupłe, innemu bardziej "krągłe". Ale samemu/samej też trzeba mieć coś do zaoferowania.
Masz 1,65 m, 60 kg wagi, raczej się nie malujesz? Spoko, ale nie oczekuj od mężczyzny, że będzie miał +1,80 m, będzie wysportowanym brunetem/blondynem. Bo nawet choćbyś miała wspaniały charakter, to taki facet raczej na ciebie nawet nie spojrzy. chyba że jako na przyjaciółkę.
Masz brzuch piwny, nadwagę i ogólnie jesteś zaniedbany? Też spoko, ale jak wyżej. Nie oczekuj od kobiety, że będzie szczupła, zadbana, zawsze idealnie wymalowana. Taka babka nawet na ciebie nie spojrzy, nawet choćbyś miał wspaniały charakter. Chyba że akurat szuka przyjaciela.
Może i brutalne, ale prawdziwe. związki, gdzie jedna strona jest atrakcyjna, a druga brzydka to wyjątki. Inna sprawa w przypadku przyjaźni. Tu nie liczy się wygląd, a to by móc takiej osobie powiedzieć o wszystkim.
@Cammax Jeżeli kobieta potrzebuje makijażu by być atrakcyjna, świadczy to o tym, że wcale atrakcyjna nie jest
@Cammax jedno drobne "ale" jesli gosciu nie spojrzy na dziewczyne 165cm i 60kg bo on chodzi na silownie i ma taki a nie inny kolor wlosow czy oczu to znaczy, ze jest zadufanym w sobie dupkiem(pozdrawiam osoba traktujaca wiekszosc ludzi z gory) i to raczej bedzie odpychalo od niego kobiety jak tylko z nim dluzej porozmawiaja. O dziwo(pomijajac jakies skrajne wypadki w stylu oszpecenie etc.) w bardzo wielu zwiazkach ktore koncza sie udanym malzenstwem wystepuje pewna dysproporcja atrakcyjnosci jesli charaktery sie ze soba zgadzaja
@Cascabel no nie zgodziłabym się z tym. Makijaż jest bardziej oznaką dbania o siebie niż "kamuflażem". Ma podkreślić atuty i nieco poprawić mankamenty, ale nie da rady całkowicie zmienić osoby. Powiedzmy że kobieta używa konturówki i szminki, żeby optycznie powiększyć sobie wąskie usta. Czy to oznacza, że jak ma wąskie usta to jest brzydka i nieatrakcyjna? Moim zdaniem nie. Nie wiem, co sądzą na ten temat mężczyźni ale jako kobieta uważam, że bardziej atrakcyjna jest taka kobieta, która sobie waskie usta powiększy szminka niż je napompuje botoksem bo przecież szerokie usta są atrakcyjne i seksowne.
@Ella19 w zaleznosci czy mowimy o delikatnym makijazu czy o warstwie tapety. Trudno ustalic taka uniwersalna granice, dlatego kazdy postrzega to inaczej
@Xar Myślę że mężczyźni potrafią patrząc na kobietę stwierdzić, czy ma kilo tapety czy delikatny makijaż
@Ella19 Nie da rady zmienić osoby? Proszę sobie obejrzeć zdjęcia instagram'erek przed oraz po zrobieniu makijażu.
@Ella19 Jeżeli makijaż lekko podkreśla atuty, to świadczy o tym, że dziewczyna już na starcie jest atrakcyjna. A więc: w momencie gdy obudzi się obok faceta w łóżku i bez makijażu, to nie nastąpi przysłowiowe zetknięcie z potworem. Nie powinna mieć też problemu by pójść na basen, nieumalowana na siłownię, pograć w kosza, na rower, przejść się po deszczu itd. Zadbana dziewczyna nie będzie musiała (z reguły) nakładać sobie maski, bo wie, że o cerę trzeba dbać, nawet jeżeli wymaga to wizyt u dermatologa.
Z patologicznego podejścia do makijażu wynika potem problem pt. "partnerka maluje się i stroi gdy wychodzi na zewnątrz, a w domu wygląda jak kocmołuch".
@Ella19 dla kazdego bedzie inna granica miedzy juz kilo tapety a jednak jeszcze delikatny makijaz
@Cascabel zależy o jakim makijażu mówimy. Czy o jakimś lekkim, czy o tonie tapety, po zmyciu której trudno poznać kobietę.
Kobieta, która ma np. krótkie rzęsy, jasne brwi, które ledwo widać i tego nawet delikatnie nie maskuje też raczej nikomu się nie spodoba.
Mężczyzna nie mówi, o swoich osobistych odczuciach, w stosunku do niczego, bo nie uważa tego za potrzebne. Nie szuka także potwierdzenia u innych, co świadczyłoby o głupocie, lub niepewności, czasem zaś o nadmiernym spożyciu, ale to bardziej kwestie gawędziarsko-dydaktyczne, gdy się patrzy na dzisiejszy świat...
Źródło powyższego tematu, jest to, tzw. biznes medialny, w który wielu ludzi uwierzyło, że jest tam coś prawdziwego. Są to tylko ludzie, którzy grają swoje nędzne role, za duże pieniądze.
Są także tacy ludzie, w tym przypadku, kobiety, które są jak wyroby czekoladopodobne, takie podróbki na margarynie, które nie umywają się do prawdziwych kobiet, które są, jakby czekolada mleczna Catbury z pyszną galaretką owocową w środku, do której by się dostać, czekoladę należy rozgrzewać delikatnie ciepłem, by oddała w końcu swą słodycz, która jest tańcem zmysłów, która mą uległość nad Jej zachwytem, wypełnia swym kobiecym pożądaniem, biorąc, co zechce... Wie też, że sobie wezmę, nie powie nic, bo wie, że zrobię co zechcę... {(Sonata 33, MS 84) akurat mnie tak nastroiło}
Publicznie mogę powiedzieć... Pustaki, zostawcie tym, których stać portfelem, czy innymi próżnymi zainteresowaniami. Są siebie warci. Dobra kobieta, jest jak złoto w sercu, ani nie przeoczysz, ni nigdy nie stracisz....
@Pao_1 "Mężczyzna nie mówi, o swoich osobistych odczuciach, w stosunku do niczego, bo nie uważa tego za potrzebne. Nie szuka także potwierdzenia u innych, co świadczyłoby o głupocie, lub niepewności, czasem zaś o nadmiernym spożyciu, " mega madry tekst, pokaze to do swojej lubej bo do niej nadal nie dociera, ze jak facet mowi "Kocham Cie" to wlasnie to oznacza i jak zmieni zdanie to powie, nie musi tego powtarzac kilkanascie razy dziennie
Powiem tak... Jako mężczyzna, którego owa Pani by nie uznała za atrakcyjnego ze względu na wzrost (mam trochę więcej niż wspomniany w tym programie Tom Cruise, no ale jednak do 2 metrów to mi jeszcze sporo brakuje ;) ) nie rozumiem tego męskiego pierdzielenia o "wadze". Sam nie lubię grubych, ulanych, utytych kobiet, ale waga w tej kwestii bywa parametrem niezbyt dokładnym.. Wystarczy, że kobieta jest "mięsista" albo co nie co na siłowni bywała i może mieć śmiało okolice 65-70 kilo przy wzroście pokroju 160cm i będzie wyglądać całkowicie normalnie... A jak nie dajecie rady to sztanga i będzie git ;)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 maja 2022 o 20:55
@Nighthawk7 z calym przekazem zgadzam sie w pelni ale wydaje mi sie ze troszke przesadziles z danymi, sam mam 1,76 m, jestem w miare szczuply ale bez przesady, bardzo delikatny brzuszek mam, regularnie ćwicze na siłowni a waze 65 kilo wiec ciezko mi uwierzyc w kobiete 160cm szczupłą o wadze 70.
@ShadowUser
Zaryzykowałbym stwierdzenie, że Twoje parametry wagowe są dość niskie.. Przy takim wzroście i bywaniu na siłowni, tym bardziej, że piszesz o lekki brzuszku to Ty powinieneś 80+ ważyć. No chyba, że masz drobne kości oraz ilość tłuszczu w Twoim organizmie jest zdecydowanie poniżej przeciętnej, a ten brzuszek to tylko Ci się wydaje ;)
Pamiętam kiedyś jedna koleżanka weszła przy mnie na wagę. Dziewczyna trochę ponad 160 wzrostu, ale bardzo szczupła, widać było wiele kości, które u zdecydowanej większości kobiet są mało dostrzegalne. Wynik? Chyba 56 kilo u dziewczyny, którą można byłoby podejrzewać, że głodna chodzi.
Zresztą powiem na swoim przykładzie.. Jedna moja była ma bardzo podobne parametry wizualne do mojej obecnej dziewczyny (wzrost, budowa, figura itp). Różnica między nimi jakieś 10-15 kilo. Jak? Nie wiem ;)
@Nighthawk7 roznica jest taka, ze ze wzrostem mozna niewiele zrobic, a jesli nawet to ma maly sens.
Natomiast z sylwetka mozna zrobic, i to wlasnie strasznie merzwi wielkie panny kanapowe ktore sa pierwsze do oceniania atrakcyjnosci innych, a w przypadku inwazji zombie zostalyby pozarte zaraz po mnie ;-)
@Xar
Z tym się jak najbardziej zgadzam. Ze wzrostem nic zbytnio nie zrobisz, z wagą w ogromnej większości przypadków można zdziałać bardzo wiele (bo jakoś nie wierzę, że 95% z tych utytych jest takich przez "chorobę"). Moja wypowiedź odnosiła się głównie do opisu treści demota ;)
@Nighthawk7 A to proste. Gęstość mięśni i/lub kości jest większa, niż tłuszczu.
@ShadowUser kobieta przy wzroście 160cm I wadze 70kg to już ma ok 12 może 13 kg nadwagi, a to jest już sporo.
Jakby ją dobrze jakiś kurdupel wychromolił to by inaczej śpiewała haha. A tak serio... Wydaje mi się, że ona zwyczajnie nie rozumie pojęcia "przystojny" i ot całe zamieszanie. Tak jak wiele ludzie używa słów których znaczenia do końca nie znają, tak ona również. Może chodziło jej, że dla niej akurat taki facet poniże 170 jest nieatrakcyjny i tyle. Więc niech szuka takiego powyżej. Ten poniżej sobie świetnie poradzi czy jej się to będzie podobać, czy nie. I kompletnie nie wiem kim ona jest. I nawet nie sprawdzę w Google bk mam to gdzieś.
@Uhtred ja rozumiem bycie przystojnym jako atrakcyjnosc dla znaczacej czesci plci przeciwnej. I przy takiej definicji ani otyle kobiety ani niscy mezczyzni nie sa przystojni bo wiekszosc kiedy sie ich zapyta powie ze woli szczuple/wysokich. Nie oznacza to ze osoby nie wpadowujace sie w to nie znajda nikogo bo wiekszosc nie znaczy wszyscy.
@ShadowUser przystojny nie dotyczy aby przypadkiem tylko twarzy?
@ShadowUser Przystojny, definicja 1. taki, który cechuje się przyjemną powierzchownością i dobrą postawą, wywołuje przyjemne odczucia estetyczne; ładny, urodny, urodziwy, atrakcyjny, interesujący, ponętny; Tak więc jednak nie rozumie. Mężczyzna później 70, mój kumpel z dawnych lat, jak byliśmy w wojsku to mimo że miał 162cm wzrostu, przyciągał kobiety jak lep na muchy. Można mu było pozazdrościć. Oczywiście nie wszystkie ale zdarzały się wyższe od niego. Sam kiedyś spotykałem się z wyższą od siebie dziewczyną i to od niej kilka razy słyszałem, że jestem bardzo przystojny i że "ją kręcę" więc wydaje mi się, że to naprawdę jest mało istotne. Cóż, wydaje mi się, że tego typu wypowiedzi świadczą tylko i wyłącznie o danej osobie i osobiście, w imię męskiej solidarności, nie umówiłbym się z dziewczyną która dyskryminuje facetów tylko dlatego że są niscy i publicznie ośmiesza się używa słów których nie rozumie. Jeśli chodzi o puszystość kobiet. Rzecz gustu. Przesadzona mi się nie podoba ale jeśli kobieta ma więcej tu i tam mi nigdy nie przeszkadzało. Zawsze to jakieś urozmaicenie:-) Miłego.
@Uhtred problem polega na tym że podajesz pojedyncze przykłady. To że Twój kolega miał duże powodzenie u kobiet wcale nie musi oznaczać że w ogóle był atrakcyjny fizycznie, bo dla kobiet ważniejsze jest gadanie, pierwszy mężczyzna na którego zwróca uwagę w grupie to ten ktory najwięcej mówi, a wcale nie ten najbardziej atrakcyjny. A jeśli jego powodzenie bralo sie z wyglądu fizycznego nie oznacza to że wzrost działal tu na plus, jest masa aspektów fizycznosci m.in. wlosy twarz sylwetka mięsnie, to nie jest tak że masz 1 negatywną ceche w danym aspekcie to jestes od razu skreslony. Zgadzam się ze wzrost nie jest az tak bardzo istotny jak sie niektorym zdaje ale jednak ma spore znaczenie u męzczyzn, czemu niektórzy probuja przeczyć. A prawda jest taka że facet 1,50 m też sobie kogoś znajdzie, natomiast głupota jest twierdzenie ze polowa kobiet woli nizszych a polowa wyzszych. Zaryzykowalbym stwierdzenie ze tak przynajmniej dla 90% im niższy facet tym mniej atrakcyjny i przykro mi tak po prostu juz jest, sam nie mam 1,80 m to musze nadrabiac czym innym silownia/moda jezeli chce byc bardziej atrakcyjny w oczach plci przeciwnej. Również milego.
Prywatne, osobiste są wypowiedzi poza pracą. I z reguły zaczynane od "dla mnie".
Mam 170cm wzrostu i nie narzekam na brak kobiet w moim życiu, spotykałem się również z wyższymi od siebie. Chociaż jakieś kompleksy z tego powodu są. Po 30stce kobietom zmieniają się priorytety...
@barafiki Ja bym chętnie oddał Ci te moje 24 centymetry ponad 170, gdyby to tylko było możliwe. No, mam ten niby tak pożądany wzrost i *zayebiście* dużo mi to dało w życiu - tylko słuchanie głupich tekstów i niewygody. Dla kobiet i tak jestem całkowicie "przezroczysty". Bardziej bym nie był, gdybym był niższy.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 maja 2022 o 21:17
@barafiki po 30 wygasają opcje i włącza się racjonalizacja.
Kogo obchodzi opinia pustej lali,ktorej najwiekszym zyciowym osiagnieciem jest robienie galy jakiemus bogatemu gosciowi?W odroznieniu od niej Tom Cruise zostawi po sobie bogata filmografie.A co zostanie po niej?Niesmak.
Trudno uznać kobietę za atrakcyjną jeśli ma powyżej 23 lat i 55 kg.
Trudno nazwac pania Wedzikowska osoba taktowna(jest nawet na takie osoby osobne okreslenie), ale nie mozna przeciez tego powiedziec, bo to bylby atak na ta biedna i bezbronna kobiete. Eh te podwojne standardy....
Nie uważam za atrakcyjne samotne matki, które maja dzieci z różnymi facetami.
Wystarczy że stanie na bardziej wypchanym portfelu to wtedy dojdzie mu wzrostu i atrakcyjności.
Jak to dobrze że ja z moim wzrostem Humphreya Bogarta nie wpadnę takiej pani Wendzikowskiej w oko, bo bym musiał się od niej odganiać X)
Takich programów nie oglądam, ale mnie się podoba Zelenski, który chyba nawet nie ma 170 cm. I ma całkiem sporo fanek.
Zgadza się. Taki facet to tylko 3/4 chłopa :)
Ma racje, kobiety ogólnie nie lubią kurdupli. Między innymi dlatego tacy faceci mają silną kompensację kompleksu na punkcie wzrostu, co często powoduje, że mają duże osiągnięcia w życiu. W efekcie czego mają dużo pieniędzy - i wtedy już kobietom ich wzrost przestaje przeszkadzać. Ciekawa sprawa, prawda?
Nie zapominajmy o kompleksie Ratlerka. Może i mały i łatwo go rozdeptać ale za to bardzo dobrze słychać go z daleka. Prawdopodobnie przemówienia Kaczyńskiego działają na mnie jak szczekanie Ratlerka.
A i tak wszystko zależy od zasobności portfela. Może być gość wzrostu i męskości Dannego DeVito ale jeśli będzie woził dupsko w Maserati i mieszkał w rezydencji to jego mankamenty staną się mało rzucające w oczy.
Dlaczego pod takim demotem nie wypowiadają się kobiety?
Mowę im odebrało?
95% komentarzy jest od męskich nicków.
1. Skoro "męskich nicków" jest 95%, to znaczy, że jednak kobiety też się wypowiadają, prawda?
2. Co to w ogóle znaczy "męski nick"? Czy nick "lubię_nosić_rurki" jest męski, czy niemęski?
3. Jeśli 95% użytkowników demotów jest płci męskiej, to znaczy, że kobiety wypowiadają się tak samo licznie.
4. Dlaczego kobiety mają komentować wypowiedź jakiejś idiotki w jakiejś śniadaniówce? Może nie oglądają takich bzdur? I dlaczego mężczyźni są tak bardzo zainteresowani tym, co jakaś idiotka mówi w jakiejś śniadaniówce?
Tyle pytań, a tak mało odpowiedzi...
To jest odczucie tej pani, nie wszystkich kobiet. Podobnie jak nie wszystkie maltretowane kobiety są Amber Hard, nie wszystkie kobiety robią karierę przez łóżko, nie wszystkie są "madkami" itd. W skrócie nie wszystkie są idiotkami chociaż zdarzają się takie właśnie kwiatki.
@acotam43 Ponadto wszystkie środowiska feministyczne zjechały ją z góry do dołu za tę wypowiedź. Kobiety walczące o równość na świecie PRZEDE WSZYSTKIM gardzą takim toksycznym szowinizmem.
@dump78 problem takich wypowiedzi polega na tym, że kładą cień na całą żeńską populację a potem są powielane przez pewne grono męskie, dla których są zawsze argumentem przeciwko kobietom w ogóle. I nie ważne, że została zjechana - słowo poszło w eter, damage is done. Po prostu szkoda.
Moje osobiste odczucie to przy***lić solidnie w łeb za stygmatyzację ludzi.
Zawsze problemy "rozwiązujesz" przemocą? Wydaje Ci się, że jeśli tę osobę pobijesz, to wtedy uzna, że masz rację? Czy może prędzej uzna, żę masz rację, jeśli wytłumaczysz jej dlaczego to, co robi, jest złe?
A górna granica?
A dla Pani która ma 140 wzrostu też nie teges 170?
Subiektywność.
jak ona chce mowic o swoich upodobaniach powinna mówic to w swojej telewizji a nie publicznej. Pusta kobitka z małymi cyckami-takimi niekobiecymi
Moi synowie mają aktualnie po 35 cm wzrostu i jeszcze nie widziałem żadnego wysokiego bruneta, którym kobiety by się zachwycały tak jak nimi ;)