Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
365 386
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
S konto usunięte
0 / 0

Dużo się nie zmieni, bo pracodawcy oczekują, że inni będą pracować za 10 i wielu z nich nie uwzględni chorób i urlopów, w swojej organizacji czasu pracy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
+7 / 21

Czy jaskra analna spełnia warunki niezbędne do uzyskania urlopu na "działanie sił wyższych"?

"-Szefie, nie mogę dziś przyjść do pracy. Mam ostry atak jaskry analnej.
-A co to za choroba?
-Nie widzę sposobu, żeby ruszyć swoją d@pę z łózka."

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pavi28
-2 / 22

W Kanadzie, przynajmniej w Quebecu prawo przewiduje 10 dni wakacji po roku pracy. DWA TYGODNIE... Zeby miec trzy trzeba przepracowac piec lat w TEJ SAMEJ FIRMIE. Jesli zmienisz pracw licznik startuje od zera.

Oczywiscie wieksze firmy maja swoje wlasne lepsze kondycje, ale zeby miec 26 dni wakacji to raczej tzeba przepracowac 20-25 lat w jednej firmie.

Tak wiec np prosta kasjerka ma dwa tygodnie wakacji w roku i musi przepracowac kilka lat zeby to sie podnioslo o tydzien.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar TomorrowNeverKnows
+5 / 9

Bo Kanada to w ogóle fajny kraj

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 czerwca 2022 o 15:27

B Bamb33
+1 / 17

@pavi28 i po co ta informacja? W Polsce mamy za dobrze Twoim zdaniem?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pavi28
-3 / 21

@Bamb33

Powiedzmy tak. Skoro tak bogate kraje jak USA, Japonia czy Kanada daja legalnie od zera do dwoch tygodni to skad Polske stac na 5-6 tygodni??? Bo ktos za to placi...



Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Patrztutaj
+2 / 16

@pavi28 jak jestes glupi to pracuj codziennie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar FightingStupidity
0 / 6

@pavi28 W Niemczech urlop wynosi 20 dni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wrednota
0 / 4

@pavi28 w Kanadzie i USA jest protestancka etyka pracy. Praca jest wartoscia. Znam ludzi dojezdzajacych 200 km do LA pracy codziennie. W Polsce ktos kto tak robi bedzie obrazany bo najlepiej to jak najwiecej dostac i jak najmniej sie narobic. Liczy sie nie praca a kombinowanie. Jest mnostwo osob w Polsce co ciezko i dlugo pracuja ale nie znajda sie na demotach. Dlatego nie ma co porownywac inne systemy i inne wartosci. Mysle ze w Polsce ludxie ceniliby prace gdyby zostawalo wiecej na reke i bylyby mniejsze dysproporcje plac miedzy pracownikami i a zarzadem. Zwlaszcza w malych firmach. Jak czlowiek ma zaleznosc miedzy swoim wysilkiem a placa jaka dostaje do bardziej sie ja ceni. PRL mocno zaburzyl etyke pracy w Polsce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z zawisza86
+22 / 32

@KatzenKratzen no to gratuluję, żyjesz by pracować. Ja pracuję by żyć i taka jest różnica. Harować to można na własny biznes

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Patrztutaj
-1 / 3

@KatzenKratzen rozumiem ze to ironia :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q quatt
+11 / 17

@KatzenKratzen doradzał bym pójść do specjalisty i jak najszybciej rozpocząć leczenie. Dużo zdrowia życzę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
-3 / 13

@zawisza86
Po prostu lubię pracować i tyle. Tak mam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
-3 / 11

@quatt
Ale na co mm się leczyć? Na to, ze lubię pracować, że mam poczucie, że moja praca jest potrzebna i ważna? Czy może jeszcze coś innego? I u jakiego specjalisty?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wrednota
+4 / 6

@KatzenKratzen dla jednych sensem moze byc praca, dla innych rodzina a pozozostalych jeszcze cos innego. Problem jest taki ze w Polsce mozna miec tylko jeden poglad i jedna sluszna opinie. Twoj jak widac nie pasuje. Wszystko co Ci sprawia przyjemnosc jezeli nie pasuje do innych do powod do obrazania i docinkow. Najlepiej zrobic w Polsce 60 dni urlopu i 1milion plus i cala banda tych co minusuje bylaby zachwycona. Z drugiej strony jakim to trzeba byc cepem zeby minusowac kogos kto chce pracowac wiecej i finansowac te cale socjale?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dump78
0 / 6

@KatzenKratzen Nie wytłumaczysz. NIektórym po prostu w głowie się nie mieści, że ktoś może mieć ciekawą, interesującą, absorbującą pracę. W moim przypadku początek mojej kariery, to była praca na uczelni i też spokojnie schodziło mi po 12 godzin dziennie, czasami 18. Praca była fantastyczna i tylko sen wymuszał konieczne przerwy :-) A później, to już poszło.. Teraz jak nie wbiję 10 godzin danego dnia, to znaczy, że jakieś maszyny się zepsuły i nie było jak robić badań :-)

No ale rozumiem, ze jak kogoś praca, to jest glazurowanie podłóg, to może faktycznie chcieć "odbębnić dniówkę" i spadać do domu. Tylko później nie dziwcie się, że jesteście wypaleni z życia w wieku 40 lat.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dump78
0 / 8

@wrednota Też mnie to dziwi. Niby sami tutaj kondebilokraci, dla których praca jest (ponoć) jak religia (w przeciwieństwie do tych OGROBNYCHLEWAGÓW), a tymczasem gdy ktoś powie, że lubi pracowac, to jest minusowany. Konrusokrackim kucom nie dogodzisz!

Myślę, iż problem leży po prostu w tym, że dla konmoskwokrackich kuców baba powinna siedzieć w domu, prać, gotować i rodzić dzieci. A gdy ma jakąś karierę, na dodatek taką, którą lubi, to szlag ich trafia, bo przy braku intelektu, elokwencji, czy charyzmy, pieniązki, to było ostatnie, czym mogli próbować zaimponować kobiecie. A tu taki psikus - kobiety mają własne pieniążki, nierzadko większe. I co teraz takie biedne konidiotokrackie kucątko ma począć?!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wrednota
+1 / 1

@dump78 nic dodac nic ujac.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
0 / 2

@dump78
@wrednota

Coś chyba w tym jest, co mówicie, bo obie jesteście równo minusowane :) Co ja na to poradzę, ze ja się na urlopie zwyczajnie nudzę, brakuje mi pracy, wciąż sprawdzam, co tam w firmie, czy ktoś mnie nie potrzebuje (zazwyczaj tak właśnie jest) i dobrze mi z tym :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Memf
0 / 0

@zawisza86
Cbyba troche masz klapki na oczach, mpze mozgu? Jesli dla kogos hobby jest jednocześnie praca to co sis dziwisz?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
0 / 0

@dump78 Też nie rozumiem dlaczego zminusowano tę wypowiedź.

Natomiast Twoje wytłumaczeni to jakiś dramat.
Jeden komentarz napisałaś normalnie i kulturalnie, a drugi jest przepełniony nienawiścią i oparty na zmyślonych założeniach, aby tylko się przyczepić do ludzi, z którymi się nie zgadzasz.

Zwolennicy Konfederacji nie są tutaj w większości, więc tylko ich głosy nie dałyby takiego wyniku.
Jak sama zauważyłaś (oczywiście dopisując przy tym bzdurną interpretację) popierają oni pracę, więc nie mają powodu, by krytykować pracujących. To lewica chciałaby zabronić ludziom pracy na takich warunkach, pomimo, że ktoś dobrowolnie tak chce. To lewica wie lepiej co dla ludzi dobre i to nie Konfederacja chce ludziom mówić co mają robić. Jeśli kobieta chce pracować, to tylko jej sprawa, nie polityków czy obcych ludzi.

Skąd w Tobie tyle nienawiści? Sprawia Ci przyjemność takie dziecinne obrażanie innych?
Widzę, że często tutaj z kimś się kłócisz i często kogoś obrażasz...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P paul123
-1 / 23

Pytanie za 100 punktów brzmi: Dlaczego skoro jest tak duża inflacja i drożyzna, ja w sobotę ledwo mogę znaleźć miejsce do parkowania przed hipermarketami a samym sklepie muszę odstać w gigantycznych kolejkach i to nawet 20minut bo ludzie mają tak przeładowane koszyki że aż produkty się z nich niemal wysypują? Tu podaję na przykładzie Auchan w Piasecznie. Nieopodal jest Designer Outleet - galeria z odzieżą ekskluzywnych marek, nie ma tam spożywki czy innych artykułów pierwszej potrzeby. No to tam żeby zaparkować na wcale nie mniejszym parkingu niż Auchan to trzeba jeździć w kółko i wbić się w miejsce, które akurat ktoś zwalnia. Jedziemy dalej do podwarszawskich Janek - ponownie Auchan + kilka innych marketów i oczywiście IKEA. Ogromne parkingi w tym podziemny i co? Dalej to samo... To ja się pytam, kto nakręca te ceny jak ludzie nie mają umiaru? Wystarczy przestać kupować jak opętany wszystkiego co na półkach leży a zobaczycie jak szybko idą ceny w dół. To samo zrobiliście z mieszkaniami jeszcze przed inflacją. Kupowali jak poj*bani, w biurze deweloperskim umowa za umową podpisywana, niektórzy kupowali 3 z kolei mieszkanie, byli inwestorzy co wykupowali całe etapy. To kto to nakręcił ja się pytam? Ja rozumiem, że są artykuły, które musimy mieć ale żeby walić kolejkami na sklepy odzieżowe i meblowe? Fajnie ponarzekać na inflację ale zamiast protestować na ulicach to wylejecie swoje żale w necie po czym pojedziecie kupić kilo czereśni za 200zł. To ja się nie dziwię jak za rok będą za 250 czy za 300...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Gorgonek
+13 / 17

@paul123 bo przez cały tydzień muszą napieprzać po 8+ godzin lub więcej, żeby było ich stać na jedzenie, i przez niehandlowe niedziele mogą tylko w sobotę obkupić się w masówkach za mniejsze pieniądze?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 czerwca 2022 o 13:55

S slagen
+4 / 6

@paul123 jeśli chodzi o kolejki
Piaseczno to przecie prawie Warsawka. Niedobra lokacja na próbkowanie zamożności portfeli.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J Jacek83218
+5 / 5

@paul123 Podajesz przykład Warszawy i okolic. Tu ludzie w większości jeszcze "jakoś" zarabiają, ale im dalej w Polskę tym biedniej. I dodatkowo ludzie mają tylko 1 dzień w tygodniu na duże zakupy, bo w tygodniu praca po 8 - 10 h, pomoc dzieciom w lekcjach, gotowanie itd.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P paul123
-3 / 9

@Jacek83218 a w Twojej miejscowości jest inaczej? Gdyby była bieda i brak klientów to byśmy oglądali w całej Polsce upadanie biznesów a nie pełne parkingi. A tak przy tych cenach biznes ma się całkiem dobrze. Popatrz sobie na turystykę - ile będą kosztować wakacje: dojazd, hotele, wyżywienie. Wszyscy narzekają że drogo i co? Wszyscy pojadą bo nie byli nigdzie przez pandemie i zapłacą KAŻDĄ cenę. A ja się pytam po kiego wała tam jedziesz jeśli Ci za drogo. Jak ma być taniej, jeśli zrezygnujesz ze swojej rezerwacji to jest z 10 chętnych na Twoje miejsce?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 czerwca 2022 o 22:27

D dump78
0 / 4

Ciekawe, co jest przyczyną małej liczby wolnych miejsc parkingowych? Może, no nie wiem, ogólnie mała liczba miejsc parkingowych w okolicy?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J Jacek83218
+1 / 1

@paul123 Moją miejscowością JEST Warszawa, dlatego wiem że nie jest to miarodajne miejsce. Tu poziom życia, dochody, łatwość w znalezieniu pracy jest inna niż w tzw. Polsce powiatowej. Oczywiście jeść trzeba i pewnie tłumy są pod każdą spożywczą sieciówką w całej Polsce, ale czy poza wielkimi miastami tak schodzą ciuchy, elektronika itd? Czy pracownik "Januszexu" z Grajewa, Kamiennej Góry czy Zbąszynka będzie miał na zagraniczną wycieczkę, albo telewizor za grube pieniądze?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
+1 / 1

@Jacek83218 Zachodniopomorskie. Tłumy w sklepach masz w Szczecinie, ale tłumy niekoniecznie oznaczają "normalne" zakupy - idzie lato, buty musisz mieć, jakieś ubrania - też. Międzyzdroje - dosłownie opustoszałe (i to 1 czerwca!), połowy lokali nie opłacało im się otworzyć. Przystań w Stepnicy, na której zawsze o tej porze były tłumy - to samo. W moim mieście obroty w takim Lidlu, netto, czy biedronce w sumie spadły o połowę, na koniec miesiąca - totalne pustki, brak klientów.
Mimo to większość osób jedzie na wakacje: tym, co rezerwowali w styczniu koszty nie wzrosły. Wciąż jest jednak tak, że bardziej opłaca się jechać duuużo dalej niż nad polskie morze, albo w polskie góry, bo u nas drożej...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P paul123
-1 / 3

@dump78 Auchan Piaseczno ma wypasiony parking, Outlet ma naziemny plus kilkupiętrowy w dedykowanym parkingowym budynku, w Jankach jest ogromny parking pod Ikeą i drugi pod Auchan, Wielkością robią wrażenie aż nagle zauważasz, że to nie koniec, bo oba mają zjazdy na drugi, podziemny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P paul123
-1 / 3

@Cascabel wszyscy przyjeżdzają do dużych miast na zakupy. Wystarczy poprzeglądać rejestracje na parkingu to znajdziesz całe województwo. pustki w marketach z małych miejscowości podyktowane są mniejszą różnorodnością towarów. Sam pochodzę z Zielonej Góry. Tam jest jedna galeria handlowa. A na jej parkingu auta z tablicami: Krosno, Nowa Sól, Żagań, Żary, Sulechów, Międzyrzecz itd... Z kolei dla mnie jak i dla większości Zielonogórzan nawet i to miasto nie starczyło. W normie są więc wypady do Poznania i Wrocławia a nawet i do Berlina bo blisko. Pustki w Międzyzdrojach nie obwiniałbym inflacją. Po pierwsze i bez inflacji jest to droga miejscowość a po drugie polskie morze się albo już przejadło turystom albo pogoda w kraju przestała być gwarancją dobrego urlopu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 czerwca 2022 o 22:31

avatar Cascabel
0 / 0

@paul123 Z tym, że polskie może przyciągało też mnóstwo turystów z Niemiec, nie tylko z Polski. Poza tym: majówka, boże ciało, sezon trwający od czerwca, weekendowe wypady, czy wyjazdy na lody kiedyś były standardem. Jeszcze rok temu. Po prostu - ceny kwater tak wzrosły, że tak jak wcześniej były drogie, tak teraz stały się nieopłacalne.

Co do tego, że wszyscy przyjeżdżają do dużych miast na zakupy: tak, w sobotę do galerii handlowych, albo na większe spożywcze. W tygodniu robi się je u siebie, a jeżeli obroty spadają tydzień do tygodnia, miesiąc do miesiąca - to raczej świadczy o tym, że ludziom zaczyna brakować kasy, a nie że wszyscy jak jeden mąż udali się na zakupy do Szczecina (który - nota bene - nie zaliczył jakiegoś wielkiego przyrostu ludzi.
Faktem jest, że w droższych sieciach sklepów też obroty spadły.
Inflacja nie sprawi, że ludzie przestaną kupować, sprawi, że zaczną kupować inaczej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P paul123
-1 / 3

@Cascabel fajnie że ceny wzrosły a ludzi nad morzem nie ma. To oznacza brak popytu a w konsekwencji ceny będą spadać. Super, oby tak dalej. Nie będą spadać, znaczy, że cały czas ludzie bukują.

"który - nota bene - nie zaliczył jakiegoś wielkiego przyrostu ludzi." - przyrost ludzi liczy się w mieszkańcach a nie w odwiedzających czy przyjeżdżających na zakupy.

"Inflacja nie sprawi, że ludzie przestaną kupować, sprawi, że zaczną kupować inaczej." - kupowanie raz na tydzień a nie codziennie, nie oznacza biedy tylko rozplanowania sobie grafiku i zaoszczędzenie czasu. Kończąc pracę o 16 jestem w domu 16:15. Ale jak po pracy zdecyduję się tylko na chwilę podjechać do marketu/sklepu po JEDEN produkt, oznacza to: zjechanie z drogi powrotnej do domu, parkowanie, łażenie po sklepie zanim znajdzie się ten produkt, odstanie w kolejce, wyjazd z parkingu i powrót na drogę do domu. Wtedy jestem w domu 17:00 do 17:15. Godzina w plecy i na co? Na nic praktycznie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E elefun
-4 / 14

Zatrudniałem 9 osób. Kiedy pewnego dnia usiedliśmy z księgową i zaczęliśmy to liczyć, okazało się, żę większość obrotu firmy idzie na pracowników, urlopy, urlopy macierzyńskie, wychowawcze. L-4, badania bhp, zachcianki pracowników, a zdarzały się nawet kradzieże.
Teraz pracuję sam, oraz jeden pracownik na pół etatu. Obroty mniejsze, a zyski firmy - takie same!
Sorki, ale tymi socjalami i przywilejami, samo sobie strzelacie w kolano drodzy pracownicy.
Załóżcie swoje firmy, zobaczymy, czy będziecie tak chętni na urlopy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Schneewittchen29
-1 / 7

@elefun Bardzo jestem ciekawa w jakiej to branży tak można?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E elefun
0 / 0

@Schneewittchen29
handel/usługi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
-1 / 3

26 dni urlopu to dość. Ja miałam za mało miesięcy, żeby to rozplanować. xD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sylweriusz83
+8 / 8

W Niemczech niektóre firmy oferują 30 dni urlopu, więc czy ja wiem że to jest takie złe ? A dni wolnych od pracy z tytułu świąt jest trochę więcej niż w Polsce. A idąc w drugą stronę, czy nazwiemy leniem pracownika który idzie na roczny urlop zdrowotny ? Albo wychowawczy ? Owszem, zasłużony. Ale jak ktoś robi jak koń na westernie z masą nadgodzin no to chyba btych kilka dni urlopu więcej mu się należy? Niekoniecznie musi się każdy ze mną zgadzać, ale staram się patrzeć z innej perspektywy na to zagadnienie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DexterHollandRulez
+5 / 7

Dużo jest pomysłów w tych zmianach, które zasługują na krytykę, a Ty się czepiasz akurat urlopów? Jak na Europę jesteśmy jednym z najbardziej przepracowanych krajów o dużej ilości godzin pracy w miesiącu i niewielkiej ilości dni wolnych. Więc albo cały cywilizowany świat jest leniwy, albo to Ty masz mentalność niewolnika.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Agnen67
+1 / 1

A autor demota doczytał ile wynosi pensja za te 2 i 5 dni czy dostał orgazmu po przeczytaniu nagłówka artykułu? 50% stawki - już widzę te tabuny chętnych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F konto usunięte
-1 / 3

@pavi28 co ty pieprzysz? mieszkam w USA od kilku lat i tak, prawda jest że są zawody w których na początku nie ma płatnego urlopu, to są zawody najgorzej oplacane.
dwa tygodnie to zwykle takie minimum i dodatkowe 5 dni po kilku latach.
Tylko nie wszędzie tak jest. Sa miejsca pracy gdzie na luzie wyciągniesz 26 albo 30 dni, jeżeli tak wynegocjujesz

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L logray
0 / 0

@FleurDeLys
W USA przysługuje tez płatny roczny urlop po x latach pracy. Do wynegocjowania i zapewne tylko w korporacjach ale zawsze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pavi28
0 / 0

@FleurDeLys

W Quebecu dwa tygodnie sa w prawie, w USA nie. Jesli znajdziesz prace w naprawde dobrej firmie albo gdzie sa zwiazki zawodowe to mozesz miec wiecej, powiedzmy trzy albo cztery na poczatek.

Ale masa normalnych ludzi ma dwa tygodnie. Tutaj negocjuje sie place a nie wakacje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F konto usunięte
-2 / 2

@pavi28 wiem.
Ja nie mogę narzekać, bo nie tylko świetnie zarabiam to jeszcze wynegocjowałam 30 dni pełnopłatnego urlopu. Trochę się zdziwili, ale się zgodzili.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
0 / 0

A we Francji obowiązuje 35godzinny tydzień pracy i 30 dni urlopu.
W Danii 37godzinny i 25 dni urlopu.
O ile mogę ciut zrozumieć czemu Kanada służy za przykład, to zastanawia mnie czemu Stany i to do Stanów powinniśmy równać, a nie do krajów gdzie work-live balance jest na wyższym poziomie niż u nas.
@pavi28 ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pavi28
0 / 0

@Cascabel

Zawsze to samo pytanie. Kto za to placi i na jak dlugo beda mogli sobie na to pozwolic...

Work-live balance jest na modzie w krajach bogatych, i nawet nie wszystkich.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem