@Sok_Jablkowy cenić się jest dobrze, gorzej gdy się przecenisz.
20 dni w miesiącu po 8 godzin, czyli 160h, liczmy, że połowa to mężczyźni połowa kobiety, więc średnio wyjdzie że w 1 godzinie obsłuży 0.7 klienta (samo strzyżenie to 2 osoby, ale układanie, farbowanie, mycie suszenie to i zejdzie jej spokojnie 1.5h), nie ma przerw 160 razy 0,7 to wyjdzie 112 klientów w miesiącu. Liczmy, że weźmie od każdego uśredniając 100 zł to da nam 11200 od którego powinieneś zapłacić podatek, ale powiedzmy, że to szara strefa będzie. Nie mniej oddasz jej 1/3, zostanie ci 7500, 160h razy jeszcze 50 zł bo tyle musisz jej zapłacić to daje ci 8000 tysięcy pensji dla niej (już ci brakuję 500zl), teraz dolicz do tego ZUS od najniższej bo pamiętaj, że w Polsce pensja brutto nie oznacza końca kosztów dla pracodawcy i jeszcze do ZUS trzeba dołożyć (bo zatrudniasz ją na najniższą krajową resztę płacisz pod stołem) podatek dochodowy. A jeszcze musisz zapłacić czynsz, prąd media itd. Ile jesteś w stanie dopłacić do interesu zamiast na nim zarabiać ?
@KatzenKratzen nawet jak umie to koszty, które musisz ponieść jako pracodawca, nawet zakładając zatrudnienia na wpół legalne to gdyby tylko zostawić sam system prowizyjny dało by się to ogarnąć, ale te 50 zeta za godzinę ...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
28 czerwca 2022 o 1:24
@Sok_Jablkowy 50zł/h to chyba trochę za dużo jak na fryzjerkę. No chyba, że to jakiś prestiżowy salon, w którym płacisz za sam fakt przebywania w nim. 33% od utargu to też niezła fantazja. Jak by powiedziała, że od zysku, to jeszcze by to mogło mieć sens.
@Tibr myślę że ta fryzjerka to nic innego jak odpowiedź na ofertę pracodawców w stylu
"Szukamy 20letniego pracownika, z 30 letnim doświadczeniem, bezpłodnego, aseksualnego, pracocholika za najniższą krajową". Takie ogłoszenie jest równie absurdalne co te powyżej.
@Sok_Jablkowy
Ależ niech się ceni, na zdrowie. Pytanie czy ty jako klient będziesz skłonny za najprostsze męskie strzyżenie zapłacić 250-300 zł, bo tyle będzie musiało kosztować aby spełnić wymagania finansowe takich "ceniących się" pracowników. Czy będziesz pruć pissdę że drożyzna i zdzierstwo i prędzej sam się ojeviesz maszynką, a tym złodziejom z salonu nie dasz zarobić.
@rafik54321 oczywiście, jedno i drugie istnieje, odniosłem się tylko do komentarza "że trzeba się cenić". Samo stwierdzenie jest jak najbardziej zasadne i Januszom biznesu trzeba się postawić, nie dać się wykorzystywać. Tu natomiast mamy zjawisko które dotyczy poszukujących pracy, przesada stawiająca warunki wręcz zaporowe do spełnienia.
@Tibr wiesz, ma z czego schodzić przy negocjacji warunków ;) .
Z uczciwymi ludźmi jeden by powiedział ile maks może płacić a drugi ile by chciał. No i za solidność w pracy oraz lojalność w firmie by dostawał podwyżki chociaż rekompensujące inflację. Ale świat nie jest uczciwy.
@rafik54321 tylko z doświadczenia wiem, że ludzie stawiający takie warunki pracują w "szlachta nie pracuje" i są zawsze zaskoczeni, że tak ciężko znaleźć pracę ludziom tak dobrze wykwalifikowanym jak oni ;)
@Tibr tak samo z doświadczenia wiem że takie chore wymagania, stawiają typowe janusze biznesu i zawsze są zaskoczeni że tak ciężko znaleźć dobrego pracownika.
@rafik54321 wtedy nie znajduja pracownika i musza sami to ciagnac a pracownicy od nich uciekaja. Co sie przejmujesz Januszexami? Ich plajta, ich sprawa
@Xar tylko że januszex zawsze znajdzie kogoś w beznadziejnej sytuacji :/ . Poza tym to nie służy podwyższaniu standardów świadczenia usług.
W Japonii jest odmienne podejście do pracy. Tam pracodawca jak widzi że pracownik ostro pracuje, to dostaje podwyżkę BEZ proszenia. U nas, byłbyś chędożony w tyłek i czasem świerzak po rekrutacji dostaje więcej niż doświadczony pracownik.
@rafik54321 przymusu pracy w danym zakladzie nie ma. Jesli ktos nie ma kwalifikacji zeby pracowac w lepszej firmie no to coz. Zawsze moze robic za zywy znak STOP
@El_Polaco
Zatem czemu ci biedni, wyzyskiwani pracownicy januszexów sami nie zostaną opływającymi w dostatki januszami, skoro prowadzenie biznesu jest takie proste? Ot, tajemnica.
Ale to bardzo dobrze. Jezeli uwaza, ze jej praca jest tyle warta, to dlaczego ma cenic sie gorzej? A jezeli pracodawca uzna, ze te wymagania sa za duze, to jej nie zatrudni. Wiec albo znajdzie zatrudnienie, albo bedzie musiala obnizyc swoje wymagania.
Umiejetnosci prezentacji i sposob aplikacji o prace sa oczywiscie dramatyczne, ale pewnie nie aplikuje ona do gabinetu kosmetycznego czy fryzjera nastawionego na wyrafinowanych klientow, ktorzy podczas ukladania fryzury chca podyskutowac o poezji klasycznej i jej wplywie na dzisiejsza pop-kulture, a raczej do robienia na 'bostwo' dziewczyn z podobnym zasobem slownictwa.
I widac tez, ze ten konkretny pracodwaca raczej nie podpisze tej umowy. Czyli juz mamy pierwsza walidacje za soba. Zreszta pracodawca rowniez sie zwalidowal te dziwna proba zrobienia screenshota;)
Oczywiście to fejk, ale dla zainteresowanych to fryzjerzy zarabiają ok 40% utargu. Z tego trzeba potrącić kasę na ZUS i podatek. Na rękę daje to pomiędzy 4000 a 6000. Takie zarobki są oczywiście w dużym mieście.
@glupiobywatel ok to jest system prowizyjny, nic nowego, a teraz dolicz do tego te 50 zł za godzinę, policz ile musisz jeszcze dopłacić, a ci wyjdzie dlaczego ona nie znajdzie zatrudnienia.
Wymagania dla fryzjerki:
Ukonczyc szkole podstawowa
Ukonczyc 2 letnia zawodowke
I ktos z takimi kwalifikacjami ma zarabiac 8tysiecy na reke? Wiesz ile wtedy zaplacisz za strzyzenie?
Babe porzadnie powalilo
Chce zarabiac 8tysiecy na reke + 33% od utargu
Ceni się. To chyba dobrze?
@Sok_Jablkowy cenić się jest dobrze, gorzej gdy się przecenisz.
20 dni w miesiącu po 8 godzin, czyli 160h, liczmy, że połowa to mężczyźni połowa kobiety, więc średnio wyjdzie że w 1 godzinie obsłuży 0.7 klienta (samo strzyżenie to 2 osoby, ale układanie, farbowanie, mycie suszenie to i zejdzie jej spokojnie 1.5h), nie ma przerw 160 razy 0,7 to wyjdzie 112 klientów w miesiącu. Liczmy, że weźmie od każdego uśredniając 100 zł to da nam 11200 od którego powinieneś zapłacić podatek, ale powiedzmy, że to szara strefa będzie. Nie mniej oddasz jej 1/3, zostanie ci 7500, 160h razy jeszcze 50 zł bo tyle musisz jej zapłacić to daje ci 8000 tysięcy pensji dla niej (już ci brakuję 500zl), teraz dolicz do tego ZUS od najniższej bo pamiętaj, że w Polsce pensja brutto nie oznacza końca kosztów dla pracodawcy i jeszcze do ZUS trzeba dołożyć (bo zatrudniasz ją na najniższą krajową resztę płacisz pod stołem) podatek dochodowy. A jeszcze musisz zapłacić czynsz, prąd media itd. Ile jesteś w stanie dopłacić do interesu zamiast na nim zarabiać ?
@KatzenKratzen nawet jak umie to koszty, które musisz ponieść jako pracodawca, nawet zakładając zatrudnienia na wpół legalne to gdyby tylko zostawić sam system prowizyjny dało by się to ogarnąć, ale te 50 zeta za godzinę ...
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 28 czerwca 2022 o 1:24
@Sok_Jablkowy 50zł/h to chyba trochę za dużo jak na fryzjerkę. No chyba, że to jakiś prestiżowy salon, w którym płacisz za sam fakt przebywania w nim. 33% od utargu to też niezła fantazja. Jak by powiedziała, że od zysku, to jeszcze by to mogło mieć sens.
@Tibr myślę że ta fryzjerka to nic innego jak odpowiedź na ofertę pracodawców w stylu
"Szukamy 20letniego pracownika, z 30 letnim doświadczeniem, bezpłodnego, aseksualnego, pracocholika za najniższą krajową". Takie ogłoszenie jest równie absurdalne co te powyżej.
@Sok_Jablkowy
Ależ niech się ceni, na zdrowie. Pytanie czy ty jako klient będziesz skłonny za najprostsze męskie strzyżenie zapłacić 250-300 zł, bo tyle będzie musiało kosztować aby spełnić wymagania finansowe takich "ceniących się" pracowników. Czy będziesz pruć pissdę że drożyzna i zdzierstwo i prędzej sam się ojeviesz maszynką, a tym złodziejom z salonu nie dasz zarobić.
@rafik54321 oczywiście, jedno i drugie istnieje, odniosłem się tylko do komentarza "że trzeba się cenić". Samo stwierdzenie jest jak najbardziej zasadne i Januszom biznesu trzeba się postawić, nie dać się wykorzystywać. Tu natomiast mamy zjawisko które dotyczy poszukujących pracy, przesada stawiająca warunki wręcz zaporowe do spełnienia.
@Tibr wiesz, ma z czego schodzić przy negocjacji warunków ;) .
Z uczciwymi ludźmi jeden by powiedział ile maks może płacić a drugi ile by chciał. No i za solidność w pracy oraz lojalność w firmie by dostawał podwyżki chociaż rekompensujące inflację. Ale świat nie jest uczciwy.
@rafik54321 tylko z doświadczenia wiem, że ludzie stawiający takie warunki pracują w "szlachta nie pracuje" i są zawsze zaskoczeni, że tak ciężko znaleźć pracę ludziom tak dobrze wykwalifikowanym jak oni ;)
@Tibr tak samo z doświadczenia wiem że takie chore wymagania, stawiają typowe janusze biznesu i zawsze są zaskoczeni że tak ciężko znaleźć dobrego pracownika.
@rafik54321 wtedy nie znajduja pracownika i musza sami to ciagnac a pracownicy od nich uciekaja. Co sie przejmujesz Januszexami? Ich plajta, ich sprawa
@Xar tylko że januszex zawsze znajdzie kogoś w beznadziejnej sytuacji :/ . Poza tym to nie służy podwyższaniu standardów świadczenia usług.
W Japonii jest odmienne podejście do pracy. Tam pracodawca jak widzi że pracownik ostro pracuje, to dostaje podwyżkę BEZ proszenia. U nas, byłbyś chędożony w tyłek i czasem świerzak po rekrutacji dostaje więcej niż doświadczony pracownik.
@rafik54321 przymusu pracy w danym zakladzie nie ma. Jesli ktos nie ma kwalifikacji zeby pracowac w lepszej firmie no to coz. Zawsze moze robic za zywy znak STOP
@Xar nie zawsze ta praca jest a dobrej się szuka długo. A jeść trzeba zawsze.
Generalnie ja bym na ich miejscu sprawdziła, co ona umie. To, że nie potrafi pisać, to jeszcze nie oznacza że nie może być genialną stylistką.
W porównaniu z wymaganiami Januszy biznesu wobec pracowników to pikuś.
@El_Polaco
Zatem czemu ci biedni, wyzyskiwani pracownicy januszexów sami nie zostaną opływającymi w dostatki januszami, skoro prowadzenie biznesu jest takie proste? Ot, tajemnica.
Dziwne te kropki na końcu zdania.
Ale to bardzo dobrze. Jezeli uwaza, ze jej praca jest tyle warta, to dlaczego ma cenic sie gorzej? A jezeli pracodawca uzna, ze te wymagania sa za duze, to jej nie zatrudni. Wiec albo znajdzie zatrudnienie, albo bedzie musiala obnizyc swoje wymagania.
Umiejetnosci prezentacji i sposob aplikacji o prace sa oczywiscie dramatyczne, ale pewnie nie aplikuje ona do gabinetu kosmetycznego czy fryzjera nastawionego na wyrafinowanych klientow, ktorzy podczas ukladania fryzury chca podyskutowac o poezji klasycznej i jej wplywie na dzisiejsza pop-kulture, a raczej do robienia na 'bostwo' dziewczyn z podobnym zasobem slownictwa.
I widac tez, ze ten konkretny pracodwaca raczej nie podpisze tej umowy. Czyli juz mamy pierwsza walidacje za soba. Zreszta pracodawca rowniez sie zwalidowal te dziwna proba zrobienia screenshota;)
-Grażyna musisz iść do pracy, nie będę cię ciągle utrzymywał.
-No ale przecież próbowałam, tylko nie mają pracy dla ludzi z moimi kwalifikacjami.
Widzę, że uwzględniła już spadek wartości pieniądza przez inflację.
Oczywiście to fejk, ale dla zainteresowanych to fryzjerzy zarabiają ok 40% utargu. Z tego trzeba potrącić kasę na ZUS i podatek. Na rękę daje to pomiędzy 4000 a 6000. Takie zarobki są oczywiście w dużym mieście.
@glupiobywatel ok to jest system prowizyjny, nic nowego, a teraz dolicz do tego te 50 zł za godzinę, policz ile musisz jeszcze dopłacić, a ci wyjdzie dlaczego ona nie znajdzie zatrudnienia.
Odpisać: ZGADZAMY SIE, PROSZE PRZYJECHAC PODPISAC UMOWE. OTO ADRES: i adres najblizszego psychiatryka wpisac.
Wymagania dla fryzjerki:
Ukonczyc szkole podstawowa
Ukonczyc 2 letnia zawodowke
I ktos z takimi kwalifikacjami ma zarabiac 8tysiecy na reke? Wiesz ile wtedy zaplacisz za strzyzenie?
Babe porzadnie powalilo
Chce zarabiac 8tysiecy na reke + 33% od utargu